Philippoussis: Widać podobieństwa między Samprasem a Tsitsipasem

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisworldusa.org /własne, foto: AFP

Mark Philippoussis uważa, że Pete Sampras i Stefanos Tsitsipas posiadają wspólne cechy. Oboje mają greckie korzenie, a także charakteryzuje ich połączenie potężnej i wielkiej gry.

Po sukcesie Stefanosa Tsitsipasa ponownie pojawiła się dyskusja na temat przyszłości tenisisty. Grek jest jedną z najjaśniejszych gwiazd młodego pokolenia i ma szanse stać się jednym z najlepszych zawodników na świecie.

Na temat ateńczyka wypowiedział się Mark Philippoussis – Niewątpliwie podobieństwa – przyznał Australijczyk, odnosząc się do Stefanosa Tsitsipasa i Pete’a Samprasa. – Oboje mają greckie korzenie i wyróżnia ich solidne podejście do sportu. Stefanos jest niesamowitym dzieciakiem, ze świetnej rodziny, rozmawiam z nim i jego tatą od wielu lat, zawsze wtedy mówimy po grecku – dodał.

Reprezentant Australii w Pucharze Davisa odniósł się też do postępów triumfatora Next Gen ATP Finals 2018 – Miło jest widzieć, jak z roku na rok się poprawia i oglądać jego oszałamiający tenis. To wielka radość być świadkiem jego sukcesów – kontynuował. – Zintensyfikował się, uwierzył w siebie, jest głodny zwycięstw. Ciężko pracuje i widzę poprawę pewnych elementów w jego tenisie, przede wszystkim, jeśli chodzi o serwis – zakończył.

 

Quimper. Zwycięski start Hurkacza

/ Tomasz Górski , źródło: https://www.atptour.com/en/atp-challenger-tour, foto: AFP

Hubert Hurkacz udanie rozpoczął turniej Open Quimper Bretagne Occidentale 2019. W premierowym spotkaniu pokonał w dwóch setach Aleksieja Watutina. Kolejnym rywalem Polaka będzie przedstawiciel gospodarzy.

Hubert Hurkacz, rozstawiony z numerem 1 w Quimper, bardzo słabo rozpoczął spotkanie z Aleksiejem Watutinem. Już przy pierwszej okazji stracił podanie w sześciu punktach. Chwilę później było 3:1 dla Rosjanina, który bardzo dobrze serwował. Polak długo się rozkręcał, ale w szóstym gemie udało mu się dobrać do serwisu rywala. Początkowo wywalczył break point fenomenalnym lobem, a później zakończył gema forhendem po linii. Tym samym wrócił do seta i przejął nad nim kontrole. Pomagał mu w tym silne i precyzyjnie trafiane podania. Z drugiej strony skutecznie utrzymywane gemy serwisowe Watutina doprowadziły w konsekwencji do tie breaka, który rozstrzygnął losy premierowej odsłony. W nim było bardzo podobnie do tego co miało miejsce w regularnych gemach. Polak przegrywał 1-3, ale od tej pory wygrał sześć punktów z rzędu i zakończył partię. Przyczyniły się do tego m.in. dwa asy serwisowe agresywne returny.

Na starcie drugiej partii serwis ponownie nie pomagał Polakowi. Wrocławianin musiał bronić nawet break pointa. Jednak zrobił to skutecznie. Po pewnie wygrywanych gemach kolejne emocje rozpoczęły się od stanu 5:4 dla Rosjanina. Wówczas Hurkacz musiał bronić piłkę setową. Wtedy kolejny raz nie zawiódł go serwis i posłał jak na zawołanie dwa asy. Chwilę później rozpędzony Polak sam miał trzy okazje na przełamanie. Do trzech razy sztuka, to powiedzenie tym razem także się sprawdziło. Fenomenalny return w sam narożnik kortu wyprowadził naszego reprezentanta na idealną pozycję. A w następnym gemie Polak potwierdził przewagę i zamknął spotkanie asem. Cała rywalizacja trwała godzinę i dwadzieścia trzy minuty.

Był to trzeci pojedynek obu tenisistów. W 2018 roku rozegrali dwa mecze. W styczniu podczas turnieju w Koblencji w trzech setach wygrał Rosjanin. Hurkacz skutecznie zrewanżował się pięć miesięcy później w Poznaniu. Wówczas Polak oddał rywalowi tylko pięć gemów.

W trzeciej rundzie na drodze Hurkacza stanie Francuz. A będzie nim Gregoire Barrere, rozstawiony z numerem 15 lub Calvin Hemery. Pojedynek przedstawicieli Trójkolorowych zaplanowany jest jako ostatni podczas wtorkowych zmagań.
 


Wyniki

Druga runda singla:

Hubert Hurkacz (Polska, 1) – Aleksiej Watutin (Rosja) 7:6(3), 7:5
 

Andy Murray po operacji z nadzieją na koniec kłopotów zdrowotnych

/ Jakub Karbownik , źródło: www.bbc.com /własne, foto: AFP

Andy Murray przeszedł w poniedziałek kolejną operację biodra. Zabieg, jakiemu poddał się szkocki tenisista, ma umożliwić start w tegorocznym Wimbledonie oraz ułatwić funkcjonowanie po zakończeniu kariery.

Przed rozpoczęciem zmagań podczas Australian Open 2019 Murray ogłosił, że jest to jego ostatni sezon w karierze. Borykający się od dwóch lat z kłopotami zdrowotnymi tenisista na pierwszej rundzie zakończył występ w Melbourne.

W poniedziałek przeszedł zabieg, który ma pomóc w normalnym funkcjonowaniu.
Wczoraj w Londynie przeszedłem operację rekonstrukcji stawu biodrowego – ogłosił na swoim instagramowym koncie Brytyjczyk we wtorek rano. – Mam metalowe biodro. Czuję się trochę zmaltretowany i posiniaczony, ale mam nadzieję, że to będzie koniec bólu – podsumował swoje obecne samopoczucie Murray, który chciałby wrócić do rywalizacji na ostatni w karierze turniej Wimbledonu.

Poprzednią operację Szkot miał w styczniu ubiegłego roku. Do rywalizacji powrócił w czerwcu, ale rozegrał tylko piętnaście spotkań i we wrześniu zakończył sezon. Po powrocie z Australii miał wystąpić w turnieju w Marsylii, ale wycofał się z rywalizacji.

Dżoković zainspirowany przez niepełnosprawnego tenisistę

/ Tomasz Górski , źródło: atpworldtour.com, ausopen.com, foto: AFP

W ostatnim czasie Novak Dżoković bardzo wiele mówił o niepełnosprawnych tenisistach. Dodatkowo przyznał, że inspiruje go mistrz Australian Open na wózkach – Dylan Alcott. Serb sam spróbował tej wersji tenisa ziemnego.

Novak Dżoković rozwinął zamiłowanie do Australii i stał się dobrym przyjacielem gwiazdy na wózku inwalidzkim – Dylana Alcotta. Australijczyk wygrał już siedem turniejów wielkoszlemowych, a wcześniej uprawiał koszykówkę na wózkach. Ich przyjaźń i dobre relacje były widoczne w imprezach promocyjnych w Melbourne Park. Lider rankingu ATP mówił wtedy o osobowości Alcotta, komplementując, że pięciokrotny mistrz Australian Open jest wspaniałym facetem i bardzo charyzmatycznym.

– Mówiłem to już wcześniej, ale powtórzę, Ci faceci są dla mnie bohaterami, tak naprawdę są – powiedział Dżoković. – Sprawiają, że gra w tenisa jest piękniejsza i bardziej wyjątkowa ze względu na to, co robią i jak to robią – dodał.

Nawet tak wielkiego mistrza jakim jest Serb niepełnosprawni tenisiści potrafią zainspirować.

– Oni przekształcają swoją niepełnosprawność w coś, co inspiruje wielu ludzi, w tym mnie – przyznał Dżoković.

Podczas wspominanych imprez promocyjnych Dżoković sam próbował tenisa na wózkach.

– Kilka lat temu usiadłem pierwszy raz na wózku inwalidzkim. Miałem problemy, żeby się poruszać. Następnym razem próbowałem uderzać piłkę – powiedział Nole. – Jest to bardzo trudne wyzwanie. Szanuję ich jeszcze bardziej – dodał.