Dobrze dla polskich singlistów skończył się dzień na kortach w Kozerkach. Dwóch naszych zawodników awansowało do ćwierćfinałów. Teraz Martyna Pawelskiego i Jaszę Szajrycha czeka bratobójczy pojedynek o miejsce w półfinałach.
Martyn Pawelski z rozstawionym rywalem z Węgier miał drobne problemy zaledwie w pierwszym secie. Tenisiści przełamali się już na początku. Później obaj bardzo dobrze serwowali aż do końcówki seta. W nim drugie przełamanie zdobył Pawelski i wydawało się, że przy swoim podaniu zakończy seta. Niestety w kolejnym gemie Węgier przełamał naszego tenisistę. Martyn obronił trzy break pointy, ale czwartego już mu się nie udało.
W tie-breaku 19-latek oddał starszemu o trzy lata rywalowi zaledwie dwa punkty. W drugim secie Martyn przełamał dwukrotnie rywala, natomiast sam stracił podanie raz. Najbardziej zacięty był ostatni gem. W nim przy podaniu naszego tenisisty miał on trzy piłki meczowe, których nie wykorzystał. Następnie cztery break pointy miał Węgier. Ostatecznie Polak wykorzystał czwartą piłkę meczową. Dla Pawelskiego było to trzecie z rzędu zwycięstwo z tym rywalem. W pierwszych dwóch meczach górą był Fajta.
Jasza Szajrych, który przebijał się przez kwalifikacje, pewnie pokonał Josipa Simundzę. 19-letni Chorwat jest obecnie niewiele wyżej notowany niż 22-letni Polak. Już w drugim gemie pierwszego seta Jasza przełamał podanie rywala, co w połączeniu z jego świetnym podaniem dało mu przewagę i ostatecznie zwycięstwo w tym secie. Nie było to łatwe, ponieważ w ostatnim gemie Chorwat miał dwa break pointy i obronił dwie piłki setowe. Ostatecznie górą był nasz tenisista.
W drugim secie sytuacja wyglądała podobnie. Szajrych wywalczył przełamanie już w pierwszym gemie i skutecznie bronił tej przewagi. Pomagał mu w tym solidny serwis. Tak jak i w pierwszym secie Simundza zaciekle bronił się w końcówce. Chorwat obronił cztery piłki meczowe przy swoim podaniu, ale przy kolejnej musiał skapitulować.
Niestety z turniejem deblowym pożegnali się najwyżej rozstawieni Szymon Kielan i Filip Pieczonka. Pogromcami Polaków zostali Michael Agwi i Felix Mischker. Irlandczyk i Brytyjczyk wygrali w tym roku razem turniej tej samej rangi w tureckiej Antalyi. Kielan i Pieczonka wygrali w tym roku turnieje w Łodzi, Poznaniu, Szczawnie i Sharm El Sheikh dlatego to właśnie oni byli faworytami tego meczu. Niestety tytuły i rankingi nie grają.
W pierwszym secie nasz duet został przełamany dwa razy i ugrał zaledwie dwa gemy. Do większej walki doszło w secie drugim, w którym rozegrany został tie-break. W nim sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz polska para miała piłki setowe, a raz piłki meczowe miała para irlandzko-brytyjska. Niestety Kielan i Pieczonka nie wykorzystali czterech setboli. Skuteczniejsi byli Agwi i Mischker, którzy wykorzystali trzeciego meczbola i to oni zagrają o finał.
Wyniki
II runda gry pojednyczej
Martyn Pawelski (Polska) – Peter Fajta (Węgry,8) 7:6(2), 6:3
Jasza Szajrych (Polska,Q) – Josip Simundza (Chorwacja) 6:3, 6:3
Ćwierćfinał gry podwójnej
M.Agwi/F.Mischker (Irlandia/Wielka Brytania) – S.Kielan/F.Pieczonka (Polska/Polska,1) 6:2, 7:6(11)