Odszedł Nick Bollettieri

/ Jakub Karbownik , źródło: www.twitter.com/własne, foto: AFP

W wieku 91 lat w Brandenton na Florydzie odszedł Nick Bolletieri. Amerykanin to założyciel jednej z najbardziej znanych akademii tenisowych na świecie, w której wychowało się wielu najlepszych tenisistów świata.

Kilka dni temu światowe media obiegła informacja o ciężkim stanie Bolletieriego. Niektóre serwisy powołując się na post córek trenera, które napisały „tata powoli żegna się z nami”, już wówczas go uśmierciły. Informację tą osobiście zdementował sam legendarny trener, który ostatecznie zmarł 4 grudnia. Informacja została potwierdzona między innymi przez wszystkie najpoważniejsze media w Stanach Zjednoczonych.

Nick Bolletieri nigdy nie był zawodowym tenisistą. Jednak założenie w 1978 roku na Florydzie akademii tenisowej sprawiło, że na stałe zapisał się w historii światowego tenisa. To właśnie w Kalifornii rozwijali się m.in. : Andre Agassieg, Borisa Becker, Jim Courier, Marcelo Rios, Martina Hingis, Monika Seles, Jelena Janković, Maria Szarapowa, a także Venus i Serena Williams.

– „Byleś pionierem, kreatorem marzeń w naszym sporcie. Jedynym w swoim rodzaju. Będę tęsknić za tobą. Za dyskusjami o tenisie. Będzie mi brakować twojej opalenizny, białych zębów i braku tkanki tłuszczowej. Będę tęsknić za tym jak stosujesz Tai Chi, grasz w golfa i próbujesz ukryć to, że jesz Snickersa, chowając się w krzakach. Nawet w wieku 91 lat miałeś wielkie plany. Dziękuję ci za wszystko” – pożegnał wybitnego trenera jeden z jego wychowanków, Tommy Haas.

W uznaniu wybitnych osiągnięć trenerskich Nick Bolletieri w 2014 roku został przyjęty do Międzynarodowe Tenisowej Galerii Sław.

 

Andora. Największy tytuł w karierze i „życiówka” w rankingu Falkowskiej

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

Weronika Falkowska w niedzielę zdobyła najcenniejsze trofeum w zawodowej karierze. Razem z Cristiną Bucsą zwyciężyły w imprezie Credit Andorra Open rangi WTA 125.

Reprezentantka Biało-Czerwonych ma za sobą bardzo udany tydzień w Andorze. Do ćwierćfinału w grze pojedynczej, w którym po walce uległa dopiero Anie Konjuh, warszawianka dołożyła triumf w grze pojedynczej.

Para polsko-hiszpańska w cały zawodach nie straciły ani jednego seta, w finale pokonując Angelinę Gabujewą i Anastazję Zacharową. Pierwsza partia decydującego spotkania była niezwykle wyrównana. W piątym gemie jako pierwsze „breaka’ zdobyły Falkowska i Bucsa i przewagę utrzymywały aż do wyniku 5:4. W dziesiątym gemie warszawianka i jej partnerka miały dwie okazje, żeby zakończyć spotkanie przy pomocy swojego podania, ale żadnej z nich nie wykorzystały i rywalki odrobiły stratę. Do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce przy pierwszej zmianie stron był wynik 3:3. Od tego momentu cztery z pięciu kolejnych punktów zdobyły Falkowska i Bucsa i to one objęły prowadzenie w meczu.

Polka i Hiszpanka dobrze rozpoczęły również drugą odsłonę spotkania i już w drugim gemie odebrały podanie rywalkom. Rosjanki co prawda błyskawicznie odrobiły stratę, ale od tego momentu nie miały już nic do powiedzenia na korcie. Para polsko-hiszpańska wygrał cztery gemy z rzędu i po godzinie i 21 minutach gry mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Weronika Falkowska w niedzielę zdobyła szesnasty zawodowy tytuł w grze podwójnej. Ten wywalczony w Andorze jest jednak pierwszym w imprezie rangi WTA. Najcenniejsze zwycięstwo w karierze przełożyło się na znaczący awans w zestawieniu najlepszych deblistek na świecie. Warszawianka od poniedziałku zajmuje w nim 114. miejsce, co jest najlepszym wynikiem w jej karierze. Dzięki ćwierćfinałowi osiągniętemu w grze pojedynczej 22-latka wyrównała również życiówkę w singlowym rankingu i jest obecnie 249. tenisistką świata.


Wyniki

Finał debla

C. Bucsa, W. Falkowska (Hiszpania, Polska) – A. Gabujewa, A. Zacharowa () 7:6(4) 6:1