Solarino. Radwańska lepsza od najwyżej rozstawionej

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne, foto: AFP

Urszula Radwańska pokonała Tamarę Korpatsch 6:1, 4:6, 6:2 w półfinale turnieju ITF (pula nagród: 25 000) w Solarino. Niemiecka rywalka to najwyżej rozstawiona zawodniczka, jaka znalazła się w drabince sycylijskiego turnieju.

Polska tenisistka najwyżej w rankingu WTA była na 29. pozycji, zaś niemiecka rywalka od jakiegoś czasu puka do top 100, jednak jeszcze nie udało jej się awansować. Najwyżej była na 107. miejscu. W sobotę obie tenisistki spotkały się w półfinale największe w tym tygodniu kobiecego turnieju. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszła nasza reprezentantka.

Pierwsza odsłona należała do krakowianki, która oddała rywalce jednego gema. Druga partia była już bardziej wyrównana. Z początku przewagę przełamania uzyskała co prawda Korpatsch, jednak nasza tenisistka zdołała odrobić stratę. Później Polka znów przegrała gema serwisowego. Tym samym turniejowa jedynka doprowadziła do wyrównania w meczu. Decydujący set ponownie przebiegał pod dyktando Radwańskiej. Polka odzyskała regularność i wykorzystując geometrię kortu, przejęła inicjatywę. Dzięki takiej postawie krakowianka po ponad dwóch godzinach walki zapewniła sobie awans do niedzielnego finału. W tym powalczy z rozstawioną z numerem pięć Indy de Vroome.

We Włoszech polska tenisistka walczyła nie tylko o turniejową wygraną. Wyjątkowo cenne były też punkty potrzebne, by wystąpić w eliminacjach Australian Open 2020. O ile ten pierwszy cel może zrealizować dopiero jutro, o tyle kwestia gry w Melbourne wydaje się przesądzona.


Wyniki

Półfinał singla:

Urszula Radwańska (Polska, 4) – Tamara Korpatsch (Niemcy, 1) 6:1, 4:6, 6:2

Australijska Federacja uczci 50. rocznicę zdobycia Wielkiego Szlema przez Margaret Court

/ Dominika Opala , źródło: www.espn.com /własne, foto: AFP

Margaret Court ma na koncie 24 tytuły wielkoszlemowe i to ciągle do niej należy rekord pod względem liczby najważniejszych trofeów. W 1970 roku Australijka jako druga tenisistka w historii wygrała cztery szlemy w roku kalendarzowym. Tennis Australia ogłosił, że w przyszłym roku uczci rocznicę tego wydarzenia.

Australijski Związek Tenisowy wydał oświadczenie, że planuje uhonorować osiągnięcie Margaret Court i uczci 50. rocznicę skompletowania Wielkiego Szlema w jednym roku. Australijka wygrała w karierze 24 imprezy wielkoszlemowe, jednak rok 1970 był dla niej szczególny. Wtedy bowiem okazała się najlepsza w Australian Open, Roland Garros, Wimbledonie i US Open.

Poza Court udało się to jedynie dwóm tenisistkom – w 1953 roku dokonała tego Amerykanka Maureen Connolly, a w sezonie 1988 Niemka Steffi Graf.

To dla mnie niewiarygodny kamień milowy i nie mogę do końca uwierzyć, jak szybko minął ten czas – cytowano w oświadczeniu Court, która została zaproszona jako specjalny gość na Australian Open 2020 i będzie partycypować w wyjątkowych wydarzeniach podczas całego turnieju. – Czekam z niecierpliwością na to świętowanie z moją rodziną i przyjaciółmi. Tenis to fantastyczny sport i jestem dumna, że mogę być częścią jego historii – dodała.

Wokół tej decyzji Australijskiej Federacji pojawiły się kontrowersje. Margaret Court, która obecnie jest chrześcijańską pastorką w stanie w Zachodniej Australii, nieprzyjaźnie wypowiada się na temat związków homoseksualnych. W 2017 roku napisała list publiczny, w którym wzywała Australijczyków do głosowania przeciwko małżeństwom osób tej samej płci. Wśród krytykujących australijską legendę była Billie Jean King, a niektórzy namawiali nawet, by Związek zmienił nazwę kortu Margaret Court Arena.

Połączyć dwie drogi

Spekulowano, że Australijska Federacja będzie chciała uniknąć kontrowersji i nie zaplanuje żadnych poważnych obchodów z tej okazji. Jednak w czerwcu nagrano film we współpracy z Court i ma on zostać zaprezentowany podczas pierwszego Wielkiego Szlema w nadchodzącym roku.

Jak często stwierdzano, Tennis Australia nie zgadza się z osobistymi poglądami Margaret, które przez wiele lat poniżały i szkodziły wielu członkom naszej społeczności. Nie są one zgodne z naszymi wartościami równości, różnorodności i włączenia – można przeczytać w oświadczeniu. – Nasz sport wita wszystkich, bez względu na płeć, umiejętności, rasę, religię lub seksualność, i będziemy nadal aktywnie promować inicjatywy na rzecz włączenia społecznego na wszystkich poziomach sportu.

Andrea Petkovic nową reporterką niemieckiej telewizji

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne / www.tennismagazin.de / ZDF, foto: AFP

Andrea Petkovic została dziennikarką niemieckiej stacji telewizyjnej ZDF. Tenisistka będzie prezentować reportaże sportowe. 

Urodzona w Bośni i Hercegowinie 32-letnia tenisistka w 2011 roku była dziewiątą tenisistką świata. Liczne problemy zdrowotne sprawiły, że Petkovic obniżyła loty i obecnie zajmuje 75.  miejsce w rankingu WTA. Wciąż pozostaje jednak czynną tenisistką. Od 1 grudnia będzie też dziennikarką.

Niemiecka telewizja ZDF poinformowała, że zwyciężczyni sześciu turniejów głównego cyklu rozpocznie ze stacją współpracę od 1 grudnia. – Andrea jest nie tylko znakomitym sportowcem, ale ma także niezwykłą osobowość. Chcemy to wykorzystać. Imponuje nam, że zawsze ma własne zdanie i potrafi je uargumentować. Zauważyliśmy, że ma dużą swobodę w poruszaniu się przed kamerą, dlatego postanowiliśmy dać jej szansę. Cieszymy się, że możemy przywitać ją w naszym zespole – skomentował zatrudnienie byłej tenisistki top 10 szef telewizji ZDF, Thomas Fuhrmann.

W 2020 roku Petkovic planuje wystąpić wystartować w maksymalnie 20 turniejach. Zapowiada, że w trakcie trwania nowego sezonu również znajdzie czas na nowe, dziennikarskie obowiązki.

Były wicelider rankingu pochwalił młodszego kolegę

/ Jakub Karbownik , źródło: własne, www.ubitennis.net, foto: AFP

Rafael Nadal ma za sobą bardzo udany sezon, który zakończył jako lider światowego rankingu. Osiągnięcia tenisisty z Majorki nie pozostają bez echa wśród jego starszych kolegów, w tym Alexa Corretji.

19-krotni mistrz wielkoszlemowy w kończącym się roku wygrał dwa z czterech najważniejszych turniejów w sezonie – Roland Garros i US Open. Dzięki temu po raz szósty w karierze spędza przerwę zimową w fotelu lidera. Jest też szóstym tenisistą w historii, który spędził na czele zestawienia najlepszych tenisistów świata co najmniej 200 tygodni. Młodszego kolegę po fachu chwali były wicelider rankingu oraz dwukrotny finalista paryskiego szlema – Alex Corretja.

– Dla mnie Rafa to najlepszy sportowiec w historii Hiszpanii, a także jeden z najlepszych na świecie. Niezależnie od warunków, w jakich się znajduje, zawsze podejmuje walkę do końca. Taką postawę można spotkać jedynie u najlepszych – ocenił trzynastokrotnego mistrza Roland Garros, finalista tej imprezy z 1998 i 2001 roku.

Tenisista z Majorki po raz szósty kończy sezon jako numer jeden w męskim tenisie. Jednak, jak przyznał podczas ATP Finals w Londynie, to nie był jego główny cel. – Cały czas to powtarzam i nic się nie zmieniło. Walka o pozycję numer jeden to nie jest mój główny cel. Planuje kalendarz tak, aby móc grać jak najdłużej i osiągać jak najlepsze wyniki, a wspięcie się na szczyt zestawienia najlepszych tenisistów świata to tak przy okazji – dzielił się odczuciami na temat zajmowanej pozycji Rafael Nadal.

Nadal otworzy kolejną akademię tenisową

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne, foto: AFP

Rafael Nadal przymierza się do otwarcia swojej pierwszej akademii tenisowej na Bliskim Wschodzie. Wybór padł na Kuwejt. Oficjalna inauguracja obiektu nastąpi w lutym 2020 roku.

Hiszpański tenisista odnosi sukcesy nie tylko na korcie, ale także poza nim. Obecny lider rankingu ATP otworzy niedługo trzecią w ostatnim czasie akademię tenisową. Po Meksyku i Grecji pora na Kuwejt. Akademia powstanie na terenie Sheikh Jaber Al-Abdullah Al-Jaber Al-Sabah Tennis Complex. Przebywający tam tenisiści będą mieć do dyspozycji 18 kortów.

– Pracujemy z zawodnikami z całego świata na Majorce. Staramy się zaszczepić im wagę ciężkiej pracy, poświęcenia i pokory, aby dawali z siebie wszystko i osiągali jak najlepsze wyniki. Tutaj w Kuwejcie będziemy robić to samo z dziećmi i dorosłymi, którzy przyjadą do tych wspaniałych obiektów. Nuno Marques, który jest szefem akademii w Kuwejcie, i cały zespół trenerów zagwarantuje, że jakość naszego szkolenia będzie na równi z najlepszymi na świecie. Z pomocą naszego wspaniałego partnera, Tamdeen, pomożemy rozwijać ten sport w Kuwejcie – powiedział Toni Nadal, wujek i były trener 19-krotnego mistrza wielkoszlemowego, cytowany przez lokalne media.

Na konferencji prasowej nie było Rafaela Nadal. Lider rankingu ATP przesłał jednak zebranym wiadomość. – Jestem osobiście bardzo szczęśliwy, że otwieram akademię w Kuwejcie. Ciężko pracujemy, aby stworzyć odpowiednie programy dla dzieci i naszych członków, przyczyniając się do silnego rozwoju tenisa w całym regionie. Do zobaczenia wkrótce – wyznał Nadal.

Solarino. Radwańska dopięła swego

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Urszula Radwańska jest już praktycznie pewna gry w eliminacjach do przyszłorocznego Australian Open. Wszystko dzięki dobremu występowi Polki w zawodach World Tennis Tour w Solarino (pula nagród 25.000$). Krakowianka bez straty seta awansowała do półfinału.

Choć większość zawodniczek zakończyła już sezon 2019, to wciąż trwa walka o rankingowe punkty w turniejach niższej rangi. Na występ we włoskim Solarino zdecydowała się Urszula Radwańska, chcąc zapewnić sobie w ten sposób awans do eliminacji do styczniowego Australian Open.

Wygląda na to, że cel udało się osiągnąć – Radwańska bez straty seta awansowała we Włoszech do półfinału, za co otrzyma 18 punktów w rankingu WTA. Przesunie się dzięki temu o kilkanaście pozycji, co powinno wystarczyć do występu w Australii.

W ćwierćfinale Polka bez problemów uporała się z Larą Salden z Belgii, którą w tym roku pokonała już w finale zawodów w Clermont-Ferrand. Zaczęło się co prawda od straty serwisu przez Radwańską, lecz nasza tenisistka od razu odrobiła straty. W pierwszej partii była lepsza o dwa przełamania, w kolejnej o jedno, dzięki czemu zwyciężyła 6:2, 6:3.

W meczu o finał rywalką krakowianki będzie najwyżej rozstawiona Tamara Korpatsch, notowana na początku drugiej setki rankingu WTA, lub oznaczona numerem osiem Tereza Mrdeża.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:
Urszula Radwańska (Polska, 4) – Lara Salden (Belgia) 6:2, 6:3

Solarino. Radwańska już w ćwierćfinale

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Urszula Radwańska jest coraz bliżej zapewnienia sobie miejsca w eliminacjach do Australian Open. Polka bez problemów awansowała do ćwierćfinału zawodów World Tennis Tour w Solarino (pula nagród 25.000$). W meczu z Yaną Morderger Radwańska straciła tylko cztery gemy.

Ponad 300 miejsc w rankingu WTA dzieli Urszulę Radwańską od Yany Morderger – rywalki z drugiej rundy turnieju w Solarino. Ta różnica widoczna była także na korcie, bo krakowianka od początku zdominowała rywalkę. Zapisała na konto pięć pierwszych gemów, pozwalając przeciwniczce tylko na ugranie honorowej rozgrywki przy stanie 5:0.

Druga partia rozpoczęła się podobnie, bo od prowadzenia naszej tenisistki 4:0. Wówczas Morderger na krótko nawiązała walkę z Radwańską. Wygrała trzy długie gemy na przewagi, a przy podaniu Polki miała break pointa na 4:4. Krakowianka opanowała jednak kryzys, utrzymała podanie i po chwili mogła cieszyć się z wygranej 6:1, 6:3 w całym meczu.

W ćwierćfinale Radwańską czeka już prawdopodobnie nieco trudniejsze zadanie, bo kolejną przeciwniczką będzie Belgijka Lara Salden. Pod koniec września obie tenisistki spotkały się w meczu o tytuł we francuskim Clermond-Ferrand, a Polka wygrała wtedy w trzech setach.


Wyniki

Druga runda singla:
Urszula Radwańska (Polska, 4) – Yana Morderger (Niemcy) 6:1, 6:3

Bellis: usłyszałam, że to koniec kariery

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

CiCi Bellis w listopadzie rozegrała pierwszy turniej po 20 miesiącach przerwy. Amerykanka w Houston przeszła eliminacje, a potem wygrała jeszcze dwa mecze w imprezie głównej. Miesiąc wcześniej jeden z lekarzy powiedział jej, że już nigdy nie wróci do profesjonalnego tenisa.

Reprezentantka Stanów Zjednoczonych, którą przez ponad półtora roku nękały kontuzje prawej ręki, postanowiła się jednak nie poddawać.

Zrobiłam kolejne badania i trzech innych niezależnych lekarzy powiedziało, że wszystko powinno być dobrze – wyjaśniła 20-latka w rozmowie z WTA Insider. – Postanowiłam się tego trzymać. Obecnie czuję się bardzo dobrze, nic mi nie dolega. Postanowiliśmy z moim teamem, że spróbuję wystartować jeszcze w tym roku w turnieju. Występ w zawodach i rozegranie pełnego meczu było moim głównym celem. Więc kilka tygodni  wcześniej postanowiliśmy, że przyjedziemy właśnie do Houston.

W imprezie z pulą nagród 125 tysięcy dolarów Bellis najpierw przebrnęła przez kwalifikacje, a potem pokonała Ellen Perez i Varvarę Lepchenko. Zatrzymała ją dopiero późniejsza mistrzyni Kirsten Flipkens.

To było niesamowite, że mogłam w końcu wystąpi w turnieju. Możliwości rywalizacji, była dla mnie jednym z najlepszych momentów tego roku. Byłam podekscytowana każdym meczem czy nawet rozgrzewką. Świetnie się bawiłam, robiąc znowu te rzeczy. Ostatnio próbowałam grać jak najwięcej sparingów na treningach, ale to nigdy nie jest to samo co prawdziwy turniej. Po pierwszym meczu wszystko strasznie mnie bolało. Nerwy i emocje zrobiły swoje. Myślę, ze będę musiała zagrać kilka turniejów, zanim się ich pozbędę.

Amerykanka po raz pierwszy zaprezentowała się szerszej publiczności w 2014 roku, gdy jako 15-latka w pierwszej rundzie US Open wyeliminowała rozstawioną z numerem 12 Dominikę Cibulkovą. W 2017 Bellis osiągnęła największy sukces w karierze, docierając do ćwierćfinału turnieju Premier 5 w Dubaju. Pokonała wtedy Agnieszkę Radwańską. W sierpniu tego samego roku młodsza rodaczka sióstr Williams wspięła się 35. lokatę w światowym rankingu. Problemy zdrowotne reprezentantki Stanów Zjednoczonych zaczęły się w lutym 2018 roku. Podczas turnieju w Dubaju tenisistka zaczęła odczuwać ból w prawej ręce, który nasilił się w Indian Wells i Miami. W pierwszej rundzie tej drugiej imprezy CiCi Bellis przegrała z Wiktorią Azarenką i jak się później okazało był to jej ostatni pojedynek. W kolejnych miesiącach 20-latka urodzona w San Francisco przeszła łącznie cztery operacje, trzy nadgarstka i jedną łokcia.

Dzięki WTA rozpoczęłam studia biznesowe online na uniwersytecie w Indianie. Skończyłam pierwszy rok i mam zamiar kontynuować naukę. Przez ostatnie miesiące to było moje główne zajecie. Gdy nie mogłam grać w tenisa, pracowałam również dużo nad przygotowaniem fizycznym. Po każdej operacji myślałam, że już wszystko będzie dobrze. Robiłam rehabilitację, zaczynałam trenować, wracałam do formy i wtedy kontuzja nawracała. To było bardzo irytujące. Nie mogłam zająć się czymś innym, bo za każdym razem byłam bardzo blisko powrotu do grania. Studia były dla mnie w tym okresie bardzo fajną odskocznią.

Bellis już nie może doczekać się następnego sezonu, który rozpocznie w Australii.

Myślę, że jestem teraz dojrzalsza na korcie i moja gra pod pewnymi względami zmieniła się na lepsze. Jestem cierpliwsza i nie stresuje się tak bardzo, jak wcześniej. Myślę, że wcześniejsze rezultaty dodają mi pewności siebie, ale jestem teraz zupełnie inną osobą. Przez ostanie lata tyle mi się przytrafiło, że patrzę teraz na tenis z zupełnie innej perspektywy. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę grać w tenisa. Cieszę się każdą sekundą na korcie. Wcześniej oczywiście też tak było, ale teraz jeszcze bardziej to doceniam. Będę pamiętać o moich wynikach z przeszłości, ale równocześnie jestem gotowa nowy początek.  Jeszcze nie jestem pewna gdzie dokładnie, ale na pewno rozpocznę sezon na Antypodach. Jeszcze nie zdecydowaliśmy co potem. Dużo będzie zależeć od tego, jak mi pójdzie, jak będę się czuła. Na pewno nie będziemy się spieszyć, tylko podejmować decyzje z tygodnia na tydzień – zakończyła 20-latka.

Puchar Federacji. Simona Halep podtrzymała decyzję

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.romania-insider.com, foto: AFP

Simona Halep zrezygnowała z występu w rozgrywkach Pucharu Federacji w 2020 roku. Rumuńskiej tenisistce nie podobają się zmiany, jakie wprowadzili włodarze światowego tenisa.

Przyszły rok zapowiada się dla najlepszych tenisistów i tenisistek naprawdę pracowicie. Poza imprezami, jakie odbywają się co roku, odbędą się też igrzyska olimpijskie. Do Tokio wybierze się na pewno Simona Halep. Rumuńska tenisistka nie wystąpi za to w zreformowanych rozgrywkach Pucharu Federacji. Zmiana dotyczy miejsca rozgrywania spotkań. Tylko runda eliminacyjna odbywa się systemem dom-wyjazd. Nie podoba się to byłej liderce rankingu WTA.

Tenisistka z Konstancy już latem zapowiadała bojkot tych rozgrywek, a jako powód podała nieakceptowanie reformy, jaka wchodzi w życie. – Uwielbiam Puchar Federacji i nigdy bym go nie zmieniła. Jeśli to nastąpi, więcej w nim nie zagram. Podoba mi się obecny format. Jeśli to zmienią, będzie trudno. Puchar Federacji dla mnie oznacza grę u siebie i na wyjeździe – mówiła Halep dla Reuters News.

O decyzji dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej poinformował miliarder i bliski znajomy tenisistki, Ion Tiriac. – Simona nie przyjedzie na Puchar Federacji, bo chce skupić się na igrzyskach olimpijskich – poinformował właściciel turnieju Mutua Madrid Open.

Tym samym rumuńskie tenisistki będą musiały sobie radzić bez swojej liderki w meczu eliminacyjnym przeciwko Rosji. Spotkanie rozegranie zostanie w dniach 7-8 lutego w Kluż-Napoce. Zwyciężczynie powalczą w dniach 14-19 kwietnia wraz z innymi jedenastoma drużynami w turnieju finałowym, który odbędzie się w Budapeszcie.

Ranking ATP. Nadal szóstym tenisistą w historii

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne, foto: AFP

Rafael Nadal w poniedziałek rozpoczął 200. tydzień na szczycie rankingu ATP. Hiszpan pozostanie na czele zestawienia najlepszych tenisistów świata co najmniej do 3 lutego 2020, czyli przez najbliższe 10 tygodni.

Hiszpański tenisista w niedzielę świętował z reprezentacją zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu Davisa, a dzień później wstąpił do elitarnego grona. Tylko pięciu tenisistów przed nim zajmowało pozycję numer jeden w światowym rankingu przez co najmniej 200 tygodni.

Liderem w tym zestawieniu jest Roger Federer. Szwajcar jak dotąd przewodził męskiemu rankingowi przez 310 tygodni. Za Szwajcarem znajdują się kolejno: Pete Sampras (286 tygodni na szczycie), Novak Dźoković (275 tygodni), Ivan Lendl (270 tygodni) i Jimmy Connors (268 tygodni).

Nadal ma w tym momencie 840 punktów przewagi nad drugim w rankingu ATP Novakiem Dźokoviciem. To sprawia, że 19-krotny mistrz wielkoszlemowy pozycję lidera może stracić dopiero po  pierwszym turnieju Wielkiego Szlema w nadchodzącym sezonie.