Zwycięskie czterosetówki Zvereva i Czilicia

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Własne, foto: AFP

Alexander Zverev i Marin  Czilić po czterosetowych spotkaniach zameldowali się w czwartej rundzie US Open. Bez straty seta awans uzyskali Diego Sebastian Schwartzman i Andriej Rublow, podczas gdy pięciu partii potrzebował Gael Monfils.

Alexander Zverev zdążył już przyzwyczaić kibiców do problemów z jakimi zwykle boryka się podczas turniejów wielkoszlemowych. Tym razem zdołał je jednak przezwyciężyć, choć pierwszy set tego nie zapowiadał. Niemiec prowadził z Aljazem Bedene już 5:2, a mimo to przegrał otwierającą partię. Słoweniec doprowadził do wyrównania i pewnie wygrał tie-breaka. W kolejnych setach triumfował już faworyt. Nie bez problemów, lecz po naprawdę solidnej grze. Tym samym pierwszy raz w tegorocznej edycji turnieju uniknął pięciosetówki.

Cztery sety ma za sobą również Marin Czilić. Były mistrz US Open, który w tym sezonie daleki jest od dyspozycji jaką prezentował choćby przed rokiem, miał przed sobą niełatwe zadanie. Podejmował wyżej notowanego aktualnie Johna Isnera – faworyta gospodarzy. Chorwat zagrał jednak bardzo dobry mecz i rywalowi oddał tylko drugą partię.

Jednym z najciekawszych spotkań szóstego dnia był mecz Gaela Monfilsa i Denisa Shapovalova. Kibice zacierali ręce na starcie dwóch widowiskowo grających tenisistów i się nie zawiedli. Dostali ponad 3,5 godziny wyrównanego, pięciosetowego boju. Górę wzięło w nim doświadczenie. Mimo że w czwartym secie Monfils nie wykorzystał piłki meczowej, nie zdemotywowało go to. Francuz okazał się lepszy i zagra w czwartej rundzie.

Ciekawego widowiska kibice oczekiwali także w meczu Andrieja Rublowa z Nickiem Kyrgiosem. Zaskakująco pewnie wygrał jednak Rosjanin. Powiedzenie, że zwyciężył łatwo byłoby nadużyciem, bo dwa pierwsze sety zakończyły się w tie-breakach, ale istotnym, jest że Rublow nie stracił seta.


Wyniki

Trzecia runda singla

Alexander Zverev (Niemcy, 6) – Aljaz Bedene (Słowenia) 6:7(4), 7:6(4), 6:3, 7:6(3)

Gael Monfils (Francja, 13) – Denis Shapovalov (Kanada) 6:7(5), 7:6(4), 6:4, 6:7(6), 6:3

Marin Czilić (Chorwacja, 22) – John Isner (Stany Zjednoczone, 14) 5:7, 6:3, 7:6(6), 6:4

Diego Sebastian Schwartzman (Argentyna, 20) – Tennys Sandgren (Stany Zjednoczone) 6:4, 6:1, 6:3

Matteo Berrettini (Włochy, 24) – Alexei Popyrin (Australia) 6:4, 6:4, 6:7(3), 7:6(2)

Andriej Rublow (Rosja) – Nick Kyrgios (Australia, 28) 7:6(5), 7:6(5), 6:3

 

Gauff musi jeszcze poczekać, Osaka gra dalej!

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

Naomi Osaka zrobiła kolejny krok w kierunku obrony tytułu. W sobotę w sesji wieczornej na Arthur Ashe Stadium Japonka zatrzymała rewelacyjną 15-latkę Cori Gauff.

Turniejowa „jedynka” dobrze rozpoczęła spotkanie i szybko odskoczyła na 3:0. Po kilkunastu minutach gry Amerykanka opanowała nerwy i odrobiła część strat. Tenisistka z Kraju Kwitnącej Wiśni cały czas trzymała jednak młodszą rywalkę na bezpieczny dystans i wygrała pierwszego seta 6:3.

W drugiej odsłonie meczu wschodząca gwiazda amerykańskiego tenisa nie miała już nic do powiedzenia i nie zdołała urwać już ani jednego gema.

Jestem tutaj, żeby spróbować spisać się jak najlepiej – powiedziała na konferencji prasowej liderka światowego rankingu. – Nigdy przedtem nie broniłam tytułu wielkoszlemowego, więc po prostu chcę się tym cieszyć. Nie grałam jeszcze w sesji wieczornej na Arthur Ashe Stadium w tym roku. Czułam, że atmosfera będzie zupełnie inna. Myślę, że tutaj publiczność w ciągu dnia i wieczorem są zupełnie inne. Wszyscy bardzo się zaangażowali w ten mecz. Ja po prostu bardzo chciałam przekonać się jak Cori Gauff gra.

O ćwierćfinał Japonka zagra z Belindą Bencic. Szwajcarka awansowała do czwartej rundy bez gry, ponieważ z powodu choroby z turnieju musiała wycofać się Anett Kontaveit.

Granie przeciwko Belindzie zawsze jest super wyzwaniem – przyznała ubiegłoroczna mistrzyni. – Nie jestem pewna czy kiedykolwiek wygrałam mecz z nią. Na pewno przegrałam dwa ostanie pojedynki w tym sezonie. Spodziewam się walki. Ona nigdy się nie poddaje, walczy o każdy punkt. Wiem, że czeka mnie bardzo trudny mecz


Wyniki

Trzecia runda singla

Naomi Osaka (Japonia, 1) – Cori Gauff (USA) 6:3 6:0

Belinda Bencic (Szwajcaria, 13) – Anett Kontaveit (Estonia, 21) walkower

Drzewiecki i Walków bliscy tytułu

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: pekaoszczecinopen.pl

Karol Drzewiecki i Szymon Walków bardzo dobrze spisali się podczas turnieju ATP Challenger Tour rozgrywanego na Majorce. Na kortach twardych Polacy dotarli aż do finału. W grze o tytuł lepsi okazali się najwyżej rozstawieni Sander Arends oraz David Pel.

W zawodach Rafa Nadal Open na Majorce Karol Drzewiecki z Szymonem Walkowem zostali rozstawieni z numerem trzy. Polacy w turnieju radzili sobie znakomicie – bez większych problemów pokonywali niżej notowane pary. Jedynie w półfinale stracili seta, lecz odrobili straty, a w super tiebreaku wygrali 10-0.

W meczu o tytuł rywalami naszych tenisistów byli najwyżej rozstawieni Holendrzy, Sander Arends i David Pel. W trzecim gemie uzyskali oni przełamanie, ale Polacy zdołali od razu odrobić straty. Niestety, w końcówce słabszy moment przytrafił się Drzewieckiemu i Walkowowi, przez co przegrali oni 5:7. O losach drugiej partii zdecydowało przełamanie, które Arends i Pel uzyskali na samym początku. Nasi gracze nie mieli w tej odsłonie ani jednego break pointa i w całym meczu przegrali 5:7, 4:6.

Za finał na Majorce Polacy otrzymali do podziału 1.550€ i, co zdecydowanie ważniejsze, po 48 punktów do rankingu ATP. To pozwoli im na nieznaczny awans w klasyfikacji najlepszych deblistów. Obaj plasują się w połowie drugiej setki.

 


Wyniki

Finał debla:
S. Arends, D. Pel (Holandia, 1) – K. Drzewiecki, S. Walków (Polska, 3) 7:5, 6:4