Cleveland. Półfinał nie dla Linette

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette nie powtórzyła wyniku z ubiegłorocznej edycji turnieju w Cleveland. Tym razem odpadła rundę wcześniej, czyli w ćwierćfinale, a lepsza od Polki okazała się Ludmiła Samsonowa, wygrywając 6:4, 6:3.

Mimo czwartkowej porażki, Magda Linette może zaliczyć start w Cleveland do udanych. Polka dotarła do ćwierćfinału, a po drodze pokonała dwie wyżej notowane rywalki, co jest pozytywnym aspektem w kontekście zbliżającego się US Open. W ostatnim wielkoszlemowym turnieju w sezonie, poznanianka rozpocznie zmagania od pojedynku z Karoliną Pliszkovą.

W czwartek w Cleveland Linette musiała jednak uznać wyższość Ludmiły Samsonowej, która przedłużyła tym samym zwycięską serię do ośmiu meczów. Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli naszej reprezentantki, która już w pierwszym gemie straciła serwis. Tegoroczna mistrzyni z Waszyngtonu utrzymywała przewagę, choć Polka miała dwie okazje w czwartym gemie, by odrobić starty. Tak się jednak nie stało, a potem tenisistki grały „gem za gem”, co musiało się skończyć zwycięstwem faworytki w partii otwarcia 6:4.

Samsonowa starała się grać ofensywnie, posyłając piłki pod linię końcową. Popełniała też niewiele błędów, wywierając presję na Linette. Druga odsłona zaczęła się identycznie, jak pierwsza – od przełamania serwisu poznanianki. 23-latka z Oleniegorska czuła się coraz pewniej na korcie, ale nasza zawodniczka nie poddawała się. W czwartym gemie udało jej się odebrać podanie rywalce po zagraniu świetnego backhandu po linii. Radość nie trwała jednak zbyt długo, gdyż już w kolejnym gemie wyżej notowana tenisistka ponownie zdobyła breaka i objęła prowadzenie 3:2.

Tej przewagi Samsonowa już nie wypuściła z rąk. Linette obroniła jeszcze dwa break pointy w siódmym gemie, ale w dziewiątym, przy piłce meczowej dla przeciwniczki, popełniła podwójny błąd serwisowy. Tym samym Samsonowa awansowała do półfinału turnieju w Cleveland po godzinie i 34 minutach. Jej następną rywalką będzie lepsza z pary Bernarda Pera – Sofia Kenin.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Ludmiła Samsonowa – Magda Linette (Polska) 6:4, 6:3

US Open. Udane otwarcie Mai Chwalińskiej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Maja Chwalińska pokonała w trzech setach Tarę Wurth w meczu pierwszej rundy eliminacji wielkoszlemowego US Open. Bielszczanka to ostatnia Polka, która pozostała w grze o drabinkę turnieju głównego ostatniej w sezonie lewy Wielkiego Szlema.

Po tym jak we wtorek z marzeniami o tegorocznym występie w imprezie głównej na kortach Flushing Meadows pożegnała się Katarzyna Kawa, dzień później niezwykle blisko podzielenia losów kryniczanki była piąta rakieta naszego kraju. W pierwszej odsłonie Chwalińska nie zdołała zagrać żadnej kończącej piłki, a niewymuszonych błędów zanotowała jedenaście. To sprawiło, że chorwacka przeciwniczka zaliczyła trzy przełamania i objęła prowadzenie w meczu. W drugiej partii to Chwalińska prowadziła grę i dwukrotnie odbierając podanie Wurth, doprowadziła do decydującej odsłony. W niej Chorwatka prowadziła już 5:4 i dwóch wygranych punktów jej brakowało, aby zamknąć mecz. Jednak Polka zdołała odrobić stratę, a następnie wygrała dwa kolejne gemy i zameldowała się w drugiej rundzie eliminacji.

Środowa wygrana to premierowe zwycięstwo Mai Chwalińskiej w historii jej występów w Nowym Jorku. O awans do finału eliminacji Polka powalczy w czwartek, a jej przeciwniczką będzie Rosjanka Elina Awanesjan.


Wyniki

Pierwsza runda eliminacji:

Maja Chwalińska (Polska) – Tara Würth (Chorwacja) 1:6, 6:1, 7:5