Schiavone: przyjaźń zrodziła się najtrudniejszym momencie

/ Anna Niemiec , źródło: ubitennis.net, foto: AFP

Francesca Schiavone w grudniu ubiegłego roku poinformowała, że pokonała chorobę nowotworową. W wywiadzie dla Gazzetta dello Sport Włoszka opowiedziała o przyjaźni z Flavią Pennettą oraz o tym jak wraca do formy po przebytej chorobie.

To była najtrudniejsza bitwa w mojej karierze – przyznała mistrzyni Roland Garros z 2010 roku. – Tego w ogóle nie można porównywać do tenisa. Wciąż się boję, gdy muszę zrobić badania medyczne. Ta sytuacja się nie zmieni przez najbliższe lata. Nie jest łatwo opisać to uczucie. Trudno mi myśleć o tym, że znowu mogłabym przechodzić przez tę chorobę. Pierwszą osobą, która dowiedziała się o tym, że choruje, była moja siostra Virginia. To był bardzo emocjonalny moment, gdy dowiedziałam się, że jestem zdrowa. To było wspaniałe uczucie, lepsze niż gdy wygrywałam w Paryżu dziesięć lat temu.

Schiavone opowiedziała również o tym, jak przyjaźń z Flavią Penettą pomogła jej w tych najtrudniejszych chwilach.

Nigdy nie miałam przyjaciół w tenisie. Flavię znam od małego. Nasza znajomość rozwijała się przez lata, ale w prawdziwą przyjaźń przerodziła się w tym roku – zdradziła 39-latka. – Ja stawiałam czoła chemioterapii, a ona czekała na narodziny córki Farah. Przeżywałyśmy podobne fizyczne reakcje, ale były one spowodowane zupełnie innymi rzeczami. Ja również chciałabym mieć dziecko, ale z oczywistych powodów muszę na razie odłożyć na bok taką możliwość. Zobaczymy za co będzie za kilka lat, a w międzyczasie chciałabym znowu wrócić do pracy w tenisie – dodała na zakończenie Włoszka.

Troicki myśli nad zakończeniem kariery

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Mike i Bob Bryanowie, Carla Suarez Navarro  i Leander Paes to tenisiści, którym pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany związane z zakończeniem kariery. Przerwa spowodowana COVID-19 może wpłynąć także na dalsze plany Viktora Troickiego.

Obecnie trwający sezon dla niektórych tenisistów miał być ostatnim w karierze. Do amerykańskich bliźniaków, Hiszpanki oraz Hindusa teraz dołączył serbski tenisista. Poinformował, że jeżeli przerwa w rozgrywkach się przedłuży, będzie to dla niego oznaczać koniec występów na kortach tenisowych.

Mam 34 lata, więc nadszedł czas, aby pomyśleć o przyszłości poza kortem. Wszystko zależy od tego, jak długo potrwa obecny czas. Jednak w tej chwili tenis nie jest dla mnie najważniejszą rzeczą – wyznał w rozmowie z portalem kurir.rs serbski tenisista.

Decyzję o kontynuowaniu kariery były dwunasty tenisista świata uzależnia od tego, jak długo jeszcze potrwa przerwa w rozgrywkach. – Jeśli pandemia niebawem się skończy, postaram się jeszcze zagrać. Gdy potrwa dłużej, to będzie dla mnie koniec – stwierdził Troicki według którego szanse na wznowienie sezonu są nikłe.

Serb wie, że czas nie działa na jego korzyść. Powrót do rywalizacji będzie go kosztować mnóstwo wysiłku. – Zdaję sobie sprawę, że nie jestem już pierwszej młodości. Na pewno będę musiał mocno napocić się podczas treningu, aby zbudować formę. Najpierw zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja z koronawirusem. Szczerze mówiąc, nie mogę doczekać się, aż wszyscy wrócimy do normalnego życia – podsumował obecną sytuację Troicki.

Jest porozumienie! Będzie wsparcie dla niżej notowanych graczy.

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Kwota sześciu milionów dolarów zostanie rozdzielona pomiędzy 800. tenisistek i tenisistów rywalizujących w imprezach WTA, ATP oraz ITF, zarówno w singlu jak i deblu. We wtorek władze światowego tenisa poinformowały o uzyskaniu porozumienia w kwestii programu pomocowego w dobie pandemii koronawirusa.

Od kilku tygodni w środowisku tenisowym trwały dyskusje nad sposobem wsparcia dla niżej notowanych zawodniczek i zawodników. Głosy za i przeciw dochodziły z różnych stron. Ostatecznie poinformowano o dojściu do konsensusu.

Głównymi darczyńcami środków, które zostaną rozdzielone między tenisistów są: ATP, WTA, ITF oraz organizatorzy turniejów Wielkiego Szlema. Fundusz może też zostać zasilony przez pieniądze pochodzące z różnych inicjatyw, w tym wpłaty innych zawodników. Nie podano, jakby miało wyglądać wsparcie niżej notowanych przez tenisistów z top 100. Pierwotnie proponowana forma pomocy przez światową czołówkę stanowiła kość niezgody, na co uwagę zwrócił m.in. Dominik Thiem.

Obecnie przerwa w rozgrywkach tenisowych spowodowaną pandemią koronawirusa trwa już od blisko dwóch miesięcy. Na tę chwilę wznowienie rywalizacji zaplanowano na 14 lipca. Jednak wiele wskazuje na to, że przerwa się przedłuży.