Daria Gavrilova od nowego roku pod nazwiskiem męża

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Daria Gavrilova od nowego roku nie będzie już występowała pod swoim nazwiskiem. Australijka przejmuje nazwisko męża – Saville.

Daria Gavrilova pomimo faktu urodzenia w Moskwie, jest jedną z najpopularniejszych australijskich tenisistek. Kibice będą musieli jednak przyzwyczaić się do zmiany jej nazwiska. Od nowego roku Gavrilova będzie występowała jako Daria Saville, gdyż przejmuje nazwisko swojego męża.

Luke Saville to również profesjonalny tenisista. Australijczyk najwyżej w rankingu był sklasyfikowany na 152. pozycji. Wydarzenie to miało miejsce w lutym 2015 roku.

Nie-kalendarzowy Wielki Szlem na horyzoncie

/ Anna Niemiec , źródło: tennis.com, foto: AFP

Przez większość sezonu tenisowego uwaga kibiców koncentruje się na rywalizacji singlistów. Podczas zbliżającego się Australian Open warto będzie również śledzić rywalizację w grze mieszanej. Przed szansą na historyczne osiągnięcie stanie Desirae Krawczyk. 

Reprezentantka Stanów Zjednoczonych w 2021 roku roku świetnie spisywała się w imprezach wielkoszlemowych w grze mieszanej. Razem z Joe Salisbury’em zwyciężyła w Roland Garros i Wimbledonie, a w parze z Nealem Skupskim triumfowała w US Open. Jeśli uda jej się powtórzyć to osiągnięcie również w Melbourne, zdobędzie nie-kalendarzowego Wielkiego Szlema w tej konkurencji.  

Córka Polaka i Filipinki jest jedną z tych tenisistek, która bardzo szybko zdecydowała, że będzie się specjalizować w grze podwójnej. – Gdy grasz drużynowo ze swoimi przyjaciółmi, zawsze dobrze się bawisz – stwierdziła Amerykanka, gdy zapytano ją dlaczego, tak dobrze radzi sobie w zespołowych konkurencjach. – W mikście jest trochę inaczej, bo masz po swojej stronie faceta z potężnym serwisem, dzięki któremu możesz dominować przy siatce. Jestem pewna, że sukcesy w grze mieszanej przełożą się również na lepszą grę w deblu. 

Do turnieju gry podwójnej w Australian Open Desirae Krawczyk zgłosiła się z Bethanie Mattek-Sands. Lista zgłoszeń do turnieju gry mieszanej nie została jeszcze opublikowana.

Mistrzyni US Open kończy pewien rozdział w karierze

/ Anna Niemiec , źródło: własne/instagram, foto: AFP

Nadchodząca edycja Australian Open będzie ostatnim w karierze singlowym występem Samanthy Stosur. Utytułowana Australijka ogłosiła, że chcę zakończyć karierę przed własną publicznością. 

Jestem bardzo podekscytowana i wdzięczna, że za kilka tygodni będę mogła po raz dwudziesty wystąpić w Australian Open – napisała w mediach społecznościowych 37-latka z Brisbane. – Bardzo dziękuję Australijskiej Federacji Tenisowej za umożliwienie mi zakończenia singlowej kariery w turnieju u siebie w domu. To wiele dla mnie znaczy, że będę mogła pożegnać się w towarzystwie mojej rodziny, przyjaciół oraz australijskich fanów, którzy wspierali mnie na dobre i na złe. Jestem pewna, że towarzyszyć mi będą przeróżne uczucia, ale nigdy nie wyobrażałam sobie innej możliwości, niż rozegranie ostatniego meczu w karierze w Australii – zakończyła Stosur, która do końca sezonu zamierza rywalizować jeszcze w grze podwójnej. 

Reprezentantka Australii ma koncie dziewięć tytułów rangi WTA. Najważniejszy z nich zdobyła w 2011 roku, gdy w finale US Open pokonała Serenę Williams. Rok wcześniej grała w finale Roland Garros, ale lepsza okazała się Francesca Schiavone. Stosur w rankingu singlistek była sklasyfikowana najwyżej na czwartym miejscu, ale jeszcze większe sukcesy odnosiła w grze podwójnej. W duecie z Lisą Raymond wygrała US Open 2005 i Roland Garros 2006, a razem z Shaui Zhang okazały się bezkonkurencyjne w Australian Open 2019 i US Open 2021. 

ATP Cup. Novak Dźoković nie zagra, Francja zastąpi Austrię

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

ATP poinformowało o sporych zmianach w zbliżającym się wielkimi krokami ATP Cup. W turnieju nie wystąpi reprezentacja Austrii, a jej miejsce zajmą Francuzi. Udziału w australijskiej imprezie nie weźmie również Novak Dźoković.

Austriacy wycofali się z tegorocznego ATP Cup z powodów nieobecności swojego lidera Dominika Thiema oraz drugiego najlepszego tenisisty z tego kraju, czyli Dennisa Novaka. Zastępstwo zostało bardzo szybko znalezione i do turnieju dołączy reprezentacja Francji. Najwyżej sklasyfikowanym tenisistą kadry Trójkolorowych będzie Ugo Humbert.

To jednak nie koniec zmian. W Sydney nie pojawi się także Novak Dźoković. To ogromne osłabienie dla reprezentacji Serbii. Ostatnio wokół lidera światowego rankingu panuje wielkie zamieszanie. 20-krotny triumfator imprez wielkoszlemowych nie informuje o tym, czy jest zaszczepiony, a to stanowi warunek przystąpienia do zbliżającego się Australian Open. Włącznie z tenisistami i tenisistkami zaszczepieni muszą być również ich sztaby. Jedyne odstępstwa od tej zasady są dopuszczalne tylko w przypadku, gdy niezależna rada medyczna przyzna zwolnienie z tego obowiązku.

Cały czas dochodzą nowe spekulacje dotyczące tego tematu. Na ten moment z oficjalnych wiadomości wynika jednak tylko tyle, że Dźoković nie zagra w Sydney w ramach ATP Cup. Natomiast kwestia występu w Australian Open w Melbourne wciąż pozostaje sprawą otwartą, ale nikt nie zamierza iść Serbowi na rękę i będzie musiał spełnić jeden z dwóch warunków – albo być zaszczepionym, albo otrzymać zwolnienie od rady medycznej.

Raonic nie wystąpi w Australian Open

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: , foto:

Milos Raonic nie wystąpi w tegorocznym Australian Open. W konsekwencji Kanadyjczyk straci miejsce w pierwszej setce rankingu po raz pierwszy od dziesięciu lat.

Milos Raonic to tenisista od dłuższego czasu nieschodzący poniżej pewnego poziomu. W fantastycznym 2016 roku Kanadyjczyk dotarł do półfinału Australian Open, finału Wimbledonu i awansował na trzecie miejsce w rankingu ATP. W ostatnich miesiącach musiał jednak opuścić wiele turniejów z powodu kontuzji.

W tegorocznej wielkoszlemowej imprezie w Melbourne również nie zobaczymy prawie dwumetrowego tenisisty, który wciąż kontynuuje rehabilitację po kontuzji ścięgna Achillesa. O tym fakcie poinformował oficjalny profil Australian Open na Twitterze.

Kolejna nieobecność ośmiokrotnego triumfatora turniejów ATP wiąże się ze sporym spadkiem w światowym rankingu. Aktualnie Kanadyjczyk jest sklasyfikowany na 70. miejscu, ale po Australian Open wypadnie z pierwszej setki, w której znajdował się przez 10 lat. Raonic nie obroni między innymi 180 punktów zdobytych rok temu w Melbourne za awans do czwartej rundy turnieju.

Trener Nadala z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: UbiTennis, foto: AFP, własne

Turniej pokazowy w Abu Zabi wciąż zbiera żniwo. Wielu jego uczestników zakaziło się koronawirusem, a teraz pozytywny wynik testu otrzymała kolejna osoba. Jest nią Marc Lopez, który niedawno dołączył do sztabu Rafaela Nadala.

Już siedmiu zawodników i trenerów, którzy byli na Mubadala World Tennis Championship zakaziło się koronawirusem. W ostatnim czasie pozytywny wynik testu otrzymała piątka z występującej na kortach w Abu Zabi ósemki: Rafael Nadal, Belinda Bencic, Ons Jabeur, Denis Shapovalov i Andriej Rublow. Poza tym choroba dopadła dwóch członków sztabu Nadala. Już jakiś czas temu o zakażeniu dowiedział się Carlos Moya, a teraz Marc Lopez.

Ten drugi jest zresztą najnowszym współpracownikiem 20-krotnego mistrza wielkoszlemowego. Dołączył do jego zespołu na początku grudnia. Utytułowany deblista nie ogłosił w zasadzie jeszcze zakończenia kariery zawodniczej. Aczkolwiek w ostatnich miesiącach nie występował wiele. Na początku roku informował, że gra mniej z powodu problemów mentalnych. Współpraca z Rafą Nadalem układała mu się niegdyś wyśmienicie na korcie. W 2016 roku zostali mistrzami olimpijskimi w deblu.

Australian Open. Finalista sprzed dwóch lat zrezygnował z występu

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Dominic Thiem odłożył powrót do rywalizacji o kolejne kilka tygodni. Austriak wyleczył już kontuzję nadgarstka i wrócił do intensywnych treningów, ale do rozgrywek powróci dopiero pod koniec stycznia w Argentynie. 

Austriak to finalista Australian Open z 2020 roku. Miniony sezon nie był dla niego łaskawy. Ostatni mecz rozegrał pod koniec czerwca na Majorce. W sierpniu ogłosił, że kontuzja nadgarstka, którą doświadczył w Hiszpanii, jest na tyle poważna, że zmuszony jest wycofać się z US Open i zrezygnować ze startów do końca sezonu. Początkowo 28-latek planował powrócić do rozgrywek podczas pokazowego wydarzenia Mubadala World Tennis Championship w Abu Zabi. Nie wystąpił jednak w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, następnie wycofał się z ATP Cup i turnieju rangi ATP 250 w Sydney, wciąż z nadzieją na występ w Australian Open. Dzisiaj poinformował jednak, że przez przeziębienie, które uniemożliwiło mu treningi przez kilka dni, odkłada powrót do rywalizacji o kolejne tygodnie.

– Jak wiecie, wróciłem do Austrii, aby dojść do siebie po treningach w Dubaju i drobnej przeszkodzie, którą napotkałem podczas przygotowań. Teraz znów czuję się dobrze, mój nadgarstek jest w optymalnej formie i trenuję z bardzo wysoką intensywnością. Po krótkiej przerwie ja i mój sztab wzięliśmy pod uwagę wszystkie kwestie i postanowiliśmy dokonać kilku zmian w kalendarzu: Rozpocznę sezon w Ameryce Południowej na Cordoba Open w Argentynie, pod koniec stycznia. Nie zagram więc w Australian Open w Melbourne – w mieście, które kocham, z którego mam mnóstwo wspaniałych wspomnień z meczów rozgrywanych przed niesamowitą publicznością. Będę tęsknić za australijskimi kibicami, ale wrócę tam w 2023 roku – napisał tenisista.

Austriak poinformował też fanów o najbliższych planach. – W obecnej chwili pozostaję w Austrii jeszcze przez kilka dni, a potem zacznę trenować na odkrytych kortach i przygotowywać się do mojego pierwszego turnieju w sezonie. Korzystając z okazji, życzę Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku pełnego sukcesów i dużo zdrowia – zakończył.

Australian Open rusza 17 stycznia 2022 roku i potrwa do 30 stycznia.

Nowy sztab Eliny Switoliny

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Elina Switolina zdecydowała się na spore zmiany w swoim sztabie. Ukrainka poinformowała, z kim będzie współpracowała w nowym sezonie. 

W październiku Switolina poinformowała, że Andrew Beetles nie będzie dłużej pełnił funkcji jej szkoleniowca, który w jej sztabie był od 2017 roku. Najpierw pełnił funkcję asystenta, a następnie został głównym trenerem. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Teraz Ukrainka poinformowała, kto będzie jej nowym szkoleniowcem w 2022 roku. Jej wybór padł na Andisa Juskę. Łotysz w przeszłości współpracował ze swoją rodaczką Jeleną Ostapenko oraz Amerykanką Amandą Anisimovą. Juska zanim rozpoczął trenerską karierę, grał profesjonalnie w tenisa. Najwyżej był sklasyfikowany na 226. miejscu w rankingu ATP.

To jeszcze nie koniec zmian w sztabie Switoliny, w którym pojawił się również nowy trener-konsultant. Funkcję tę przejął Gunter Bresnik, czyli aktualny szkoleniowiec Jerzego Janowicza. W przeszłości Austriak współpracował między innymi z Dominikiem Thiemem.

– Jestem niezwykle podekscytowana rozpoczęciem następnego sezonu z moim nowym sztabem trenerskim. Biorąc pod uwagę ich doświadczenie, jestem przekonana, że będzie to korzystne dla mojej gry. Czuję, że na tym etapie mojej kariery są to odpowiednie osoby do współpracy ze mną – skomentowała Ukrainka.

Kolejne przypadki zakazeń COVID-19

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Denis Shapovalov i Andriej Rublow uzyskali pozytywne wyniki testów na COVID-19. Kanadyjczyk i Rosjanin to kolejni zawodnicy, którzy przed Świętami Bożego Narodzenia wzięli udział w Mubadala World Tennis Championship, a następnie okazali się zakażeni koronawirusem.

Sezon tenisowy 2022 za pasem. Światowa czołówka przygotowuje się do rozpoczęcia rywalizacji, które będzie mieć miejsce na Antypodach. Jedną z okazji sprawdzenia formy przed nowym rokiem była impreza zorganizowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W trzydniowym turnieju wzięli udział między innymi Ons Jabeur i Belinda Bencic wśród pań oraz Rafael Nadal, Denis Shapovalov i Andriej Rublow u panów. Cała piątką poinformowała za pomocą mediów społecznościowych, że wykonane przez nich testy na COVID-19 dały wynik pozytywny.

– Chciałem poinformować, że po przylocie do Sydney uzyskałem pozytywny wynik testu na koronawirusa. Przestrzegam wszystkich protokołów, w tym izolacji, i poinformowałem osoby, z którymi miałem kontakt. W tej chwili doświadczam drobnych symptomów i nie mogę doczekać się powrotu na kort, kiedy to będzie bezpieczne” – napisał na Twitterze Denis Shapovalov, który planował wziąć udział w rozpoczynającym się 1 stycznia ATP CUP.

Także wątpliwy jest występ w pierwszym australijskim turnieju Andrieja Rublowa, który ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyleciał do Barcelony i tam przeszedł test. – Jestem obecnie w Barcelonie i niestety uzyskałem pozytywny wynik testu na COVID-19. Przebywam w izolacji i przestrzegam wszelkich protokołów pod nadzorem lekarzy. Jak wiecie, jestem w pełni zaszczepiony i przygotowywałem się do turniejów ATP Cup i Australian Open. Muszę teraz wrócić do zdrowia i pojadę do Melbourne tylko wtedy, jeśli to będzie bezpieczne dla wszystkich – poinformował za pomocą mediów społecznościowych czternasty tenisista świata.

Były trener Badosy poprowadzi tenisistę z czwartej setki rankingu

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/puntodebreak.com, foto: AFP

Javier Marti doprowadził do dużych sukcesów Paulę Badosę. Teraz nieoczekiwanie okazało się, że Hiszpan poprowadzi tenisistę sklasyfikowanego w czwartej setce rankingu ATP.

Paula Badosa w ostatnim czasie osiągała świetne rezultaty i stała się bez wątpienia jedną z najlepszych tenisistek na świecie. W sierpniu Hiszpanka podjęła jednak zaskakującą decyzję o zakończeniu współpracy ze swoim trenerem Javierem Martim, który pełnił funkcję jej głównego szkoleniowca przez jedenaście miesięcy. O tym pisaliśmy w tym miejscu.

29-latek urodzony w Madrycie po kilku miesiącach wraca do trenerskiej pracy. Hiszpan nieoczekiwanie został szkoleniowcem tenisisty sklasyfikowanego w czwartej setce rankingu ATP. Współpracę z jednym z architektów sukcesów Pauli Badosy nawiązał Nicolas Moreno De Alboran, czyli aktualnie 348. zawodnik świata.

To ciekawy tenisista mający dwa obywatelstwa – hiszpańskie i amerykańskie. Mieszka w Nowym Jorku, a w ostatnim czasie nieźle prezentował się w turniejach rangi ITF i Challenger. Teraz Marti ma pomóc mu osiągnąć znaczny skok jakościowy.