Była liderka rankingu deblistek wraca po ciąży

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Własne, ESPN, foto: AFP

Sania Mirza – wielokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w grze podwójnej i mieszanej oraz była liderka rankingu deblistek WTA – zapowiedziała powrót na korty. Hinduska tenisistka przerwała karierę wiosną ubiegłego roku, ze względu na ciążę.

Sania Mirza nie pojawiła się w żadnych zawodach od końca 2017 roku. Początek sezonu 2018 wybitna Hinduska straciła ze względu na kontuzje, a w kwietniu owego roku ogłosił, że zaszła w ciążę. Była liderka rankingu WTA w deblu urodziła chłopca w październiku 2018. Już wtedy zapowiadała, że myśli nad powrotem do wyczynowego sportu.

Teraz Mirza trenuje, aby już w styczniu wrócić do rywalizacji. Jak przyznała w rozmowie z ESPN, w ramach przygotowań schudła ponad 20 kg. Pierwszym turniejem, w którym Mirza ma zagrać w najbliższym sezonie, mają być zawody ASB Classic w Auckland. Później liczy ona na start w Australian Open. Celuje również w kwalifikację olimpijską.

Mirza z pewnością marzy o medalu olimpijskim, od którego była o włos w 2016 roku w Rio de Janeiro. Wraz z Rohanem Bopanną przegrali mecz o brązowy medal z Czechami Lucie Hradecką i Radkiem Stepankiem. Mirzie nie brakuje jednak sukcesów w turniejach wielkoszlemowych. W deblu zwyciężyła w Wimbledonie i US Open w 2015 roku oraz w Australian Open w 2016. Był to okres, w którym ona i Martina Hingis zdominowały kobiecy debel. Wtedy też Mirza była na szczycie zestawienia najlepszych deblistek. Ponadto w mikście Hinduska sięgała po tytuł w Australian Open 2009, Roland Garros 2012 (obydwa z Maheshem Bhupathim) i US Open 2014 (z Bruno Soaresem).

Murray: Koniec ze zmartwieniami związanymi z biodrem

/ Dominika Opala , źródło: www.espn.com /własne, foto: AFP

Andy Murray w końcu może grać bez martwienia się o swoje biodro. Szkot, który w styczniu tego roku przeszedł operację „ratującą karierę”, z nadziejami patrzy w przyszłość i przyznaje, że Australian Open 2020 będzie największym testem dla jego zdrowia.

Na początku 2019 roku Andy Murray był bliski zakończenia kariery. Brytyjczyk mówił, że Australian Open będzie najprawdopodobniej jego ostatnim turniejem, gdyż ból biodra nie pozwala na normalną rywalizację. Wtedy Szkot zdecydował się na jeszcze jedną operację. Przyniosła ona upragniony efekt, choć walka i powrót do pełnej sprawności nie były łatwe.

Droga, która były lider rankingu pokonał, pokazana została w filmie dokumentalnym Andy Murray: The Resurfacing. Oficjalna premiera dokumentu miała miejsce 25. listopada i przy tej okazji 32-latek z Glasgow podzielił się odczuciami – Wiem, że będę mógł rywalizować w największych turniejach i nie będę się musiał martwić o biodro – cieszył się Murray. – Ostatnio grałem długie mecze na pełnym dystansie, ale granie pięciosetówek to dodatkowa godzina gry, więc okaże się w Australii, czy dam radę – dodał.

Fantastyczny powrót na światowe korty, dwukrotny mistrz Wimbledonu zwieńczył triumfem w Antwerpii. Było to pierwsze trofeum Szkota od dwóch lat – Na początku myślałem o biodrze po każdym ruchu, jaki zrobiłem i to nie jest dobry sposób na wejście w rywalizację. Jednak teraz już o tym nie myślę, kiedy gram – przyznał złoty medalista olimpijski z Londynu. – Pytano mnie, co będzie dla mnie sukcesem w przyszłym roku w Australii, a ja nie wiem, jak się zaprezentuje. Nie spodziewam się zwycięstwa w całej imprezie. Jeśli będę w stanie wygrać pięciosetowy mecz i nie będzie żadnych oznak kontuzji biodra… będzie to sukces – zakończył triumfator US Open 2012.

Federer lepszy od Zvereva w tournée po Ameryce Łacińskiej

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Roger Federer wygrał trzy spotkania z Alexandrem Zverevem w czasie tournée po Ameryce Łacińskiej. Szwajcar zwyciężył w Chile, Meksyku i Ekwadorze. Z kolei Niemiec honorową wygraną odniósł w Argentynie.

Latynoamerykańskie tournée Rogera Federera i Alexandra Zvereva dobiegło końca. Tenisiści mieli w planach rozegranie pięciu pojedynków w stolicach wybranych państw Ameryki Łacińskiej. Do skutku doszły jednak cztery mecze, gdyż z powodu zagrożenia przed zamieszkami, spotkanie w Bogocie zostało odwołane.

Tournee rozpoczęło się rywalizacją w stolicy Chile. W Santiago lepszy okazał się Szwajcar, pokonując Niemca w trzech setach. Z kolei już dzień później hamburczyk zrewanżował się rywalowi w Buenos Aires po dwóch tie-breakach.

Następnie, po odwołaniu meczu w Kolumbii, zawodnicy udali się do Meksyku. Frekwencja na trybunach przerosła nie tylko ich oczekiwania. Na Plaza de Toros zgromadziło się 42 517 ludzi i tym samym został pobity rekord frekwencji na meczu tenisowym. W tych niezwykłych okolicznościach ponownie triumfował Federer i to ponownie w trzech setach.

Ostatnim przystankiem w Ameryce Łacińskiej była stolica Ekwadoru. Zverev miał szansę wyrównać bilans spotkań, ale ostatecznie to Szwajcar wyszedł zwycięsko ze starcia w Quito.

Podczas tournée nie zabrakło dobrej gry, ale przede wszystkim świetnej zabawy. Pojedynki pokazowe cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Tenisiści wchodzili w interakcje z publicznością, a poza meczami spotykali się z fanami. Alexander Zverev nawet, na każdy pojedynek miał przygotowane specjalne buty inspirowane kulturą danego kraju.

View this post on Instagram

Next Step 🎾✅ #vivalatamtour

A post shared by Alexander Zverev (@alexzverev123) on


Wyniki

Santiago:

R. Federer – A. Zverev 6:3, 4:6, 6:4

Buenos Aires:

A. Zverev – R. Federer 7:6(3), 7:6(2)

Mexico City:

R. Federer – A. Zverev 3:6, 6:4, 6:2

Quito:

R. Federer – A. Zverev 6:3, 6:4