Solarino. Finał Radwańskiej bez kropki nad „i”

/ Michał Krogulec , źródło: własne, foto: AFP

Urszula Radwańska dotarła do finału turnieju na kortach dywanowych w Solarino (ITF z pulą nagród 25 tys. dolarów). W meczu o tytuł uznała wyższość Holenderki, Indy de Vroome, która wygrała 6:1, 6:2.

Dla obu tenisistek impreza w Solarino miała podwójną rangę, ponieważ oprócz zwycięstw zawodniczki poszukiwały punktów rankingowych, które przybliżą je do występu w kwalifikacjach Australian Open 2020. Przed tym turniejem Urszula Radwańska była 245. w rankingu WTA, a Indy de Vroome 258.

Triumf w finale Holenderki zapewnił jej udział w eliminacjach pierwszego Wielkiego Szlema w następnym sezonie. Mimo, że Radwańskiej nie udało się zdobyć trzeciego tytułu w roku 2019, to Polka zanotuje awans w światowym notowaniu w pobliże 225. pozycji, a to zapewni jej start w Melbourne. W tym roku krakowianka wystąpi jeszcze w turnieju ITF w Dubaju z pulą nagród 100 tys. dolarów.


Wyniki

Finał gry pojedynczej:

I. Vroome (Holandia, 5) – U. Radwańska (Polska, 4) 6:1, 6:2

Puchar Davisa. Hindusi uzupełnili stawkę

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Gdy w zeszłym tygodniu rozlosowano kwalifikacje do turnieju finałowego Pucharu Davisa, jedno miejsce w drabince zostało puste. Dziś wiemy, że zajmą je Hindusi, którzy w zaległym meczu pokonali 4-0 Pakistańczyków. 

Wiemy już, które ekipy powalczą w zaplanowanych na początek marca kwalifikacjach do turnieju finałowego Pucharu Davisa. Ostatnie wolne miejsce zajęła reprezentacja Indii, która na neutralnym terenie – wybór padł na Kazachstan – pokonała 4-0 drużynę Pakistanu. Według pierwotnego planu mecz miał odbyć się w Pakistanie, jednak na to nie zgodziła się Międzynarodowa Federacja Tenisowa. Niedoszli gospodarze się oburzyli i wystawili do gry rezerwy.

W składzie Hindusów pojawił się natomiast legendarny deblista Leander Paes czy solidny w challengerach Ramkumar Ramanathan. Spotkanie miało więc wyjątkowo jednostronny przebieg. Pakistańczycy w trzech meczach singlowych wygrali raptem trzy gemy. Nieco większy opór postawili w grze podwójnej, ale w tym przypadku również skończyło się na wysokiej porażce.

W przyszłorocznych kwalifikacjach do turnieju finałowego zagrają więc Hindusi. W dniach 6-7 marca postarają się sprawić niespodziankę i pokonać na wyjeździe Chorwatów, mistrzów z 2018 roku. Poniżej przedstawiamy wszystkie pary kwalifikacyjne.

Chorwacja – Indie
Węgry – Belgia
Kolumbia – Argentyna
USA – Uzbekistan
Australia – Brazylia
Włochy – Korea Południowa
Niemcy – Białoruś
Kazachstan – Holandia
Słowacja – Czechy
Austria – Urugwaj
Japonia – Ekwador
Szwecja – Chile

 


Wyniki

Indie – Pakistan 4-0

Ramkumar Ramanthan – Muhammad Shoaib 6:0, 6:0
Sumit Nagal – Huzaifa Abdul Rehman 6:0, 6:2
J. Nedunchezhiyan, L. Paes – H. Rehman, M. Shoaib 6:1, 6:3
Sumit Nagal – Yousaf Khalil 6:1, 6:0

Kair. Michalski najlepszy w singlu!

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: PEKAO Szczecin Open

Daniel Michalski świetnie spisał się w turnieju ITF w Kairze (pula nagród: 15 000 dolarów). W pięciu pojedynkach stracił tylko dwa sety i sięgnął po drugie trofeum w zawodowych rozgrywkach. Niewiele zabrakło, a ze zwycięstwa cieszyłby się też w grze podwójnej. Razem z Piotrem Matuszewskim nie dokończyli jednak finałowego spotkania.

19-letni tenisista z Warszawy został rozstawiony w egipskiej imprezie z numerem trzy. W pierwszej rundzie trafił na swojego partnera z gry podwójnej, Piotra Matuszewskiego. Akurat takie zestawienie par pierwszej rundy było dość pechowe, bowiem Michalski i Matuszewski byli naszymi jedynymi reprezentantami w turnieju głównym. Późniejszy triumfator całego turnieju pewnie wygrał ten mecz 6:1, 6:3.

Dwa kolejne pojedynki były już bardziej wyrównane. Zwłaszcza Brazylijczyk Jordan Correia napsuł Polakowi sporo krwi. Zarówno ten mecz, jak i spotkanie 2. rundy z Sebastianem Prechtelem, Michalski rozstrzygał na swoją korzyść w trzecich partiach. W półfinale nasz reprezentant pokonał z kolei 6:4, 6:4 rozstawionego z ,,jedynką” Hiszpana Roberto Ortegę-Olmedo. Biorąc pod uwagę aktualny ranking przeciwnika (232.), to jedno z cenniejszych zwycięstw warszawiaka w karierze.

W finale na Michalskiego czekał natomiast Argentyńczyk Facundo Juarez. 22-latek szedł przez turniejową drabinkę jak burza (pokonał trzech rozstawionych rywali, nie tracąc seta), ale to, co wystarczało do pokonania innych rywali, na Polaka było za mało. Michalski wygrał 6:4, 6:3 i po raz drugi wygrał zawodowy turniej w grze pojedynczej. To tym większy sukces, że nasz utalentowany zawodnik dopiero w tym sezonie zaczął regularnie startować w imprezach dla zawodowców.

Niewiele brakowało, a 19-latek wygrałby też turniej gry podwójnej. Razem z Piotrem Matuszewski kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, jednak w finale skreczowali przy stanie 2:3 w pierwszym secie.


Wyniki

Finał singla:

Daniel Michalski (Polska, 3) – Facundo Juarez (Argentyna) 6:4, 6:3

Finał debla:

F. Ornago, M. Zukas (Włochy, Argentyna, 4) – P. Matuszewski, D. Michalski (Polska, 1) 3:2 i krecz polskiej pary