Mouratoglou: Forehand Tsitsipasa przypomina mi ten Del Potro

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisworldusa.org /własne, foto: AFP

Stefanos Tsitsipas w niedzielę osiągnął największy sukces w karierze, wygrywając Finały ATP. Grek od nastoletnich lat związany jest z Akademią Patricka Mouratoglou. Francuski trener był obecny w boxie ateńczyka w czasie tego turnieju i nie szczędził pochwał młodemu zawodnikowi.

Patrick Mouratoglou jest głównym trenerem Sereny Williams, ale nie jest tajemnicą, że za sprawą własnej akademii pomaga także innym zawodniczkom i zawodnikom. Jednym z nich jest Stefanos Tsitsipas, który w niedzielę wygrał ATP Finals jako szósty najmłodszy tenisista w historii – Stefanos to świetny zawodnik. Zacząłem z nim pracować, kiedy miał 16 lat. Zobaczyłem na YouTube, jak gra i od razu stwierdziłem, że to mi się podoba – wspominał Francuz w wywiadzie dla Sky.

Mouratoglou pojawia się w boxie Greka przy okazji najważniejszych turniejów i jest ważnym ogniwem jego teamu – Szukałem świetnego tenisisty, który będzie dobrze grał. Oglądałem wymiany w jego wykonaniu i  spodobało mi się to, jakie ma serce do rywalizacji. To wszystko zależy od tego, jaki jesteś i jak rywalizujesz. Zawsze zwracam uwagę na osobowość i na sposób, w jaki rozgrywa się mecze, bo to jest ich praca – wygrywanie. Tego trudno nauczyć – ocenił ekspert Eurosportu.

Tsitsipas ceni francuskiego trenera i współpracę z nim. Coach, który ma także greckie korzenie dał szansę młodemu ateńczykowi, by ten mógł rozwijać swój talent – Powiedziałem mu, by do mnie przyjechał, bo chciałem go bliżej poznać – wspomina Mouratoglou. – On ma inną mentalność niż inni zawodnicy i ma wielki potencjał. Pokonał Rafę Nadala na mączce, Rogera Federera w Wielkim Szlemie i Novaka Dźokovicia w turnieju rangi Masters 1000. Uwielbiam jego technikę. To niesamowite w jaki sposób uderza piłkę. Jego forehand przypomina mi ten Juana Martina Del Potro od momentu, kiedy pierwszy raz go zobaczyłem. Pomyślałem, że naprawdę dużo można z tym zdziałać – chwalił Tsitsipasa Mouratoglou. – Jednak głównie skupiamy się na przygotowaniu fizycznym i taktyce – dodał.

Puchar Davisa. Obrońcy tytułu w rozsypce

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Reprezentanci Chorwacji i Rosji napiszą pierwszy rozdział w nowej historii Pucharu Davisa. To właśnie ich starcie zainauguruje turniej finałowy z udziałem 18 najlepszych drużyn. Broniący tytułu Chorwaci borykają się z wieloma problemami. Z kolei nasi wschodni sąsiedzi mogą być czarnym koniem całej imprezy.

Z której strony nie przyjrzeć się reprezentacji Chorwacji, od razu na wierzch wychodzą problemy. Zeszłoroczny lider Marin Czilić przedwcześnie zakończył sezon z powodu kontuzji kolana, Borna Czorić i Mate Pavić obniżyli loty, a na dodatek, spór na linii zawodnicy – kapitan doprowadził do zwolnienia Żeljko Krajana. Ekipa zbudowana naprędce będzie musiała stawić czoła Rosjanom i grającym przed własną publicznością Hiszpanom. Minorowe nastroje chorwackich kibiców nie mogą więc dziwić. O obronie tytułu nikt poważnie nie myśli.

Chorwaccy tenisiści stracili ponoć zaufanie do Krajana, ale ten długo utrzymywał się na stanowisku. Zwolniono go tydzień temu, kiedy był już niemal spakowany na podróż do Madrytu, gdzie odbędzie się turniej finałowy. Ostatecznie na pokładzie samolotu zabrakło nie tylko Krajana, ale też Czoricia, który się rozchorował i dołączył do drużyny z opóźnieniem. Nowym kapitanem został wciąż aktywny tenisista Franko Skugor. Jednym z podopiecznych 32-latka będzie dwa lata starszy Ivan Dodig – też zresztą przymierzany do objęcia schedy po Krajanie.

Na zamieszaniu skorzystać może chyba tylko Borna Gojo. 21-latek ze Splitu został wyciągnięty jak królik z kapelusza po tym, jak uznano, że w obliczu nikłych szans na sukces warto dać szansę któremuś z młodych zawodników. Gojo rzeczywiście jest jednym ze zdolniejszych chorwackich tenisistów, jednak w rankingu ATP zajmuje miejsce pod koniec trzeciej setki. O udziale w ATP Next Gen Finals mógł tylko pomarzyć. Najprawdopodobniej wystąpi natomiast w Pucharze Davisa i zbierze cenne doświadczenie.

Swoje problemy mają też Rosjanie. W ostatniej chwili z udziału w turnieju finałowym wycofał się Daniił Miedwiediew. Karen Chaczanow i Andriej Rublow to jednak godni zastępcy. Pierwszy bardzo dobrze odnajduje się w halowych warunkach, z kolei drugi rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Mimo braku lidera, reprezentacja Rosji dawno nie wyglądała tak dobrze.

Początek meczu Chorwacja – Rosja w poniedziałek o 16.00.

Puchar Davisa. Daniił Miedwiediew nie wybiera się do Madrytu

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Daniił Miedwiediew nie wystąpi w turnieju finałowym Pucharu Davisa, który w dniach 18-24 listopada odbędzie się w madryckiej Caja Magica. Powodem rezygnacji z wyjazdu do stolicy Hiszpanii jest zmęczenie czterokrotnego mistrza tegorocznych turniejów z cyklu ATP Tour.

Numer cztery światowego tenisa ma za sobą bardzo pracowitą końcówkę sezonu. Od początku sierpnia Rosjanin wystąpił w finałach sześciu turniejów z rzędu. Ostatnio przegrał jednak cztery mecze. W pierwszej rundzie Paris Rolex Masters, a następnie wszystkie mecze fazy grupowej ATP Finals w Londynie. Po ostatnim spotkaniu turnieju na Wyspach Brytyjskich lider naszych wschodnich sąsiadów sugerował, że może go zabraknąć podczas turnieju finałowego rozgrywek Pucharu Davisa.

Zamierzam porozmawiać o tym z drużyną, która jest już w Madrycie. Końcówka sezonu była dla mnie bardzo trudna i nie mogę obiecać, że tam będę – powiedział Rosjanin.

W sobotę kapitan Szamil Tarpiszczew potwierdził, że w rozgrywkach nie weźmie udziału jego czołowy zawodnik. Tym samym reprezentacja Rosji będzie występować w trzyosobowym składzie: Karen Chaczanow, Andriej Rublow i Jewgienij Donskoj. Zmierzą się oni w fazie grupowej z Chorwacją i Hiszpanią.

ATP Finals. Tsitsipas i Hewitt jedynymi w XXI wieku

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Stefanos Tsitsipas pokonał Dominica Thiema w niedzielnym finale ATP Finals 2019. Sięgając po tytuł, Grek miał 21 lat i 3 miesiące. To czyni go drugim najmłodszym tenisistą, który triumfował w kończącej sezon imprezie w XXI wieku. 

Wygrywając londyński turniej, tenisista z Aten zapisał się w historii tenisa z kilku powodów. Jest między innymi jednym z siedmiu tenisistów, którym udało się sięgnąć po tytuł mistrzowski w debiutanckim występie. Tsitsipas to także szósty najmłodszy triumfator ATP Finals.

Najmłodszym zwycięzcą rozgrywanego od 1970 turnieju jest John McEnroe. Trzykrotny zwycięzca rozgrywanego wówczas w Nowym Jorku ATP Finals, wygrywając imprezę po raz pierwszy w 1978 roku miał 19 lat i 11 miesięcy. Cztery miesiące starszy był zwycięzca z 1991 roku, Pete Sampras. Z kolei wygrywający rok wcześniej Andre Agassi liczył sobie 20 lat i 6 miesięcy. Grono najmłodszych zwycięzców w XX wieku uzupełnia Boris Becker. Niemiecki tenisista wygrywając w przedostatniej nowojorskiej edycji w 1998 roku miał 21 lat i 1 miesiąc.

Przez kolejne 12 lat tytuł wędrował do zawodników nieco starszych. Dopiero w 2001 roku, podczas jednej z dwóch edycji rozgrywanych w Australii, po tytuł sięgnął tenisista z obecnie nazywanej Następnej Generacji – Lleyton Hewitt. Dwukrotny mistrz ATP Finals sięgając po pierwszy tytuł, był trzy miesiące przed 21 urodzinami. W niedzielę do grona tenisistów, którzy sięgnęli po tytuł mistrzowski, mając nie wiele więcej niż 21 lat, dołączył Stefanos Tsitsipas. Grek stał się szóstym najmłodszym tenisistą, który sięgnął triumfował podczas ATP Finals.