Sensację przyniósł poniedziałek na kortach w Nowym Jorku! Frances Tiafoe pokonał w czterech setach Rafaela Nadala i zagra w swoim drugim wielkoszlemowym ćwierćfinale. Tymczasem w pierwszym meczu dnia Andriej Rublow nie pozostawił złudzeń Cameronowi Norrie’emu.
Frances Tiafoe z bardzo dobrej strony pokazał się w poprzednich rundach tegorocznego US Open. Amerykanin nie stracił w trzech pierwszych meczach seta i pokazywał pełnię swoich możliwości. Któż mógł jednak przypuszczać, że przeciwo Rafaelowi Nadalowi będzie go stać na coś więcej, niż tylko odebranie rywalowi seta bądź dwóch. Tiafoe grał wcześniej przeciwko hiszpańskiemu mistrzowi dwa razy i oba te mecze miały miejsce w 2019 roku. W Australian Open i w Madrycie w tamtym sezonie Nadal pewnie wygrywał.
Tym razem w Nowym Jorku od początku meczu zapowiadało się, że łatwo nie będzie. Tiafoe wyszedł na kort odpowiednio skoncentrowany, pewny siebie. Przez całe spotkanie bardzo ryzykował pierwszym podaniem, przez co często nim nie trafiał, ale ryzyko się jednak opłacało. Podwójnych błędów popełnił niewiele. Cały czas konsekwentnie szukał swoich okazji do wyjścia na prowadzenie i w siódmym gemie taką znalazł. Przełamał Nadala, utrzymał prowadzenie i mógł się cieszyć ze zwycięstwa w pierwszym secie.
Wciąż mało kto przypuszczał jednak, że Nadal przegra ten mecz. Drugi set nic takiego nie zapowiadał. Miał dość podobny przebieg do pierwszego, poza tym że nadzwyczaj mało punktów wygrywali returnujący. Z tego względu pachniało już tiebreakiem, kiedy nagle Hiszpan wywalczył piłki setowe na 6:4 i wyrównał stan meczu. Tiafoe nie składał jednak broni. Dalej grał swoje, prezentując naprawdę wysoki poziom. Pokazywał dużą odporność psychiczną i został za to nagrodzony. Scenariusz trzeciej partii? Identyczny jak pierwszej. Reprezentant gospodarzy przełamał na 4:3 i nie dał sobie wyrwać zwycięstwa.
Rozdrażniony Nadal od początku czwartego seta rzucił się do ataku. Nie pozostało mu nic innego, jak dać z siebie wszystko co tylko mógł. Wydawało się, że to przyniesie skutek. Przełamał na 3:1. A jednak piątego seta nie zobaczyliśmy. Rafa nie wytrzymał trudów tego spotkania, a Tiafoe był rewelacyjnie przygotowany. Wygrał pięć gemów z rzędu i sprawił prawdziwą sensację. Zagra w swoim drugim wielkoszlemowym ćwierćfinale. Poprzednio udało mu się to w Australian Open 2019. Tak, tym samym, z którego wyeliminował go Nadal. Porażka Rafy oznacza również, że w turnieju został już tylko jeden były mistrz wielkoszlemowy. Jest nim Marin Czilić. Chorwata czeka jeszcze tego samego dnia spotkanie z Carlosem Alcarazem. Dla młodego Hiszpana porażka słynnego rodaka oznacza za to zwiększenie szans na objęcie prowadzenia w rankingu ATP. Walczyć o to będzie też Norweg Casper Ruud.
Wcześniejsze poniedziałkowe spotkanie nie przyniosło tylu emocji. Andriej Rublow zaskakująco łatwo poradził sobie z Cameronem Norrie’em. Brytyjczyk poległ w trzech setach. Teoretycznie w każdym z nich decydował jeden break, lecz w praktyce inicjatywa cały czas była po stronie Rosjanina.
Wyniki
Frances Tiafoe (Stany Zjednoczone, 22) – Rafael Nadal (Hiszpania, 2) 6:4, 4:6, 6:4, 6:3
Andriej Rublow (9) – Cameron Norrie (Wielka Brytania, 7) 6:4, 6:4, 6:4