Novak Dżoković udanie rozpoczął swój tegoroczny występ podczas Australian Open. Jednak dla obrońcy tytułu, a zarazem dziesięciokrotnego mistrza australijskiej imprezy mecz przeciwko Dino Priżmiciowi nie był tym z serii „łatwych, szybkich i przyjemnych”. Dłużej od Serba i Chorwata pierwszego dnia rywalizacji trwały dwa mecze.
Imprezy wielkoszlemowe, szczególnie u panów rywalizujących do trzech wygranych setów, mają to do siebie, że tenisiści, którzy mają w planach rywalizację o końcowy triumf, powinni pierwsze rundy rozstrzygać bez zbędnej straty czasu oraz sił.
O błyskawicznym otwarciu w żadnym wypadku nie można mówić w przypadku spotkania lidera światowego rankingu oraz tenisisty, który do turnieju głównego dostał się z eliminacji. Dino Priżmić nawet zdołał urwać Novakowi Dżokoviciowi seta.
Chociaż pierwszy set nie zapowiadał emocji jakie miały miejsce w dalszej części spotkania. W partii otwarcia zawodnik z Belgradu dwukrotnie przełamał podanie rywala i objął prowadzenie w całym spotkaniu. W drugiej partii to niespodziewanie Priżmić jako pierwszy wykorzystał okazję na wygranie gema serwisowego rywala. Jednak po chwili miało miejsce przełamanie powrotne. W dalszej części tej część pojedynku żadnemu z zawodników nie udało się uzyskać kolejnej przewagi przełamania i losy rozstrzygnął tie-break. W nim niżej klasyfikowany zawodnik wyszedł już na prowadzenie 6-2. Jednak pozwolił obrońcy tytułu zbliżyć się na dystans jednego punktu (6-5). Ostatecznie za czwartą szansą Chorwat doprowadził do wyrównania po jeden w setach.
W trzeciej części spotkania pięć z dziewięciu gemów padło łupem odbierającego. Był nawet taki moment, że mnie utytułowany zawodnik prowadził 3:2 z przewagą przełamania. Od tego momentu jednak Serb „włączył piąty bieg” i wygrał osiem gemów z rzędu. Tym samym Serb już 4:0 w czwartym secie. Jednak zawodnik ze Splitu nie złożył broni. Zniwelował straty i doprowadził do wyniku 5:3. Wtedy broniący tytułu rywal miał pierwsze piłki meczowe. Nie wykorzystał żadnej z czterech okazji do zakończenie spotkania. Co nie udało się Dżokoviciowi przy podaniu rywala, zdołał wykonać za siódmą w sumie (a trzecią przy swoim serwisie) piłką meczową. Pojedynek zakończył się po 241 minutach od pierwszego punktu.
Jedynie dwa inne mecze pierwszego dnia Australian Open 2024 były dłuższe od spotkania z udziałem obrońcy tytułu. Ponad cztery godziny na korcie spędzili w niedzielę Taylor Fritz i Facundo Diaz Acosta oraz Christopher O’Connell z Christianem Garrinem. Amerykanin przegrywał już 1:2 w setach z Argentyńczykiem, aby odrobić straty i zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Z kolei reprezentant gospodarzy również po pięciosetowej batalii uporał się z Chilijczykiem.
Pierwszego dnia rywalizacji z imprezą nie pożegnał się żaden z rozstawionych tenisistów. Pierwszym, który mógł już myśleć o pojedynku drugiej rundy był Jannik Sinner. Zawodnik przy którego nazwisku widnieje numer cztery, w pierwszym meczu na korcie centralnym w trzech setach pokonał Botica van de Zandschulpa.
Problemy z awansem, mimo doskonałego początku, miał Andriej Rublow. Zawodnik rozstawiony z numerem piątym wygrał dwa pierwsze sety z Thiago Seyboth Wildem. Od tego momentu to Brazylijczyk przejął kontrolę nad meczem i doprowadził do decydującej odsłony. W niej emocje sięgnęły zenitu, bo panowie musieli rozegrać decydującego tie-breaka. W nim tenisista z Kraju Kawy prowadził 4-1. Ostatecznie to zawodnik z Moskwy powalczy o awans do 1/16 finału.
Wyniki
Pierwsza runda:
Novak Dżoković (Serbia, 1) – Dino Priżmic (Chorwacja, Q) 6:2, 6:7(5), 6:3, 6:4
Jannik Sinner (Włochy, 4) – Bottic van de Zandschulp (Holandia) 6:4, 7:5, 6:3
Andriej Rublow (5) – Thiago Seyboth Wild (Brazylia) 7:5, 6:4, 3:6, 4:6, 7:6(6)
Taylor Fritz (USA, 12) – Facundo Diaz Acosta (Argentyna) 4:6, 6:3, 3:6, 6:2, 6:4
Frances Tiafoe (USA, 17) – Borna Czorić (Chorwacja)
Francesco Cerundolo (Argentyna, 22) – Dane Sweeny (Australia, Q) 3:6, 6:3, 6:4, 2:6, 6:2
Sebastian Baez (Argentyna, 26) – J.J. Wolf (USA) 3:6, 6:2, 6:3, 3:0 i krecz
Matteo Arnaldi (Włochy) – Adam Walton (Australia, WC) 7:6(5), 6:2, 6:4
Jason Kubler (Australia, WC) – Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 2:6, 6:3, 7:6(3), 4:6, 7:6(8)
Jaume Munar (Hiszpania) – Alexander Schevchenko 6:3, 6:3, 6:1
Fabian Marozszan (Węgry) – Marin Czilić (Chorwacja) 6:1, 2:6, 6:2, 7:5
Christopher O’Connell (Australia) – Christian Garin (Chile) 3:6, 7:5, 4:6, 6:1, 7:5
Pavel Kotov – Arthur Rinderknech (Francja) 7:5, 6:1, 6:7(6), 6:7(5), 6:3
Quentin Halys (Francja) – Lloyd Harris (RPA) 4:6, 7:6(5), 7:5, 7:6(2)
Jesper de Jong (Holandia, Q) – Pedro Cachin (Argentyna) 4:6, 6:2, 6:3, 6:4
Tomasz Machacz (Czechy) – Shintaro Mochizuki (Japonia) 7:5, 6:1, 7:5