ITF World Tour. Olivia Lincer powalczy o tytuł!

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/itftennis.com, foto: Artur Rolak

Pracowity dzień na Dominikanie miała Olivia Lincer. Polka rozegrała ćwierćfinał i półfinał singla. Oba mecze były trudne, ale na szczęście dla 19-latki wygrane. W meczu o tytuł polska tenisistka zagra z Hiszpanką Carlotą Martinez Cirez albo Meksykanką Victorią Rodriguez.

Pracowita sobota

W Santo Domingo organizatorzy pilnie odrabiają straty z pierwszych dni turnieju, kiedy prawie cały czas padało. W związku z tym nasza Olivia Lincer w sobotę była zmuszona rozegrać dwa singlowe mecze. Najpierw Polka pokonała w ćwierćfinale notowaną nieznacznie wyżej Haley Giavarę. 24-letnia Amerykanka wygrała pierwszą partię dzięki jedynemu przełamaniu wywalczonemu w końcówce. W dwóch kolejnych setach obie tenisistki miały problemy ze swoim serwisem. Ostatecznie jedno przełamanie więcej zdobyła nasza tenisistka i to ona wygrała to starcie 3:6, 6:3, 6:1.

W półfinale na naszą tenisistkę czekało dużo trudniejsze zadanie. Rywalką Polki była doświadczona 35-letnia Cagla Buyukakcay. Turczynka w 2016 roku była nawet na 60. miejscu w rankingu WTA. Buyukakcay to zwyciężczyni turnieju WTA ze Stambułu z 2016 roku. Pomimo że obecnie znajduje się poza TOP400, to lekceważenie tej tenisistki na pewno nie było wskazane. W pierwszym secie obie tenisistki dobrze serwowały i o zwycięstwie Cagli zdecydowało zaledwie jedno przełamanie wywalczone przez nią na samym początku spotkania.

W drugim secie byliśmy świadkami kilku zwrotów akcji. Turczynka błyskawicznie wywalczyła przełamanie. Nie cieszyła się przewagą zbyt długo, ponieważ chwilę później Polka odrobiła stratę. W tym gemie Buyukakcay obroniła pięć break pointów, ale przy szóstym musiała już skapitulować. Przez dłuższą chwilę obie tenisistki pewnie wygrywały swoje gemy serwisowe. Prawdziwe emocje mieliśmy w końcówce seta. Lincer przełamała rywalkę i wyszła na prowazenie 5:3 z własnym serwisem. Turczynka niestety odrobiła stratę, ale chwilę później Olivia wywalczyła kolejnego breaka i wykorzystując trzecią piłkę setową, zamknęła partię i wyrównała stan meczu.

Decydującego seta bardzo dobrze rozpoczęła Lincer. 19-latka błyskawicznie przełamała Turczynkę i dzięki świetnym serwisom szybko wyszła na prowadzenie 4:1. W siódmym gemie Polka została przełamana do zera i gra rozpoczęła się od nowa. Końcówka tego seta należała jednak do naszej tenisistki. Najpierw Olivia przełamała Caglę, następnie przy swoim podaniu obroniła break pointa i chwilę później wykorzystując pierwszą piłkę meczową, zakończyła spotkanie, wygrywając ostatecznie 3:6, 6:4, 6:3.

Powtórka z rozrywki

W Angoli o tytuł w grze podwójnej walczył Jasza Szajrych. 22-latek i jego austriacki partner, Gregor Ramskogler dotarli do drugiego z rzędu finału w Luandzie, stolicy tego afrykańskiego państwa. Podobnie jak przed tygodniem rywalami Polaka i Austriaka byli Robert Strombachs i Kai Wehnelt. W ubiegłą niedzielę Niemcy wygrali po super tie-breaku. Dzisiejsze starcie było już niestety bardzo jednostronnym widowiskiem. Ramskogler i Szajrych przegrali 1:6, 1:6.

Polak i Austriak nie mieli ani jednej szansy break pointowej w tym meczu. Strombachs i Wehnelt przełamali Szajrycha i Ramskoglera pięć razy. W drugim secie nasz tenisista i jego partner w dwóch swoich gemach serwisowych nie ugrali ani jednego punktu. Dla 25-letniego Strombachsa jest to trzeci tytuł w tym roku, a dziesiąty w karierze. Dla 29-letniego Wehnelta tytuł wywalczony w sobotę jest dziesiątym w tym roku. Starszy z Niemców ma już na koncie 37 wygranych turniejów tej rangi.

Buenos Aires. Katarzyna Kawa powalczy o tytuł!

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: Peter Figura

Katarzyna Kawa wygrała z Marią Lourdes Carle i awansowała do finału turnieju rozgrywanego w stolicy Argentyny. Rywalką Polki w wielkim finale będzie Mayar  Sherif albo Sara Bejlek.

Polka nigdy wcześniej nie grała z 24-letnią Argentynką. Przed meczem wskazanie faworytki tego starcia nie było łatwe. Za Polką stało na pewno doświadczenie oraz odporność psychiczna. W każdym z poprzednich pojedynków rozegranych przez Kasię w Buenos Aires musiała ona odrabiać stratę seta. Lourdes Carle nie straciła natomiast jeszcze ani jednej partii. Argentynka w ubiegłym sezonie grała w finale tej imprezy i na pewno marzyła co najmniej o powtórzeniu tego rezultatu.

W początkowej fazie pierwszego seta obie tenisistki bardzo dobrze serwowały. Sytuacja zmieniła się w środkowej fazie inauguracyjnej partii. Polska tenisistka wywalczyła dwa przełamania, a Argentynka odpowiedziała jednym. Ta minimalna przewaga wystarczyła Kawie do wygrania tego seta i zrobienia kroku w kierunku finału.

W drugiej partii byliśmy świadkami swoistego festiwalu przełamań. Lourdes Carle wykorzystała cztery takie okazje. Na szczęście nasza tenisistka odpowiedziała jednym przełamaniem więcej. Kawa jako jedyna utrzymała swój serwis w tym secie. Po chwili nasza tenisistka wypracowała sobie piłki meczowe. Argentynka obroniła pierwszą, ale kolejnej nie była już w stanie i po godzinie i 38 minutach gry Kasia awansowała do pierwszego finału turnieju WTA od 2019 roku. 24-letnia tenisistka z Ameryki Południowej popełniła aż dziewięć podwójnych błędów serwisowych przy jednym Polki.


Wyniki

Półfinał gry pojedynczej

Katarzyna Kawa (Polska, Alt) – Maria Lourdes Carle (Argentyna, 3) 6:3, 6:4

World Tennis League. Kolejne zmiany w zespole Igi Świątek i Huberta Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Iga Świątek, Hubert Hurkacz, Paula Badosa oraz Stefanos Tsitsipas to najnowszy skład drużyny Orłów, która w dniach 19-22 grudnia weźmie udział w tegorocznej edycji World Tennis League.

Za niespełna miesiąc w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dojdzie do towarzyskiego turnieju z udziałem wielu gwiazd światowego tenisa. Wśród zaproszonych są również najlepsi Polacy – Iga Świątek oraz Hubert Hurkacz.

Pierwotnie polska była liderka rankingu WTA oraz były szósty tenisista świata mieli wystąpi w drużynie The Eagles razem z Casprem Ruudem oraz Barborą Krejczikową. Norweg został zastąpiony przez Nicka Kyrgiosa. Jednak również Australijczyk nie stanie u boku Polki i Polaka. Tenisista z Antypodów został zastąpiony przez Stefanosa Tsitsipasa. Z kolei miejsce Czeszki zajęła Paula Badosa.

Niewykluczone, że zamiana tenisisty z Canberry zawodnikiem z Aten, związane jest z ostatnim wystąpieniem tego pierwszego. Były trzynasty tenisista świata nie gryzł się w język komentując sytuację związaną z zawieszeniem Igi Świątek po tym jak u Polki wykryto niedozwoloną substancję. – Nasz sport jest zrujnowany. Wymówką, której wszyscy możemy użyć, jest to, że nie wiedzieliśmy. Po prostu nie wiedzieliśmy. Profesjonaliści na najwyższym poziomie sportu mogą teraz po prostu powiedzieć: 'nie wiedzieliśmy’ – możemy przeczytać w mediach społecznościowych.

 

 

Fissette: jestem przekonany o jej niewinności!

/ Anna Niemiec , źródło: thenationqlnews.com, foto: AFP

W czwartek tenisowy świat obiegła informacja o tym, że Iga Świątek uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego. Przekonany o niewinności swojej nowej podopiecznej jest Wim Fissette.

Belg w rozmowie z The National zdradził, że od samego początku wiedział o całej sprawie. – Zaufanie jest podstawą dobrych relacji w naszym zespole. Iga od razu wyjaśniła mi całą sprawę i powiedziała, że to ja mam podjąć decyzję w sprawie naszej ewentualnej współpracy. Obserwowałem ją od dłuższego czasu, jej wartości, etykę pracy i standardy, które prezentuje. Od początku byłem przekonany o jej niewinności, dlatego ta cała sytuacja nie wpłynęła na moją decyzję.

Nasza najlepsza tenisistka została zawieszona na miesiąc, przez co nie mogła wziąć udziału w turniejach w Seulu, Pekinie i Wuhan. – To była niezwykle stresująca i trudna sytuacja dla Igi i całego zespołu. Ona jest wojowniczką na boisku i poza nim. To była kolejna ciężka walka, którą wygrała. Teraz skoncentrujemy się razem na kolejnym sezonie. Wspieramy się wzajemnie i pracujemy jako zespół – wyjaśnił Fissette.

Iga Świątek w październiku ogłosiła, że były trener Kim Clijsters i Naomi Osaki dołącza do jej teamu. Wspólnie mieli okazje kilka dni trenować w Polsce, a później Belg prowadziła raszyniankę w trakcie WTA Finals. – Dla trenera to marzenie, żeby pracować z kimś takim jak Iga. Ona jest zdeterminowana, intensywnie trenuje, jest skupiona na tym, co robi i ma misję w każdej chwili, gdy jest na korcie. To coś, co zawsze w niej podziwiałem – zakończył Wim Fissette.

Novak Dżoković: Zatrudnienie Andy’ego również dla mnie jest zaskoczeniem

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Novak Dżoković i Andy Murray połączą swe siły w nadchodzącym sezonie. Serb zdradził jak do tego doszło, że to właśnie Szkot został jego nowym trenerem.

Wiosną 2024 roku były lider rankingu ATP oraz 24-krotny mistrz wielkoszlemowy poinformował, że po pięciu latach owocnej współpracy rozstaje się ze swym trenerem, Goranem Ivaniseviciem. W zakończonym niedawno sezonie Serb co prawda nie sięgnął po żaden z tytułów wielkoszlemowych, ale zdobywając złoty medal olimpijskich, skompletował tak zwanego Karierowego Złotego Wielkiego Szlema.

Pod koniec listopada Novak Dżoković ogłosił, że jego nowym trenerem będzie tenisista, których podczas paryskich Igrzysk zakończył karierę – Andy Murray. – Po zakończeniu współpracy z Goranem, razem z moim zespołem zastanawialiśmy się nad tym kto powinien być moim kolejnym trenerem. W dyskusjach przewijało się wielu kandydatów. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że najlepszym wyborem będzie osoba, która podczas swej tenisowej kariery przeszła przez to co ja, to znaczy zna smak wielkoszlemowego zwycięstwa. I w ten sposób na stole pojawiła się postać Andy’ego Muraya.

Szkot to tenisista z którym Novak Dżoković miał okazję niejednokrotnie mierzyć się na tenisowych kortach. Panowie stoczyli w sumie ze sobą 36 pojedynków, z czego 25, wygrał tenisista z Belgradu – Skontaktowaliśmy się i po kilku dniach Andy zaakceptował moją propozycję. Nie mogę być bardziej podekscytowany niż jestem. Ta współpraca tak jak dla innych również i dla mnie jest zaskakująca. Wiele razy mierzyliśmy się po dwóch stronach siatki, a teraz będziemy współpracować. Zatem już się nie mogę doczekać nadchodzącego sezonu – podsumował zmiany w swym zespole 24-krotny mistrz wielkoszlemowy oraz rekordzista w liczbie tygodni na czele rankingu ATP.

Kolejne zaręczyny w świecie tenisa

/ Łukasz Duraj , źródło: www.Tennis.com, foto: AFP.

Ostatnie miesiące roku kalendarzowego zwykle nie są wypełnione turniejami, ale tenisiści wykorzystują je w inny sposób. W okresie tym często dokonuje się zmian w sztabach oraz układa życie osobiste. Dobre wieści, związane z tą drugą sferą, przekazało dwóch znanych zawodników.

W przerwie między sezonami portale społecznościowe gwiazd tenisa najczęściej wypełniają zdjęcia z długo wyczekiwanych wakacji. Poza nimi na profilach pojawiają się również ogłoszenia, dotyczące prywatnych sukcesów zawodników i ich planów na przyszłość. Niedawno o ważnych zmianach w życiu poinformowali Alexei Popyrin i Felix Auger-Aliassime.

Obaj tenisiści pokazali romantyczne fotografie ze swoimi długoletnimi partnerkami i potwierdzili zaręczyny. Gracz z Australii zamierza spędzić życie z Amy Pederick, zaś Kanadyjczyk zostanie mężem Niny Ghaibi. Pod wpisami, które prezentujemy poniżej, nie zabrakło rzecz jasna gratulacji od kolegów i koleżanek z kortu. Swoje komentarze zostawili między innymi Alex de Minaur, Stefanos Tsitsipas, Thanasi Kokkinakis, Coco Gauff czy Hubert Hurkacz.

Wcześniej swoje zaręczyny ogłosił także Casper Ruud. Wszystkim parom życzymy pięknego wesela i dużo szczęścia na nowym etapie życia.

Buenos Aires. Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska powalczą o tytuł!

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: Peter Figura

Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska wygrały w półfinale challengera WTA w stolicy Argentyny z Nicole Fossą Huergo i Walerią Strachową. Rywalkami Polek w finale będą rozstawione z 1 Francisca Jorge i Ingrid Gamarra Martins albo Laura Pigossi i Mayar Sherif.

Przed meczem trudno było wskazać faworytki. Żadna z par obecnych dziś na korcie nie gra ze sobą zbyt często. Dla Polek to dopiero trzeci mecz w tym składzie w tym roku, a dla ich rywalek drugi. Włoszka to zawodniczka z poziomu ITF. W deblu dotarła najwyżej do 179. miejsca na świecie. Trochę więcej deblowego doświadczenia ma Ukrainka, która była nawet 97. deblistką na świecie. 29-latka w ubiegłym roku grała w finale turnieju w Kluż-Napoce. Wówczas jej partnerką była Leolia Jeanjean.

Maja Chwalińska to finalistka deblowego juniorskiego Australian Open 2017. Najwyżej w rankingu deblowym była na 175. miejscu. Najbardziej doświadczoną i z największymi sukcesami spośród całej czwórki jest oczywiście 32-letnia Kawa. Polka ma na koncie dwa deblowe finały turniejów WTA (Warszawa, Austin) oraz sześć finałów challengerów, z których wygrała cztery (Bol, Cali, Grodzisk, Bari). Katarzyna była już 64. deblistką na świecie.

Pierwszy set rozpoczął się od straty podania przez Chwalińską i Kawę. Na szczęście chwilę później Polki dwukrotnie przełamały Fossę Huergo i Strachową i wyszły na prowadzenie 3:1. W drugiej części seta dyspozycja serwisowa obu duetów znacząco się poprawiła. W tym fragmencie meczu oba duety dobrze serwowały i nie dały sobie nawet jednej szansy na przełamanie. Taki scenariusz był korzystny dla polskich tenisistek. W tym przypadku wystarczyło, żeby już do końca utrzymywały swoje podanie. Tak się stało i set padł łupem Mai i Katarzyny.

Drugi set był dosyć nerwowy. Oba duety miały spore problemy serwisowe i w każdym gemie byliśmy świadkami break pointów. Na szczęście lepiej w tej sytuacji odnalazły się Polki, które były zdecydowanie bardziej skuteczne w tym elemencie tenisowego rzemiosła. Taka postawa dała naszym tenisistkom dwa przełamania i prowadzenie 5:1. W siódmym gemie Włoszka i Ukrainka stanęły przed koniecznością obrony piłki meczowej. W kolejnym gemie Fossa Huergo i Strachowa miały break pointa, ale Kasia i Maja się wybroniły. Chwilę później zakończyły starcie, wykorzystując drugiego meczbola.

 

 


Wyniki

Półfinał gry podwójnej

K.Kawa/M.Chwalińska (Polska/Polska) – N. Fossa Huergo/W.Strachowa (Włochy/Ukraina) 6:3, 6:2

Andy Murray miał odrzucić oferty od topowych tenisistów

/ Izabela Modrzewska , źródło: tennisworldusa.org/oprac.własne, foto: AFP

Andy Roddick w swoim podcaście zasugerował, że Andy Murray otrzymał wiele propozycji na stanowisko trenera od czołowych zawodników.

W jednym z ostatnich odcinków Served with Andy Roddick zdradził, że zanim Brytyjczyk zdecydował się zostać szkoleniowcem Novaka Dżokovica, odrzucił wiele ofert. – Słyszałem, że kilku topowych tenisistów, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, zaproponowało mu stanowisko trenera, ale odpowiedź zawsze brzmiała „nie”. W przeciągu ostatnich czterech miesięcy odmówił wielu zawodnikom. To była elita, z obu tourów. 

Amerykanin skomentował również decyzję o dołączeniu ostatecznie do zespołu serbskiego tenisisty, co jego zdaniem jest dobrą decyzją. – Uważam, że Murray ma najwyższe tenisowe IQ. Rywalizował na poziomie tych „superbohaterów” bez dominującego uderzenia i nie bycia szybszym od nich. Bardzo skupia się na szczegółach, jest mistrzem analizy meczowej. Novak wybrał go, bo chce tego typu rozmów i potrzebuje odmiany. 

Współpraca ma na ten moment być tymczasowa i trwać do Australian Open.

Wielki Finał UTS już wkrótce: 8 znanych tenisistów zmierzy się w Londynie

/ Julia Florkowska , źródło: https://www.tennismajors.com/uts-news/uts-grand-final-de-minaur-takes-on-rune-monfils-to-fight-rublev-on-opening-day-in-london-797819.html, foto: AFP

W dniach 6-8 grudnia Londyn stanie się areną zaciętej rywalizacji najlepszych tenisistów świata. Na Copper Box Arenie odbędzie się finał Ultimate Tennis Showdown (UTS), który zwieńczy tegoroczny sezon.

UTS to stosunkowo nowy format rozgrywek tenisowych i odejście od tradycyjnej formuły tenisa. Szybka gra, nowe zasady i większa swoboda dla zawodników – to wszystko sprawia, że wydarzenie przyciąga uwagę zarówno fanów tenisa, jak i osób, które na co dzień nie interesują się tym sportem. W Wielkim Finale osiem tenisowych gwiazd zmierzy się w walce o tzw. koronę. Zawodnicy zostali podzieleni na dwie grupy:

Grupa A: Andrey Rublev, Ugo Humbert, Gael Monfils, Thanasi Kokkinakis
Grupa B: Alex de Minaur, Holger Rune, Alexander Bublik, Denis Shapovalov

W fazie grupowej każdy tenisista zagra z każdym z pozostałych zawodników w swojej grupie. Oprócz tego, zawodnicy zmierzą się w specjalnym wyzwaniu All Star Game. Ta konkurencja sprawdzi ich umiejętności takie jak m.in. celność uderzeń czy gra przy siatce.

Szczegółowy harmonogram Wielkiego Finału w Londynie:

Piątek — 6 grudnia 2024

17.00 — Ugo „Dowódca” Humbert — Thanasi „Kokki” Kokkinakis
18.00 — Alexander „The Bublik Enemy” Bublik — Denis „Shapo” Shapovalov
19.00 — Mecz Gwiazd (wszyscy zawodnicy)
20.00 — Alex „Demon” de Minaur — Holger „Wiking” Rune
21.00 — Andrey „Rublo” Rublev — Gael „La Monf” Monfils

Sobota — 7 grudnia 2024

(Sesja popołudniowa)
13.00 — Alex „The Demon” de Minaur — Denis „Shapo” Shapovalov
14.00 — Gael „La Monf” Monfils — Thanasi „Kokki” Kokkinakis
15.00 — Alexander „Wróg Bublik” Bublik — Holger „Wiking” Rune
16.00 — Andriej „Rublo” Rublow — Ugo „Dowódca” Humbert
(Sesja wieczorna)
18.00 — Alex „Demon” de Minaur — Alexander „Wróg Bublik” Bublik
19.00 — Ugo „Dowódca” Humbert — Gael „La Monf” Monfils
20.00 — Andrey „Rublo” Rublev — Ugo Thanasi „Kokki” Kokkinakis
21.00 — Holger „Wiking” Rune — Denis „Shapo” Shapovalov

Sesja niedzielna, obejmująca dwa półfinały i finał, rozpocznie się 8 grudnia o 14:30 i zakończy o 18:00.

Tymczasowa zmiana u mistrzyni olimpijskiej

/ Anna Niemiec , źródło: tennisworldusa.com/własne, foto: AFP

Qinwen Zheng ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Spora w tym zasługa Pere’a Riby. Duet chińsko-hiszpański, który pracuje wspólnie ponownie od końcówki 2023 roku, w mijającym sezonie osiągnął kilka świetnych rezultatów. Jednak w trakcie nadchodzącego Australian Open piąta rakieta świata będzie musiała sobie poradzić bez hiszpańskiego szkoleniowca.

Riba zakończył zawodniczą karierę w 2018 roku z powodu kontuzji biodra, której nabawił się w trakcie wypadku. Uraz wciąż jest na tyle dokuczliwy, że były tenisista zdecydował się na operację i właśnie z tego powodu nie będzie w stanie towarzyszyć swojej podopiecznej na Antypodach. Na czas jego nieobecności Chince będzie pomagał Dante Bottini.

Według „Marca” Riba powinien wrócić do pracy na wiosnę i prawdopodobnie będzie już towarzyszył Zheng w trakcie turniejów w Indian Wells i Miami.

W mijającym sezonie Qinwen Zheng wystąpiła m.in. w pierwszym karierze finale wielkoszlemowym w Melbourne, zdobyła złoty medal olimpijki w Paryżu oraz po raz pierwszy zakwalifikowała się kończących sezon WTA Finals, gdzie dotarła finału.