KONKURS! Do wygrania zestaw gadżetów forBET i bonus w wysokości 50 zł

/ Szymon Adamski , źródło: własne , foto: forBET

Wspólnie z forBET stworzyliśmy kolejny konkurs, w którym do wygrania jest zestaw gadżetów, a także – w przypadku pełnoletnich uczestników – bonus w wysokości 50 PLN na konto forBET. Jest o co grać, więc nie pozostaje nic innego, jak otworzyć odpowiednią szufladkę w pamięci.

W konkursie obowiązuje te same zasady co dotychczas, czyli pierwsza poprawna odpowiedź wygrywa. Pozostałe osoby, które udzielą poprawnej odpowiedzi, muszą niestety obejść się smakiem i czekać na kolejne odsłony konkursu. Jak nie uda się teraz, to może za drugim razem, a jak nie za drugim, to za trzecim lub piątym.

No chyba, że będziecie mieć takiego pecha, jak tenisista, o którego dzisiaj pytamy. Ten aż dziesięciokrotnie dochodził do finału w turniejach ATP, ale za każdym razem na ostatniej prostej ktoś okazywał się lepszy. Kto to taki?

Jeśli wiecie, czym prędzej wysyłajcie odpowiedź na adresy marketing@iforbet.pl oraz redakcja@tenisklub.pl

Powodzenia! Czekamy na wasze odpowiedzi.

 

Coco Gauff o rasizmie: Czy jestem następna?

/ Dominika Opala , źródło: www.theguardian.com, foto: AFP

Coraz więcej osób ze świata sportu, w tym także tenisa, wyraża gniew i żal po śmierci George’a Floyda. Wśród nich jest także Coco Gauff, która opublikowała wideo w mediach społecznościowych w reakcji na przemoc rasową. 

Śmierć Georga Floyda doprowadziła do licznych protestów w Stanach Zjednoczonych. W sprawie brutalnego zatrzymania i śmierci 46-letniego Afroamerykanina wypowiedziały się zarówno gwiazdy ze świata muzyki, jak i sportu. Wśród nich jest 16-letnia Coco Gauff, która w ubiegłym roku stała się sensacją na światowych kortach.

Młoda Amerykanka dołączyła do protestów po śmierci Floyda, publikując wideo na TikToku. Filmik przedstawia zdjęcia Afroamerykanów, którzy w ostatnim czasie byli zamordowani na tle rasistowskim. Gauff unosi ręce, gdy pojawia się napis „Czy jestem następna?”. Potem tenisistka zapewnia, że używa swojego głosu w walce z rasizmem i kieruje pytanie de odbiorców: „Czy ty użyjesz swojego?”.

 

Odbudujmy korty w Starogardzie Gdańskim. Trwa zbiórka pieniędzy

/ Redakcja , źródło: własne, foto:

Do końca czerwca trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę kortów w Starogardzie Gdańskim. – Dokonano zorganizowanego aktu wandalizmu. Nasze korty, nasz drugi dom zostały celem przemyślanej i zorganizowanej akcji – napisali na Facebooku właściciele klubu tenisowego Tenis Park. 

Do ataku na korty doszło w nocy z 13 na 14 maja. Straty sięgają setek tysięcy złotych. Jedna z naszych czytelniczek poinformowała nas o trwającej zbiórce. Tylko dzięki niej udało się już uzbierać ponad 15 tysięcy złotych. Wpłacać pieniądze będzie można do końca czerwca.

Jako grupa zadowolonych i zżytych z tym miejscem klientów oraz pasjonatów tenisa pragniemy w formie tej zbiórki pomóc w odbudowie tego miejsca. Kwota ubezpieczenia pokryje koszty napraw w części. Patrząc na wielkość szkód i koszt ich naprawy łzy same napływają nam do oczu, ale wierzymy, że niemożliwe nie istnieje i wspólnie odbudujemy ten kort – czytamy w opisie zbiórki.

Link do zbiórki: zrzutka.pl/avpahu

Dzisiaj w nocy miedzy 23:00 a 3:00 dokonano zorganizowanego aktu wandalizmu na naszych kortach tenisowych. Nasze korty,…

Opublikowany przez TENIS PARK Klub Tenisowy Czwartek, 14 maja 2020

Südstadt. Thiem wciąż wygrywa, pogoda wciąż przeszkadza

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Dominic Thiem po trzech meczach w Generali Austrian Pro Series ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Co więcej, wydaje się, że rozkręca się z każdym rozegranym setem. W trzech ostatnich nie stracił ani jednego gema! 

Thiem trafił do grupy A, w której jego rywalami byli szerzej nieznani tenisiści: Lucas Miedler, Sandro Kopp i David Pichler. Na pewno najdłużej zapamięta spotkanie z drugim z wymienionych. 19-latek sklasyfikowany na 801. miejscu w rankingu ATP zaskoczył go i wygrał pierwszego seta. Thiem w porę jednak opanował sytuację i odwrócił losy spotkania, zwyciężając 5:7, 6:3, 6:0. Z kolei Pichler nie sprawił faworytowi jakichkolwiek problemów. Pojedynek zakończył się wyjątkowo przykrym dla przegranego wynikiem 0:6, 0:6.

Kolejnym rywalem finalisty tegorocznego Australian Open będzie Jurgen Melzer. Najstarszy uczestnik turnieju również wygrał wszystkie dotychczasowe pojedynki. Do starcia Thiema z Melzerem dojdzie jednak dopiero we wtorek. Wszystko przez opady deszczu, które od początku turnieju są zmorą organizatorów i uczestników.

W Generali Austrian Pro Series biorą też udział m.in. Dennis Novak czy młodszy brat Dominica Thiema – Moritz. Obaj mieli pojawić się na korcie w niedzielę, jednak przez wspomniane opady deszczu ich spotkania zostały przełożone na poniedziałek. Organizatorzy zapowiadają, że od początku nowego tygodnia pogoda ma być łaskawsza dla tenisistów.


Wyniki

Maximilian Neuchrist – Moritz Thiem 6:1, 6:2
Dominic Thiem – David Pichler 6:0, 6:0
Dennis Novak – Alexander Erler 7:6(5), 5:7, 6:2
Sebastian Ofner – Philipp Oswald 6:2, 6:4
Neil Oberleitner – Marko Andrejic 7:6(6), 6:3

Mahut zaskoczony słowami rodaczki. ,,Myślałem, że to mój sztab jest duży”

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Marion Bartoli kilka dni temu wyraziła kontrowersyjną opinię na temat sensowności rozgrywania rywalizacji deblowej podczas turniejów niższej rangi. Przy okazji powiedziała kilka słów, które zaciekawiły tenisowe środowisko, w tym jej rodaka – Nicolasa Mahuta.

– Byłam na kilku turniejach z moją zawodniczką i widziałam, że teraz debliści mają w sztabie po sześć osób. Gdy grałam zawodowo jako singlistka, nie mogłam sobie pozwolić, aby sześciu ludzi ciągle ze mną jeździło. Oni mogą sobie pozwolić na opłacenie sześciu członków zespołu, a grają tylko debla – odniosła się Bartoli do liczebności sztabu trenerskiego specjalistów od gry podwójnej.

Na te słowa na Twitterze zareagował Nicolas Mahut. – Jestem zazdrosny! Myślałem, że to mój sztab trenerski jest duży. Marion Bartoli, czy możesz mi przedstawić zawodników podróżujących z taką obstawą? – napisał trzykrotny francuski mistrz wielkoszlemowy w grze podwójnej.

Mistrzyni Wimbledonu z 2013 odniosła się do tematu w związku z dyskusją dotyczącą funduszu pomocowego dla niżej notowanych tenisistów. Ten stworzono wskutek wstrzymania rywalizacji tenisowej i zabrania możliwości rywalizacji. a co za tym idzie zarabiania tenisistom. Obecnie rywalizacja tenisowa w głównym cyklu jest wstrzymana do końca lipca. Dalsze decyzje dotyczące wznowienia gry mają nastąpić w czerwcu i zależą od rozwoju epidemii COVID-19.

Gwiazdy w Berlinie oraz Charleston

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Elina Switolina i Dominic Thiem w Berlinie oraz plejada gwiazd kobiecego tenisa w Charleston czekają na kibiców spragnionych rywalizacji. Rozgrywki głównego cyklu zarówno wśród pań, jak i panów wstrzymano z powodu pandemii koronawirusa do końca lipca. Jednak kolejne kraje ogłaszają imprezy z zachowanym rygorem sanitarnym i ograniczoną liczbą uczestników.

Rywalizacja tenisowa powoli zostaje wznawiana. Między innymi po Czechach i Austrii turnieje z udziałem gwiazd ogłosiły Berlin oraz Charleston. W Stanach Zjednoczonych zmagania zaplanowano od 23 do 28 czerwca. Z kolei w stolicy Niemiec rywalizacja będzie się toczyć na kortach trawiastych na stadionie im Steffi Graf w dniach 13-15 lipca oraz na korcie betonowym w hangarze portu lotniczego Tempelhof  między 17 a 19 lipca.

W imprezie u naszych zachodnich sąsiadów wśród pań do rywalizacji mają przystąpić: Elina Switolina, Kiki Bertens, Julia Goerges, Andrea Petkovic oraz jeszcze dwie tenisistki, których nazwiska mamy poznać niebawem. Z kolei o zwycięstwo u mężczyzn powalczą na pewno Alexander Zverev, Dominic Thiem i Nick Kyrgios. Grono uzupełni jeszcze trzech tenisistów. Spotkania będą rozgrywane bez sędziów. O tym, czy piłka była w korcie ma decydować system Hawk Eye. Niewykluczone jest też wpuszczenie widowni, ale o tym decyzja zapadnie w późniejszym czasie, wiele zależy od rozwoju sytuacji epidemiologicznej.

Nieznany jest jeszcze los sierpniowych turniejów głównego cyklu w Stanach Zjednoczonych. Wiadomo jednak, że w lipcu do Charleston przybędą wielkoszlemowe mistrzynie. Na obiektach LTP Daniel Island o zwycięstwo powalczy szesnaście tenisistek. Wśród nich znajdą się cztery mistrzynie Wielkiego Szlema: Sofia Kenin, Biance Andreescu, Victoria Azarenka i Sloane Stephens.  W czasie szesnastu singlowych i ośmiu deblowych spotkań na trybunach nie zasiądą kibice.

Jak donosi hiszpańska „Marca” w pierwszym tygodniu czerwca władze ATP mają podjąć decyzję co do sierpniowych turniejów na amerykańskich kortach. Z kolei losy US Open rozstrzygną się dwa tygodnie później.

Federer wyprzedził gigantów piłki nożnej i gwiazdy NBA

/ Anna Niemiec , źródło: tennisnet.com, foto: AFP

Roger Federer jest najlepiej zarabiającym sportowcem świata. Szwajcar po raz pierwszy w karierze znalazł się na szczycie corocznego zestawienia opublikowanego przez magazyn „Forbes”.

Dwudziestokrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych wyprzedził Cristiano Ronaldo (105mln) oraz Lionela Messiego (104mln) i został pierwszym tenisistą w historii, który wspiął się na pierwsze miejsce tej listy. Były lider światowego rankingu od 1 czerwca zeszłego roku do 31 maja tego roku zarobił 106,3 milionów dolarów. Zdecydowana większość tej kwoty to wpływy z kontraktów reklamowych m.in. z Uniqlo, Rolexem, Wilsonem, Credit Suisse, Moet&Chandon, Barillą, Rimową oraz Mercedesem. Federer jest dopiero drugim sportowcem, któremu udało się złamać barierę stu milionów zarobionych tylko z kontraktów reklamowych. Pierwszym był Tiger Woods.

Oprócz Rogera Federera w pierwszej setce najbogatszych sportowców znaleźli się również Novak Dżoković (23. miejsce), Rafael Nadal (27), Naomi Osaka (29), Serena Williams (33) oraz Kei Nishikori (40).


Wyniki

Top 10 najlepiej zarabiających sportowców na świecie

  1. Roger Federer (106,3 mln $)
  2. Cristiano Ronaldo (105 mln $)
  3. Lionel Messi (104 mln $)
  4. Neymar (95,5 mln $)
  5. LeBron James (88,2 mln $)
  6. Stephen Curry (74,4 mln $)
  7. Kevin Durant (63,9 mln $)
  8. Tiger Wodds (62,3 mln $)
  9. Kirk Cousins (60,5 mln $)
  10. Carson Wentz (59,1 mln $)

Radwańska wśród najlepszych bez Wielkiego Szlema

/ Anna Niemiec , źródło: espn.com, foto: AFP

Portal ESPN opublikował zestawienie najlepszych tenisistek w historii, którym nie udało się zdobyć tytułu wielkoszlemowego. Na liście przygotowanej przez dziennikarza Petera Bodo znalazła się m.in. Agnieszka Radwańska.

Krakowianka wystąpiła w finale Wimbledonu, a w Australian Open dwukrotnie dochodziła do półfinału. Wygrała dwadzieścia turniejów WTA, w tym Mistrzostwa WTA i dotarła do drugiego miejsca  w światowym rankingu. Według autorów zestawienia Polka często była niedoceniana ze względu na brak potężnych uderzeń, ale była jedną z najefektowniej grających tenisistek. – Ona była niezwykle utalentowana i miała świetny tenisowy zmysł – powiedziała Annabel Croft, była numer 1 w Wielkiej Brytanii, obecnie komentatorka telewizyjna. – Świetnie potrafiła zmuszać przeciwniczki do biegania. Uwielbiałam patrzeć na jej tenis, który przypominał zabawę w „kotka i myszkę”.

Wśród mocnych stron Radwańskiej Bodo wymienił jej firmowe zagranie w przysiadzie, czucie oraz antycypacje. Nasza zawodniczka była uważana za mistrzynię strategii oraz obrony, ale według ekspertów brakowało jej siły ognia w pojedynkach z mocno grającymi rywalkami. Słabym punktem był również serwis, szczególnie drugi. – Ona nigdy nie miała siły, żeby przeciwstawić się fizycznie mocniejszym tenisistkom, ale była geniuszem na korcie – stwierdziła Katrina Adams, była szefowa USTA.

Obok Agnieszki Radwańskiej na liście opublikowanej przez ESPN znalazły się również Rosie Casal, Jelena Demetiewa, Mary Joe Fernandez, Zina Garrison, Dinara Safina, Helena Sukova oraz Jelena Janković.

Murray wraca do gry

/ Dominika Opala , źródło: www.bbc.com , foto: AFP

Andy Murray zagra w turnieju organizowanym przez swojego brata Jamie’ego pod koniec czerwca. Impreza będzie miała charakter charytatywny, a zebrane pieniądze zostaną przekazane na organizacje wspierające brytyjską służbę zdrowia. 

Andy Murray ostatni raz pojawił się na korcie w listopadzie ubiegłego roku podczas finałów Pucharu Davisa. Następnie ponownie musiał zrobić sobie przerwę z powodu kontuzji biodra. Dwukrotny mistrz Wimbledonu planował powrót na światowe korty w marcu podczas Miami Open. To się jednak nie udało z powodu zawieszenia rozgrywek przez pandemię koronawirusa. Szkot wznowił już treningi i będzie miał szansę na powrót do rywalizacji.

Jamie Murray, brat Andy’ego, postanowił zorganizować turniej charytatywny „Schroders Battle of the Brits”. Odbędzie się on bez udziału publiczności w National Tennis Centre w Roehampton w dniach 23-28 czerwca. Oprócz braci Murrayów w imprezie wystąpią także m.in. Kyle Edmund i Dan Evans, a turniej będzie pokazywany za pośrednictwem Amazon Prime.

Ostatnie miesiące były dla wszystkich niezwykle trudnymi czasami i to wydarzenie widzimy jako sposób na oddanie czegoś – zapowiedział Jamie Murray. – Włożyliśmy wiele pracy, aby stworzyć ten turniej, dlatego cieszymy się, że jesteśmy w stanie przynieść tydzień pełen tenisowych wrażeń. A jednocześnie zbierzemy fundusze dla bohaterów służby zdrowia, aby podziękować im za niesamowitą pracę, jaką wykonują – dodał.

Szacuje się, że turniej ten zgromadzi co najmniej 100 000 funtów na organizacje charytatywne, które wspierają brytyjską służbę zdrowia.

Niewykluczone też, że Andy Murray wystąpi w innych turniejach krajowych w lipcu. Brytyjska Federacja Tenisowa chce zorganizować serię imprez, w których udział będą mogli wziąć najlepsi zawodnicy i najlepsze zawodniczki w Wielkiej Brytanii. Pierwszy z turniejów ma rozpocząć się 3 lipca, także w Roehampton. LTA ma nadzieję na zorganizowanie także kolejnych zawodów w sierpniu, w razie gdyby światowy tenis dalej nie powrócił.

Mistrzyni Wimbledonu za ograniczeniem imprez deblowych

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Mniej turniejów deblowych – taki pomysł zaproponowała Mario Bartoli. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można według mistrzyni Wimbledonu z 2013 roku przekazać innym tenisistom.

W związku ze wstrzymaniem rozgrywek tenisowych wskutek panującej pandemii koronawirusa środowisko zastanawiało się jak pomóc niżej notowanym tenisistom, którzy w tym okresie nie mogą zarabiać. W ten sposób powstał fundusz pomocowy. Na kontrowersyjny pomysł wpadła z kolei Marion Bartoli. Francuzka stwierdziła, że można byłoby ograniczyć liczbę imprez deblowych. Z kolei pozyskane w ten sposób środki mogłyby pomóc innym tenisistom.

– Rozumiem turnieje Wielkiego Szlema i igrzyska olimpijskie. Debel jest częścią tenisowej historii. Ale byłam na kilku turniejach z moją zawodniczką i widziałam, że teraz debliści mają w sztabie po sześć osób. Gdy grałam zawodowo jako singlistka, nie mogłam sobie pozwolić, aby sześciu ludzi ciągle ze mną jeździło. Oni mogą sobie pozwolić na opłacenie sześciu członków zespołu, a grają tylko debla – wyznała w rozmowie z portalem Tennis Majors Francuzka.

Zdaniem byłej francuskiej tenisistki zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przeznaczyć na nagrody dla tenisistów rywalizujących na niższym poziomie.  – Dlaczego nie przeznaczyć ich na zawodników grających w eliminacjach czy występujących wyłącznie w challengerach? Tego nie rozumiem. W deblu nie podejmujesz takiego samego wysiłku jak w singlu. Nie trenujesz tyle. Nie wiem, czy nie powinniśmy całkowicie zaprzestać gry w debla, ale pewnym rozwiązaniem byłoby ograniczenie pieniędzy i przekazanie ich dla innych tenisistów – przedstawiła swój pomysł była siódma rakieta świata.

Opinia Marion Bartoli już się spotkała z pierwszymi komentarzami środowiska tenisowego. Negatywnie odniosli się do niej Gabriela Dąbrowski oraz Nicolas Mahut. Oboje poddali pod wątpliwość szczególnie wielkość sztabu, jakim według francuskiej tenisistki dysponują specjaliści od gry podwójnej.