Dubaj. Świątek tłem dla Muguruzy. Z dużej chmury mały deszcz

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Cztery gemy – tyle ugrała Iga Świątek w pojedynku z Garbine Muguruzą. To i tak niezły wynik, biorąc pod uwagę pierwszego seta, wygranego przez byłą liderkę rankingu WTA 6:0. Spotkanie zapowiadane jako hit 1/8 finału było jednostronne i trwało tylko godzinę i dziewięć minut.

Kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Polki z Hiszpanką, odkąd poznali układ turniejowej drabinki. Zawodniczki sąsiadujące ze sobą w rankingu WTA zostały rozstawione w Dubaju odpowiednio z numerami osiem i dziewięć, i trafiły do tej samej ćwiartki. Spośród pozostałych spotkań 1/8 finału tylko w jednym naprzeciw siebie stanęły rozstawione tenisistki. Turniejowa ,,trójka”, Aryna Sabałenka pokonała rozstawioną z ,,15″ Anett Kontaveit. I to właśnie Białorusinka, która w tym sezonie wygrała już jeden turniej w ZEA, czekała na lepszą z pary Świątek – Muguruza.

Spotkanie Polki z Hiszpanką nie dostarczyło tylu atrakcji, ilu spodziewali się zwłaszcza polscy kibice. W pierwszym secie Świątek nie miała nic do powiedzenia i nie wygrała nawet jednego gema. Nawiązanie wyrównanej walki utrudniała jej kiepska dyspozycja serwisowa. Przy pierwszym podaniu Polka wprowadziła do gry tylko 5 z 17 piłek, a na słabsze drugie serwisy czyhała Hiszpanka. Muguruza czuła się bardzo pewnie na korcie i dwa razy do ataku nie trzeba było jej zapraszać.

Porażki 0:6 w pierwszym secie nie tłumaczy wyłącznie bardzo dobra postawa Muguruzy. Świątek miała też swoje problemy. Popełniła trzy podwójne błędy, ale chyba jeszcze bardziej bolesne były punkty, w których otwierała sobie kort drugim podaniem, a psuła kolejne – wydawałoby się prostsze – uderzenie.

Naszej reprezentantce należą się też jednak słowa uznania, ponieważ uchroniła się przed pędzącą lawiną i w drugim secie spowolniła rozwój wydarzeń. W pewnym momencie wydawało się nawet, że stać ją będzie na odwrócenie losów rywalizacji. Coraz lepiej radziła sobie bowiem z serwisami przeciwniczki i przy wyniku 2:3 pokusiła się o pierwsze w meczu przełamanie.

Radość nie trwała długo, ponieważ Muguruza dziesięć minut później odzyskała zaliczkę. By tak się stało, musiała wznieść się na bardzo wysoki poziom i pokazać kilka zagrań z najwyższej półki.

Po godzinie i dziewięciu minutach Hiszpanka wykorzystała pierwszą piłkę meczową i wygrała cały mecz 6:0, 6:4.

W ćwierćfinale zagra z Aryną Sabałenką. Jeśli wygra również ten mecz, w opublikowanym w poniedziałek rankingu WTA wyprzedzi Igę Świątek. Muguruza to jedna z najlepiej radzących sobie tenisistek na początku 2021 roku. Biorąc pod uwagę punkty zdobyte tylko w trwającym sezonie, plasuje się na 3. miejscu.


Wyniki

Mecz 1/8 finału:

Garbine Muguruza (Hiszpania, 9) – Iga Świątek (Polska, 8) 6:0, 6:4