Wimbledon. Chwalińska powalczy o awans, na drodze była 9. rakieta świata
Maja Chwalińska wygrała drugi mecz w kwalifikacjach do turnieju głównego na kortach All England Club. W czwartek stanie przed szansą, żeby po raz pierwszy w karierze zapewnić sobie udział imprezie wielkoszlemowej. Polkę spróbuje zatrzymać Coco Vandeweghe.
Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!
Bielszczanka w drugiej rundzie kwalifkacji pokonała Alexadrę Ignatik, kiedyś grającą pod nazwiskiem Cadantu. Leworęczna tenisistka dobrze rozpoczęła spotkanie i już drugim gemie odebrała podanie rywalce. Rumunka błyskawicznie odrobiła stratę, ale po zmianie stron ponownie nie była w stanie utrzymać serwisu i Chwalińska odskoczyła na 4:1. Polka wypracowanej przewagi nie wypuściła już z rąk i objęła prowadzenie w meczu, dokładając kolejnego „breaka” w ósmym gemie.
W drugiej odsłonie spotkania serwis nie odgrywał zbyt dużej roli. W pięciu pierwszych gemach żadna z tenisistek nie była w stanie utrzymać podanie. Jako pierwsza tej sztuki dokonała Ignatik, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 4:2 i 5:3. Polka zdołała jeszcze odrobić stratę, ale dwa ostatnie gemy padły łupem rywalki i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się decydujący set.
W decydującej partii piąta rakieta Polski zdecydowanie podniosła poziom swojej gry. Dominowała w wymianach z głębi kortu, które często kończyła wygrywającymi forhandami. Reprezentantka Rumunii nie była w stanie na to zareagować i bardzo szybko Chwalińska wyszła na prowadzenie 5:0. Ignatik zdoła odrobić stratę jednego „breaka”, broniąc pierwszej piłki meczowej w siódmym gemie, ale po zmianie stron 20-latka z Bielska-Białej dopięła swego i po trzech godzinach walki mogła cieszyć się ze zwycięstwa.
Następną rywalką Mai Chwalińskiej będzie Coco Vandeweghe. Jeśli uda jej się pokonać Amerykankę, po raz pierwszy w karierze awansuje do turnieju głównego w imprezie wielkoszlemowej.
Wyniki
Druga runda kwalifikacji
Maja Chwalińska (Polska) – Alexandra Ignatik (Rumunia, 24) 6:2 5:7 6:2