United Cup. Reprezentacja Polski postawiła nam trudne warunki – skomentował zwycięstwo kapitan reprezentacji Niemiec

/ Nikodem Nokiel , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Reprezentacja Niemiec została drugim triumfatorem drużynowej rywalizacji podczas United Cup. W niedzielnym finale nasi zachodni sąsiedzi po zaciętym meczu finałowym pokonali reprezentację Polski. Decydujący punkt w meczu par mikstowych przeciwko Idze Świątek i Hubertowi Hurkaczowi zdobył duet Alexander Zverev i Laura Siegemund. Podczas dekoracji główni aktorzy rywalizacji podzielili się swymi wrażeniami. 

Po zeszłorocznej edycji organizatorzy postanowili zmienić formułę i zamiast czterech spotkań singlowych rozgrywane są tylko dwa. To niewątpliwie stanowi korzystną zmianę w porównaniu do zeszłego roku. W styczniu 2023 po końcowy triumf sięgnęli Amerykanie, którzy w meczu o tytuł 4:0 zwyciężyli z drużyną Włoch.

Tym razem losy końcowego triumfu ważyły się niemal do samego końca. Losy zwycięstwa rozstrzygnął super tie-break spotkania par mieszanych. Obu reprezentacjom należą się brawa za walkę do samego końca. Pomimo olbrzymich emocji zarówno Polacy, jak i nasi zachodni sąsiedzi z dużym szacunkiem i klasą wypowiadali podczas ceremonii wręczenia nagród.

Pierwszym, który zabrał głos był Torben Belz. Kapitan naszych zachodnich sąsiadów serdecznie pogratulował biało-czerwonym doskonałego występu i zajęcia wysokiego miejsca. Niemiecki trener podkreślił, że polski zespół postawił trudne warunki zmierzającym po końcowy triumf tenisistom Niemiec.

Po kapitanie triumfatorów głos zabrał Alexander Zverev. Najlepszy niemiecki tenisista nie ukrywał, że milimetry zdecydowały, że to on i jego reprezentacja, a nie Iga Świątek ze swoim zespołem sięgnęli po końcowy triumf. Tenisista z Hamburga niezwykle ciepło się wypowiadał o liderce naszej kadry. A posiadanie jej w swoim składzie porównał do używania „kodów” w czasie rywalizacji w gry komputerowe.

Również Angelique Kerber zabrała głos po końcowym triumfie. Bywająca częstym gościem w Akademii Tenisowej w Puszczykowie pod Poznaniem tenisistka przypomniała o swych polskich korzeniach. Podkreśliła, że jej pochodzenie nie jest dla niej obojętne, a reprezentantom Polski podczas nadchodzącego Australian Open życzyła powodzenia.

Podczas ceremonii dekoracji głos zabrali również reprezentanci Polski.

– Chciałabym podziękować wam za wsparcie, zarówno podczas meczów Polaków w Sydney, jak i w Perth – zwróciła się do kibiców Iga Świątek. Gratuluję drużynie niemieckiej. Spotkanie było naprawdę wyrównane. W zeszłym roku awansowaliśmy do półfinału turnieju, w tym do finału. Zatem mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się triumfować. Z pewnością poczyniliśmy olbrzymi postęp. Za to chciałabym podziękować naszemu teamowi, a także Tomaszowi Wiktorowskiemu, którego przekonałam do bycia kapitanem polskiej kadry. Wykonał kapitalną pracę przez cały turniej. Jestem również wdzięczna pozostałej części drużyny, która wspierała nas poza kortem, a także Hubertowi, który był moim partnerem w mikście. Jak zawsze, była to dla nas wspaniała przygoda. Dziękuję kibicom z Polski, którzy podróżują za nami po całym świecie – zakończyła swe wystąpienie po angielsku, liderka światowego rankingu, aby zwrócić się w ojczystym języku do rodaków – Bardzo dziękuję za wasze wsparcie i kibicowanie nam, bo naprawdę dodaje nam to energii i motywacji, i mam nadzieję, że będziecie też w Melbourne – zakończyła wystąpienie Iga Świątek, którą organizatorzy wyróżnili szczególnie, przyznając tytuł MVP australijskiego turnieju.

Do głosu doszedł również nasz najlepszy singlista – Gratuluję Idze zdobycia nagrody MVP turnieju. Jest najlepszą tenisistką świata, co udowodniła w Sydney i Perth. Oglądanie z bliska jej gry dało mi wiele przyjemności. Ponadto Iga niosła mnie w mikstowej rywalizacji. Wielkie podziękowania dla naszego teamu: Tomka Wiktorowskiego, Janka Zielińskiego, Kasi Kawy, Kasi Piter i Daniela Michalskiego za bycie razem z nami. Jestem wdzięczny za wszystkie treningi, w których wspólnie wzięliśmy udział – nie krył wdzięczności wrocławianin, który skierował również miłe słowa podziekowania w kierunku organizatorów, a także zgromadzonych na trybunach kibiców.

Ceremonię zakończyła celebracja przez zwycięzców dnia chwały niemieckiego tenisa, bo niewątpliwie tak można nazwać triumf naszych zachodnich sąsiadów w drugiej edycji United Cup.

 

Brisbane. Jelena Rybakina nie dała szans Arynie Sabalence

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Jelena Rybakina pokonała Arynę Sabalenkę w finale turnieju WTA 500 w Brisbane. Kazaszka oddała wyżej notowanej rywalce tylko trzy gemy i sięgnęła po szósty tytuł mistrzowski w imprezach mistrzowskich w karierze.

Pierwsza w sezonie lewa coraz bliżej, a forma głównych faworytek rywalizacji podczas Australian Open niezwykle wysoka. W niedzielnych finałach w Australii wystąpiły wszystkie cztery najwyżej notowane tenisistki świata.

Podczas turnieju WTA 500 w Brisbane o tytuł mistrzowski walczyły Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. W ósmym spotkaniu między oboma tenisistkami, po raz trzeci lepsza okazała się zawodniczka z Kazachstanu. Chociaż chyba niewielu się spodziewało aż takiej dominacji trzeciej rakiety świata.

W premierowej partii mistrzyni Wimbledonu 2022 wygrała wszystkie sześć gemów i już tylko set dzielił ją od końcowego triumfu w imprezie. W drugiej odsłonie gra się nieco wyrównała. Po tym jak Rybakina wygrała pierwszego gema w drugiej odsłonie nie przegrywając punktu, następnie miał miejsce koncert przełamań podania. Pierwsza tę serię przerwała Rybakina, która ostatecznie po blisko pięciu kwadransach gry zakończyła spotkanie.

Z Brisbane Jelena Rybakina przenosi się do Adelajdy, gdzie w poniedziałek rusza turniej WTA 250. W nim Kazaszka będzie najwyżej rozstawiona zawodniczką. Szansę spotkania się z nią ma Magdalena Fręch. By tak się stało, obie panie muszą dotrzeć do 1/4 finału.


Wyniki

Finał:

Jelena Rybakina (Kazachstan, 2) – Aryna Sabalenka (1) 6:0, 6:3

United Cup. Iga Świątek nagrodzona przez organizatorów

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w tegorocznej edycji United Cup. Biało-czerwoni po zaciętym meczu finałowym ulegli 1:2 drużynie Niemiec. Jednak również i nasi znaleźli się wśród nagrodzonych.

Przed rokiem w pierwszej edycji United Cup reprezentacja Polski pożegnała się z rywalizacją po półfinałowej porażce z triumfatorami całej imprezy, drużyną USA. W tym roku drużyna z Igą Świątek i Hubertem na czele poprawiła zeszłoroczny rezultat, przegrywając dopiero w meczu finałowym.

Jedyny punkt dla Polski w niedzielnym finale zdobyła Iga Świątek. Liderka rankingu w pierwszym spotkaniu okazała się lepsza od Angelique Kerber. W całej imprezie raszynianka wygrała wszystkie sześć spotkań singlowych, tracąc w nich zaledwie jednego seta.

Formę liderki rankingu docenili organizatorzy imprezy. Otrzymała ona tytuł MVP turnieju i odebrała specjalną nagrodę. A sukcesu koleżance z reprezentacji pogratulował Hubert Hurkacz, który podczas australijskiej imprezy występował u boku czterokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej w meczach par mieszanych.

– Gratuluję Idze zdobycia trofeum MVP. Zdecydowanie na to zasłużyła. Jest numerem jeden na świecie i pokazała to tutaj. Miałem tyle radości z oglądania jej gry. Nosiła mnie w grze podwójnej mieszanej. To była przyjemność – skomentował wybór Igi Świątek na MVP imprezy wrocławianin.

 

Oeiras. Kaśnikowski górą w Portugalii!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: Invest in Szczecin

Maks Kaśnikowski okazał się najlepszym tenisistą biorącym udział w Challengerze w portugalskim Oeiras. Polak w finale pokonał Gastao Eliasa 7:6(1), 4:6, 6:3.

Stawka niedzielnego finału w Oeiras była bardzo wysoka dla Maksa Kaśnikowskiego. Polak miał szansę po raz pierwszy w karierze zdobyć tytuł turnieju rangi Challenger. Pierwszy set pojedynku z Gastao Eliasem od razu zapowiedział wielkie emocje. Obaj zawodnicy przełamali się po razie, lecz w tiebreaku Polak zdominował przeciwnika, tracąc zaledwie jeden punkt.

Druga partia miała mniej pozytywny przebieg dla naszego tenisisty. Od początku seta to Portugalczyk prowadził. Polak dzielnie walczył o zniwelowanie strat, lecz tej odsłony meczu nie zdołał już uratować. W decydującej partii znów doszło do kilku przełamań. Z czterech aż trzy padły łupem Kaśnikowskiego. 20-latek urodzony w Warszawie wykorzystał czwartą piłkę meczową i zwyciężył w finale w Oeiras 7:6(1), 4:6, 6:3.

Dla Maksa Kaśnikowskiego to jeden z największych sukcesów w karierze. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, Polak do tej pory jeszcze ani razu nie triumfował w turnieju rangi ATP Challenger. Tytuł w Oeiras to zatem bardzo cenne osiągnięcie, które jest dowodem na postępujący rozwój młodego tenisisty. Poza tym zwycięstwo w Portugalii pozwoli także uzyskać spory awans w rankingu ATP — z czwartej do trzeciej setki zestawienia.


Wyniki

Finał gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska) – Gastao Elias (Portugalia) 7:6(1), 4:6, 6:3

United Cup. Niemcy jednak górą

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Alexander Zverev i Laura Siegemund zdobyli decydujący punkt w niedzielnym finale United Cup 2024. Tym samym to reprezentacja Niemiec okazała się zwycięzcami tegorocznej edycji rywalizacji drużynowej.

Po zwycięstwie Igi Świątek nad Angelique Kerber oraz po tym jak Hubert Hurkacz uległ Alexandrowi Zvierewowi o tym do kogo powędruje tytuł mistrzowski zdecydowała gra mikstowa. Obie reprezentacje wystawiły sprawdzone składy. Po stronie biało-czerwonych zagrali Hubert Hurkacz i Iga Świątek z kolei u naszych zachodnich sasiadów kapitan desygnował do gry Alexandra Zvereva i Laure Siegemund.

Kluczowym dla losów premierowej odsłony okazał się trzecim gem. To w nim Niemcy przy podaniu Igi Świątek wygrali decydujący punkt i wypracowanej przewagi nie oddali do końca, chociaż biało-czerwoni mieli szansę na odrobienie strat tuż po zmianie stron. Drugą odsłonę bardzo dobrze zaczęli Polacy, bo przełamali rywali już za pierwszą okazję i wyszli na prowadzenie 3:0. Jednak to nie był koniec emocji w tej części spotkania. Polacy dopiero w trzecim gemie, za piątą piłką setową zdołali doprowadzić do wyrównania i decydującego super tie-breaka.

W nim Niemcy od początku się prezentowali bardzo dobrze. Niewymuszony błąd Świątek oraz dwa doskonałe serwisy Zvereva dały naszym zachodnim sąsiadom prowadzenie 3-0. Następnie swoje do gry dodała Siegemund i przewaga się zwiększyła do czterech punktów (5-1). Strat Iga Świątek i Hubert Hurkacz już nie odrobili i za pierwszą piłką meczową Alexander Zverev i Laura Siegemund zakończyli spotkanie dając swej reprezentacji końcowy triumf w tegorocznej edycji United Cup.


Wyniki

Polska – Niemcy 1:2

Iga Świątek – Angelique Kerber 6:3, 6:0

Hubert Hurkacz – Alexander Zverev 7:6(3), 6:7(7), 4:6

H. Hurkacz, I. Świątek – A. Zverev, L. Siegemund 4:6, 7:5, 4-10

 

United Cup. Zverev broni piłek meczowych, Niemcy dalej w grze!

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Reprezentacja Niemiec doprowadziła do remisu w finale United Cup. Alexander Zverev po trzysetowej batalii pokonał Huberta Hurkacza i o losach zwycięstwa zadecyduje mikst!

Mecz od początku rozgrywany był pod dyktando serwujących. W pierwszej partii obaj tenisiści mieli łącznie tylko jedną okazję do przełamanie. W jedenastym gemie taką szansę miał Zverev, ale wrocławianin bardzo pewnie ją zniwelował. Do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. W tej dodatkowej rozgrywce wyrównana walka toczyła się tylko na początku. Od stanu 1:2 Hurkacz wygrała pięć punktów z rzędu. Pierwszą piłkę setową Niemiec obronił, ale chwilę później Polak wykorzystał szansę i objął prowadzenie w meczu.

Na początku drugiej odsłony meczu obraz gry się nie zmienił. Serwujący dalej dominowali na korcie. Jako pierwszy w opałach znalazł się najlepszy polski tenisista. W szóstym gemie popełnił kilka błędów i reprezentant naszych zachodnich sąsiadów miał dwie okazje na przełamanie z rzędu. Hurkacz zachował jednak zimną krew. Pierwszego „breakpointa” obronił dobrym serwisem, a drugiego bardzo efektowną akcją przy siatce. 26-latek z Dolnego Śląska wygrał również dwa kolejne punkty i ostatecznie utrzymał podanie. W tej części meczu to Zverev trochę pewniej wygrywał własne gemy serwisowe. Przy wyniku 6:5 niemiecki tenisista wypracował sobie trzy piłki setowe przy podaniu rywala. Pierwszą Hurkacz obronił dobrym drugim serwisem, drugą kończącym forhandem po długiej wymianie, a trzecią asem serwisowym. Do rozstrzygnięcia ponownie konieczny okazał się „trzynasty gem”. W tej dodatkowej rozgrywce emocje sięgnęły zenitu. Wrocławianin odskoczył na 2:0, ale rywal szybko odrobił stratę. Później Polak zdobył mini-breaka na 5:3, dzięki czemu chwilę wywalczył sobie dwie piłki meczowe. Przy pierwszej Zverev popisał się jednak świetnym minięciem z forhandu, a przy drugiej Hurkacz popełnił błąd z backhandu. Kolejne dwa punkty również padły łupem lidera naszych zachodnich sąsiadów i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się trzeci set.

W decydującej odsłonie meczu po niemieckim zawodniku było widać już spore zmęczenie fizyczne, ale we własnych gemach serwisowych wciąż spisywał się bardzo pewnie. O losach meczu zadecydował moment słabości wrocławianina w siódmym gemie. Przypadkowy return Zvereva dał mu jedynego w tej części meczu „breakpointa”, którego wykorzystał i wyszedł na prowadzenie 4:3. Hurkacz do końca walczył, żeby odrobić stratę. Rywal mu na to jednak nie pozwolił i po trzech godzinach walki to Niemiec mógł się cieszyć ze zwycięstwa.

Polska remisuje z Niemcami 1:1 po dwóch meczach singlowych. O losach zwycięstwa zadecyduje gra mieszana.


Wyniki

Finał

Polska – Niemcy 1:1

Hubert Hurkacz – Alexander Zverev 7:6(3), 6:7(6), 6:4

Iga Świątek vs Angelique Kerber 6:3, 6:0

Monastyr. Majchrzak najlepszy!

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Kamil Majchrzak okazał się bezkonkurencyjny w imprezie rangi ITF z pulą nagród 15 tysięcy dolarów. W niedzielnym finale Polak nie dał żadnych szans Ryukiemu Matsudzie i mógł się cieszyć z trzynastego tytułu zdobytego na zawodowych kortach.

Piotrkowianin dobrze rozpoczął spotkanie. Po długiej grze na przewagi zdobył przełamanie w drugim gemie, dzięki czemu odskoczył na 3:0. Majchrzak mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale Japończyk w czwartym gemie obronił dwa „breakpointy” i utrzymał podanie. W tej części meczu na więcej Polak już jednak nie pozwolił i pewnie objął prowadzenie w meczu.

Druga odsłona meczu również dobrze rozpoczęła się po myśli tenisisty znad Wisły, który wyszedł na prowadzenie 4:0 z podwójnym przełamaniem. Matsuda zdołał utrzymać podanie w piątym gemie, ale ponownie na więcej nie było go już stać. Siódmy gem dostarczył jeszcze trochę emocji. Zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni wypracował sobie trzy okazje na odrobienie części strat. Majchrzak wszystkie jednak zniwelował, a sam wykorzystał drugą piłkę meczową i po 80 minutach gry mógł się cieszyć ze zwycięstwa.

Kamil Majchrzak w Monastyrze był zdecydowanie najlepszym tenisistą. W ośmiu meczach (trzy w eliminacjach) nie stracił ani jednego seta i zasłużenie zdobył trzynasty tytuł na zawodowych kortach. W przyszłym tygodniu Polak zagra w Tunezji w jeszcze jednej imprezie tej rangi. Od razu w turnieju głównym, bo dostał od organizatorów „dziką kartę”.


Wyniki

Finał singla

Kamil Majchrzak (Polska, Q) – Ryuki Matsuda (Japonia, 4) 6:1 6:1

ATP. Dimitrov i Rublow z pierwszymi tytułami w sezonie

/ Łukasz Duraj , źródło: , foto: AFP

W niedzielny poranek polscy kibice emocjonowali się przede wszystkim startem naszej ekipy w finale United Cup, ale poza tą imprezą rozstrzygnięcia doczekały się także dwa turnieje rangi ATP 250. W Brisbane triumfował Grigor Dimitrov, zaś w Hongkongu mistrzem został Andriej Rublow.

Jako pierwszy swoje spotkanie wygrał Bułgar. 32-latek, który był mistrzem w Brisbane w 2017 roku, tym razem mierzył się z Holgerem Rune i okazał się lepszy, zwyciężając w dwóch setach. W pierwszej partii panowie byli skuteczni przy swoim podaniu i pewnie dobrnęli do tie-breaka, którego na swoim koncie zapisał Grigor.

W secie drugim kluczowy okazał się siódmy gem. To właśnie w nim starszy z zawodników wywalczył przełamanie, którego nie oddał do końca spotkania. Serwis wygrany do zera dał mu ostateczne zwycięstwo i dziewiąty tytuł w karierze. Na ceremonii dekoracji Bułgar powiedział:

Minęło trochę czasu odkąd trzymałem w rękach puchar, więc czuję wiele emocji. Mój romans z Brisbane zaczął się wiele lat temu i trwa nadal, więc jestem bardzo wdzięczny za dzisiejszy moment.

W drugim finale dnia Andriej Rublow walczył z Emilem Ruusuvuorim. W potyczce na chińskiej ziemi pierwszego seta wygrał Rosjanin. 26-latek zapisał go na swoim koncie dzięki przełamaniu w siódmym gemie.

Druga partia była nieco bardziej wyrównana, a remis utrzymał się w niej do stanu po cztery. Rublow zaatakował serwis rywala w dziewiątym gemie i odebrał go do zera. Oznaczało to, że do końcowego sukcesu brakuje mu już tylko wygranego podania. Najwyżej rozstawiony obronił je pewnie, a po zdobyciu ostatniego punktu stwierdził:

Czuje się znakomicie. Wygrywanie uzależnia, a dokonanie tego już na początku sezonu daje mi dużo pozytywów przed Australian Open. Grałem dobrze przez cały tydzień i jestem zadowolony ze swojego poziomu – podkreślił.

Tytuł w Hongkongu był piętnastym zdobytym przez tenisistę z Moskwy. Ma on w dorobku także dziewięć przegranych finałów.


Wyniki

 

ATP Brisbane (finał):

G. Dimitrov (Bułgaria, 2) – H. Rune (Dania, 1) 7:6 (5) 6:4

ATP Hongkong (finał):

A. Rubliow (1) – E. Ruusuvuori (Finlandia) 6:4 6:4

Australian Open. Rafael Nadal rezygnuje z występu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.twitter.com, foto: AFP

Rafael Nadal nie wystąpi podczas rozpoczynającego się 13 stycznia Australian Open. Informację o wycofaniu się z rywalizacji w Melbourne Australijczyk przekazał za pomocą mediów społecznościowych

Były lider rankingu po blisko rocznej przerwie powrócił do rywalizacji na światowych kortach. Hiszpan wziął udział w turnieju w Brisbane, a występ zakończył na 1/4 finału. W meczu o półfinał przegrał Jordan Thompsonem, a w trzeciej odsłonie potrzebna była pomoc medyczna. Teraz się okazało, że kontuzja jakiej tenisista z Półwyspu Iberyjskiego „nabawił się” w Brisbane jest poważniejsza i uniemożliwia mu występ podczas pierwszej w sezonie lewy Wielkiego Szlema.

– Cześć wszystkim, podczas mego ostatniego meczu w Brisbane miałem problemy z mięśniami co wywołało u mnie zaniepokojenie. Kiedy dotarłem do Melbourne, miałem okazję wykonać rezonans magnetyczny. Wykazał on mikro naderwanie mięśnia. Jednak nie tej samej części, którą miałem wcześniej kontuzjowaną. A to dobra wiadomość. W tej sytuacji nie jestem w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Udaje się do Hiszpani, aby spotkać się z lekarzem i rozpocząć leczenie – napisał na swym koncie tweeterowym dwukrotny mistrz Australian Open.

Były lider rankingu i 22-krotny mistrz wielkoszlemowy na początku roku powrócił do rywalizacji po kontuzji jakiej doznał podczas zeszłorocznego występu na Antypodach, w pierwszej w sezonie lewie Wielkiego Szlema.

United Cup. Iga Świątek wyprowadza Polskę na prowadzenie

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Angelique Kerber w pierwszym meczu finału United Cup między Polską i Niemcami. Drugi punkt dla biało-czerwonych może zdobyć Hubert Hurkacz, który zmierzyś z Alexandrem Zverevem.

W sobotę wieczorem polskiego czasu liderka światowego rankingu została Najlepszym Sportowcem Polski 2023 roku w Plebiscycie Przeglądu Sportowego i Polsatu. Jednak nie dane było raszyniance uczestniczyć w gali, bo przebywa obecnie w Australii, gdzie w niedzielny poranek polskiego czasu rozpoczął się mecz finałowy United Cup.

W pierwszym meczu finału doszło do spotkania Igi Świątek z Angelique Kerber. Było to drugie spotkanie obu pań. Poprzednie podczas Indian Wells 2022 zakończyło się wygraną Polki. Również i tym razem lepsza okazała się czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa.

W pierwszym secie kibice byli świadkami niezwykle zaciętego początku. Pierwsza szanse na przełamanie podania rywalki miała nasza tenisistka. Jednak wyszła z opresji w piątym i siódmym gemie, a następnie objęła prowadzenie 5:3 z przewagą „breaka”. A jeszcze przed zmianą stron zamknęła partię otwarcia. W drugiej odsłonie najlepsza polska tenisistka „poszła za ciosem”.  Wygrała dziewięć gemów z rzędu i za pierwszą piłką meczową zakończyła spotkanie.


Wyniki

Polska – Niemcy

Iga Świątek vs Angelique Kerber 6:3, 6:0