Kyrgios oskarżył Polkę, teraz musi przepraszać
W trakcie finału tegorocznego Wimbledonu doszło do konfliktu pomiędzy Nickiem Kyrgiosem a jedną z fanek. Australijczyk oskarżył Annę Palus o to, że jest pod wpływem alkoholu i celowo przeszkadza mu w grze.
Zdarzenie miejsce miało podczas trzeciego seta. W pewnym momencie tenisista z Antypodów zaczął skarżyć się sędziemu prowadzącemu spotkanie, że jeden z widzów cały czas próbuje go rozpraszać pomiędzy punktami. – To ta w sukience, wygląda jakby wypiła 700 drinków! Wyrzuć ją – odpowiedział Kyrgios, gdy arbiter zapytał, kto z trybun mu przeszkadza.
Polka nie pozostawiła bez reakcji zachowania 27-latka z Canberry i skierowała sprawę do sądu. – Fałszywe oskarżenia Kyrgiosa sprawiły mi przykrość nie tylko podczas finału, gdy zostałam wyproszona z trybun, ale były również wielokrotnie powtarzane w mediach, powodując realne szkody dla mnie i moich bliskich – napisała w oświadczeniu Palus.
W zeszłym tygodniu brytyjskie media podały, że sprawa zakończyła się po myśli obywatelki Polski. – Powiedziałem sędziemu, że fanka, którą teraz znam jako Annę Palus, rozprasza mnie, wierząc, że jest pijana – napisał Kyrgios w oświadczeniu opublikowanym przez prawników. – Przyznaje, że się pomyliłem i przepraszam. Aby zadośćuczynić, przekazałem 20 tysięcy funtów dla rzecz Great Ormond Street Hospital Charity, organizację, która wskazała pani Palus. Nie będę więcej komentować tej sprawy – zakończył Australijczyk.