Kyrgios oskarżył Polkę, teraz musi przepraszać

/ Anna Niemiec , źródło: bbc.com, foto: AFP

W trakcie finału tegorocznego Wimbledonu doszło do konfliktu pomiędzy Nickiem Kyrgiosem a jedną z fanek. Australijczyk oskarżył Annę Palus o to, że jest pod wpływem alkoholu i celowo przeszkadza mu w grze.

Zdarzenie miejsce miało podczas trzeciego seta. W pewnym momencie tenisista z Antypodów zaczął skarżyć się sędziemu prowadzącemu spotkanie, że jeden z widzów cały czas próbuje go rozpraszać pomiędzy punktami. – To ta w sukience, wygląda jakby wypiła 700 drinków! Wyrzuć ją – odpowiedział Kyrgios, gdy arbiter zapytał, kto z trybun mu przeszkadza.

Polka nie pozostawiła bez reakcji zachowania 27-latka z Canberry i skierowała sprawę do sądu. – Fałszywe oskarżenia Kyrgiosa sprawiły mi przykrość nie tylko podczas finału, gdy zostałam wyproszona z trybun, ale były również wielokrotnie powtarzane w mediach, powodując realne szkody dla mnie i moich bliskich – napisała w oświadczeniu Palus.

W zeszłym tygodniu brytyjskie media podały, że sprawa zakończyła się po myśli obywatelki Polski. – Powiedziałem sędziemu, że fanka, którą teraz znam jako Annę Palus, rozprasza mnie, wierząc, że jest pijana – napisał Kyrgios w oświadczeniu opublikowanym przez prawników. – Przyznaje, że się pomyliłem i przepraszam. Aby zadośćuczynić, przekazałem 20 tysięcy funtów dla rzecz Great Ormond Street Hospital Charity, organizację, która wskazała pani Palus. Nie będę więcej komentować tej sprawy – zakończył Australijczyk.

Niepewna Świątek, zdeterminowana Sabalenka

/ Adam Romer , źródło: Własne, foto: AFP

W ostatnim meczu swojego sezonu Iga Świątek okazała się słabsza od Aryny Sabalenki. Ku zaskoczeniu licznie zgromadzonych na trybunach polskich kibiców Iga rozegrała wyjątkowo nierówny mecz. Sabalenka za to wyciągnęła wnioski z niedawnej porażki z Nowego Jorku.

 

Kolejny raz okazało się, że bezkompromisowy tenis Aryny Sabalenki podyktował scenariusz dla niedzielnych wydarzeń na korcie w Fort Worth. Gdy Białorusinka dobrze serwowała i grała na swoim najwyższym poziomie, to Iga Świątek nie była w stanie nadążyć za rywalką. Szczególnie, że niedzielny pojedynek nie należał do najlepszych w wykonaniu Polki. Kulał forhend i co chyba najważniejsze statystyki serwisowe w wydaniu Polki odstawały od tego co pokazywała przez cały sezon.

Mecz rozpoczął festiwal podwójnych błędów serwisowych Sabalenki. Zrobiła ich aż pięć w dwóch pierwszych gemach serwisowych. Mimo to dała się przełamać tylko raz, sama odbierając serwis Idze aż trzykrotnie.

Gdy po przerwie toaletowej Polka wróciła na kort, wydarzenia się odwróciły. Iga wygrała cztery gemy z rzędu i losy seta były rozstrzygnięte.

Mogło się wydawać, że powtórzy się historia z US Open, gdy Polka także przegrała pierwszego seta i odwróciła potem losy meczu. Zwłaszcza, że w decydującej partii tenisistki pilnowały swojego podania. Do czasu. Aż nadszedł feralny czwarty gem. Świątek miała dwie szanse, by gema wygrać, jednak zawiódł forhend. Dodatkowo Sabalenka czując, że może to być kluczowy moment meczu, ani na chwilę nie zwalniała ręki. Przełamała Polkę i w kolejnym gemie stosunkowo pewnie wygrała swój serwis.

Kibice Igi mogli jeszcze mieć nadzieję, bo w Nowym Jorku, w podobnej sytuacji Polka odwróciła losy seta. W Teksasie ta sztuka się jednak nie udała, a Sabalenka swoją dominację przypieczętowała kolejnym przełamaniem. Z 1:5 niespokojnie grająca Iga nie była w stanie się już wygrzebać i najlepszy, w swojej dotychczasowej karierze, sezon skończyła porażką. Dziewiątą, przy  67 zwycięstwach. To doskonały wynik, ale miejsca w finale WTA Finals z urzędu nie zapewnia.

W poniedziałkowym finale WTA Finals uszczęśliwiona Białorusinka zagra z Caroline Garcią, która wcześniej łatwo pokonała Marię Sakkari. Oznacza to, że w ostatnim meczu sezonu zmierzą się zawodniczki, które w fazie grupowej poniosły po jednej porażce i awansowały z drugich miejsc.


Wyniki

Wyniki półfinałów WTA Finals:

Aryna Sabalenka (7) – Iga Świątek (Polska, 1) 6:2, 2:6, 6:1;

Caroline Garcia (Francja, 6) – Maria Sakkari (Grecja, 5) 6:3, 6:2.

WTA Finals. Fenomenalny mecz Garcii, Francuzka pierwszą finalistką

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Caroline Garcia zagra o zwycięstwo w tegorocznych Mistrzostwach WTA. Francuzka po wspaniałym zwycięstwie nad Darią Kasatkiną poszła za ciosem i w półfinale nie dała szans Marii Sakkari.

W pierwszej partii jako pierwsza przełamanie na 2:1 zdobyła reprezentantka „Trójkolorowych”. W kolejnym gemie popełniła jednak kilka prostych błędów i Greczynka błyskawicznie odrobiła stratę. 27-latka urodzona w Atenach w tej części meczu zdecydowanie zbyt rzadko trafiała pierwszym podaniem. Agresywnie nastawiona Garcia potrafiła to wykorzystać i szybko zdobyła kolejnego „breaka” w piątym gemie. Do końca seta nie przytrafił się jej już ani jeden słabszy moment przy własnym podaniu i Francuzka objęła prowadzenie w meczu.

Tenisistka z nad Sekwany bardzo dobrze rozpoczęła również drugą odsłonę spotkania i szybko odskoczyła na 3:0 z podwójnym przełamaniem. W czwartym gemie Sakkari miała okazję, żeby odrobić część strat, ale Garcia zdobyła trzy kolejne punkty dzięki świetnym serwisom i podwyższyła prowadzenie. Reprezentantka Grecji do końca próbowała odwrócić losy meczu, ale Francuzka ani przez chwilę nie straciła koncentracji i nie pozwoliła rywalce na odrobienie strat. W ósmym gemie turniejowa „szóstka” wypracowała sobie trzy piłki meczowe. Pierwszą Greczynka obroniła wygrywającym backhandem, ale przy drugiej popełniła błąd z returnu i po 75 minutach gry francuska tenisistka mogła wznieść ręce w geście triumfu.

Caroline Garcia została trzecią w historii Francuzką, która po Amelie Mauresmo i Mary Pierce awansowała do finału WTA Finals.  O tytuł zagra albo z Igą Światek albo z Aryną Sabałenką.


Wyniki

Półfinał singla

Caroline Garcia (Francja, 6) – Maria Sakkari (Grecja, 5) 6:3 6:2