Paryż. Holger Rune sprostał Dżokoviciowi!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Rewelacyjnie spisujący się w tym tygodniu Holger Rune i Novak Dżoković zmierzyli się o tytuł w Paryżu. Po fascynującym meczu puchar wzniósł Duńczyk. To największy sukces w jego karierze.

Holger Rune po raz drugi miał okazję mierzyć się z Novakiem Dżokoviciem. Utalentowany Duńczyk stanął naprzeciw wybitnego Serba przed rokiem podczas US Open. Przegrał, ale potrafił urwać tenisiście z Belgradu seta. A przecież to dopiero w tym sezonie talent 19-latka rozkwitł. Final w Paryżu jest jego piątym w tym sezonie, choć pierwszym rangi 1000. Rune wygrał już dwa turnieje. W kwietniu był najlepszy w Monachium, a parę tygodni temu w Sztokholmie. Tym razem Skala trudności była jednak zupełnie inna, bo Dżoković nie tylko jest wielkim mistrzem, ale też prezentował się w stolicy Francji rewelacyjnie.

W pierwszym secie trema Duńczyka dała o sobie znać. Potrzebował czasu, by oswoić się z grą w tak prestiżowym finale. Serb skrupulatnie to wykorzystał, przełamując na 3:1. Dzięki temu nawet kiedy Rune miał już pewniejszą rękę, Dżoković musiał jedynie pilnować własnego podania, co uczynił skutecznie. Dzięki temu wygrał 6:3.

Jego młody rywal rósł jednak z każdą piłką i w drugiej partii wszedł już na swój najwyższy poziom. A gdy go osiągnął, potrafił sprawić wiele problemów tenisiście z Bałkanów. Kluczowy dla losów tego seta był początek. Rune w pierwszym gemie wyszedł ze stanu 0:40, co dało mu wiele pewności siebie. Poszedł za ciosem i w kolejnym gemie sam zdołał przełamać. Tej przewagi nie dał już sobie odebrać. Poszedł w ślady Dżokovicia i również wygrał 6:3.

Decydująca partia przyniosła sporo emocji. Lepiej zaczął ją Djoko, który prowadził już 3:1. Ambitny Rune potrafił jednak szybko doprowadzić do wyrównania. Poczuł, że ten mecz jest do wygrania i robił wszystko, by wykorzystać swoją szansę. Nie spalał się w decydujących momentach. Ba, zdołał przełamać na 6:5. Najtrudniejszy gem był jednak wciąż przed nim. Możliwość odniesienia największego turniejowego zwycięstwa w karierze i to w starciu przeciwko jednemu z najlepszych zawodników w historii, może sparaliżować młodego zawodnika. Tym bardziej, że Nole nigdy się nie poddaje i nie na takich opresji wychodził. Rune zdał jednak ten test. W epickim gemie obronił 6 break-pointów, a sam wykorzystał drugą piłkę meczową! Dzięki tej wygranej będzie pierwszym rezerwowym w ATP Finals – kosztem Huberta Hurkacza.


Wyniki

Holger Rune (Dania) – Novak Dżoković (Serbia, 6) 3:6, 6:3, 7:5

WTA Finals. Niepokonana Świątek

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Coco Gauff 6:3, 6:0 w ostatnim meczu grupy Tracy Austin i z kompletem zwycięstw awansowała do półfinału. Teraz przed Polką walka o awans do finału.

Przed ostatnim meczem fazy grupowej tegorocznych WTA Finals, w którym zmierzyły się Iga Świątek i Coco Gauff pewne były dwie rzeczy – Polka miała zapewniony awans do 1/2 finału z pierwszej pozycji, z kolei dla Amerykanki był to ostatni mecz w Fort Worth. Pierwszą fazę turnieju liderka rankingu zakończyła „z przytupem”, oddając rywalce jedynie trzy gemy.

Mecz się zaczął lepiej dla reprezentantki gospodarzy, która miała szansę na przełamanie raszynianki. Trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa wyszła z opresji obronną ręką, a w czwartym gemie sama wykorzystała „breaka”. Kolejne przełamanie miało miejsce w dziewiątym gemie i Świątek dzielił już tylko set od wygrania grupy nie tylko bez porażki, ale i bez straty seta. Druga odsłona to już koncert turniejowej „jedynki”, chociaż amerykańska nastolatka miała swe okazje. Jednak ich nie wykorzystała i Polka zakończyła fazę grupową WTA Finals 2022 z bilansem setów 6:0.

W niedzielnym meczu półfinałowym Iga Świątek powalczy z Aryną Sabalenką. Drugą parę, która powalczy o miejsce w finale tworzą Maria Sakkari i Caroline Garcia.


Wyniki

Grupa Tracy Austin

Trzecia kolejka

Iga Świątek (Polska, 1) – Coco Gauff (USA) 6:3, 6:0

WTA Finals. Garcia wygrała wojnę nerwów i awansowała do półfinału

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Ostatnią półfinalistką tegorocznych Mistrzostw WTA została Caroline Garcia. Francuzka po trzysetowej batalii pokonała Darię Kasatkinę i zajęła drugie miejcie w Grupie Tracy Austin.

Jako pierwsza w tarapatach przy własnym serwisie znalazła się Rosjanka, która pomimo tego, że prowadziła już 40:0, to w drugim gemie musiała bronić „breakpointa”. Ostatecznie zdołała jednak utrzymać podanie, a chwilę później wykorzystała kilka błędów rywalki i sama zdobyła przełamanie. Od stanu 1:2 Francuzka złapała jednak dobry rytm gry, zdobyła kolejne trzy gemy i miała okazje, żeby podwyższyć prowadzenie na 5:2 przy własnym serwisie. W tym momencie w grze tenisistki z nad Sekwany coś się zacięło. Do głosu doszła cierpliwie grająca Rosjanka. Jej ciągłe zmiany rytmu gry zaczęły przynosić efekty w postaci coraz większej liczby błędów ze strony Garcii. Frustracja po stronie reprezentantki „Trójkolorowych” była coraz większa, a Kasatkina wygrała cztery gemy z rzędu i objęła prowadzenie w meczu.

Wypuszczenie z rąk szansy w pierwszej partii ewidentnie podrażniło Francuzkę, która od stanu 1:1 w drugiej odsłonie spotkania zdecydowanie podkręciła tempo. Błyskawicznie wygrała pięć kolejnych gemów i wyrównała stan rywalizacji.

Garcia dobrze rozpoczęła również decydującego seta i od razu odebrała podanie rywalce, ale nie była w stanie podeprzeć tego wygranym własnym gemem serwisowym. Francuzka po raz drugi odebrała podanie rywalce w piątym gemie, ale i tym razem nie była w stanie utrzymać przewagi. W tej części meczu obie tenisistki grały nerwowo. Świetne uderzenia przeplatały prostymi błędami. Niezwykle dramatyczny przebieg miał dziewiąty gem, w którym zawodniczki walczyły na przewagi przez trzynaście minut. Kasatkina miała w nim ogromne problemy z trafieniem serwisu w kort, ale turniejowa „szóstka” nie była w stanie wykorzystać żadnego z sześciu „breakpointów”. O losach meczu musiał zadecydować tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce przy pierwszej zmianie stron był remis 3:3. Później lekką przewagę wypracowała agresywniejsza Garcia, która wypracowała dwie piłki meczowe. Pierwszą reprezentantka Rosji obroniła kończącym forhandem, ale chwilę później Francuzka rozstrzygnęła na swoją korzyść bardzo długą wymianę i po 2 godzinach i 27 minutach mogła wznieść ręce w geście triumfu.

Caroline Garcia zajęła w Grupie Tracy Austin zajęła drugie miejsce i w półfinale Mistrzostw WTA zmierzy się z Marią Sakkari.


Wyniki

Grupa Tracy Austin

Trzecia kolejka

Caroline Garcia (Francja, 6) – Daria Kasatkina (8) 4:6 6:1 7:6(5)