Andy Murray bohaterem filmu dokumentalnego

/ Dominika Opala , źródło: www.deadline.com /własne, foto: AFP

„Andy Murray: Resurfacing” to tytuł pełnometrażowego dokumentu, który będzie opowiadał o powrocie Brytyjczyka do zdrowia po kontuzji biodra. Premiera filmu odbędzie się 29. listopada na platformie Amazon Prime Video Sport.

Andy Murray w styczniu był bliski zakończenia kariery. Szkot zdecydował się jednak na jeszcze jedną operację biodra. Po rehabilitacji wrócił na światowe korty i stopniowo odbudowywał swoją pozycję.

Brytyjczyk od ponad dwóch lat zmagał się z przewlekłą kontuzją biodra, która uniemożliwiała mu rywalizację na najwyższym poziomie. Częściej niż na korcie pojawiał się w salach szpitalnych i rehabilitacyjnych, dlatego też zdecydował się na powstanie tego filmu – Wiedziałem, że byłem w krytycznym punkcie kariery. Czasami miałem wrażenie, że zawiodłem ludzi, bo nie mogłem występować na korcie, dlatego chciałem dać im wgląd w to, co przechodziłem. Chciałem pokazać wzloty i upadki w profesjonalnym sporcie – mówi dwukrotny mistrz Wimbledonu. – Ten film zabiera w podróż przez najtrudniejszy czas w moim życiu, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Mam nadzieję, że zainspiruje on widzów i pokaże, że przy właściwym sposobie myślenia i etyce pracy, wszystko jest możliwe – podsumował Murray.

„Andy Murray” Resurfacing” jest wyreżyserowany przez Olivię Cappuccini. Dokument przedstawia drogę, jaką pokonał Szkot, by wrócić do rywalizacji na światowych kortach, a także zawiera wywiady z rodziną, członkami zespołu oraz rywalami, w tym z Novakiem Dźokoviciem, Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem.

Ten odkrywczy dokument zabierze widzów w emocjonalną podróż z Andym – zapowiada Martin Backlund, dyrektor ds. zawartości w Amazon Prime Video. – Zobaczą siłę i determinację prawdziwego mistrza, który walczy o powrót na najwyższy poziom sportu po kontuzji, która zbliżała go do zakończenia kariery.

„Andy Murray: Resurfacing” będzie miał premierę 29. listopada na platformie Amazon Prime Video Sport.

Bratysława. Koniec sezonu dla Majchrzaka

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Kamil Majchrzak przegrał 4:6, 4:6 ze Zdenkiem Kolarem w meczu trzeciej rundy challengera w Bratysławie. Tym samym drugi polski tenisista notowany w Top 100 rankingu ATP zakończył tegoroczne występy.

Piotrkowianin w stolicy Słowacji walczył o punkty, które pozwolą bez oglądania się na innych zakwalifikować się do singlowej drabinki turnieju głównego Australian Open 2020. 24-latek zakończył rywalizację na 1/8 finału. Teraz musi czekać na opublikowanie list startowych, aby przekonać się, od jakiego etapu rozpocznie rywalizację w pierwszej lewie Wielkiego Szlema.

Czwartkowy mecz z Kolarem był trzecim spotkaniem między tenisistami. Przed dwoma laty w finale futuresa w Sopocie górą był tenisista naszych południowych sąsiadów, a w ubiegłym roku w Taszkiencie zwyciężył Polak. Pierwsza odsłona czwartkowego meczu rozpoczęła się po myśli naszego tenisisty. Majchrzak wypracował przełamanie i wyszedł na prowadzenie 3:1. Jednak nie zdołał utrzymać przewagi i przegrał kolejne cztery z pięciu rozegranych gemów. A następnie seta. Kluczowe momenty dla drugiego seta miały miejsce w trzecim gemie. Kolar wykorzystał szansę na przełamanie i objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca meczu.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Zdenek Kolar (Czechy, Q) – Kamil Majchrzak (Polska, 4) 6:4, 6:4

 

Czilić nie zagra w Pucharze Davisa

/ Dominika Opala , źródło: www.instagram.com /własne, foto: AFP

Marin Czilić poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że kończy sezon 2019. Oznacza to, iż Chorwat nie wystąpi w finałowych rozgrywkach Davis Cup, gdzie Chorwacja będzie bronić tytułu. Powodem jest kontuzja kolana.

Marin Czilić to aktualnie 39. tenisista świata. Poprzedni sezon Chorwat kończył na 7. pozycji w rankingu, jednak ostatni czas był dla niego trudny, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym – Ostatnie półtora roku to była dla mnie prawdziwa walka mentalna i fizyczna. Pomimo podjęcia zapobiegawczej pracy i rehabilitacji, nawracająca kontuzja kolana sprawiała problemy – napisał mistrz US Open 2014 w oświadczeniu na Instagramie.

Chorwat dodał także, że w grę wchodziła nawet operacja, ale ostatnie wyniki były lepsze niż się spodziewano. Nadal jednak kolano nie jest w pełni sprawne i potrzeba kilka małych zabiegów, co oznacza, że Czilić nie wróci już na zawodowe korty w 2019 roku. Tym samym nie wystąpi on w Pucharze Davisa, gdzie Chorwacja będzie bronić tytułu – Jestem tym rozczarowany, ale wierzę w moich kolegów z drużyny i będę ich najbardziej oddanym fanem – zapewnił 31-latek mieszkający w Monte Carlo.

Czilić oznajmił też, że postara się rozpocząć kolejny sezon zdrowszy, bardziej przygotowany i zmotywowany niż kiedykolwiek.

View this post on Instagram

With the 2019 season finished, I wanted to share an update with you all. The last year and a half has been a real struggle mentally and physically for me. Even with all the preventive work and rehab my team and I did, my recurring knee injury has continued to give me problems, and as the season progressed it was becoming more evident that surgery was inevitable. I recently did an ultrasound and luckily the results were better than expected💪🏼💪🏼. The rehab work was successful enough that surgery is not necessary at this stage, however, I will need to undergo a few minor interventions which will keep me off the tennis court for a longer period and unfortunately means I will not be able to compete at the Davis Cup this month 🙁. I am extremely disappointed by this, but I believe in my teammates and will be their most devoted fan 🇭🇷. In the meantime, I will dedicate myself to getting back to form so that I can enter the 2020 season healthier, more prepared, and more motivated than ever. Thank you all for your constant support and I look forward to seeing you back on tour in 2020. ⠀ .⠀ .⠀ #teamCilic #iznadsvihhrvatska

A post shared by Marin Čilić (@marincilic) on

Koniec współpracy Pliszkovej z Conchitą Martinez

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.instagram.com, foto: AFP

Karolina Pliszkova i Conchita Martinez nie będą współpracować w 2020 roku. O decyzji tenisistka naszych południowych sąsiadów poinformowała za pośrednictwem Instagrama.

27-letnia Czeszka ma za sobą jeden z najlepszych sezonów w karierze. Trzykrotna mistrzyni Pucharu Federacji w 2019 roku wystąpiła pięciokrotnie w finałach głównego cyklu, wygrywając cztery z nich. To sprawiło, że wspięła się na najwyższe w karierze, drugie miejsce w rankingu WTA i po raz czwarty wzięła udział w kończącym sezon WTA Finals. W zakończonej w niedzielę w Shenzhen imprezie Pliszkova powtórzyła wyniki z 2017 i 2018,. Trzeci raz odpadła w półfinale.

W czwartek Czeszka poinformowała na swoim koncie na Instagramie, że w nadchodzącym sezonie nie będzie współpracować z Conchitą Martinez. Mistrzyni Wimbledonu z 1994 roku usiadła w boksie Czeszki już podczas US Open 2018. Z kolei na stałe dołączyła do sztabu od początku mijającego sezonu.

Zdecydowałam o zakończeniu współpracy z Conchitą. To nie była łatwa decyzja, tym bardziej że za nami wspaniały sezon. Dziękuję Ci Conchita za współpracę i życzę wszystkiego najlepszego – napisała w mediach społecznościowych wiceliderka rankingu.

Next Gen ATP Finals. Sinner z awansem

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Jannik Sinner pokonał Mikaela Ymera 4:0, 4:2, 4:1 i jako pierwszy zapewnił sobie awans do półfinału Next Gen ATP Finals.

Środa była w mediolańskiej Fiera Milano dniem rekordowych pojedynków. W najdłuższym meczu w historii turnieju Casper Ruud pokonał Alejandro Davidovicha. Z kolei w sesji wieczornej zgromadzeni kibice byli świadkami najkrótszego meczu. Trzy gemy Mikaelowi Ymerowi oddał reprezentant gospodarzy Jannik Sinner. Mecz, w którym Włoch zapewnił sobie awans do półfinału, trwał 56 minut.

Dziś na korcie czułem się doskonale. Doskonale rozpocząłem spotkanie, w czym pomógł mi serwis. Starałem się grać agresywnie, wchodzić na piłkę i to przyniosło efekt w postacie szybkiej wygranej, co mnie cieszy – podsumował środowe wydarzenia na korcie najmłodszy zawodnik notowany w top 100 rankingu ATP.

W meczu walczących o pozostanie w grze o końcowy triumf w imprezie Frances Tiafoe pokonał 4:2, 4:3(5), 3:4(4), 4:1 Ugo Humberta. Amerykanin to ubiegłoroczny uczestnik Next Gen ATP Finals. Jednak przed dwunastoma miesiącami udział zakończył na fazie grupowej. W tym roku planuje osiągnąć więcej. Tym bardziej nie dziwi jego radość po ostatnim punkcie spotkania drugiej kolejki.


Wyniki

Druga kolejka fazy grupowej:

Grupa B

Frances Tiafoe (USA, 2) – Ugo Humbert (Francja, 3) 4:2, 4:3(5), 3:4(4), 4:1

Jannik Sinner (Włochy, 8, WC) – Mikael Ymer (Szwecja, 6) 4:0, 4:2, 4:1