US Open. Hubert Hurkacz już wie z kim się zmierzy

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz to nasz jedynak w rywalizacji singlowej mężczyzn podczas rozpoczynającego się w poniedziałek US Open. Wrocławianin już wie z kim przyjdzie mu się zmierzyć podczas ostatniej w sezonie lewy Wielkiego Szlema.

Przed dwunastoma miesiącami wrocławianin występ w Nowym Jorku zakończył po meczu drugiej rundy, w której musiał uznać wyższość Ilie Ivashki. W tym roku nasz najlepszy singlista jest rozstawiony w imprezie z numerem „17” i rywalizację rozpocznie w drugiej ćwiartce. Jego pierwszym rywalem będzie Marc-Andrea Huesler ze Szwajcarii. W przypadku wygranej na Polaka może czekać Radu Albot lub Jack Draper.

Jeżeli półfinalista Wimbledonu wygra dwa pojedynku na kortach Flushing Meadows, będzie to oznaczać dla niego najlepszy wynik w ostatniej w sezonie lewie Wielkiego Szlema. W przypadku awansu do 1/32 finału na Polaka może czekać ktoś z trójki: Karen Chaczanow, Michael Mmoh, John Isner. Dla Amerykanina nowojorski występ to ostatni turniej w tenisowej karierze. Najwyżej notowanymi tenisistami w ćwiartce polskiego zawodnika są Andriej Rublow (potencjalny rywal w 1/8 finału) i Daniił Miedwiediew, z którym wrocławianin mógłby stoczyć bój o 1/2 finału.

Rywalizacja na kortach w Nowym Jorku rusza już 28 sierpnia, a najlepszego tenisistę rywalizacji singlowej poznamy 10 września.

 

US Open. Polskie trio poznało rywalki

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek, Magda Linette i Magdalena Fręch wystąpią w rywalizacji pań podczas rozpoczynającego się w ostatni poniedziałek sierpnia US Open. Na cztery dni przed rozpoczęciem imprezy polskie tenisistki poznały rywalki, z którymi przyjdzie im się zmierzyć.

Przed rokiem najlepsza w rywalizacji singlowej kobiet okazała się Iga Świątek, wcześniej sięgając po tytuł mistrzowski na kortach Rolanda Garrosa. W tym sezonie raszynianka powtórzyła ubiegłoroczny wynik w Paryżu. Żaden kibic Świątek nie ma nic przeciwko, aby również na Flushing Meadows uzyskała rezultat sprzed dwunastu miesięcy.

Obrończyni tytułu w meczu pierwszej rundy zmierzy się z Rebeccą Peterson. W drugiej rundzie na drodze Polki może stanąć tegoroczna mistrzyni Wimbledonu – Clervie Ngounoue – lub Daria Saville. Mecz 1/16 finału to podobnie jak przed rokiem możliwość spotkania naszej tenisistki z Lauren Davis lub najwyżej klasyfikowaną w tej części drabinki Elisabettą Cocciaretto. W meczu o ćwierćfinał Iga Świątek może się zmierzyć z Weroniką Kudermietową lub Jeleną Ostapenko. Z kolei rywalką najlepszej tenisistki świata w piątym meczu tegorocznego US Open może być ostatnia pogromczyni naszej zawodniczki – Coco Gauff.

Podobnie jak Iga Świątek w pierwszej ćwiartce drabinki pań znalazła się Magda Linette. Premierową rywalką drugiej rakiety naszego kraju będzie Aliaksandra Sasnowicz. W meczu drugiej rundy na rozstawioną z numerem „24” tenisistkę może czekać Jennifer Brady. Z kolei w pojedynku o 1/8 finału poznanianka ma szansę spotkać się z Petra Kvitovą.

Trzecia z naszych reprezentantek, Magdalena Fręch, trafiła do drugiej ćwiartki turniejowej drabinki. W meczu pierwszej rundy łodziance przyjdzie się zmierzyć z Emmą Navarro. W przypadku wygranej Polka ustanowi swój najlepszy wynik na nowojorskich kortach, a spotkanie drugiej rundy to szansa na pojedynek z finalistką tegorocznego Roland Garros – Karoliną Muchovą.

Winston-Salem. Kolejne pewne zwycięstwo Zielińskiego i Nysa

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: Peter Figura

Hugo Nys i Jan Zieliński potwierdzili dobrą dyspozycję przed rozpoczynającym się za kilka dni US Open. Tym razem reprezentanci Monako i Polski pewnie pokonali Gonzalo Escobara i Aleksandra Niedowiesowa 6:3, 6:3, dzięki czemu dotarli już do półfinału turnieju w Winston-Salem.

Pierwszy set rozpoczął się od przełamań. Szybko uzyskaną przewagę Zieliński i Nys równie szybko stracili, po czym ponownie wygrali gema przy podaniu przeciwników. To w dużej mierze zadecydowało o losach tej partii i ich zwycięstwie 6:3.

W drugim secie reprezentanci Polski i Monako ponownie dwa razy przełamywali rywali. Tym razem jednak Escobar i Niedowiesow nie byli stanie nawet częściowo odrobić strat. Hugo Nys i Jan Zieliński odnieśli więc drugie przekonujące zwycięstwo w Winston-Salem. Po pokonaniu 6:3, 6:3 Ekwadorczyka i Kazacha awansowali do półfinału turnieju i potwierdzili dobrą formę przed zbliżającym się wielkimi krokami US Open w Nowym Jorku.


Wyniki

Hugo Nys, Jan Zieliński (Monako, Polska, 3) – Gonzalo Escobar, Aleksandr Niedowiesow (Ekwador, Kazachstan) 6:3, 6:3

John Isner ogłosił zakończenie kariery sportowej, ostatni raz zagra na US Open

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

Turnieje wielkoszlemowe często stają się dla tenisistów dobrą okazją do zakończenia sportowej kariery przy udziale dużej liczby kibiców. W 2022 roku, w Nowym Jorku, przed własną publicznością ze światowym tourem żegnała się Serena Williams, a w tym roku na podobny krok zdecydował się John Isner.

38-latek z Karoliny Północnej ogłosił swoją decyzję przez media społecznościowe. W oświadczeniu zamieszczonym przez zawodnika czytamy:

– W życiu każdego sportowca nadchodzi czas, w którym musi podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Moja chwila tego rodzaju jest właśnie teraz. Nie było mi łatwo dokonać tego wyboru, ale czuję, że to właściwy moment. Gdy – w 2007 roku – opuszczałem mój uniwersytet w Georgii, nawet nie marzyłem o tym, że spędzę w profesjonalnych rozgrywkach kolejne siedemnaście lat. Są rzecz jasna niezliczone spotkania, które chętnie rozegrałbym jeszcze raz, ale i tak jestem dumny z tego, co osiągnąłem. Ta podróż była wspaniała.

– Jestem szczęściarzem, ponieważ udało mi się zbudować wiele wspaniałych relacji, które zaprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj. Ludzie, którzy wspierali mnie profesjonalnie i prywatnie, odegrali wielką rolę w moim rozwoju sportowym i – przede wszystkim – osobistym. Pójście na uniwersytet było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu, to były cudowne cztery lata. Dziękuję mojemu trenerowi – Manu Diazowi, który zawsze we mnie wierzył i nauczył mnie wtedy etyki pracy, której trzymałem się także jako zawodowiec.

– Specjalne podziękowania należą się także moim rodzicom. Bez ich wsparcia niczego bym nie osiągnął. To mama woziła mnie vanem po całym południu kraju, bym mógł grać w turniejach, a tata wstawał przed świtem do pracy, bym mógł realizować moje marzenia. Dziękuję. Teraz sam jestem ojcem i wiem już, czym jest miłość, jaką rodzice obdarzają swoje dzieci. To wszystko udało się także dzięki wam, Mamo i Tato.

– Dziękuję za wszystko także mojej żonie Madison. Wychowywanie czwórki naszych małych dzieci to ciężka praca, a ty zawsze robisz to z uśmiechem na twarzy, bez względu na chaos, jaki temu czasem towarzyszy. Czekam na kolejny etap naszego życia, w którym będę się starał być najlepszym możliwym chrześcijaninem, mężem i ojcem. Kocham Was!

– Nie zmieszczę tu podziękowań dla każdego, ale jestem wdzięczny także moim trenerom, fizjoterapeutom i sponsorom. Nie zapominam rzecz jasna o fanach. Kochałem rywalizować na waszych oczach i będzie mi tego bardzo brakowało.

– Nie zamierzam udawać, że odejście będzie łatwe, bo uprawiałem tenis od ponad dwudziestu lat. Każdego dnia budziłem się z myślą, że chcę być jeszcze lepszy i jestem z tego niebywale dumny. Teraz ta energia będzie musiała znaleźć inne ujście, ale jestem gotów na to wyzwanie.

– Moim ostatnim turniejem będzie US Open i nie sądzę, by istniało lepsze miejsce do pożegnania. Brałem udział w tym turnieju w każdym z siedemnastu sezonów mojej kariery, dlatego nie mogę doczekać się jeszcze jednego, ostatniego występu przed moimi rodakami – podsumował Isner.

John Isner wygrał łącznie szesnaście tytułów rangi ATP, w tym zawody Masters 1000 w Miami. Tenisista ma na koncie także osiem trofeów w grze podwójnej, wśród których jest tytuł wywalczony w parze z Hubertem Hurkaczem.

Największym atutem i znakiem rozpoznawczym Amerykanina jest serwis. John jest rekordzistą w liczbie posłanych asów – w całej karierze zagrał ich do tej pory aż 14411.