Bartosz Bieńkowski, Łódź
W piątek 8 listopada w Łodzi odbyła się konferencja prasowa z Magdaleną Fręch oraz przedstawicielami Polskiego Związku Tenisowego i Polskiej Organizacji Turystycznej. Najważniejsze wydarzenia podsumował dla Was obecny na miejscu nasz dziennikarz, Bartosz Bieńkowski.
Nasze tenisistki będą promować Polskę
Pierwsza część konferencji dotyczyła współpracy Polskiego Związku Tenisowego z Polską Organizacją Turystyczną. Oficjalnie poinformowano, że Magdalena Fręch, Magda Linette, Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska zostały ambasadorkami projektu Poland Travel polegającego na promocji Polski przez sportowców poza granicami kraju. W ramach tej współpracy zostaną przygotowane posty promujące wybrane miasta oraz zachęcające od odwiedzenia naszego kraju poprzez podkreślenie jego walorów turystycznych.
Nasze tenisistki wezmą udział w akcji już podczas finałów Billie Jean King Cup w Maladze. Na koszulkach i dresach będą miały zamieszczone logo Poland Travel.
– Polska Organizacja Turystyczna realizuje projekt promocji Polski przez sport i przez znanych, fantastycznych polskich sportowców. Jednym z jej elementów jest promocja przez znaczące międzynarodowe wydarzenia, którym jest bez wątpienia rozpoczynający się turniej tenisowy Billie Jean King Cup Finals w Maladze od 13 do 20 listopada – powiedziała wiceprezes POT Małgorzata Wilk-Grzywna.
– Podczas turnieju w Maladze promocja będzie polegała na tym, że zawodniczki zarówno na koszulkach, jak i dresach, będą miały logo Poland Travel. To Polski portal turystyczny i oczywiście mamy nadzieję, że po tym wydarzeniu liczba wejść na nasz portal się znacząco zwiększy. Ważnym elementem umowy jest także spot promocyjny z udziałem wspomnianych tenisistek. Chodzi o wyprodukowanie i wyemitowanie spotu reklamowego o długości 45 sekund, który będzie promował Polskę jako atrakcyjną destynację turystyczną. Przede wszystkim będzie promować trzy regiony, a właściwie ich stolice. To Poznań, gdzie będziemy pokazywać największe hity turystyczne Poznania, po którym oprowadzać będzie pani Magda Linette. Szczecin, czyli takie miejsca jak Wały Chrobrego czy filharmonia i oczywiście Łódź, czyli ulica Piotrkowska, EC1 i ukazanie miasta pięknego, nowoczesnego, ale z ogromnymi tradycjami filmowymi czy poprzemysłowymi. Spot będzie miał hasło przewodnie „Polska. Więcej niż myślisz” – wyjaśniła wiceprezes POT.
Formalności dopełnione
Następnie doszło do uroczystego podpisania umowy między Polską Organizacją Turystyczną a Polskim Związkiem Tenisowym. Radości z tego faktu nie krył prezes PZT, Dariusz Łukaszewski.
– Ja jestem bardzo szczęśliwy, że tenis uczestniczy w programie Ministerstwa Sportu i Turystyki, Polskiej Organizacji Turystycznej, jako jedna z dyscyplin. Wierzę, że zakończymy w tym roku i że nie będzie to jednoroczne, lecz długotrwałe spotkanie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni to już druga umowa, którą podpisujemy, tym razem z reprezentacją Polski kobiet.
– Pomysł, żeby Polska była promowana na świecie poprzez sportowców jest idealny i jestem przekonany, że przyniesie on wymierne korzyści wszystkim stronom – dodał.
Fręch doceniona
Kolejna część konferencji dotyczyła już tylko spraw sportowych. Przewijały się głównie dwa tematy. Pierwszy z nich to podsumowanie sezonu w wykonaniu Magdaleny Fręch, a drugi to zbliżające się finały Billie Jean King Cup w Maladze. W kwestii sezonu 2024 wszyscy byli zgodni – to był świetny rok dla tenisistki urodzonej w Łodzi. 26-latka dotarła do czwartej rundy Australian Open, wygrała pierwszy w karierze turniej głównego cyklu oraz osiągnęła życiowy ranking WTA, kończąc rok jako 24. tenisistka świata, a przez chwilę była nawet 22. w zestawieniu WTA.
Polka dostała też upominek przekazany przez Naczelnika Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miasta Bytom, Piotra Kowalskiego, w imieniu Pana Mariusza Wołosza, Prezydenta Miasta Bytom, w podzięce od całej społeczności tego miasta. Magdalena Fręch od kilku lat jest zawodniczką klubu KS Górnik Bytom.
– Teraz jestem łodzianko-bytomianką. Czuję się fantastycznie reprezentując klub w Bytomiu. Jest to dla mnie drugi dom w Polsce. Zawsze mogę liczyć na prezesa, wszystkich ludzi, cały Bytom. Wiem, że jak będę potrzebowała miejsca do treningu, bazy, to zawsze przyjmą mnie z otwartymi rękami. Nie miałam takiej możliwości w Łodzi, gdzie na początku kariery jeszcze nie wszystko się spinało, to miasto nie wykazało żadnych chęci pomocy i wsparcia, mimo że o to prosiłam, a były to bardzo drobne rzeczy – powiedziała urodzona w Łodzi tenisistka.
Polka podsumowała sezon
Fręch została zapytana, czy ten sezon jest zgodny z jej oczekiwaniami, czy może liczyła na jeszcze coś więcej?
– Przede wszystkim cele, które sobie założyliśmy, zrealizowaliśmy na początku drugiej połowy sezonu, więc później było już budowanie coraz lepszego rankingu. Celem na początku było TOP50. Zrealizowałam go po Australian Open i turnieju w Dubaju. Natomiast wiadomo, że jak się później nie wygrywa często, to ten ranking zaczyna spadać. Kolejnym celem był więc powrót i ustabilizowanie pozycji w TOP50. Później pojawiło się TOP40, TOP 35, sukcesywnie krok po kroku. Oczywiście nie zakładaliśmy, że skończymy z numerem 24., a w najlepszym momencie byłam 22., ale myślę, że nie cele rankingowe były dla nas ważne, a przede wszystkim radość z gry, aby się cały czas rozwijać, dużo lepiej podchodzić do tego, co się dzieje na korcie, dużo lepiej analizować. Też mam większe doświadczenie niż rok temu, więc te wszystkie czynniki wpłynęły.
Polka jest szczególnie usatysfakcjonowana wygranym we wrześniu turnieju WTA 500 w Guadalajarze, bo było to pierwsze zdobyte trofeum głównego cyklu w karierze.
– Przełomem było wygranie turnieju WTA. To było coś, o czym marzyłam od początku, gdy zaczynałam swoją karierę, aby przy moim nazwisko widniało trofeum. To był cel, po którym poczułam się spełniona w tamtym momencie. Teraz jesteśmy w trakcie wyznaczania kolejnych celów na nowy rok.
– Na pewno nie będę sobie stawiać celu rankingowego ponad wszystko. Każdy wygrany mecz na turniejach wielkoszlemowych to kolejny zastrzyk do rankingu, więc na pewno będę skupiać się na tym, żeby poprawić swoje osiągnięcia w turniejach wielkoszlemowych i to będą moje główne cele na przyszły rok – mówiła Fręch.
Hiszpańskie wyzwanie przed Fręch i polską kadrą
Polska tenisistka mówiła też o różnicach wynikających z występów w turniejach drużynowych. – Granie dla reprezentacji to zupełnie inne obciążenie psychofizyczne, bo to coś zupełnie innego. W tenisie, który jest sportem indywidualnym, na co dzień wszyscy gramy dla siebie. Jeżeli wygrywam, to ja, jeśli przegrywam, to też tylko ja. Tu jest inaczej, tutaj gramy dla całej drużyny, kraju, reprezentujemy nie tylko siebie, więc wydatek energetyczny jest podwójny, jak nie potrójny. Jestem na to przygotowana, grałam już nieraz, więc wiem z czym to się wiąże, z jakimi nerwami. W tym roku zakończyłam sezon wcześniej, jestem po roztrenowaniu. Wracam po raz drugi, więc to też nie będzie dla mnie łatwa sytuacja, ale dam z siebie wszystko i postaram się reprezentować kraj jak najlepiej.
Podsumowanie
Konferencja przebiegła w miłej i spokojnej atmosferze, a wszyscy nie kryli radości zarówno z faktu świetnego sezonu w wykonaniu Magdaleny Fręch, jak i podpisanej umowy między POT a PZT. Naszej reprezentantce życzono też oczywiście powodzenia na BJK Cup Finals w Maladze.
W konferencji prasowej udział wzięli: Wiceprezeska Polskiej Organizacji Turystycznej, Małgorzata Wilk-Grzywna; Prezes Zarządu Polskiego Związku Tenisowego, Dariusz Łukaszewski; Wiceprezes PZT, Mariusz Ozdoba; Dyrektor POT, Jacek Janowski; jedna z najlepszych polskich tenisistek, Magdalena Fręch; trener Magdaleny Fręch, Andrzej Kobierski. Prowadzącymi konferencję byli Rzecznik PZT, Tomasz Dobiecki oraz Kierownik Biura Rzecznika POT, Jolanta Grus.