Gdańsk. Falkowska zatrzymała Fręch

/ Anna Niemiec , źródło: materiały prasowe, foto: Materiały prasowe LOTOS PZT Polish Tour

W czwartek poznaliśmy półfinalistów pierwszej imprezy z cyklu LOTOS PZT Polish Tour rozgrywanej na kortach Gdańskiej Akademii Tenisowej. U mężczyzn interesująco zapowiada się pojedynek Kacpra Żuka z Michałem Dembkiem. U kobiet z turniejem pożegnała się Magdalena Fręch.

21-latkowi z Nowego Dworu Mazowieckiego w ćwierćfinale sporo problemów sprawił Filip Kolasiński, który wygrał pierwszą partię 6:4. W dwóch kolejnych lepszy był jednak tenisista rozstawiony z numerem 1. Dembek w dwóch setach, ale również po zaciętym pojedynku, pokonał Michała Mikułę.

Z Michałem znamy się od małego i w związku z tym, muszę ustalić dziś z trenerem specjalny plan taktyczny na to spotkanie – zapowiedział Żuk przed półfinałowym starciem. – Bilans naszych zmagań jest chyba bardziej korzystny dla Michała, ponieważ wygrał ze mną dwa pierwsze mecze, gdy mieliśmy po 14 lat. Dopiero ostatnio w Koszalinie, grając już jako seniorzy, udało mi się go pokonać.

W drugim półfinale zmierzą się Daniel Michalski i Paweł Ciaś. Pierwszy w dwóch setach pokonał Wojciecha Marka, a drugi po emocjonującym pojedynku okazał się lepszy od Piotra Matuszewskiego. Reprezentant UKS Beskidy Ustroń prowadził już 6:1 5:1, ale mecz rozstrzygnął na swoją korzyść dopiero 6:4 w trzecim secie.

U kobiet w pierwszym półfinale zmierzą się dwie tenisistki, które mają już na koncie wielkoszlemowe doświadczenia, Katarzyna Kawa i Katarzyna Piter. Turniejowa „jedynka” nie dała większych szans Martynie Kubce, a poznanianka po dwóch tie-breakach pokonała Aleksandrę Wierzbowską.

O finał powalczą również Anastazja Szoszyna i Weronika Falkowska. 22-latka, która niedawno otrzymała polskie obywatelstwo, wyeliminowała Paulę Kanię, a reprezentantka Akademii Tenisowej Masters Radom sprawiła sporą niespodziankę i zatrzymała rozstawioną z numerem 2 Magdalenę Fręch.

Komplet wyników. 

Nowy Jork ugości dwie tenisowe imprezy

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org/www.twitter.com, foto: AFP

Nie tylko US Open, ale również  Western & Southern Open odbędzie się tego lata na kortach Billie Jean King Tennis Center. Imprezy zostaną rozegrane bez udziału publiczności.

Co roku do kasy organizatorów turnieju rozgrywanego na kortach Flushing Meadows wpływa około 200 milionów dolarów. W tym roku tak duża suma nie zasili kasy, ale też nie dojdzie do pierwszego w historii odwołania US Open.

– Cieszymy się, że gubernator Cuomo i władze stanu Nowy Jorku zaaprobowały nasz plan organizacji US Open 2020 i Western & Southern Open na obiektach Billie Jean King National Tennis Center. Zdajemy sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności za organizację jednego z pierwszych światowych wydarzeń sportowych w tych trudnych czasach. Zrobimy to w możliwie najbezpieczniejszy sposób, ograniczając wszelkie potencjalne ryzyko – poinformował w specjalnie wydanym komunikacie Mike Dowse, szef USTA.

Jak dokładnie ma wyglądać turniej, organizatorzy dopiero poinformują. Dotychczas mówiono o tym, że tenisiści mają być sprowadzeni do Nowego Jorku czarterowymi lotami, umieszczeni w hotelu w pobliżu lotniska i regularnie poddawani testom na obecność koronawirusa. Ograniczona ma również zostać liczebność osób w sztabach zawodników.

Spośród kobiecej czołówki o przylocie do Stanów Zjednoczonych w tym sezonie nie myśli Simona Halep. Z kolei gotowe do rywalizacji są Serena Williams oraz Karolina Pliszkova, a decyzji wciąż nie podjęła Petra Kvitova. Wśród panów na kortach Flushing Meadows na pewno zabraknie w tym roku Rogera Federera, który zakończył tegoroczne zmagania z powodu przedłużającej się rehabilitacji po artroskopii kolana. Z kolei decyzji nie podjęli jeszcze Novak Dżoković i Rafael Nadal, którym nie podobają się obostrzenia dotyczące ograniczenia liczebności sztabów szkoleniowych.

Gdańsk. Wróciliśmy do gry!

/ Anna Niemiec , źródło: materiały prasowe, foto: Materiały prasowe LOTOS PZT Polish Tour

W środę rozpoczął się pierwszy turniej zaliczany LOTOS PZT Polish Tour. Na kortach Gdańskiej Akademii Tenisowej rywalizację zainaugurowało 48 tenisistów i tenisistek. Najwyżej rozstawieni zostali Kacper Żuk i Daniel Michalski oraz Katarzyna Kawa i Magdalena Fręch.

U mężczyzn poznaliśmy siedmiu z ośmiu ćwierćfinalistów. Miejsce w najlepszej ósemce zawodów bez większych problemów zapewnił sobie rozstawiony z numerem 1 Żuk, który oddał tylko cztery gemy Yannowi Wójcikowi. – Wyszedłem na kort jak zawsze i dodatkowej presji z powodu powrotu po przerwie nie czułem. Cieszę się z pierwszego zwycięstwa i…teraz już z górki, mam nadzieję – powiedział 21-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego.

Oprócz Żuka do ćwierćfinału awansowali również Michał Dembek, Michał Mikuła, Paweł Ciaś, Daniel Michalski. Niespodzianki sprawili Filip Kolasiński, który wyeliminowała Macieja Rajskiego oraz Piotr Matuszewski, który w trzech setach pokonał Jana Zielińskiego. Z powodu zapadających ciemności przerwany został mecz Wojciecha Marka z Dominikiem Nazarukiem.

U kobiet również większość faworytek udanie rozpoczęła zmagania. Solidnie na awans do najlepszej ósemki turnieju musiała zapracować Magdalena Fręch. Łodzianka przegrała pierwszego seta 5:7 z Rozalią Gruszczyńską, ale w dwóch kolejnych była już zdecydowanie lepsza od młodszej rywalki.

Dawno nie korzystałam z rakiety i wiedziałam, że nie mogę oczekiwać od siebie zbyt wiele, ponieważ jestem w okresie przygotowawczym do turniejów WTA. Tak naprawdę zdecydowaliśmy się tutaj zagrać na ostatnią chwilę, ponieważ bardzo chciałam zobaczyć, jak ostatnie treningi zmieniły moją grę – zdradziła podopieczna Andrzeja Kobierskiego.

Fręch zmierzy się teraz z Weroniką Falkowską, która oddała tylko trzy gemy Wiktorii Rutkowskiej.

Do ćwierćfinału awansowały również Anastazja Szoszyna, Katarzyna Piter i Aleksandra Wierzbowska, która pokonała Joannę Zawadzką. Dokończenie pozostałych spotkań drugiej rundy odbędzie się jutro.

Komplet wyników.