Kerber: Wiara w Boga jest dla mnie opoką
Angelique Kerber czuje, że jej życie spowolniło w związku z zawieszeniem rozgrywek przez pandemię koronawirusa. Obecnie Niemka ma czas i szanse na próbowanie nowych rzeczy, czym podzieliła się w wywiadzie dla magazynu „Emotion”.
Przerwa w rozgrywkach tenisowych zaskoczyła także Angelique Kerber. Niemka nie mogła rywalizować w turniejach po Australian Open z powodu kontuzji uda i krótko przed pandemią koronawirusa wycofała się z Indian Wells i Miami, zanim imprezy te zostały odwołane. Niemniej jednak tenisistka trenująca w Puszczykowie przyznała w wywiadzie dla „Emotion”, że uczucie, że nie gra w tenisa albo że nie jest w stanie podróżować po świecie jest jak „ostre hamowanie przy pełnej prędkości”.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy tenisiści i tenisistki powrócą na światowe korty. Ta niewiedza jest trudnym wyzwaniem dla profesjonalistów. Podobnie, jak trening bez określonego celu. Dla „Angie” także jest to nietypowa sytuacja, gdyż Kerber uważa cele za bardzo ważne w życiu.
– Już jako dziecko wolałam grać o punkty, o lizaki czy lody, a nie tylko, aby przebijać tam i z powrotem – zapewniła trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa. – I we wszystkim, co robię, muszę widzieć sens – dodała.
Kerber ogólnie czerpie zaufanie ze swojego katolickiego wychowania – W trudnych chwilach wiara w Boga jest dla mnie opoką – wyznała mistrzyni Wimbledonu 2018. – Chociaż dla mnie wiara ma różne formy, w grę wchodzi także wiara w siebie i na swój własny sposób.
Obecnie Kerber ma czas na odnajdywanie nowych ścieżek. 32-latka urodzona w Bremie odkryła miłość do własnej produkcji – To naprawdę świetna zabawa! We własnym odczuciu, coś, co sam ugotujesz ma zupełnie inna wartość niż coś, co zamawiasz – powiedziała była liderka rankingu.