Wozniacki: wspólna gra z Sereną byłaby super, ale kariera tenisowa jest już za mną

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

O tegorocznym deblowym występie w Auckland, planach na przyszłość oraz trudnościach związanych z powrotem do domu z Afryki podczas pandemii koronawirusa opowiedziała w wywiadzie z Tennis Channel Caroline Wozniacki. Dunka w styczniu zakończyła karierę tenisową i teraz ma czas na inne aktywności.

Gdy na świecie rozpoczęła się pandemia COVID-19 i zaczęto zamykać granice poszczególnych państw, była liderka rankingu WTA przebywała z mężem w Afryce. Jak opowiedziała, wiele trudu ich kosztowało, aby wrócić do domu.

– Zanim udało nam się wrócić do Chicago, musieliśmy się natrudzić. Wynikało to z problemu kupna biletów lotniczych. Jednak ostatecznie szczęśliwie dotarliśmy do celu – opowiedziała Wozniacki.

Dunka polskiego pochodzenia ma na koncie zwycięstwa w trzydziestu turniejach głównego cyklu. Raz zdobyła mistrzostwo w imprezie Wielkiego Szlema. W 2018 roku Wozniacki nie miała sobie równych podczas Australian Open. Wspomnieniami właśnie z tamtej imprezy podzieliła się podczas wywiadu.

Po tym, jak w 2011 Dunka doszła w Melbourne do półfinału, a rok później do ćwierćfinału, kolejne lata na Antypodach nie były już tak udane. To sprawiło, że z rezerwą przystępowała do rywalizacji przed dwoma laty. Jednak z drugiej strony pewności siebie dodawały jej finałowe występy podczas US Open w 2009 i 2014. To wszystko sprawiło, że ostatecznie Wozniacki sięgnęła po swój pierwszy, i jak się później okazało jedyny, tytuł wielkoszlemowy.

Jednym z ostatnich turniejów, w jakim Dunka wzięła udział, była impreza w Auckland. W Nowej Zelandii była liderka światowego rankingu doszła do półfinału singla oraz finału debla. W grze podwójnej partnerowała jej Serena Williams. I właśnie mecze z 23-krotną mistrzynią wielkoszlemową u boku wspominała także w wywiadzie dla Tennis Channel Dunka.

– Grając razem, miałyśmy niezwykłą przyjemność. Zachodziłyśmy w głowę, czemu wcześniej nie próbowałyśmy wspólnej gry. Serena nawet zasugerowała, abym wstrzymała się z odejściem na emeryturę, abyśmy mogły w tym roku występować w rywalizacji deblowej – opowiedziała Wozniacki.

Jednak jak przyznaje tenisistka polskiego pochodzenia, kariera tenisowa jest już za nią. Teraz chce się poświęcić innym rzeczom. Mówi, że nie planuje zostać trenerką. Ma ogromną wiedzę, ale uważa, nie ma umiejętności jej przekazywania. Czymś, czym mogłaby się zająć w przyszłości, jest praca w telewizji. Tym samym dołączyłaby do takich byłych gwiazd światowych kortów. M.in. Barbara Schett, Mats Willander czy John McEnroe po zakończeniu karier tenisowych aktywnie udzielają się w mediach.

 

Cztery godziny przedmeczowej rozgrzewki? Moya opowiedział o rutynie Nadala

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Już na początku zawieszenia tenisowych rozgrywek trener Rafaela Nadala przyznał, że jego najsłynniejszemu podopiecznemu niełatwo dostosować się do nowej rzeczywistości. W kontekście intensywności treningów, do jakiej przyzwyczajony jest wicelider rankingu wydaje się to zupełnie zrozumiałe.

Chociaż na korcie Nadal nie raz zaskakiwał imponującą odpornością psychiczną, rewolucyjna zmiana trybu życia silnie odbiła się na jego samopoczuciu. Zdaniem Carlosa Moyi w obliczu przedłużającej się niepewności dotyczącej terminu powrotu do rywalizacji, trudno  spodziewać się po sportowcu odmiennej reakcji.

– Kiedy podaje się informację o tym, że jakiś turniej odbędzie się na przykład we wrześniu, wtedy wiesz jak się do niego przygotowywać. Na razie jednak nie wiemy zupełnie nic i to jest mentalnie bardzo trudne – podkreśla w wywiadzie dla ESPN –  Jaką możesz mieć motywację, jeśli nie wiesz kiedy będziesz mógł ponownie zagrać? Tenisista jest przyzwyczajony do rywalizacji i dawania z siebie wszystkiego w warunkach jasno sprecyzowanego w głowie celu – dodaje.

Na przestrzeni minionych tygodni styl życia Nadala rzeczywiście przeszedł prawdziwą rewolucję. Dobitnie przekonuje o tym inny fragment wypowiedzi Moyi, w której szczegółowo opowiedział on o tym, jak zazwyczaj wygląda cykl przygotowań Hiszpana do turniejowych startów.

– W dniu meczowym Rafa zaraz po śniadaniu lubił rozgrzewać się na długo przed początkiem starcia. Jeśli mecz zaczynał się o piątej wieczorem, on rozgrzewał się już cztery godziny wcześniej. To oznacza półtorej godziny intensywnej gry w tenisa. Ja takie przygotowania zaczynałem zwykle na godzinę przed meczem, ale on wolał robić to w ten sposób – opowiada Moya – Nadal lubi mieć czas na to, żeby coś zjeść i przeanalizować taktykę. Zdarzało nam się też grać w tenisa stołowego dla relaksu. On ma bardzo stabilną rutynę. Trenuje na swój własny sposób.

Co mówią statystyki? Trudny przeciwnik z tego Miedwiediewa

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Tenisowi kibice na całym świecie ekscytują się zarówno pojedynkami na korcie, jak i licznymi statystykami oraz rekordami. Ciekawy materiał do analizy dla miłośników tenisa zaprezentował oficjalny serwis ATP.

Oglądający mecze tenisowe na całym świecie z wypiekami na twarzy podziwiają wymiany, które składają się z wielu uderzeń. Jednak jak pokazał Infosys ATP Insights niezależnie od tego, czy zawodnicy grają krótsze wymiany, czy dłuższe, niekwestionowanym mistrzem jest Daniił Miedwiediew.

Specjaliści od statystyk przeanalizowali spotkania od początku ubiegłego sezonu. Pod uwagę wzięto graczy, którzy rozegrali w sezonie co najmniej dwadzieścia spotkań na kortach z systemem Hawk Eye. Odkryli w nich niezwykłą umiejętność rosyjskiego tenisisty. Były czwarty zawodnik świata w ubiegłym sezonie rozegrał najwięcej wymian składających się z co najmniej dziewięciu uderzeń. Jego skuteczność w tym przypadku wyniosła 52,5 procent. Jest ona tylko cztery punkty procentowe gorsza od najlepszego w zestawieniu Yoshihito Nishioki. Z tym że Japończyk rozegrał długich wymian blisko połowę mniej od Rosjanina.

W zestawieniu zawodników z największą skutecznością podczas krótkich wymian, do czterech uderzeń, na czele znajduje się Miedwiediew. Wygrał on 54,98% takich wymian. To wszystko sprawia, że dla wielu tenisistów 24-letni tenisista z Moskwy jest bardzo trudnym rywalem. Swego czasu skomentował to Stefanos Tsitsipas.

– Daniił ma bardzo trudny styl gry. Posyła piłki płasko i wolno. Gra w taki sposób, że ciężko jest z nim zastosować grę kątową. Często po przegranym meczu trudno znaleźć właściwą odpowiedz na pytanie, dlaczego się przegrało z Rosjaninem – podsumował w jednym z wywiadów styl gry moskwianina Grek.

Zawodnicy z największą liczbą wygranych wymian składających się z maksymalnie czterech uderzeń:

1. Daniił Miedwiediew 54,98%

2. Stan Wawrinka 54,04%

3. John Isner 53,97%

4. Roger Federer 53,75%

5. Novak Dżoković 53,54%

 

Pospisil apeluje o pełne poparcie do czołowych tenisistów

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.tennisnet.com, foto: AFP

Jak przyznał Vasek Pospisil, Roger Federer i Rafael Nadal, w przeciwieństwie do Novaka Dżokovicia oraz większości zawodników, są przeciwni utworzeniu niezależnego związku tenisistów. To właśnie Kanadyjczyk jest głównym inicjatorem tej inicjatywy.

Tenisiści to rywale na korcie, ale także kumple poza nim. Jednak nie we wszystkich sprawach się ze sobą zgadzają. Od pewnego czasu są dwa tematy mające zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Jednym z nich jest połączenie ATP i WTA w jedną organizacją. Inną sprawą, co do której nie mogą tenisiści dojść do porozumienia, jest stworzenie niezależnego od Stowarzyszenia Tenisistów Zawodowych związku. Jego rolą byłoby jeszcze większa dbałość o prawa zawodników.

– Tenis jest niezwykle międzynarodowy. Dlatego nie jest łatwo zjednoczyć tenisistów w jednym związku. A to za sprawą tego, że w wielu krajach są różne przepisy prawa pracy, często ze sobą sprzeczne. Jednak kiedy w zeszłym roku doznałem kontuzji, zacząłem nad tym pracować. Teraz jesteśmy bardziej zjednoczeni i bliżsi celu niż wcześniej – mówił na antenie stacji TSN Vasek Pospisil, inicjator projektu.

Jak przyznał Kanadyjczyk, pomysł poparł Novak Dżoković, a nie dołączyli do niego dwaj inni wielcy zawodnicy – Roger Federer i Rafael Nadal.  – Novak od samego początku pcha to do przodu. W pewnym momencie mieliśmy 80 z czołowej „100” tenisistów, w tym 12 z top 20, którzy podpisali list intencyjny. Udaliśmy się z tym do Rogera i Rafy, ale oni nie byli przychylni – opowiedział o kulisach działania tenisista z Kraju Klonowego Liścia.

– Bardzo lubię Rogera, jest świetnym facetem i przeprowadziliśmy wiele znakomitych rozmów. On poparł koncepcję i zgodził się z wieloma kwestiami. Jednak ostatecznie nie poszedł z nami naprzód. Przez to projekt trochę zwolnił. To ważne, aby zarówno Federer, jak i Nadal wspierali zmiany. Są gwiazdami, które prowadzą naszą dyscyplinę sportu. Kiedy zdecydują, że coś powinno tak wyglądać, bardzo trudno będzie to zawetować – powiedział dlaczego wsparcie czołowych tenisistów jest tak ważne Pospisil.

To, co mówi Kanadyjczyk, ma uzasadnienie w niedawno opublikowanym przez francuski L’Equipe zestawieniu najbardziej wpływowych postaci w światowym tenisie. Liderem tutaj jest Roger Federer. Serb zajął trzecie miejsce. Z kolei tuż za nim uplasował się Rafael Nadal.

Tenis, nauka i dobra zabawa? Emirates ATP Kids Hub stworzyło quizy dla najmłodszych kibiców

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.atptour.com/, foto:

Podczas zawieszenia tenisowego sezonu 2020 Emirates ATP Kids Hub zachęca młodych kibiców do tego, aby sportowe zainteresowania wykorzystali do… nauki geografii. Na swojej stronie internetowej organizacja udostępniła zestaw ciekawych zadań, za sprawą których edukacja może przybrać formę rozrywki.

Odnosząc się do trudnej sytuacji wywołanej pandemią pomysłodawcy w skierowanym do dzieci liście przekonują, że przy pomocy swojej inicjatywy chcieliby umilić im spędzany w domach czas. Jak wyjaśniają przygotowane przez nich quizy mają zapewnić uczestnikom dobrą zabawę, dostarczając przy okazji dawkę przydatnej wiedzy.

W tym celu stworzone zostały dwa zapisane w formacie PDF pliki, które każdy może bezpłatnie pobrać i wydrukować. Tak opracowane zadania składają się z zamieszczonych na kilku stronach tabelek podzielonych na trzy kolumny. W części zatytułowanej „Poznaj swoich zawodników” zamieszczono listę nazwisk 50 tenisistów, uporządkowaną w kolejności odpowiadającej ich rankingowej pozycji. Zadanie dzieci polega na dopisaniu w dwóch pustych kolumnach nazw krajów pochodzenia każdego z zawodników oraz stolic tych państw.

Drugie ćwiczenie opiera się na tej samej formule, ale wymaga nieco szerszej wiedzy. Tym razem kraje i ich stolice należy dopasować do listy miast, w których rozgrywane są tenisowe turnieje. Organizatorzy zabawy nie zapomnieli jednak o udzieleniu dzieciom pomocnych przy rozwiązywaniu zadań wskazówek. Na wypadek trudności ze znalezieniem niezbędnych informacji ATP zachęca do skorzystania z przygotowanych przez swój zespół stron internetowych poświęconych profilom zawodników oraz turniejowemu kalendarzowi.

Quiz znajdziecie TUTAJ.

Hurkacz zakończył zmagania na trzecim miejscu

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz zajął trzecie miejsce w turnieju UTR Pro Challenge na Florydzie. W drugim dniu zmagań nasz najlepszy tenisista pokonał zarówno Reilly’ego Opelkę (triumfatora całego turnieju), jak i Tommy’ego Paula. 

Tenisista z Wrocławia łącznie rozegrał na Florydzie cztery pojedynki, z czego trzy wygrał. Co ciekawe, taki sam bilans zwycięstw i porażek miał zwycięzca turnieju – Reilly Opelka. Na dodatek w bezpośrednim spotkaniu obydwu tenisistów to Polak okazał się lepszy. System rozgrywek był jednak daleki od tego, do czego przywykliśmy w zawodowym tenisie. Końcowe rezultaty wydają się zatem mniej istotne od samej możliwości rywalizacji, o którą w ostatnim czasie było bardzo trudno.

Po tym jak w pierwszym sobotnim meczu Hurkacz pokonał 4:2, 1:4, 4:2 Reilly’ego Opelkę wciąż można było mieć nadzieję, że zobaczymy Polaka w finale. By mieć pewność, że tak się stanie, w kolejnym meczu Tommy Paul musiał pokonać Miomira Kecmanovicia. Zwyciężył jednak Serb, co skomplikowała sytuację. Najsłabszy w stawce Paul przegrał wszystkie mecze, natomiast pozostali tenisiści dwa wygrali, a jeden przegrali. Po sprawdzeniu bilansu setów i gemów okazało się, że w finale zagrają Opelka i Kecmanović, natomiast nasz reprezentant stanie do walki o trzecie miejsce.

Niespełna trzy godziny po zakończeniu pierwszego starcia Hurkacz ponownie wyszedł na kort. Tym razem pokonał 4:1, 0:4, 4:1 Tommy’ego Paula, w dobrym stylu kończąc dwudniowy mini-turniej. Do rozegrania pozostał jeszcze finał. W bodaj najbardziej zaciętym meczu całej imprezy Opelka pokonał Kecmanovicia 4:3(2), 2:4, 4:2.

Za dwa tygodnie w turnieju UTR Challenge Pro wystartują kobiety. Wystąpią Alison Riske, Amanda Anisimova, Danielle Collins i Ajla Tomljanovic.