Cleveland. Świetny początek Magdy Linette

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette doskonale rozpoczęła drugą edycję turnieju WTA 250 w Cleveland. W dwóch setach pokonała wyżej notowaną Kazaszkę Julię Putincewą. W kolejnej rundzie czeka ją starcie z Rumunką Soraną Cirsteą, która pewnie pokonała Marcelę Zacarias z Meksyku.

T o był już siódmy mecz Magdy Linette przeciwko Julii Putincewej. Jak dotąd czterokrotnie wygrywała Polka. Jednak ich ostatnie spotkanie, w kwietniu w Stambule, w dwóch setach wygrała Kazaszka. Poniedziałkowy mecz pozytywnie rozpoczęła tenisistka z Poznania, gdyż przełamała rywalkę. Aczkolwiek nie udało jej się od razu zbudować przewagi. Putincewa natychmiast odrobiła stratę i podobnie było kiedy Linette zdobyła breaka na 3:2. Widać było jednak, że to nasza reprezentantka jest lepiej dysponowana, potrzebowała jedynie przypieczętowania tego w najważniejszych momentach. Dopięła swego, kiedy po wyjściu na prowadzenie 5:4 nie pozwoliła już rywalce wyrównać, wykorzystując już pierwszą piłkę setową przy własnym podaniu.

Od tego momentu Putincewa nie potrafiła już nawiązać wyrównanej walki i drugi set był bardzo jednostronny. Linette bardzo skutecznie serwowała, unikając jakichkolwiek sytuacji zagrożenia. Wygrała tę partię w zaledwie 32 minuty oddając rywalce tylko dwa gemy.


Wyniki

Magda Linette (Polska) – Julia Putincewa (Kazachstan) 6:4, 6:2

Cincinnati. Czorić wygrał i przeszedł do historii

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Większość minionego sezonu pauzował z powodu kontuzji. Teraz wygrał pierwszy turniej rangi ATP 1000 jako najniżej sklasyfikowany zawodnik w historii. Borna Czorić pokonał Stefanosa Tsitsipasa 7:6(0), 6:2 w finale Western & Southern Open.

Start sezonu i powrót do rywalizacji nie były dla Chorwata łatwe. Wystarczy powiedzieć, że pierwszy raz dotarł dalej, niż do drugiej rundy w turniejach rangi ATP dopiero w połowie lipca w Hamburgu. Tym bardziej sensacyjny jest rezultat w Cincinnati, jeśli spojrzymy jakie nazwiska pokonał po drodze! Musetti, Nadal, Bautista, Auger-Aliassime, Norrie, a w finale Tistsipas. A po drodze stracony tylko jeden set z królem mączki!

Finałowy pojedynek lepiej rozpoczął Grek, który wyszedł na prowadzenie 4:1. Chorwat wyrównał na 4:4, chociaż w bardzo długim, ósmym gemie, bronił trzech break-pointów. Rywale wygrywali swoje podania aż do tie-breaka w którym Tsitsipas nie zdobył żadnego punktu. W drugiej partii Tsitsipas tylko pierwszy gem serwisowy wygrał pewnie, a we wszystkich pozostałych bronił piłek na przełamanie. W rezultacie, od stanu 2:2 nie wygrał już żadnego gema i przegrał całe spotkanie.

To był bardzo, bardzo ciężki mecz. Na początku nie grałem zbyt dobrze, a on bardzo mnie naciskał. Ale zacząłem lepiej grać, serwować i ciężko walczyłem – powiedział Czorić w swoim wywiadzie na boisku. – Potem w drugim secie pomyślałem, że zagrałem najlepszy set w całym roku – dodał.

Co ciekawe, Czorić wygrał turniej ATP 1000 jako najniżej sklasyfikowany zawodnik w historii!

 


Wyniki

Finał gry pojedynczej:

Borna Czorić (Chorwacja) : Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) 7:6(0), 6:2