Ivanisević o trudach współpracy z Dżokoviciem

/ Artur Kobryn , źródło: wearetennis.bnpparibas, foto: AFP

Goran Ivanisević ukończył właśnie kolejny sezon pracy w roli trenera Novaka Dżokovicia. Z tej okazji Chorwat raz jeszcze podzielił się spostrzeżeniami oraz historiami z kooperacji z serbskim tenisistą. Ujawnił również, które aspekty jego gry udało się poprawić w ostatnich latach.

52-latek ze Splitu znajduje się w sztabie szkoleniowym Dżokovicia od 2019 roku. Z różnych opowieści wiemy, że jak przystało na jednostkę wybitną w swojej dziedzinie, Serb bywa niezwykle wymagający w codziennej współpracy. Wszystkim kibicom dobrze znane są obrazki ze światowych kortów, na których w ostrych słowach zwraca się w stronę swojego zespołu. W rozmowie z portalem „We Are Tennis” Chorwat zdradził kulisy pracy z belgradczykiem i przytoczył interesującą historię sprzed kilku tygodni z Turynu.

Kim jestem, by się na niego złościć? On jest przecież najlepszym graczem w historii tej dyscypliny. Mogę się tylko czasami zdenerwować, kiedy krzyczy w naszą stronę bez powodu. Zawsze daje z siebie wszystko i nie jest łatwo z nim obcować, gdy przegra mecz lub coś idzie nie po jego myśli. Po porażce z Sinnerem we wtorkowy wieczór podczas ATP Finals, nie widzieliśmy go potem przez całą środę. Szczerze mówiąc, do czwartku nie wiedzieliśmy co się dzieje. Siedzieliśmy w pokoju i nie byliśmy pewni czy pojedziemy do domu, czy mamy iść na rozgrzewkę przed meczem z Hurkaczem. Dopiero później okazało się, że zamierza grać. Uspokoił się i podjął dobrą decyzję. Wiem, że nie jest łatwo pozostawać zmotywowanym. Novak wygrał wszystko i zakończył sezon na pierwszym miejscu w rankingu, ale on zawsze tę motywację znajduje. Ciągle chce więcej – powiedział.

Ivanisević w ciekawy sposób określił też funkcję, jaką dostrzega w postawie 36-latka z Belgradu. – Dobrą analogią będzie porównanie go do dyrektora firmy. Poszukuje i wymaga zysków. I te zyski odróżniają go od innych. Z kolei z porażkami jest jak ze stratami w przedsiębiorstwie. Jeśli zostaje pokonany to ponosi straty i przekłada się to na gorszą sytuację w rankingu. Dla Novaka, jak każdego elitarnego gracza, jest to trudne do zniesienia – oznajmił.

Chorwat opowiedział też o ciągłej chęci rozwoju swojego podopiecznego i elementach gry, które jego zdaniem uległy poprawie w ostatnich latach. – Jest to bardzo ciężkie, ale on cały czas chce się poprawiać. To jednocześnie dobra i niedobra sprawa dla mnie jako trenera i reszty zespołu. Uważam jednak, że bardzo udoskonalił swoje woleje i grę przy siatce. Teraz, gdy się przy niej znajduje, to potrafi zagrywać niesamowite piłki. Trudno jest go minąć, co kiedyś było łatwością. Czuje się komfortowo w tej części kortu. Nie boi się atakować, uderza też znaczniej mocniej z forhendu. Jest odważny w swoich zagraniach, drugie serwisy posyła czasami z prędkością powyżej 200 km/h – podsumował.

Kolejny sezon Dżoković rozpocznie od startu w drużynowych zawodach United Cup, które odbędą się w Perth oraz Sydney w dniach 29 grudnia – 7 stycznia. Serbowie zostali w nich wylosowani w Grupie E, w której zmierzą się z Czechami oraz Chinami.

Męskie śniadanie o męskim zdrowiu

/ - , źródło: Materiał partnerski, foto: Recman

Listopad to miesiąc, kiedy na całym świecie mówi się o męskim zdrowiu i profilaktyce nowotworowej. Firma Recman w ramach kampanii #MęskaSprawa, prowadzonej we współpracy z Fundacją Rak’n’Roll, zorganizowała Męskie Śniadanie – spotkanie, które było świetną okazją do rozmów o męskim zdrowiu, profilaktyce i zdrowym stylu życia.

 

30 listopada w restauracji Lupo w Warszawie spotkali się artyści, sportowcy, biznesmeni, przedstawiciele Fundacji Rak’n’Roll oraz firmy Recman. Celem spotkania było zwiększenie świadomości mężczyzn w kontekście dbania o własne zdrowie.

 

Bardzo dziękujemy za zaproszenie Fundacji Rak’n’Roll do udziału w tym evencie. Długofalowa współpraca jest dla nas najcenniejsza, ponieważ zdecydowanie zwiększa skuteczność działań. Wspólne śniadanie w takim gronie jest doskonałą okazją do promowania programów Rak’n’Roll skierowanych do mężczyzn. Są to między innymi warsztaty dla chorych mężczyzn, tj. praca ze zmieniającym się ciałem, jego innego funkcjonowania czy akceptacja tych zmian. Mężczyźni są też wśród beneficjentów naszego programu iPoRaku, który pozwala wrócić do życia po chorobie. Cieszymy się ze współpracy z silną męską marką – podkreślił Jacek Maciejewski z Zarządu Fundacji Rak’n’Roll.

 

Prezentację profilaktyczną pokazującą jak dbać o zdrowie przedstawiła Marta Bednarek z Fundacji Rak’n’Roll. Goście mieli okazje do wspólnej wymiany zdań na temat zdrowego stylu życia.

 

Bardziej swobodna forma spotkania sprzyja podejmowaniu ważnych tematów. Odpowiedzialność społeczna jest kluczowym elementem strategii naszej firmy na kolejne lata. Jesteśmy męską marką, dlatego nasza uwaga skierowana jest głównie na mężczyzn. Chcemy pokazać naszym klientom, ambasadorom, partnerom i pracownikom, jak dbać o zdrowie, zachęcać do badań profilaktycznych oraz jak wspierać naszych bliskich w trakcie choroby. Chcemy przekonać mężczyzn, że te działania nie wymagają dużej ilości czasu. A pewność bycia zdrowym jest bezcenna – podsumował założyciel i Prezes Recman Sp. z o.o. – Roman Tulwin.

Spotkanie poprowadził Marek Furjan – jeden z najbardziej lubianych komentatorów tenisowych w Polsce. Świat sportu reprezentowali między innymi – Łukasz Kubot, triumfator turniejów wielkoszlemowych w grze podwójnej, Dawid Celt – kapitan polskiej kadry tenisistek, Apoloniusz Tajner – wieloletni szkoleniowiec reprezentacji Polski w skokach narciarskich czy Jakub Wawrzyniak – wielokrotny reprezentant Polski w piłce nożnej. Wśród gości pojawili się też między innymi Piotr Wachowiak – ekonomista i rektor Szkoły Głównej Handlowej, ambasador marki Michał Będźmirowski, znany szerzej jako Modny Tata, członkowie zespołu Poparzeni Kawą III czy reporter Mateusz Hładki.

 

Współpraca Recman z Fundacją Rak’n’Roll rozpoczęła się w 7 kwietnia 2023, tj. w Światowy Dzień Zdrowia. Wspólnie stworzona kampania pod tytułem Męska Sprawa jest skierowana bezpośrednio do mężczyzn, a jej symbolem stał się wąs, który symbolizuje męskość i siłę. Kształt oryginalnego wąsa powstał w oparciu o linię litery R z logotypu Recman. W ramach współpracy Recman wprowadził do kolekcji produkty wąsem, z których przeznacza 50% dochodu na wsparcie działań Fundacji Rak’n’Roll.

 

Recman to polska marka oferująca ponadczasową odzież, obuwie i akcesoria dla mężczyzn. Flagowym wyrobem Recman są garnitury oraz marynarki projektowane w Polsce z najwyższej jakości materiałów. Asortyment zawiera również m.in. koszule, spodnie, kurtki, płaszcze, swetry i bluzy, bieliznę, obuwie oraz stylowe akcesoria. Koncepcja marki narodziła się w 1986 roku, kiedy powstał rodzinny zakład krawiecki specjalizujący się w szyciu odzieży męskiej. Dynamiczny rozwój firmy spowodował, że obecnie zespół liczy kilkuset doświadczonych ekspertów. Od 2011 roku Recman wspiera rozwój tenisa w Polsce i jest Oficjalnym Sponsorem Reprezentacji Polski Mężczyzn w tenisie, a jednym z ambasadorów marki jest triumfator turniejów wielkoszlemowych w grze podwójnej, Łukasz Kubot. Odzież i akcesoria sygnowane logo Recman dostępne są w kilkudziesięciu salonach firmowych na terenie całej Polski oraz w sklepie internetowym www.Recman.pl

 

Eubanks: Coco Gauff udowodniła niedowiarkom, że się mylili

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP

Christopher Eubanks ma za sobą udany sezon. Amerykanin wygrał turniej rangi ATP 250 na Majorce, dotarł do ćwierćfinału Wimbledonu oraz osiągnął 29 lokatę rankingu tenisistów. Sukcesy te nie oznaczały, że zawodnik nie miał czasu na śledzenie postępów kolegów z reprezentacji. Szczególnie dużą uwagę 27-latek poświęcał Coco Gauff, która – tak jak on – jest mocno związana z Atlantą.

Rok 2023 przyniósł amerykańskim kibicom wiele radości. W ostatnich miesiącach w dobrej dyspozycji byli między innymi Taylor Fritz, Jessica Pegula, Ben Shelton czy Tommy Paul. Ich występy i zwycięstwa przyćmił jednak triumf Coco Gauff, która we wrześniu była najlepsza na kortach Flushing Meadows.

Zdobycie pierwszego mistrzostwa wielkoszlemowego przyniosło 19-latce wiele splendoru i sprawiło, że stała się jeszcze bardziej popularna, ale – zdaniem Eubanksa – nie zmieniło jej charakteru. W wywiadzie dla Tennis Channel Chris stwierdził:

Ona wciąż jest tą samą dobrą osobą, którą była wcześniej. Nadal wspiera sportowe postępy młodszych braci i stara się poradzić sobie z wielką sławą, która spadła na nią po wygraniu US Open. Jestem z niej bardzo dumny.

Wcześniej wielu zawistnych ludzi powtarzało, że nie osiągnie niczego ważnego. Wątpiono w jej możliwości i wskazywano, że jej forhend jest za słaby, by mogła wygrać turniej wielkoszlemowy. Te komentarze do niej docierały, ale użyła ich jako motywacji do działania. W tym sezonie zdobyła kilka istotnych tytułów, ale to wciąż ta sama Coco.

Udowodniła niedowiarkom, że się mylili i z pewnością może wygrać jeszcze więcej. Jednocześnie znajdą się osoby, które nadal będą podważać jej sukcesy i umniejszać to, co osiągnęła – podkreślił Eubanks.

Christopher Eubanks zakończył sezon na 34 miejscu w rankingu. Coco Gauff jest zaś trzecią rakietą świata.

Szarm el-Szejk. Życiowy sukces Ewald

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: Agencja Pressaro

Niezwykle udany tydzień ma za sobą Weronika Ewald. Młoda Polka w Egipcie okazała się bezkonkurencyjna w imprezie rangi ITF z pulą nagród 15 tysięcy dolarów i zdobyła pierwszy w karierze tytuł na zawodowych kortach.

Reprezentantka Biało-Czerwonych do finału doszła bez straty seta. Pokonała kolejno Miriam Atiam, Sarah Melany Fajmonovą, rodaczkę Oliwię Bergler i Mariję Tkaczewą. W pojedynku decydującym o tytule przyszło jej się zmierzyć z Marią Gołowiną. W pierwszej partii serwis nie odgrywał zbyt wielkiej roli. Rosjanka z 2:4 wyrównał na 4:4, ale trzy z czterech kolejnych gemów zdobyła Ewald i to ona objęła prowadzenie w meczu.

Zawodniczka Gdańskiej Akademii Tenisowej dobrze rozpoczęła także drugą odsłonę spotkania i już w pierwszym gemie przełamała rywalkę. Gołowina szybko odrobiła jednak stratę. Kilkanaście minut później Polka po raz drugi odebrał podanie przeciwniczce, dzięki czemu odskoczyła na 5:3. W dziewiątym gemie miała okazję, żeby zakończyć spotkanie przy pomocy własnego podania. Nie wykorzystała jednak piłki meczowej i reprezentantka Rosji odrobiła stratę. Do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break, w którym Ewald prowadziła już 5:3, ale od tego momentu nie zdobyła już ani jednego punktu.

Niepowodzenie w drugiej partii nie podcięło jednak skrzydeł 17-latce z Tczewa, która w decydującej odsłonie całkowicie zdominowała już sytuację na korcie i oddała rywalce tylko jednego gema. Po dwóch godzinach i 19 minutach walki Weronika Ewald mogła się cieszyć z pierwszego w karierze tytułu na zawodowych kortach.


Wyniki

Finał singla

Weronika Ewald (Polska, 3) – Maria Gołowina (Q) 7:5, 6:7(5), 6:1