ATP Finals. Thiem lepszy od Nadala! Austriak jedną nogą w półfinale

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

O meczach pierwszej kolejki Nitto ATP Finals nie można powiedzieć, że stały na niskim poziomie, jednak dopiero podczas pojedynku Rafaela Nadala z Dominikiem Thiemem dało się odczuć, że to turniej przeznaczony dla najściślejszej czołówki. Austriak pokonał wicelidera rankingu ATP 7:6(7), 7:6(4) i już tylko wyjątkowo niekorzystny splot wydarzeń może pozbawić go awansu do półfinału. 

Obaj zawodnicy przystąpili do dzisiejszego spotkania w dobrych nastrojach po zwycięstwach w pierwszej kolejce. W niedzielę Thiem okazał się nieznacznie lepszy od Stefanosa Tsitsipasa, natomiast Nadal nie miał żadnych problemów z Andriejem Rublowem. Dziś Austriak i Hiszpan potwierdzili, że tamte zwycięstwa nie były przypadkowe, po prostu przyjechali do Londynu doskonale przygotowani. Po tym co dotychczas pokazali, trudno sobie wyobrazić, by któregoś z nich zabrakło w półfinale. Oczywiście nie można odbierać szans Tsitsipasowi i Rublowowi. Być może oni również jeszcze oczarują kibiców, tyle że z małym falstartem, bo w pierwszych spotkaniach nie zachwycili. Gdyby tak się stało, rywalizacja w grupie Londyn 2020 nabrałaby rumieńców.

Wracając do Thiema i Nadala, w akcji zobaczyliśmy dwóch tenisistów doskonale odnajdujących się w halowych warunkach, mimo że nie zawsze tak było. Hiszpan i Austriak dużo punktów zdobywali serwisem, świetnie returnowali, od czasu do czasu decydowali się nawet na akcje serwis&wolej. Długich wymian, w których obaj staliby za linią końcową, zwłaszcza w pierwszym secie było mniej niż można było spodziewać się przed rozpoczęciem pojedynku.

Kiedy jednak zdecydowali się podkręcić tempo i pójść w szaleńczą wymianę ciosów z linii końcowej, robiło się jeszcze ciekawiej. Bodaj najbardziej efektowna wymiana była jednocześnie jedną z najważniejszych w całym meczu. Przy stanie 3:4 i 40:30 w drugim secie Thiem wygrał długą akcję, kończąc ją pięknym bekhendem po linii i odrobił stratę przełamania. To było jedno z trzech przełamań w całym meczu. Raptem kilka minut wcześniej o pierwsze pokusił się Hiszpan, jednak nic mu ono nie dało. Nawet na chwilę nie objął prowadzenia z przewagą dwóch gemów.

W pierwszej odsłonie rywalizacji nie było natomiast ani jednego przełamania, ani chociażby break-pointa. Można było być pod wrażeniem skuteczności obydwu przy własnym podaniu, jednak czar prysł w tie-breaku. W nim obaj nie serwowali już tak dobrze. Zwłaszcza Thiem miał problemy z trafianiem pierwszym podaniem i nawet popełnił podwójny błąd serwisowy. Cóż z tego, skoro i tak wygrał tę część gry 7:6(7). Mimo że Nadal w pierwszym secie był usposobiony bardzo ofensywnie, w ostatnich punktach inicjatywę przejmował Austriak.

Ostatecznie Thiem zwyciężył 7:6(7), 7:6(4). To zdumiewające, jak skuteczny jest Thiem w rozgrywkach tie-breakowych przeciwko Nadalowi. W tegorocznym Australian Open pokonał Hiszpana 3-1 w setach, także każdego rozstrzygając na swoją korzyść dopiero w tie-breaku. Dzisiejsze spotkanie mogło potrwać około 15 minut krócej, jednak przy prowadzeniu 5:4 Thiem nie wykorzystał trzech piłek meczowych. Przy jednej z nich Nadal zagrał szczęśliwego woleja, po którym piłka otarła się o taśmę i wylądowała po stronie Austriaka.

Wieczorem dojdzie do drugiego spotkania drugiej kolejki w Grupie Londyn 2020. Naprzeciwko siebie staną Andriej Rublow i Stefanos Tsitispas. Jeśli wygra Grek, sytuacja stanie się bardzo przejrzysta. Thiem awansuje do pólfinału, Rublow straci na to szansę, natomiast Nadal i Grek powalczą w ostatniej kolejce o awans z drugiej pozycji.


Wyniki

Grupa Londyn 2020:

Pierwsza kolejka:

Dominic Thiem (Austria, 3) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) 7:6(5), 4:6, 6:3
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Andriej Rublow (Rosja, 7) 6:3, 6:4

Druga kolejka:

Dominic Thiem (Austria, 3) – Rafael Nadal (Hiszpania, 2) 7:6(7), 7:6(4)
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) – Andriej Rublow (Rosja, 7) początek o 21.00

ATP Finals. Mistrzowie Roland Garros lepsi od Kubota i Melo

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Łukasz Kubot i Marcelo Melo przegrali drugi mecz w fazie grupowej ATP Finals. Para polsko-brazylijska nie znalazła sposobu na pokonanie Kevina Krawietza i Andreasa Miesa.

Reprezentant Polski i jego partner słabo weszli w mecz. W pierwszej partii trzykrotnie stracili podanie i ich rywale szybko zapisali tę odsłonę spotkania na swoim koncie.

W drugim secie gra była zdecydowanie bardziej wyrównana. Obie pary bardzo dobrze spisywały się przy własnych podaniach i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. Tę dodatkową rozgrywkę lepiej rozpoczęli mistrzowie Roland Garros z 2019 i 2020 roku, który wyszli na prowadzenie 3:0 i 5:2. Kubot i Melo obronili pierwszą piłkę meczową, ale przy drugiej lubinianin popełnił błąd z forhandu i to reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Polak i Brazylijczyk nie stracili jeszcze szansy na awans do półfinału, ale żeby ją zachować muszą liczyć na to, że w drugim wtorkowym spotkaniu Rajeev Ram i Joe Salisbury pokonają Wesleya Koolhofa i Nikolę Mekticia.


Wyniki

Grupa „Mike Bryan”

K. Krawietz, A. Mies (Niemcy, 3) – Ł. Kubot, M. Melo (Polska, Brazylia, 8) 6:2 7:6(5)