Mistrz Wimbledonu trenerem Wang

/ Anna Niemiec , źródło: ubitennis.com, foto: AFP

Wang Qiang przed rozpoczęciem sezonu 2021 dokonała zmian w sztabie szkoleniowym. Nowym trenerem najlepszej obecnie chińskiej tenisistki został Pat Cash.

O nawiązaniu współpracy za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował australijski trener. – Jestem super podekscytowany, że po sześciu tygodniach przedsezonowych analiz i zdalnego trenowania, mogę być na korcie razem  z Wang, rakietą numer 1 w Chinach – napisał pod wspólnym zdjęciem na Twitterze.

Cash, który w 1987 roku zwyciężył w Wimbledonie, a najwyżej w karierze był sklasyfikowany na czwartym miejscu na świecie, w przeszłości pracował m.in. Gregiem Rusedskim, Markiem Philippousisem i Coco Vandeweghe.

Wang Qiang zajmuje obecnie 34. lokatę w rankingu, ale w 2019 roku była już dwunastą tenisistką świata. 28-latka urodzona w Tiencinie ma na koncie trzy tytuły rangi WTA. Jej najlepszym wynikiem wielkoszlemowym jest ćwierćfinał osiągnięty na kortach US Open w zeszłym roku.

Kacper Żuk ma zadebiutować w zawodach ATP

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Kacper Żuk został zgłoszony do zawodów ATP w Antalyi. Może to być zatem, nie licząc zawodów ATP Cup, debiut młodego Polaka w głównym męskim cyklu. Zmagania mają się rozpocząć siódmego stycznia.

Turniej w Antalyi w latach 2017-2019 odbywał się na kortach trawiastych tuż przed Wimbledonem. Z powodu pandemii koronawirusa w minionym sezonie zmagania zostały odwołane. Teraz tenisiści do stolicy Turcji mają zawitać już na początku sezonu, a sama rywalizacja ma się odbyć na twardej nawierzchni.

Do rozpoczynającego się 7 stycznia turnieju nie zgłosiła się szczególnie mocna obsada. Najwyżej rozstawionym ma być Włoch Matteo Berettini – aktualnie 10. zawodnik rankingu. Do Turcji wybiera się też Kacper Żuk. Zajmujący 262. pozycję rankingową Polak miałby rozpocząć zmagania od kwalifikacji.

Dla niespełna 22-letniego tenisisty może to być debiut w indywidualnych zawodach głównego cyklu. Jak dotąd pod szyldem ATP Tour startował tylko w ubiegłorocznym ATP Cup, w którym zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

Czterdzieste urodziny nie zatrzymają Federera?

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.smh.com.au, foto: AFP

Rezygnacja Rogera Federera z występu w przyszłorocznym Australian Open stała się powodem rozczarowania wielu tenisowych kibiców. Z nieco szerszej perspektywy decyzję Szwajcara skomentowali między innymi John Newcombe i Roger Rasheed.

Jeszcze na początku października wszystko wskazywało na to, że utytułowany bazylejczyk sezon 2021 rozpocznie od zmagań na kompleksie Melbourne Park. Jego proces rekonwalescencji po operacji kolana przebiegał wtedy obiecująco. Ostatecznie jednak, mimo opóźnienia daty startu Australian Open, Szwajcar postanowił wycofać się z rywalizacji w prestiżowych zawodach.

– Roger jest bardzo rozczarowany, że nie przyjedzie do Melbourne w 2021 roku – powiedział dyrektor turnieju Craig Tiley – Australian Open zawsze zajmowało w jego sercu szczególne miejsce. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w kontekście jego przygotowań do powrotu na kort w tym roku i nie możemy doczekać się spotkania z nim w Melbourne w 2022 roku.

Do informacji w nawiązaniu do dalszych startów Federera szerzej odniósł się natomiast John Newcombe. Wielokrotny wielkoszlemowy mistrz zwrócił uwagę zwłaszcza na to, że przedwczesny występ Szwajcara w turnieju tej rangi mógłby zrujnować jego plany powrotu do regularnej rywalizacji. Szczególnie istotne wydaje się to z perspektywy jego nadziei na kolejny wimbledoński triumf oraz złoty medal Igrzysk Olimpijskich, którego nadal brakuje mu w kolekcji. Newcombe jest jednocześnie daleki od dopatrywania się w decyzji Federera zwiastunów końca jego tenisowych podbojów. Jak twierdzi, dalszym sukcesom bazylejczyka sprzyja przede wszystkim technika jego gry.

– Zaletą Rogera jest to, że wykonywane przez niego na korcie ruchy są bardzo płynne. Dzięki temu nie obciąża zbytnio stawów – skomentował były tenisista – To oczywiste, że on uwielbia rywalizację i jestem pewien, że chciałby się jeszcze na Australian Open pożegnać – dodał.

W podobnym tonie na temat przyszłości Federera wypowiada się Roger Rasheed. Australijczyk, który trenował niegdyś między innym Lleytona Hewitta również jest zdania, że zbliżające się czterdzieste urodziny Szwajcara nie muszą przekreślać jego szans na zwycięstwa w turniejach najwyższej rangi.

– Nie widzę powodu dla którego miałby nie wybierać się do Australii w 2022 roku – powiedział Rasheed – Czy ukończony czterdziesty rok życia jest jakąś barierą? Sądzę, że to tylko liczba. Są ludzie, którzy już wieku 30 lat czują, że są u kresu swojej kariery.

Dotychczas wielkoszlemowy puchar nigdy nie trafił jednak do rąk zawodnika, który czterdzieste urodziny miał już za sobą. Najstarszym w historii mistrzem turnieju tej rangi był Ken Rosewall. W 1972 roku mając trzydzieści siedem lat miesiąc i dwadzieścia cztery dni wygrał on Australian Open.

Australian Open. Majchrzak zagra w turnieju głównym

/ Szymon Adamski , źródło: , foto:

Kamil Majchrzak ominie eliminacje do przyszłorocznego Australian Open. Piotrkowianin nie musi w nich grać, ponieważ dostał się do turnieju głównego dzięki zamrożonemu rankingowi i rezygnacji czterech wyżej notowanych tenisistów. Tym samym dołączył do Huberta Hurkacza, Łukasza Kubota, Igi Świątek i Magdy Linette, którzy także mają pewne miejsca w głównej części rywalizacji. 

Majchrzak pauzował przez pierwszą połowę poprzedniego sezonu, dlatego przysługuje mu zamrożony ranking. Skorzystał z niego, zgłaszając się do Australian Open. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Zamrożone miejsce numer 105 właśnie zagwarantowało mu udział w Australian Open bez konieczności gry w eliminacjach. Aktualny ranking (107. miejsce) wciąż trzymałby go natomiast w niepewności.

Nasz czołowy tenisista po raz drugi w karierze zagra w turnieju głównym Australian Open. Debiut przypadł na rok 2019. Wielu kibiców na pewno dobrze go pamięta, ponieważ było to jedno z najlepszych spotkań Majchrzaka w karierze. Nasz reprezentant, po tym jak przeszedł przez trzystopniowe kwalifikacje, w pierwszej rundzie prowadził 2:0 w setach z notowanym wówczas w pierwszej dziesiątce Keiem Nishikorim. Niestety opadł później z sił i przegrał dwie kolejne partie, a w połowie piątej skreczował.

Tym razem do Majchrzaka uśmiechnęło się szczęście. Nawet zamrożony ranking okazałby się bowiem niewystarczający do zapewnienia udziału w turnieju głównym, gdyby nie rezygnacje kilku wyżej notowanych tenisistów. Fernando Verdasco i Philipp Kohlschreiber od razu zdecydowali, że nie lecą w przyszłym roku do Australii i nie zgłosili się do turnieju. Gdy lista zgłoszeń została opublikowana, Majchrzak był drugim oczekującym.

Później z turnieju wycofali się też Roger Federer i Lucas Pouille. Ich miejsca zajęli dwaj pierwsi tenisiści z listy rezerwowej, czyli właśnie Kamil Majchrzak i Portugalczyk Pedro Sousa.

O wycofaniu się z rywalizacji Federera możecie przeczytać TUTAJ. Z kolei decyzja Pouille’a podyktowana jest tym, że Francuz chce pomału wracać do rywalizacji, a nie rzucać się na głęboką wodę. W 2020 roku rozegrał tylko jeden mecz i zdecydował, że przyszły sezon woli rozpocząć od startu w challengerze, aniżeli próbować swoich sił w Australian Open. Pouille weźmie udział w challengerze w Quimper, który rozpocznie się 25 stycznia.

Dwa tygodnie później (8 lutego) ruszy turniej główny Australian Open. Zobaczymy w nim co najmniej pięcioro reprezentantów Polski: Igę Świątek, Magdę Linette, Huberta Hurkacza, Kamila Majchrzaka i Łukasza Kubota. W eliminacjach powalczą Katarzyna Kawa, Magdalena Fręch i Maja Chwalińska.

ATP Cup. Po nowemu, w okrojonym składzie

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Dwanaście, a nie dwadzieścia cztery reprezentacje wezmą udział w ATP Cup 2021. To oznacza, że w drugiej edycji turnieju zabraknie biało-czerwonych. Z kolei gospodarze przystąpią do rywalizacji dzięki dzikiej karcie. 

Pierwsza odsłona rozgrywek o Puchar ATP to 24 reprezentacje, które rywalizowały w trzech australijskich miastach. W finale Serbowie, dowodzeni przez Novaka Dżokovicia, pokonali Hiszpanów, w których barwach wystąpił Rafael Nadal. Pandemia COVID-19 sprawiła, że edycja 2021 odbędzie się w zmienionej formule. Do gry przystąpi 12 zespołów, a rywalizować będą tylko w Melbourne. Jedną z „ofiar” tych zmian jest Polska, której zabraknie w nadchodzącym turnieju.

W premierowej odsłonie rozgrywanego na Antypodach turnieju drużynowego polscy tenisiści zaprezentowali się z dobrej strony. Hubert Hurkacz odniósł komplet singlowych zwycięstw nad wyżej notowanymi rywalami, w tym nad Dominiciem Thiemem. Z kolei Kacper Żuk, który zastąpił kontuzjowanego Kamila Majchrzaka, również pokazał się z bardzo dobrej strony.

Ze względu na zmiany w formule rozgrywek i mniejszą liczbę uczestników, tym razem naszych tenisistów zabraknie w rozgrywkach ATP Cup. Najwyżej obecnie notowanym polskim singlistą jest Hubert Hurkacz. Pozycja Polaka sprawia, że w rankingu, na podstawie którego przyznawane są miejsca w imprezie, jesteśmy na 22. miejscu. To nie daje nam miejsca w turnieju.

Zagrożony był także występ gospodarzy, którzy sklasyfikowani są na 17. pozycji. Tenisistom z Antypodów przyznano jednak dziką kartę.

Na tę chwilę pewni miejsca w turnieju są: Serbowie, Hiszpanie, Austriacy, Rosjanie, Grecy, Niemcy, Argentyńczycy, Włosi, Japończycy, Francuzi i Kanadyjczycy. Tenisiści z Kraju Klonowego Liścia otrzymali przepustkę do turnieju kosztem Szwajcarów. Helwetom miejsce w turnieju gwarantowała pozycja Rogera Federera. Jednak jego decyzja o wycofaniu się z imprez rozgrywanych w pierwszej połowie lutego sprawiła, że Szwajcarzy nie zadebiutują w rozgrywkach ATP Cup.

Delray Beach. Andy Murray z dziką kartą

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Andy Murray rozpocznie sezon podczas turnieju Delray Beach Open 2021. Sklasyfikowany w drugiej setce rankingu ATP tenisista otrzymał od organizatorów dziką kartę.

W związku z sytuacją pandemiczną początek sezonu został przeniesiony z Australii. Rywalizacja w męskim tourze wyjątkowo rozpocznie się w Antalyi i Delray Beach. W tych dwóch miastach od 4 stycznia rozpoczną się turnieje rangi ATP 250.

– Nie mogę się doczekać, aby zacząć sezon 2021 w Delray Beach. Ta impreza będzie dla mnie dobrym sprawdzianem i cieszę z powrotu do touru – skomentował swój występ Andy Murray, który otrzymał dziką kartę od organizatorów turnieju na Florydzie.

Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy wciąż walczy o powrót do czołówki po tym jak przeszedł operacje biodra. Podczas pierwszej w sezonie imprezy będzie miał okazję powalczyć o punkty, które pozwolą mu się przesunąć w górę zestawienia najlepszych tenisistów świata. Poza występem w Derlay Beach Open szkocki tenisista pewny jest również udziału w startującym 8 lutego Australian. Jak poinformowali organizatorzy, pięciokrotny finalista imprezy w Melbourne Park otrzymał dziką kartę do tegorocznej edycji. Więcej o tym i o innych wyróżnionych można przeczytać tutaj

Jack Sock w ogniu krytyki po zorganizowaniu wesela bez zachowania zasad bezpieczeństwa

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisnet.com /własne, foto: AFP

W połowie grudnia Jack Sock zmienił stan cywilny. Amerykanin poślubił Laurę Little, a zdjęciami z wydarzenia podzielił się w mediach społecznościowych. Brak zachowania zasad bezpieczeństwa w dobie pandemii sprowadziło na tenisistę krytykę. 

Jack Sock wziął ślub 12. grudnia, kiedy jeszcze liczby zakażeń i zgonów z powodu pandemii rosły. Jednak podczas wydarzenia dystans społeczny czy też noszenie masek nie były respektowane. Uroczystość odbyła się w Kiawah Island w Karolinie Południowej. Amerykanin pierwotnie planował uroczystość na 150 osób, ale ostatecznie liczba ta była mniejsza. Niemniej jednak nie było widać podjętych środków ochrony czy ogólnej ostrożności.

Z udziału w ceremonii zrezygnował Nick Kyrgios, który jest przyjacielem Socka i miał być świadkiem na ślubie. Wiadomo jednak, że Australijczyk od początku traktuje poważnie pandemię i m.in. z tego powodu nie zagrał w żadnym turnieju po przerwie, ani nie wystąpił w meczu pokazowym.

https://www.instagram.com/p/CJESfE2j9gs/

Sock opublikował zdjęcia z uroczystości na Instagramie, aby podzielić się dobrą nowiną. Na negatywne komentarze odnoście nieodpowiedzialnego zachowania tenisisty nie trzeba było jednak długo czekać – „Szaleństwo, wygląda, jakby nie było w ogóle pandemii”, „W ten sposób pandemia nigdy się nie skończy. Dziękuję Ci bardzo” – można przeczytać niektóre z nich.

https://www.instagram.com/p/CJE1ABlDJKM/

Do zdjęć opublikowanych przez Socka odniósł się także amerykański dziennikarz Ben Rothenberg.

W czasie, gdy rządy debatują, czy można ufać tenisistom, że będą zachowywać się odpowiedzialnie podczas pandemii, nie sądzę, że wiele pomoże, gdy zawodnik ATP ma takie zdjęcia z wesela – napisał dziennikarz na Twitterze.

Federer nie zagra w Australian Open!

/ Szymon Adamski , źródło: własne / apnews.com, foto: AFP

W nadchodzącej edycji Australian Open kibice nie zobaczą Rogera Federera. 20-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych opuści tę imprezę po raz pierwszy od 1999 roku. 

Federer obecnie przebywa w Dubaju, gdzie przygotowuje się do startów w 2021 roku. Choć kibice bardzo chcieliby go zobaczyć już w Australii, Szwajcar podjął inną decyzję. Po raz pierwszy w zawodowej karierze opuści Australian Open. Zadebiutował w tej imprezie jeszcze w XX wieku – w 2000 roku. Wówczas dotarł do trzeciej rundy, tworząc swego rodzaju granicę. W kolejnych 20 występach zawsze do niej docierał, a najczęściej ją przekraczał. Nigdy nie odpadł natomiast wcześniej.

Federer to sześciokrotny triumfator australijskiej lewy Wielkiego Szlema. To właśnie w Melbourne, w styczniu 2018 roku po raz ostatni cieszył się z wielkoszlemowego zwycięstwa.

– Roger zdecydował się nie grać w Australian Open 2021. W ciągu ostatnich kilku miesięcy poprawił się stan jego kolana i sprawności. Po konsultacji z zespołem zdecydował, że najlepszą decyzją na dłuższą metę będzie jednak powrót do rywalizacji po Australian Open – przekazał Tony Godsick, menadżer Federera,  w oświadczeniu dla agencji prasowej AP.

Dokładny harmonogram nie został jeszcze opracowany przez szwajcarskiego tenisistę i jego współpracowników, natomiast wciąż możliwy jest powrót do gry w lutym. Na razie nie wiadomo jednak, gdzie i kiedy zostaną rozegrane turnieje ATP po zakończeniu Australian Open.

Pocieszająca informacja jest taka, że stan zdrowia Federera się poprawia. Szwajcar nie spieszy się z powrotem na korty, dlatego kibice mogą być pewni, że kiedy już zdecyduje się na ten krok, na pewno będzie doskonale przygotowany.

Rezygnacja Federera to też dobra informacja dla polskich tenisistów. Hubert Hurkacz jest bliższy rozstawienia w Australian Open, a Kamil Majchrzak uniknięcia eliminacji do tego turnieju. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego zajmuje teraz pierwsze miejsce na liście rezerwowych. Do turnieju głównego za Rogera Federera wszedł Portugalczyk Pedro Sousa.