Jerzy Janowicz awansował do drugiej rundy turnieju ITF M15 – Bytom Cup (pula nagród 15 tys. dol.) zaliczanego do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. Oprócz niego zwycięstwa w pierwszych meczach odnieśli: rozstawiony z numerem szóstym Maciej Rajski, Michał Mikuła i Szymon Kielan, który trafi teraz na Janowicza.
Po południu udało się dokończyć pojedynek startującego z „dziką kartą” Jerzego Janowicza (Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki) z rozstawionym z numerem piątym Ukraińcem Władysławem Orłowem, który we wtorek został przerwany przez deszcz przy stanie 3:6, 4:3.
– Nie wiem, czy łatwo, czy niełatwo było utrzymać koncentrację po wznowieniu meczu. Ale na pewno starałem się za każdą cenę się przełamać i znowu pojawić się na liście ATP. Na pewno to nie były moje warunki, bo było bardzo mokro i grząsko. Kort po deszczu był straszliwie nasiąknięty wodą. Ale chociaż to nie były moje warunki, to starałem się dziś za wszelką cenę zdobywać punkty i wygrać – powiedział 31-letni Janowicz, który wraca na korty po kontuzji i obecnie nie jest sklasyfikowany w rankingu ATP.
W środę gra od początku była bardzo wyrównana i obaj tenisiści pilnowali swoich serwisów, więc doszło do tie-breaka. W decydującej rozgrywce lepszy okazał się Polak, wygrywając go 7-5.
Decydującą partię lepiej rozpoczął Janowicz, który przy stanie 1:1 i 40-0 nie wykorzystał trzech okazji do przełamania podania rywala (przegrał następne pięć piłek). Zaraz po tym sam stracił serwis i zrobiło się 1:3. Ale potem, przewagę w wymianach zaczął uzyskiwać łodzianin, który zdobył pięć następnych gemów.
– Wiadomo, że nie będę miał łatwych meczów, bo większość z tych zawodników mnie zna, albo przynajmniej kojarzy, mniej lub bardziej. Dlatego każdy chciałby ze mną wygrać i motywują się na 120 procent grając przeciwko mnie. Także obojętne z kim bym nie grał, to nie jest dla mnie łatwo. Są młodzi gniewni i zawsze chcą zwyciężyć. Mnie nie pomaga fakt, że w ostatnich latach nie grałem za dużo w tenisa – uważa Janowicz, były 14. tenisista świata i półfinalista Wimbledonu 2012.
– Dzisiejsze zwycięstwo rankingowo nie znaczy dla mnie absolutnie nic, karierowo też absolutnie nic. Po prostu działa dla mojej świadomości, że mogę w tego tenisa jeszcze coś pograć i próbować czerpać z tego przyjemność. Tak samo będzie jutro. Nie zastanawiam się z kim gram jutro, po prostu wyjdę na kort i będę robił dalej to samo, czyli próbował dalej wygrywać punkty, a przy tym starać się zostać przy zdrowiu, no i szukać kolejnych zwycięstw – dodał.
Przed tygodniem Janowicz, również z „dziką kartą”, wystąpił w challengerze ATP – Poznań Open, także zaliczanego do LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2022. Na kortach Parku Tenisowego Olimpia Poznań odpadł w pierwszej rundzie.
Od rana w Bytomiu padało, więc konieczne były kolejne korekty planu gier, który początkowo przewidywał start rywalizacji na godzinę 10.00, a następnie na 12.00 i 14.00. Koło południa deszcz ustąpił, więc zaczęło się intensywne odprowadzanie wody i przygotowywanie kortów do gry. Pierwsze mecze ruszyły o godz. 14.30.
Z sześciu Polaków, których mecze wyznaczono na środę, jako pierwsi do gry wyszli Wojciech Marek (LOTOS PZT Team/KS Górnik Bytom) i Szymon Kielan (Legia Warszawa). Marek, który otrzymał od organizatorów „dziką kartę”, przegrał z najwyżej rozstawionym w drabince Czechem Dawidem Poljakiem (BKT ADVANTAGE Bielsko-Biała) 6:7 (3-7), 3:6.
Natomiast Kielan wygrał 1:6, 7:6 (7-5), 7:6 (7-3) z Hiszpanem Ivanem Marrero-Curbelo, który do głównej drabinki przebił się przez dwie rundy eliminacji. W trzecim secie Polak prowadził w gemach 5:2 i zrobiło się 5:6. A w tie-breaku odskoczył na 6-1, ale wykorzystał dopiero trzeciego meczbola na 7-3. O ćwierćfinał zagra teraz z Janowiczem – w czwartek o godzinie 11.00.
– Mokry i wolny kort i ciężkie piłki bardzo spowalniały grę, więc było dużo długich wymian z tyłu. Na początku on wyraźnie lepiej czuł się w tych warunkach i lepiej je wykorzystywał, no i lepiej rozpoczął drugiego seta. Ale od 1:3 udało mi się odrobić straty i wyrównałem stan meczu po tie-breaku. A w trzecim secie to trudno powiedzieć co się dokładnie stało, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze dla mnie skończyło – ocenił mecz Kielan.
Kolejnym Polakiem, któremu udało się przejść pierwszą rundę w Bytom Cup był Michał Mikuła, po tym jak pewnie uporał się z Czechem Danielem Patym 6:4, 6:1. W 1/8 finału spotka się teraz z rozstawionym z numerem trzecim Ukraińcem Georgiim Krawczenko (KS Górnik Bytom).
Pod koniec dnia wystąpił także rozstawiony z numerem siódmym Maciej Rajski (BKT ADVANTAGE Bielsko-Biała), pokonując Czecha Jiriego Jenicka 6:1, 6:2. W czwartek zmierzy się z kolejnym graczem zza południowej granicy, juniorem Jakubem Mensikiem.
W ostatnim meczu na korcie centralnym gra obecnie podwójny półfinalista wielkoszlemowego Roland Garros 2022 juniorów Martyn Pawelski (KS Górnik Bytom). Po drugiej stronie siatki stanął Czech Daniel Siniakov, jeden ze zwycięzców eliminacji.
We wtorek, w pierwszym dniu Bytom Cup, do 1/8 finału awansowało trzech Polaków: Olaf Pieczkowski, Yann Wójcik (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Aleksander Orlikowski (AZS Łódź), który wyeliminował Borysa Zgołę (AZS Poznań). Pieczkowski w 1/8 finału spotka się z Niemcem Timo Stodderem (nr 4.), Wójcik zagra z Poljakiem, a Orlikowski zmierzy się z innym Niemcem Paulem Woernerem.
Wyniki, drabinki i plan gier: https://www.itftennis.com/en/tournament/m15-bytom/pol/2022/m-itf-pol-01a-2022/draws-and-results/
Tegoroczny LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski, składa się z 12 turniejów, w tym 10 międzynarodowych, rozgrywanych w dziewięciu miastach. Jego otwarcie nastąpiło pod koniec maja na kortach Gdańskiej Akademii Tenisowej, gdzie odbyła się impreza rangi OTK Super Series – Puchar Polski LOTOS PZT Polish Tour.
W ubiegłym tygodniu odbył się pierwsza międzynarodowa impreza w czwartej edycji cyklu – challenger ATP Poznań Open. Teraz tenisiści rywalizują w Bytomiu, a pod koniec czerwca zagrają w innym turnieju rangi ITF M15 – Wrocław World Cup (pula nagród 15 tys. dol.), po czym znowu wrócą na korty Górnika, gdzie dołączą do nich panie.
Właśnie w Bytomiu w dniach 9-16 lipca odbędą się 96. Esvelo Narodowe Mistrzostwa Polski, z rekordową pulą nagród przekraczająca milion złotych oraz Mercedesami Klasy CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski dla triumfatorów w grze pojedynczej oraz premiami dla zwycięzców w deblu w wysokości 38 tys. zł. do podziału na parę.
Wyniki
Wyniki środowych meczów 1. rundy z udziałem Polaków:
Dawid Poljak (Czechy, 1.) – Wojciech Marek (Polska) 7:6 (7-3), 6:3
Jerzy Janowicz (Polska) – Władysław Orłow (Ukraina, 5) 3:6, 7:6 (7-5), 6:3
Maciej Rajski (Polska, 7.) – Jiri Jenicek (Czechy) 6:1, 6:2
Szymon Kielan (Polska) – Ivan Marrero-Curbelo (Hiszpania) 1:6, 7:6 (7-5), 7:6 (7-3)
Michał Mikuła (Polska) – Daniel Paty (Czechy) 6:4, 6:2
w ostatnim meczu dnia grają:
Martyn Pawelski (Polska) – Daniel Siniakov (Czechy)