Sabalenka wygrywa i czeka
Bezkompromisowy tenis Aryny Sabalenki był dziś bezlitosny dla Jessiki Peguli. Amerykanka miała tylko teoretyczne szanse na awans do półfinału i chyba sama w tą szansę nie wierzyła, co wyraźnie było widać na korcie w Fort Worth.
Przed rozpoczęciem meczu Amerykanki z Sabalenką wiadomo było, że szanse Peguli na awans do półfinału są już tylko iluzoryczne. Sabalenka zaś musiała wygrać, najlepiej w dwóch setach i czekać na wynik ostatniego meczu grupowego pomiędzy Marią Sakkari i Ons Jabeur.
Nic dziwnego, że grająca chyba jak nikt inny bezkompromisowy tenis Aryna „rzuciła się” na rywalkę i swoimi potężnymi zagraniami dosłownie przytłoczyła Pegulę. Odebrała jej serwis już w pierwszym gemie, poprawiła na 5:2 i nim Amerykanka się obejrzała pojawiły się pierwsze piłki setowe. Pierwszych czterech, przy swoim serwisie Sabalenka nie wykorzystała, ale w kolejnym, serwisowym rywalki wygrała kolejne cztery punkty i praktycznie zamknęła drzwi do półfinału dla Amerykanki.
W drugim secie choć wszystko toczyło się właściwie po myśli Sabalenki, to nie zabrakło dramatów. Gdy już wydawało się, po kolejnym przełamaniu rywalki, że Aryna wyserwuje sobie wygraną, Sabalenka jakby doznała paraliżu i przegrała swój gem serwisowy, robiąc dwa podwójne błędy serwisowe.
Pegula nie umiała tego jednak wykorzystać i mecz zakończył się kilka minut później, gdy przy kolejnym swoim gemie serwisowym Amerykanka nie była w stanie wybronić się. Obronił pierwszą piłkę meczową, ale przy kolejnej nie miała już nic do powiedzenia po kolejnym zagraniu Sabalenki.
Aryna musi teraz poczekać na wynik meczu Sakkari z Jabeur. Tylko zwycięstwo w dwóch setach Tunezyjki da jej miejsce w półfinale właśnie kosztem Sabalenki. Greczynka jest już pewna zwycięstwa w grupie.
Wyniki
Wyniki meczów grupy Nancy Richey WTA Finals:
Aryna Sabalenka (7) – Jessica Pegula (USA, 3) 6:3, 6:4.
Mecz Ons Jabeur (Tunezja, 2) – Maria Sakkari (Grecja, 8) trwa.