US Open. Pożegnanie mistrzyni

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Ostatni mecz w zawodowej karierze zagrała w piątkowy wieczór lokalnego nowojorskiego czasu Serena Williams. Legenda światowego tenisa w meczu trzeciej rundy US Open uległa 5:7, 7:6, 1:6 Ajli Tomljanovic i zakończyła swą niesamowicie bogatą karierę tenisową.

Tegoroczny występ był 21. startem byłej liderki rankingu na nowojorskich kortach. Był to też ostatni turniej w karierze 23-krotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Rozpoczęła go od pokonania w pierwszej rundzie Danki Kovinic i w drugiej, dość niespodziewanie, Anett Kontaveit. Trzecia przeciwniczka okazała się dla sześciokrotnej mistrzyni imprezy nie do pokonania. Chociaż dawna mistrzyni walczyła dzielnie.

W premierowej odsłonie jako pierwsza wyszla na prowadzenie Tomljanovic, która odebrała podanie rywalce już w w pierwszym gemie. Jednak po chwili miało miejsce przełamanie powrotne. Amerykanka, która ma na swym koncie 108 wygranych spotkań na US Open, bardzo dobrze się poruszała i doskonale grała w obronie. To pozwoliło jej wyjść na prowadzenie 5:3. Wypracowanej przewagi jednak nie wykorzystała. Rywalka wygrała kolejne cztery gemy i objęła prowadzenie w całym spotkaniu. Taki obrót spraw nie podłamała reprezentantki gospodarzy, która wyszła na prowadzenie 3:0, a następnie 4:0 i 5:2. Jednak Tomljanovic ponownie cierpliwie walczyła w defensywie i zdołała doprowadzić do wyrównania, a następnie do tie-breaka. W nim Williams ponownie prowadziła, tym razem 4-1, aby ponownie pozwolić rywalce na odrobienie strat. Jednak od stanu 4-4 wygrała trzy akcje i doprowadziła do wyrównania stanu spotkania.

Decydująca odsłona rozpoczęła się tak jak druga – od straty serwisu przez Tomljanović. Williams nie zdołała jednak podwyższyć na 2:0 i doszło do odrobienia strat. Amerykanka zaczęła grać niedokładnie, źle się ustawiała i atakowała z nieprzygotowanych pozycji. Jednak do końca się nie poddawała. Obroniła pięć piłek meczowych. Jednak szósta okazała się tą ostatnią. Tą, która zakończyła karierę 23-krotnej mistrzyni imprez wielkoszlemowych.

Po meczach pierwszych dwóch rund rywalizacji pań z turniejem pożegnało się pięć tenisistek z top 10 rankingu WTA. W piątek niewiele brakowało, aby do tego grona dołączyła Ons Jabeur. Pojedynek rozpoczął się od prowadzenia Shelby Rogers 2:0. Wtedy Tunezyjka wygrała trzy kolejne gemy. Jednak końcówka ponownie należała do zawodniczki gospodarzy, która wygrała seta 6:4. W drugiej odsłonie miało miejsce tylko jedno przełamanie. Uzyskała je turniejowa piątka w dziewiątym gemie, a po zmianie stron zakończyła seta i doprowadziła do wyrównania w meczu. W decydującej partii Rogers przegrywała już 1:5. Zdołała obronić pięć piłek meczowych i zbliżyć się na 3:5. Jednak przegrany przez Amerykankę gem serwisowy sprawił, że ostatecznie pożegnała się z rywalizacją.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Ons Jabeur (Tunezja, 5) – Shelby Rogers (USA, 31) 4:6, 6:4, 6:3

Cori Gauff (USA, 12) – Madison Keys (USA, 20) 6:2, 6:3

Caroline Garcia (Francja, 17) – Bianca Andreescu (Kanada) 6:3, 6:2

Weronika Kudermietowa (18) – Dalma Galfi (Węgry) 6:2, 6:0

Ajla Tomljanovic (Australia) – Serena Williams (USA) 5:7, 7:6, 6:1

Alison Riske-Artmitraj (USA, 29) – Xiyu Wang (Chiny) 6:4, 3:6, 6:4

Ludmiła Samsonova – Aleksandra Krunić (Serbia) 6:3, 6:3

Shuai Zhang (Chiny) – Rebecca Marino (Kanada) 6:2, 6:4