Najlepsi tenisiści rozpoczęli właśnie rywalizację w europejskich turniejach halowych, której kulminacją będzie ostatnia w tym roku impreza rangi ATP 1000 w paryskiej hali Bercy. Zarówno w Belgii, jak i Szwecji roi się od znanych nazwisk, jednakże tenisiści z samego czubka rankingu odpoczywają po wyczerpującym „azjatyckim swingu”.
Serbskie sukcesy
Nie oznacza to jednak, że w obu turniejach brakuje emocji i dobrych pojedynków. W belgijskim mieście diamentów i czekolady swoje umiejętności zaprezentował dziś Jiri Lehecka. 22-letni Czech po raz drugi z rzędu pokonał Jaume Munara. Lehecka w całym spotkaniu nie dał rywalowi ani jednej okazji na przełamanie. W drugim secie Munar obronił pięć piłek meczowych, ale ostatecznie musiał skapitulować przy szóstej.
Właściwej drogi nie może odnaleźć pogromca Carlosa Alcaraza z tegorocznego US Open. Botic van de Zandschulp od czasu tego sukcesu w żadnym z turniejów nie zaskoczył pozytywnie. Dziś Holender był jedynie tłem dla Marcosa Girona. Amerykanin nie dał rywalowi ani jednej break pointowej szansy. Sam natomiast przełamał Botica cztery razy. Swoje mecze rozegrali dziś również dwaj tenisiści gospodarzy. Jako pierwszy swój mecz rozegrał Zizou Bergs. Rywalem Belga był Facundo Diaz Acosta. Panów w światowym rankingu dzieli zaledwie dwa miejsca.
O zwycięstwie 25-letniego Bergsa zadecydowały przełamania wywalczone w końcówkach setów. Panowie grali na równym poziomie i dlatego o zwycięstwie w tym meczu zadecydowały wyłącznie detale i gdyby na przykład Argentyńczyk inaczej rozegrał kilka piłek, to on zszedłby z kortu zwycięski. Wyrównany pojedynek z wyżej notowanym i bardziej doświadczonym rywalem stoczył 19-letni Alexander Blockx.
Mistrz juniorskiego Australian Open z ubiegłego roku postawił się rywalowi, jednak to Arthur Rinderknech kontrolował sytuację na korcie. W pierwszym secie młody Belg został dwa razy przełamany i sam w żaden sposób nie zagroził podaniu przeciwnika. Na początku drugiego seta gra się wyrównała. Francuz już w pierwszym gemie serwisowym miał problemy, ponieważ musiał bronić break pointów. Udało mu się to i kiedy chwilę później przełamał Belga, wydawało się, że jest po meczu. Nieoczekiwanie chwilę później Blockx odrobił stratę.
Ku strapieniu swoich kibiców 19-latek znów został przełamany, a na dodatek nie był w stanie wykorzystać trzech break pointów przy podaniu rywala. To wszystko dało Arthurowi bezpieczne prowadzenie 4:1. Końcówka meczu należała już do faworyta. Francuz po raz trzeci przełamał podanie rywala i miał wszystko w swoich rękach. Blockx nie wykorzystał breaka przy podaniu rywala, obronił dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej już nie miał nic do powiedzenia.
Szwecja bez sukcesu
W stolicy Szwecji grał dziś ubiegłoroczny półfinalista Stockholm Open, Laszlo Djere. Serb rozbił w pył Pedro Martineza i odniósł swoje trzecie zwycięstwo nad tym tenisistą. Djere grał agresywnie, miał 24 uderzenia kończące przy zaledwie dwóch rywala i świetnie serwował. Hiszpański tenisista nie miał ani jednej szansy break pointowej w całym meczu. 29-latek z Senty wyraźnie pokazał, że w tym roku może się pokusić o zwycięstwo w tym turnieju.
W kolejnej rundzie zagra również kolejny z ubiegłorocznych półfinalistów, Mjomir Keczmanowicz. 25-latek po wyrównanym meczu pokonał Camerona Norrie. Serb świetnie serwował, w meczu nie dał przeciwnikowi ani jednej okazji na przełamanie oraz świetnie returnował przełamując rywala dwukrotnie. Było to czwarte spotkanie tych panów w historii i pierwsze zwycięstwo odniósł tenisista z Bałkanów.
Przed swoją publicznością zaprezentowali się również dwaj Szwedzi. Elias Ymer grał z Nicolasem Jarrym i po zaciętym meczu przegrał. Najciekawszą częścią tego spotkania był tie-break trzeciego seta. W nim Szwed obronił piłkę meczową przy stanie 5-6, a następnie nie wykorzystał meczbola przy stanie 7-6. Ostatecznie kolejne trzy punkty wygrał wyżej notowany tenisista z Ameryki Południowej i to on zagra dalej. Ymer grał w tym turnieju po raz 11. Jego najlepszym wynikiem pozostaje ćwierćfinał z ubiegłego roku.
Awansować nie udało się również Leo Borgowi. 21-latek walczył, ale w starciu z doświadczonym 27-letnim Alexandre Mullerem nie mógł wiele zrobić. W całym meczu Szweda zawodziło podanie. W pierwszym secie został przełamany dwukrotnie i musiał bronić break pointów. Sam nie był w stanie zagrozić podaniu rywala. W drugim secie Borg został błyskawicznie przełamany, co w połączeniu ze świetnym podaniem dało Francuzowi prowadzenie 4:1. Ciekawiej zrobiło się w kolejnych gemach. Leo przełamał podanie Mullera i pewnie wygrywał swoje gemy serwisowe. To dało mu wyrównanie na 4:4.
W końcówce seta Francuz miał piłkę meczową, ale jej nie wykorzystał. Szwedzki tenisista zdołał doprowadzić do tie-breaka. W nim żaden z tenisistów nie był w stanie wypracować przewagi większej niż jeden punkt. Przy stanie 4-6 Szwed obronił druga piłkę meczową. Trzeciej już mu się nie udało i ku rozpaczy miejscowych kibiców młody Borg pożegnał się z turniejem.
Wyniki
I runda gry pojedynczej Antwerpia
Jiri Lehecka (Czechy,5) – Jaume Munar (Hiszpania) 6:1, 6:4
Marcos Giron (Stany Zjednoczone) – Botic van de Zandschulp (Holandia) 6:4, 6:1
Zizou Bergs (Belgia) – Facundo Diaz Acosta (Argentyna) 7:5, 6:4
Arthur Rinderknech (Francja) -Alexander Blockx (Belgia,WC) 6:3, 6:1
Hugo Gaston (Francja) – Aleksjej Watutin 3:6, 6:3, 6:3
Roberto Bautista Agut (Hiszpania) – Luca van Assche (Francja,Q) 6:2, 6:1
Thiago Seyboth Wild (Brazylia) – Giovanni Mpetschi Perricard (Francja) 7:6(4), 6:3
I runda gry pojedynczej Sztokholm
Nicolas Jarry (Chile,5) – Elias Ymer (Szwecja,WC) 2:6, 6:4, 7:6(7)
Jacob Fearnley (Wielka Brytania,Q) – Corentin Moutet (Francja) 6:2, 7:6(5)
Mjomir Keczmanowicz (Serbia) – Cameron Norrie (Wielka Brytania) 6:4, 6:4
Alexandre Muller (Francja) – Leo Borg (Szwecja,WC) 6:3,7:6(5)
Laslo Djere (Serbia,Q) – Pedro Martinez (Hiszpania) 6:2, 6:0