Puchar Davisa. Rosjanie obronili trzy piłki meczowe i pokonali faworytów
To Rosjanie, a nie Serbowie, będą półfinałowymi przeciwnikami Kanadyjczyków w półfinale Pucharu Davisa. Takie rozstrzygnięcie to spora niespodzianka, zwłaszcza że w składzie naszych wschodnich sąsiadów brakowało Daniiła Miedwiediewa. Mimo to, Novak Dźoković i spółka nie zdołali ich pokonać.
Przed rozpoczęciem turnieju finałowego Serbowie byli wymieniani w gronie kandydatów do końcowego zwycięstwa. Jeśli w składzie ma się Novaka Dźokovicia, cel może być tylko jeden. Wiceliderowi rankingu ATP pomagać mieli doświadczeni Viktor Troicki i Janko Tipsarević oraz młodsi, ale potrafiący zaskoczyć Filip Krajinović i Duszan Lajović. Trudno było więc doszukać się słabego punktu, choć w oczy rzucał się brak rasowego deblisty. Takowym był przed laty Nenad Zimonjic, obecnie pełniący funkcje kapitana. Większe były jednak braki po stronie Rosjan. W ich szeregach brakowało nie tylko specjalisty od gry podwójnej, ale też najwyżej notowanego singlisty – Daniiła Miedwiediewa.
Biorąc pod uwagę nieobecność finalisty tegorocznego US Open, trudno było się spodziewać, że Novak Dźoković nie zdobędzie punktu w singlu. Szamil Tarpiszczew, kapitan ,,Sbornej” nie zaskoczył i do gry na pierwszej rakiecie wystawił Karena Chaczanowa. 23-latkowi starań nie można odmówić, ale to Dźoković odniósł przekonujące zwycięstwo 6:3, 6:3. To jednak tylko przedłużyło nadzieje Serbów na awans do półfinału. Wcześniej Andriej Rublow pokonał bowiem w 53 minuty Filipa Krajinovicia 6:1, 6:2.
Po dwóch jednostronnych singlach przyszła pora na eskalację napięcia za sprawą meczu gry podwójnej. Naprzeciw siebie stanęli Dźoković i Troicki oraz Chaczanow i Rublow. Mylili się ci, którzy myśleli, że lider Serbów będzie rządził na korcie i przyćmi pozostałą trójkę współuczestników. Na pewno nie był to jego najlepszy występ deblowy w karierze. Mimo to, duet z Bałkanów była o włos od zwycięstwa. W tie-breaku trzeciego seta miał trzy piłki meczowe. Za każdym razem coś stawało jednak na przeszkodzie – a to Rublow wykazał się wyśmienitą intuicją, odwagą i czuciem piłki, a to Troicki nie potrafił zakończyć akcji wolejem. Niewykorzystane okazje się zemściły na faworytach i po chwili Rosjanie wykorzystali już pierwszą piłkę meczową.
Dla naszych wschodnich sąsiadów sam awans do półfinału (a tym samym zapewnienie sobie uczestnictwa w przyszłorocznym turnieju finałowym) jest już bardzo dużym sukcesem. Chaczanow i Rublow nie powiedzieli jednak ostatniego słowa, a w półfinałowym starciu nie będą stali na straconej pozycji. Ich rywalami będą Kanadyjczycy, którzy w pierwszym ćwierćfinale uporali się z Australijczykami.
Wyniki
Ćwierćfinał:
Rosja – Serbia 2-1
Andriej Rublow – Filip Krajinović 6:1, 6:2
Karen Chaczanow – Novak Dźoković 3:6, 3:6
K. Chaczanow, A. Rublow – N. Dźoković, V. Troicki 6:4, 4:6, 7:6(8)