Rijad. Solidny początek przygotowań Hurkacza

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz przygotowania do nowego sezonu rozpoczął w Rijadzie. Stolica Arabii Saudyjskiej gości pokazowy turniej Diriyah Tennis Cup. Polak odpadł w ćwierćfinale tych rozgrywek i występy będzie kontynuował w deblu.

Pierwsza runda rozgrywanego na Bliskim Wschodzie turnieju toczyła się do dwóch wygranych… super tiebreaków. Hubertowi Hurkaczowi przyszło się w niej mierzyć z utalentowanym Szwajcarem Dominiciem Strickerem. Nasz reprezentant nie zawiódł i pokonał młodego rywala 10:7, 10:5.

Dzięki temu później wystąpił w ćwierćfinale. Jego rywalem był mający wcześniej „wolny los” Taylor Fritz. Ta faza rozgrywek toczyła się już do dwóch wygranych setów, choć przy remisie 1:1 również decydować miał super tiebreak. W meczu Hurkacza do takiej sytuacji nie doszło. Choć był on bardzo wyrównany, to jednak decydujące punkty padały łupem Amerykanina. W pierwszej partii rozstrzygał tiebreak, w którym Polak wygrał jedynie trzy punkty. Drugiego Fritz zdołał wygrać nieco szybciej, mimo ambitnej walki naszego reprezentanta – 7:5.

Teraz Hurkacz przeniesiony został do drabinki deblowej. Turniej gry podwójnej rozpocznie się od fazy półfinałów. Polak wystąpi w nim razem ze Strickerem, a ich rywalami będą Australijczyk Nick Kyrgios i Grek Stefanos Tsitsipas.


Wyniki

I runda

Hubert Hurkacz (Polska) – Dominic Stricker (Szwajcaria) 10:7, 10:5

Ćwierćfinał

Taylor Fritz (Stany Zjednoczone, 4) – Hubert Hurkacz (Polska) 7:6(3), 7:5

Pilne! Kamil Majchrzak z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Insta, foto: AFP

Smutna wiadomość tuż przed startem nowego sezonu. W najbliższym czasie w akcji nie zobaczymy Kamila Majchrzaka. Nasz tenisista poinformował, że otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego. Twierdzi jednak, że jest niewinny i postara się to udowodnić.

W czwartkowy wieczór Kamil Majchrzak zamieścił post na swoim koncie na Instagramie, w którym poinformował o pozytywnym wyniku testu antydopingowego.

„Zmuszony jestem przekazać niezwykle trudną i druzgoczącą dla mnie informację. W październiku i listopadzie 2022 roku przeszedłem kontrole antydopingowe, których wynik okazał się być pozytywny. Z całą stanowczością podkreślam, iż nigdy, przenigdy świadomie nie zażyłem żadnej zakazanej substancji. Pozytywny wynik jest dla mnie ogromnym szokiem, tym bardziej, iż nie wiem, w jaki sposób niedozwolona substancja znalazła się w moim organizmie. Rozpocząłem najtrudniejszą walkę w moim życiu – walkę o udowodnienie swojej niewinności i powrót do sportu, który kocham” – napisał w oświadczeniu tenisista.

Na ten moment nie pojawiły się jeszcze informacje o tym, jaką substancję wykryto w organizmie Majchrzaka i jak dotkliwa kara mu grozi.

United Cup. Agnieszka Radwańska powraca na światowe korty w nowej roli

/ Jakub Karbownik , źródło: , foto:

Ruszający 29 grudnia w trzech australijskich miastach – Brisbane, Perth, Sydney – United Cup rozpocznie nadchodzący sezon. W imprezie weźmie udział reprezentacja Polski, która udaje się na Antypody w najsilniejszym składzie. Drużyną w której zagrają między innymi Iga Świątek i Hubert Hurkacz dowodzić będą Dawid Celt i Agnieszka Radwańska.

Przez wiele lat sezon tenisowy rozpoczynał się od rozgrywek Pucharu Hopmana. To właśnie w tym turnieju była polska wiceliderka rankingu WTA oraz Jerzy Janowicz świętowali zwycięstwo w 2015 roku. W tym roku impreza zostanie rozegrana w innym miejscu i czasie (więcej tutaj), a sezon 2023 rozpoczną rozgrywki United Cup.

Reprezentacja Polski wystąpi w najsilniejszym składzie. Obok Igi Świątek i Huberta Hurkacza zagrają Magda Linette, Weronika Falkowska, Alicja Rosolska, Kamil Majchrzak, Daniel Michalski i Łukasz Kubot. W meczach przeciwko Szwajcarii i Kazachstanowi do rywalizacji poprowadzi duet: Agnieszka Radwańska i Dawid Celt.

Tym samym potwierdziły się spekulacje, że na ławce zasiądzie kapitan reprezentacji Polski w BJKC, a obok niego zasiądzie małżonka. Była wiceliderka rankingu WTA i finalistka Wimbledonu będzie miała okazję spotkać starych znajomych z kortów. Na czele innych reprezentacji staną między innymi Leyton Hewitt, Sam Stosur czy Tim Henmann.

Była liderka rankingu wraca do sprawdzonego rozwiązania

/ Jakub Karbownik , źródło: www.tennisworldusa.com, foto: AFP

Sascha Bajin ponownie zasiądzie w boksie Karoliny Pliszkovej. Rozstanie niemieckiego trenera i czeskiej tenisistki nie trwało zbyt długo.

Były między innymi sparing partner Sereny Williams i była liderka rankingu WTA zza naszej południowej granicy współpracowali ze sobą w latach 2020-2022. W tym czasie Pliszkova wystąpiła między innymi w finale Wimbledonu. W lipcu 2022 drogi obojga się rozeszły, ale jak widać nie na długo. Dwukrotna finalistka imprez wielkoszlemowych ogłosiła, że Sascha Bajin od sezonu 2023 ponownie będzie zasiadać na jej ławce trenerskiej.

– Zdecydowałem się wrócić ponieważ wierzę, że jestem w stanie pomóc Karolinie. Jej gra stopniowo się poprawiała i pokazała, że jest w stanie rywalizować z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Już nie mogę się doczekać, kiedy zasiądę w jej boksie – skomentował powrót do wspólnej pracy z czeską tenisistką niemiecki trener.

Powrót do sprawdzonych rozwiązań sprawia, że po pół roku pracy rozchodzą się drogi Pliszkovej i Leosa Friedla, który współpracował z Czeszką w drugiej połowie minionego sezonu. – Jestem wdzięczna, że tak szybko zaczął ze mną współpracę. Myślę, że razem osiągnęliśmy dobre wyniki – napisała Pliszkova, która w tym czasie doszła między innymi do półfinału turnieju WTA 1000 w Toronto i ćwierćfinału US Open.

Puchar Hopmana. Powrót w nowym terminie i miejscu

/ Jakub Karbownik , źródło: www.twitter.com/własne, foto: AFP

Po czterech latach nieobecności do kalendarza tenisowego powracają rozgrywki Pucharu Hopmana. Nieoficjalne mistrzostwa świata par mieszanych zostaną rozegrane w nowym terminie i w nowym miejscu.

W roku 1989 na cześć słynnego kapitana australijskiej reprezentacji w Pucharze Davisa zorganizowano turniej w którym o zwycięstwo rywalizowały reprezentacje złożone z zawodniczki i zawodnika. Impreza odbywała się w Perth, a jej ostatnia edycja miała miejsce w 2019 roku. Wśród zwycięzców są również Polacy. W roku 2015 po zwycięstwo sięgnęli Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz, pokonując w finale drużynę USA.

W nadchodzącym sezonie turniej ponownie zostanie rozegrany. Tym razem miejscem rywalizacji będzie jednak Nicea. Impreza będzie rozgrywana w lipcu. Nie są jeszcze znane zasady kwalifikacji. Jednak wiadomo, że w pierwszej edycji weźmie udział sześć zespołów, a od roku 2025 o tytuł ma walczyć osiem zespołów.

„Cieszymy się z powrotu Pucharu Hopmana. Puchar Hopmana jako wyjątkowy drużynowy turniej zawsze zajmował szczególne miejsce w sercach kibiców i jestem pewien, że widzowie z Nicei będą zachwyceni możliwością obserwowania najlepszych tenisistek i tenisistów – nie kryje radości z powrotu turnieju David Haggerty, szef ITF.

Wimbledon. Organizatorzy turnieju będą musieli sięgnąć do kieszeni

/ Jakub Karbownik , źródło: www.twitter.com/własne, foto: AFP

Również ATP postanowiło nałożyć grzywnę na organizatorów Wimbledonu po tym jak Brytyjczycy nie dopuścili do tegorocznej edycji turnieju tenisistów z Rosji i Białorusi. Wcześniej swą decyzję ogłosili włodarze kobiecego touru. 

W lutym tego roku wojska rosyjskie wspierane przez siły białoruskie zaatakowały terytorium Ukrainy i rozpoczęły wojnę. To sprawiło, że kolejne federacje sportowe podjęły decyzję o wykluczeniu z rywalizacji reprezentantów krajów agresorów. Na podobny krok nie zdecydowali się zarządzający tenisem.

Takie działania podjęli za to organizatorzy Wimbledonu. Podczas tegorocznej edycji najstarszego turnieju wielkoszlemowego nie zobaczyliśmy w grze zawodniczek i zawodników z Rosji i Białorusi. Spotkało się to z dezaprobatą ze strony WTA i ATP. Zarządzający rywalizacją kobiet już w lipcu ukarali AELTC i LTA łączną grzywną w wysokości 960 tysięcy euro.

Teraz swą decyzję o ukaraniu organizatorów trzeciej w sezonie lewy Wielkiego Szlema ogłosiło ATP. Włodarze męskiego tenisa nakazują zapłacić gospodarzom londyńskiego turnieju osiemset tysięcy dolarów.

Rijad. Hubert Hurkacz powraca do rywalizacji

/ Jakub Karbownik , źródło: www.twitter.com/własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz powraca do rywalizacji na światowych kortach. Wrocławianin starty przygotowujące do nowego sezonu rozpocznie od rozgrywanego w stolicy Arabii Saudyjskiej turnieju pokazowego. Pierwszym rywalem polskiego tenisisty będzie Dominic Stricker.

Na niespełna trzy tygodnie przed pierwszą w sezonie imprezą najlepszy polski tenisista rozegra pierwsze spotkanie. Będzie to miało miejsce podczas pokazowego turnieju Diriyah Tennis Cup. W imprezie bierze udział dwunastu tenisistów, a czterech najwyżej rozstawionych – Stefanos Tsitsipas, Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow i Taylor Fritz – ma wolny los w pierwszej rundzie.

Rywalem Hubert Hurkacza w pierwszej rundzie będzie Dominic Stricker. 20-letni Szwajcar to mistrz juniorskiego Roland Garros 2020 i 118. obecnie tenisista świata. W przypadku wygranej, dziesiąty zawodnik rankingu ATP spotka się z Taylorem Fritzem. Z kolei w 1/2 finału może na niego czekać Stefanos Tsitsipas.

Za występ w imprezie nie będą przyznawane punkty, ale za to zawodnicy wyjadą z pokaźnymi czekami.