Berlin. Debiut Gauff i Sakkari

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Maria Sakkari z Belindą Bencic i Ons Jabeur z Cori Gauff tworzą sobotnie pary półfinałowe turnieju WTA 500 w Berlinie. Dla Greczynki i Amerykanki to pierwsze w karierze mecze 1/2 finału rozgrywane na nawierzchni trawiastej. Z kolei Bencic jest o krok od powtórzenia ubiegłorocznego wyniku osiągniętego na kortach LTTC Rot-Weiß Berlin.

Przed rokiem 25-letnia rodaczka Rogera Federera w dwunastym finale w karierze walczyła o piąty tytuł mistrzowski w karierze. Jednak ostatecznie musiała uznać wyższość Ludmiły Samsonovej. Obrończyni tytułu pożegnała się z imprezą w 1/2 finału. Z kolei zeszłoroczna finalistka w piątek pokonała kolejną rywalkę i w sobotę stanie do walki o finał. W meczu ćwierćfinałowym rywalką Bencic była Weronika Kudermietowa. Szwajcarka w dziewiątym pojedynku między obiema paniami osiągnęła piąte zwycięstwo.

Rywalką singlowej mistrzyni olimpijskie z Tokio w meczu półfinałowym będzie Maria Sakkari. Greczynka w meczu 1/4 finału po raz piąty w karierze stanęła na przeciwko Darii Kasatkinie. Żadne z dotychczasowych spotkań nie zakończyło się wygraną turniejowej „dwójki”. Jednak po raz pierwszy panie zagrały na trawie i po raz pierwszy zwycięsko z tej konfrontacji wyszła zawodniczka z Hellady.

Parę półfinałową w dolnej połówce drabinki tworzą Ons Jabeur i Cori Gauff. Amerykanka, która na Roland Garros doszła do finału, co jest jej najlepszym wynikiem w imprezach Wielkiego Szlema, zadziwia formą również na trawie. W piątkowym ćwierćfinale nastolatka zza Oceanu z bardzo dobrej strony zaprezentowała się w meczu przeciwko ubiegłorocznej finalistce Wimbledonu, Karolinie Pliszkovej. To sprawiło, że po raz pierwszy w karierze wystąpi w 1/2 finału turnieju rozgrywanego na trawie. Niezwykle trudną przeprawą do sobotniego meczu miała Ons Jabeur. Najwyżej rozstawiona tenisistka przegrywała już 0:1 w setach i rywalka miała przewagę przełamania w drugiej odsłonie. Ostatecznie to jednak Tunezyjka uzyskała awans i w sobotę spróbuje poprawić bilans spotkań z Gauff, który wynosi 3:1 dla turniejowej „siódemki”.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Ons Jabeur (Tunezja, 1) – Aliaksandra Sasnowicz 6:7(3), 6:2, 6:2

Maria Sakkari (Grecja, 2) – Daria Kasatkina (6) 6:0, 6:3

Cori Gauff (USA, 7) – Karolina Pliszkova (Czechy, 4) 7:5, 6:4

Belinda Bencic (Szwajcaria, 8) – Weronika Kudermietowa 3:6, 6:3, 6:3

 

Birmingham.Dwudniowy pojedynek bez happy-endu

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Magdalena Fręch uległa 1:6, 7:5, 6:7(3) Beatrize Maddad Mai w meczu drugiej rundy turnieju WTA 250 w Birmingham. Pojedynek między Polką i Brazylijką był rozgrywany dwa dni.

Trzecia rakieta Polski przed Roland Garros wystąpiła w turnieju WTA 125 w Paryżu i dotarła tam do 1/4 finału. Od tamtej pory łodzianka zagrała cztery turnieje i w każdym z nich nie przeszła premierowej rundy. Karta się odwróciła na Wyspach Brytyjskich. W Birmingham Fręch na otwarcie okazała się lepsza od Nurii Parizas-Diaz i w czwartek stanęła naprzeciwko Beatrize Haddad Mai.

Mecz nie rozpoczął się zbyt dobrze dla Polki, która pierwszego gema przy swoim podaniu wygrała dopiero przy wyniku 4:0 dla rywalki. Haddad Maia później dołożyła kolejnego „breaka” i po niespełna 30 minutach gry objęła prowadzenie w całym spotkaniu. W drugiej odsłonie Fręch wygrała gema przy podaniu Brazylijki i wyszła na prowadzenie 3:2. Gdy wiele wskazywało na to, że Polka zamknie seta w dziewiątym gemie, tenisistka Kraju Kawy najpierw obroniła piłkę setową, a następnie doprowadziła do stanu 5:5. Jednak nim panie udały się na zmianę stron, miało miejsce kolejne przełamanie, a dwunasty gem okazał się ostatnim w tym secie.

Decydująca odsłona zaczęła się po myśli naszej zawodniczki, która wykorzystała okazję na przełamanie. Rywalka co prawda miała okazje na odrobienie strat, ale ich nie wykorzystała i łodzianka prowadziła już 4:2, gdy mecz przerwano  powodu zapadających ciemności. Panie wznowiły mecz około godziny 15:00. Jednak nasza reprezentantka nie umiała odnaleźć rytmu serwisowego. To sprawiło, że Hadad Maia najpierw odrobiła stratę, a następnie wyszła na prowadzenie 5:4. W jedenastym gemie Fręch uzyskała kolejne przełamanie, aby w gemie numer dwanaście nie wygrać nawet punktu przy swym serwisie. Losy awansu rozstrzygnął zatem tie-break. W nim triumfatorka turnieju w Nottingham szybko wyszła na prowadzenie 5-1 i wypracowanej przewagi już nie oddała do końca.


Wyniki

Druga runda singla:

Beatrize Haddad Maia (Brazylia) – Magdalena Fręch (Polska) 6:1, 5:7, 7:6(3)

Halle. Hurkacz w półfinale!

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz pokonał Felixa Auger-Aliassime’a 7:6(2), 7:6(4) w meczu 1/4 finału turnieju ATP 500 w Halle. Jest to premierowa wygrana polskiego tenisisty nad Kanadyjczykiem.

Wrocławianin i tenisista  Kraju Klonowego Liścia znają się bardzo dobrze. Nieraz tworzyli duet deblowy. W piątkowe popołudnie stanęli jednak po dwóch stronach siatki. Było to trzecie spotkanie obu panów. Dwa poprzednie padły łupem Kanadyjczyka. Tym razem nasz reprezentant znalazł sposób na Auger-Aliassime’a.

Mecz był niezwykle wyrównany. W premierowej partii jedyną szansę na przełamanie podania rywala miał w siódmym gemie Kanadyjczyk. Polak jednak wyszedł z opresji obronną ręką. Więcej „breaków” już nie było i losy odsłony rozstrzygnął tie-break. W nim z bardzo dobrej strony zaprezentował się wrocławianin, który od stanu 2-2 wygrał pięć punktów z rzędu i objął prowadzenie w całym spotkaniu. Druga odsłona miała podobny przebieg do pierwszej. Z tą różnicą, że żaden z zawodników nie miał okazji, by odebrać serwis rywalowi. W efekcie również tym razem potrzebna była „dogrywka”. Siedem z jedenastu punktów powędrowało na konto odbierającego. O jednego więcej „mini breaka” zanotował Hurkacz i to on ostatecznie będzie rywalem Nicka Kyrgiosa w meczu 1/2 finału.

Impreza w Halle to ostatni występ pierwszej rakiety Polski w rankingu ATP przed rozpoczynającym się 27 czerwca Wimbledonem. Dziś wrocławianin podjął decyzję o wycofaniu się z rozgrywanego w przyszłym tygodniu turnieju na Majorce.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Hubert Hurkacz (Polska) – Felix Auger-Aliassime 7:6(2), 7:6(4)

Ilkley: Chwalińska gorsza od Volynets

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: LOTOS PZT Polish Tour

Maja Chwalińska pożegnała się z turniejem ITF W Ilkley z pulą nagród 100 tysięcy dolarów. W ćwierćfinałowym pojedynku Polka przegrała z Katie Volynets 1:6, 5:7.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu:

https://patronite.pl/Tenisklub!

Spotkanie 1/4 finału w Ilkley dobrze rozpoczęła Chwalińska, ponieważ pierwszy gem wygrała bez straty punktu. Jak się jednak później okazało, były to tylko chwilowe momenty optymizmu. W pierwszej partii wszystkie pozostałe gemy zapisała na swoim koncie Volynets, która występuje w imprezie jako zawodniczka rozstawiona z „trójką”.

Nasza tenisistka nie zamierzała się jednak poddawać i w drugim secie zobaczyliśmy jej koncertową grę. Niestety trzeba dodać, że Polka na najwyższych obrotach funkcjonowała „tylko” do stanu 5:1. Od tego momentu przyszło całkowite załamanie i byliśmy świadkami deja vu z pierwszej partii – Volynets wygrała sześć gemów z rzędu. Tym samym Chwalińska przegrała 1:6, 5:7 i musiała pożegnać się z imprezą.

Przy okazji występów polskiej tenisistki w Ilkley warto wspomnieć o samym turnieju, który jest nawet nazywany Wimbledonem Północy. Wszystko za sprawą niezapomnianego klimatu i niespotykanego położenia. – To po prostu najlepsze oblicze tenisa na kortach trawiastych. Mamy miejsce, scenerię, trybuny, publiczność… miejsce wygląda po prostu świetnie – przekonuje dyrektor imprezy Rok Smith.

 


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Katie Volynets (USA, 3) – Maja Chwalińska (Polska) 6:1, 7:5

Puchar Davis. Wiemy gdzie Polacy powalczą z Indonezją

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.twitter.com, foto: AFP

Reprezentacja Polski w ramach rozgrywek Pucharu Davisa z Indonezją zagra w Inowrocławiu. Mecz zostanie rozegrany w dniach 16-17 września.

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

Na początku marca reprezentacja pod wodzą Mariusza Fyrstenberga podejmowała drużynę Portugalii. W barażu o awans do Grupy Światowej I Pucharu Davisa lepsi okazali się rywale z południa Europy. Pod koniec marca nasi tenisiści poznali przeciwników, z którymi przyjdzie im się mierzyć w meczu Grupy Światowej II rozgrywek o Puchar Davisa. W wyniku losowania mecz Polska – Indonezja odbędzie się w Polsce, a w piątek ogłoszono, że gospodarzem spotkania będzie Inowrocław.

– Mocno trzymamy kciuki za kolejny krok naszej drużyny narodowej w jej powrocie do światowej elity w Pucharze Davisa. Wiemy, że tam jest jej miejsce, bo polski tenis się rozwija, a nasi zawodnicy osiągają coraz lepsze wyniki. Dzięki zaangażowaniu władz samorządowych wielki tenis znowu zagości w Inowrocławiu, gdzie w ubiegłym roku 100-lecie istnienia świętował miejscowy klub Goplania, rówieśnik Polskiego Związku Tenisowego. Inowrocław to tenisowe miasto, które wychowało wielu wspaniałych tenisistów z Wojtkiem Kowalskim na czele który tym razem zasiądzie w swoim rodzinnym mieście na ławce trenerskiej naszej Reprezentacji – skomentował wybór gospodarza najbliższego meczu Mirosław Skrzypczyński Prezes Polskiego Związku Tenisowego.

Będzie to druga wizyta reprezentacji Polski w Pucharze Davisa w Inowrocławiu. W 2012 roku w hali inowrocławskiego OSiRu Polska pokonała 4:1 Estonię

Zmiana planów Huberta Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz nie wystąpi w turnieju ATP 250 na Majorce. Po zakończeniu rywalizacji w Halle, wrocławianin uda się od razu do Londynu. Tam potrenuje przed ruszającym 27 czerwca Wimbledonem.

Przed trzecim w sezonie turniejem Wielkiego Szlema najlepszy obecnie polski tenisista rozegra ostatecznie dwa turnieje. Najpierw wystąpił w Suttgarcie, gdzie między innymi wraz z Mate Pavicem sięgnął po tytuł mistrzowski w deblu. Obecnie zaś rywalizuje na kortach w Halle. W piątek przeciwko Felixowi Auger-Aliassime’owi powalczy o 1/2 finału. Po zakończeniu rywalizacji u naszych zachodnich sąsiadów polski tenisista wsiądzie w samolot na Wyspy Brytyjskie.

W tygodniu poprzedzającym londyńskiego Szlema Polak planował jeszcze zagrać na kortach trawiastych na Majorce. Ostatecznie jednak zrezygnował z tego startu na rzecz spokojnego przygotowania się do Wimbledonu.