Next Gen. Jeden wyrównany mecz
W Mediolanie rozpoczęła się kolejna edycja turnieju Next Gen ATP Finals. W pierwszym dniu rywalizacji najbardziej utalentowanych tenisistów świata więcej emocji przyniosło tylko jedno spotkanie. Jirzi Leheczka, Lorenzo Musetti i Dominic Stricker łatwo wygrali swoje mecze, ale Brandon Nakashima musiał się napocić.
Turniej rozpoczął się meczem grupy A. Czech Jirzi Leheczka stanął naprzeciw Włocha Francesco Passaro. Reprezentant naszych południowych sąsiadów był faworytem i spełnił oczekiwania swoich fanów. Choć formuła „fast-four”, która obowiązuje na tej imprezie, sprzyja niespodziankom, to tym razem obyło się bez takowej. Passaro wyrównaną walkę potrafił podjąć tylko w drugim secie, którego przegrał 7:9 w tiebreaku. W pozostałych wygrywał zaledwie po jednym gemie.
Następnie na kort wyszli zawodnicy z grupy B. Lorenzo Musetti – główny kandydat do końcowego triumfu – stanął naprzeciw Chun-hsina Tsenga z Tajwanu. Tym razem nawet przez chwilę nie było wątpliwości co do tego, kto jest lepszy. Musetti każdą partię wygrał do 2, ku uciesze lokalnych kibiców.
Jako że Włosi mają całą plejadę utalentowanych tenisistów, to w trzecim meczu dnia również wspierali swojego reprezentanta. Najmniej znany z tego grona Matteo Arnaldi, który występuje w Mediolanie dzięki temu, że Holger Rune wycofał się z tej imprezy, podejmował Amerykanina Brandona Nakashimę. Na papierze zawodnik zza oceanu był murowanym faworytem, ale wtorkowy mecz długimi fragmentami nie układał się po jego myśli. Ambitnie grający Arnaldi już od początku spotkania pokazał, że tanio skóry nie sprzeda. Pierwszą partię wygrał 4:2. W drugiej miał kilka piłek setowych, jednak Nakashima potrafił odwrócić losy tiebreaku i doprowadzić do wyrównania. Po kilkudziesięciu minutach znów był górą w grze do siedmiu punktów – tym razem bez konieczności obrony setboli. Włochowi wcale nie podcięło to jednak skrzydeł. W tiebreaku czwartego seta to on był górą. Dopiero w piątym obyło się bez stanu 3:3. Ostatecznie obyło się także bez niespodzianki, gdyż 4:2 wygrał Nakashima.
W ostatnim meczu dnia Szwajcar Dominic Sticker niespodziewanie pokonał objawienie tego sezonu, czyli Brytyjczyka Jacka Drapera. Nie dość, że już samo zwycięstwo tenisisty z Alp było zaskoczeniem, to na dodatek odniósł je w trzech setach. Aczkolwiek trzeba podkreślić, że w każdym decydował tiebreak i za każdym razem kończył się on wynikiem 7:5.
Wyniki
Grupa A
Jirzi Leheczka (Czechy, 5) – Francesco Passaro (Włochy, 8) 4:1, 4:3(7), 4:1
Brandon Nakashima (Stany Zjednoczone, 4) – Matteo Arnaldi (Włochy, 9) 2:4, 4:3(7), 4:3(4), 3:4(4), 4:2
Grupa B
Lorenzo Musetti (Włochy, 2) – Chun-hsin Tseng (Tajwan, 6) 4:2, 4:2, 4:2
Dominic Stricker (Szwajcaria, 7) – Jack Draper (Wielka Brytania, 3) 4:3(5), 4:3(5), 4:3(5)