Nadal z realizmem o swoim powrocie do touru

/ Piotr Rutkowski , źródło: tennismajors.com, oprac. własne, foto: AFP

Były lider rankingu ATP Hiszpan Rafael Nadal ogłosił niedawno, że wróci do rywalizacji na światowych kortach podczas imprezy w Brisbane (31.12 – 7.01). Niedługo potem nakreślił oczekiwania wobec siebie. Są one owiane nutą tajemnicy.

Przypomnijmy, że ostatni występ 37-latka na zawodowych kortach miał miejsce w II rundzie tegorocznego Australian Open. Wówczas musiał poddać spotkanie z powodu kontuzji biodra. Od paru miesięcy trwały spekulacje na temat możliwości jego powrotu do rywalizacji.

Bałem się ogłaszać pewne rzeczy, ponieważ ostatecznie to rok bez rywalizacji, i po operacji biodra. Ale to nie biodro martwi mnie najbardziej, tylko wszystko inne. – powiedział 37-latek na Instagramie.

W jednym z wywiadów mistrz olimpijski z Pekinu stwierdził, że 2024 rok może być jego ostatnim w zawodowym tourze. Teraz jednak zachowuje optymizm.

Myślę, że jestem gotowy, ufam i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i że dzięki temu będę mógł cieszyć się grą na korcie – stwierdził 22-krotny mistrz imprez wielkoszlemowych za pośrednictwem platformy X (dawniej znanej jako twitter – przyp. red.).

Oczekiwania Nadala

– Oczekuję od siebie, że nie będę oczekiwał niczego. Taka jest prawda. Nie wymagać od siebie tego, czego wymagałem od siebie przez całą moją karierę. Wierzę, że jestem w innym momencie, w innej sytuacji, na niezbadanym terytorium. Przyswoiłem sobie to, co miałem przez całe życie, czyli wymaganie od siebie maksimum. A teraz naprawdę mam nadzieję, że nie będę w stanie tego zrobić, nie będę wymagać od siebie maksimum, pogodzę się z tym, że na początku będzie bardzo trudno, dam sobie niezbędny czas i wybaczę sobie, jeśli coś się wydarzy, pójdzie źle na początku, co jest bardzo dużym prawdopodobieństwem – kontynuował tenisista z Manacor.

O pierwszych efektach wykonanej pracy przez podopiecznego Carlosa Moyi przekonamy się na przełomie grudnia i stycznia podczas turnieju w Brisbane.

Norrie porównał Alcaraza i Sinnera. Jednoznaczny werdykt Brytyjczyka

/ Artur Kobryn , źródło: tennis365.com, foto: AFP

Grudzień to w tenisie okres podsumowań zakończonego sezonu oraz snucia przewidywań na kolejny. W jednym z najnowszych wywiadów Cameron Norrie pokusił się o porównanie szans Carlosa Alcaraza i Jannika Sinnera w nadchodzącym roku.

Hiszpan i Włoch są czołowymi postaciami rozgrywek i przewodzą młodej fali najlepszych tenisistów. Alcaraz zajmuje obecnie drugie miejsce w rankingu ATP i w tym sezonie dołożył do swojego dorobku wielkoszlemowe zwycięstwo na kortach Wimbledonu. Sinner nie ma jeszcze na koncie sukcesu tego kalibru, ale obecnie jest notowany na czwartej pozycji i zaliczył wyśmienitą końcówkę roku, zwieńczoną triumfem w Pucharze Davisa. Obaj ci zawodnicy powszechnie uważani są za najgroźniejszych rywali Novaka Dżokovicia w zbliżających się imprezach.

Zdaniem brytyjskiej rakiety numer jeden, Camerona Norrie’ego, większe perspektywy na duże osiągnięcia ma Hiszpan. Swoją opinie uzasadnił bogatszym repertuarem tenisowym będącym po jego stronie. – Uważam, że w przyszłym roku Alcaraz będzie radził sobie lepiej od Sinnera. Myśle, że jego gra jest kompletniejsza. Porusza się lepiej od Włocha, jego forhend jest bardziej różnorodny, zagrywa też skuteczniejsze skróty oraz woleje. Ma również bardziej dopracowanego slajsa, więc powiedziałbym, że to on okaże się bardziej utytułowany – powiedział.

Co ciekawe, z tej dwójki, Norrie miał okazje zmierzyć się w oficjalnym spotkaniu tylko z Alcarazem. Łącznie rozegrał z nim sześć pojedynków, z których na swoją korzyść rozstrzygnął dwa. Na mecz z Sinnerem musi jeszcze poczekać.

28-latek urodzony w Johannesburgu skomentował również swój ostatni występ przeciwko Novakowi Dżokoviciowi, który miał miejsce podczas Finałów Pucharu Davisa rozgrywanych w Maladze. Norrie uległ w nim Serbowi w dwóch setach. – Wykonałem przed tym spotkaniem wiele pracy fizycznej. Mecze z „Nole” są zawsze bardzo wymagające pod tym względem. […] Chciałem zakończyć sezon dobrym występem i postawić go przed dużym wyzwaniem. Udało mi się grać na wyższym poziomie niż pod koniec ubiegłego roku i byłem zadowolony z tego jak walczyłem, ale była to dla mnie trudna do zniesienia porażka – podsumował.

Norrie zakończył 2023 rok na 18. miejscu w rankingu ATP. Odniósł jedno zwycięstwo turniejowe, pokonując wspomnianego wcześniej Alcaraza w finale zmagań w Rio de Janeiro. Dwukrotnie – w Buenos Aires oraz Acapulco – musiał z kolei uznać wyższość rywali w meczach o mistrzowski tytuł.

Hamad Medjedović chce iść w ślady Dżokovicia

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP

Hamad Medjedović wygrał turniej Next Gen ATP Finals. W meczu o tytuł Serb pokonał – rozstawionego z numerem pierwszym – Arthura Filsa i osiągnął największy sukces w dotychczasowej karierze. W późniejszych wywiadach młody zawodnik nie zapomniał o Novaku Dżokoviciu, który pozostaje dla niego punktem odniesienia i wzorem do naśladowania.

Triumf w Dżuddzie znacząco ubogacił sportowe CV Medjedovicia. Do tej pory zawodnik z Novego Pazaru zwyciężał w czterech turniejach ATP Challenger Tour i powoli piął się w górę rankingu ATP. Obecnie Serb jest w nim 113, ale ma apetyt na więcej. W rozmowie z mediami 20-latek powiedział:

Ostatnie tygodnie należały do dwóch Serbów. Novak wygrał ATP Finals, a ja zawody Next Gen. To dla mnie coś wielkiego i chciałbym nadal podążać śladami mojego rodaka.

To, że Medjedović odniósł się do sukcesów starszego kolegi, nie wynika jedynie z faktu, że pochodzą z jednego kraju. Dżoković jest wszak blisko związany z obozem Hamada i na wiele sposobów wspiera swojego potencjalnego następcę. Mówił o tym między innymi ojciec młodego gracza – Eldin:

Novak bardzo się stara i pomaga nam w każdym aspekcie – finansowym, mentalnym i społecznym. Powiedział mi, że pieniądze nie są dla niego istotne i podkreślił, iż jego rolą jest wspieranie naszych talentów. Jego zdaniem, zdolne dzieci, które kochają tenis, powinny otrzymać odpowiednie warunki, by móc go uprawiać. Poprosił mnie tylko, żeby Hamad – gdy już odniesie sukces – także kiedyś podał komuś pomocną dłoń – podsumował Medjedović senior.

Dzięki zwycięstwu w Next Gen ATP Finals Hamad Medjedović dołączył do Stefanosa Tsitsipasa, Jannika Sinnera i Carlosa Alcaraza, którzy wygrywali te zawody w przeszłości. Trudno powiedzieć, czy Serb powtórzy ich dalsze osiągnięcia, ale z pewnością warto śledzić jego postępy na tenisowych arenach świata.