Next Gen ATP Finals. Półfinaliści w komplecie

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Carlos Alcaraz i Sebastian Korda zakończyli fazę grupową Next Gen ATP Finals z kompletem zwycięstw. Po tym jak awans do półfinału Hiszpan zapewnił sobie w środę, dzień później dołączył do niego Amerykanin. Grono półfinalistów uzupełnili Brendon Nakashima i Sebastian Baez.

Po dwóch dniach rywalizacji podczas imprezy rozgrywanej w Mediolanie poznaliśmy jednego zawodnika, który wystąpi w piątkowych półfinałach. Pozostałych trzech tenisistów wyłoniono po pojedynkach ostatniej kolejki.

Losy drugiego półfinalisty zgrupy A rozstrzygnął pojedynek dwóch zainteresowanych – Brendona Nakashimy i Holgera Vitusa Nodskova Rune. Amerykanin co prawda przegrał pierwszą odsłonę meczu przeciwko Duńczykowi. Jednak trzy kolejne sety zapisał na swoje konto i mógł się cieszyć z awansu do 1/2 finału. – Półfinał to wspaniałe osiągnięcie. Od samego początku to był naprawdę trudny mecz. Jednak starałem się być skoncentrowany i wykorzystywać swoje atuty – skomentował wydarzenia na korcie tenisista zza Oceanu.

Nim doszło do pojedynku między Amerykaninem i Duńczykiem ostatni mecz fazy grupowej stoczyli Carlos Alcaraz i Juan Manuel Cerundolo. Hiszpan, mimo że miał już zapewniony awans do dalszych gier, pokonał Argentyńczyka.

W grupie B przed czwartkowymi spotkaniami sytuacja była otwarta. Żaden z tenisistów nie był jeszcze pewien pozostania w turnieju. Nawet Sebastian Korda, który w poprzednie dni pokonał Sebastiana Baeza i Hugo Gastona. W czwartek Amerykanin postawił kropkę na i nie tracąc nawet seta w pojedynku z faworytem gospodarzy – Lorenzo Musettim. Tym samym Włoch stracił szansę na pozostanie w grze o końcowy triumf w imprezie. W obliczu takiego obrotu spraw, miejsce w 1/2 finału przypadło Sebastianowi Baezowi, który bez straty seta uporał się z Hugo Gastonem.


Wyniki

Trzecia kolejka spotkań

Grupa A

Carlos Alcaraz (Hiszpania) – Juan Manuel Cerundolo (Argentyna) 4:0, 4:1, 2:4, 4:3(3)

Brandon Nakashima (USA) – Holger Vitus Nodskov Rune (Dania) 3:4(3), 4:1, 4:1, 4:3(1)

Grupa B

Sebastian Baez (Argentyna) – Hugo Gaston (Francja) 4:3(2), 4:2, 4:2

Sebastian Korda (USA) – Lorenzo Musetti (Włochy) 4:2, 4:3(4), 4:2

WTA Finals. Nieudany debiut Świątek

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek rozpoczęła zmagania w Mistrzostwach WTA od przegranej. Polka po raz trzecim w tym sezonie nie znalazła sposobu na pokonanie Marii Sakkari.

Do specyficznych warunków panujących w Guadalajarze szybciej przyzwyczaiła się Greczynka, która lepiej serwowała i popełniała zdecydowanie mniej niewymuszonych błędów od naszej reprezentantki. Podopieczna Piotra Sierzputowskiego w połowie seta próbowała zmienić taktykę i zaczęła zwalniać grę, ale 26-latka urodzona w Atenach szybko się zorientowała w zamiarach rywalki. Zaczęła wchodzić w kort i każdą krótszą piłkę wykorzystywała do przejęcia inicjatywy, co przyniosło efekt w postaci przełamań w trzecim i siódmym gemie oraz zwycięstwa 6:2 w pierwszym secie.

Na początku drugiej odsłony meczu to wciąż Sakkari pewniej wygrywała własne gemy serwisowe. Pierwsza rakieta Polski już w trzecim gemie musiała bronić dwóch „breakpointów”, ale zrobiła to skutecznie. Kolejne okazje na przełamanie Greczynka wypracowała sobie w siódmym gemie. Dwie pierwsze Świątek obroniła, ale przy trzeciej w łatwej sytuacji pomyliła się z forhandu i straciła podanie. Sakkari, która w cały meczu przegrała tylko jeden punkt po pierwszym serwisie, utrzymała przewagę już do końca. W dziesiątym gemie utrzymała podanie do zera i po godzinie i 26 minutach gry mogła się cieszyć z premierowego zwycięstwa w WTA Finals.

W sesji nocy do walki w ramach grupy Chichen-Itza przystąpią Aryna Sabałenka i Paula Badosa.


Wyniki

Grupa Chichen-Itza, I kolejka

Maria Sakkari (Grecja, 4) – Iga Swiątek (Polska, 5) 6:2 6:4

ATP Finals. Hubert Hurkacz na otwarcie

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Daniił Miedwiediew będzie pierwszym rywalem Huberta Hurkacza podczas rozpoczynającego się w niedzielę Nitto ATP Finals w Turynie. Tuż po losowaniu grup turnieju finałowego poznaliśmy plan gier i już wiemy kiedy Polak i Rosjanin wyjdą na kort.

W czwartek odbyło się losowanie imprezy dla ośmiu najlepszych tenisistów i par deblowych sezonu. Najlepszy polski tenisista trafił do grupy A. Powalczy w niej z Daniiłem Miedwiediewem, Matteo Berrettinim i Alexandrem Zverevem. W niedzielę jako pierwsi singliści na kort w Palasport Olimpico wyjdą Polak i Rosjanin. Pojedynek zaplanowano o godzinie 14:00. Wcześniej, o 11:30, odbędzie się premierowe spotkanie rywalizacji deblistów.

W niedzielnej sesji wieczornej rakiety skrzyżują z kolei Alexander Zverev i Matteo Berrettini. Niemiec i Włoch rozpoczną swój pojedynek o godzinie 21. Wcześniej, o 18:30, zaplanowano drugie tego dnia spotkanie deblowe.

Felix Auger-Aliassime zadebiutuje w top 10 rankingu

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Felix Auger-Aliassime po raz pierwszy w karierze znajdzie się w top 10 światowego rankingu. Kanadyjczyk zalicza obecnie udane występy w ramach turnieju rangi ATP 250 w Sztokholmie.

Auger-Aliassime to bez wątpienia jeden z zawodników młodego pokolenia, który ma duże szanse, aby w przyszłości rozdawać karty w męskim tenisie. 21-latek bardzo szybko pokonuje kolejne bariery. Wprawdzie nie udało mu się jeszcze wygrać żadnego turnieju ATP, ale wystąpił już w aż ośmiu finałach. Ponadto w tym sezonie dochodził do dalekich faz imprez wielkoszlemowych – dotarł do ćwierćfinału Wimbledonu i półfinału US Open.

Aktualnie Kanadyjczyk bierze udział w turnieju rangi ATP 250 w Sztokholmie. Tenisista z Montrealu pokonał już Filipa Krajinovicia i Botica Van de Zandschulpa i teraz czeka go starcie, którego stawką będzie dziewiąty finał w karierze. Jego przeciwnikiem będzie Arthur Rinderknech lub Denis Shapovalov. Niezależnie jednak od wyniku tego meczu i tak jest już pewne, że Auger-Aliassime zadebiutuje w top 10 światowego rankingu.

ATP Finals. Hurkacz w grupie z obrońcą tytułu

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz poznał grupowych rywali w Turnieju Mistrzów. Polak trafił do grupy „Czerwonej” , gdzie zmierzy się z Daniiłem Miedwiediewem, Alexandrem Zverevem i Matteo Berrettinim.

Hubert Hurkacz w ubiegłym tygodniu dotarł do półfinału Rolex Paris Masters i dzięki temu występowi zapewnił sobie miejsce w Nitto ATP Finals. Dla Polaka będzie to debiut w Turnieju Mistrzów. W czwartek wieczorem w Turynie odbyło się losowanie grup.

Hurkacz, który został rozstawiony w imprezie kończącej sezon z numerem „7”, trafił o grupy „Czerwonej”. W niej oprócz wrocławianina znaleźli się też Daniił Miedwiediew, Alexander Zverev i Matteo Berrettini.

Z kolei grupę „Zieloną” utworzyli Novak Dżoković, Stefanos Tsitsipas, Andriej Rublow i Casper Ruud.

Turniej Mistrzów po raz pierwszy odbędzie się w Turynie. Impreza rozpocznie się 14 listopada i potrwa do 21 listopada.


Wyniki

Grupa Czerwona:

Daniił Miedwiediew (Rosja, 2)

Alexander Zverev (Niemcy, 3)

Matteo Berrettini (Włochy, 6)

Hubert Hurkacz (Polska, 7)

 

Grupa Zielona:

Novak Dżoković (Serbia, 1)

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4)

Andriej Rublow (Rosja, 5)

Casper Ruud (Norwegia, 8)

WTA Finals.Niesamowite widowisko byłych liderek rankingu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Karolina Pliszkova pokonała 4:6, 6:2, 7:6(6) Garbine Muguruzę w drugim meczu grupy Teotihuacan rozgrywanego w Guadalajarze WTA Finals. Czeszka i Hiszpanka to najbardziej doświadczone spośród uczestniczek tegorocznej imprezy kończącej sezon.

W gronie ośmiu tenisistek, które osiągały w 2021 najlepsze wyniki i w nagrodę biorą udział w turnieju w Guadalajarze mamy aż sześć debiutantek w turnieju tej rangi. Tymi dwiema mającymi już okazję rywalizować w Turnieju Mistrzyń są Karolina Pliszkova i Garbine Muguruza. Dla Czeszki jest to czwarta taka impreza. W 2016 roku wystąpiła zarówno w singlu jak i w deblu, a w dwóch kolejnych sezonach jedynie w singlu. Wówczas za każdym razem kończyła występ w półfinale. Z kolei Hiszpanka to czterokrotna uczestniczka WTA Finals. Jedynie w debiutanckim sezonie, przed sześcioma laty, udało jej się wyjść z grupy.

W środowym pojedynku, który był jedenastym spotkaniem obu pań, nie brakowało błędów z obu stron. Przed rozpoczęciem imprezy wielu kibiców zastanawiało się jak z warunkami (impreza rozgrywana na wysokości 1600m nad poziomem morza) poradzą sobie uczestniczki. W sumie obie panie oddały sobie nawzajem blisko dziewięćdziesiąt punktów po błędach własnych.

W premierowej partii pierwsza prowadzenie objęła tenisistka naszych południowych sąsiadów, która przełamała podanie rywalki na 2:0. Jednak nie wykorzystała szans, by zwiększyć prowadzenie i po chwili Muguruza odrobiła stratę breaka. Obie panie grały mocną i zdecydowaną piłkę co nie zawsze przynosiło efekt. Rozwiązań innych niż siłowe zaczęła w końcu szukać Hiszpanka. To sprawiło, że w szóstym gemie to ona przełamała serwis Pliszkovej na 4:2 i nie oddała już prowadzenia do końca seta.

Druga odsłona zaczęła się tak jak pierwsza, czyli od prowadzenia Czeszki 2:0. Tym razem jednak Pliszkova zdołała podwyższyć prowadzenie na 3:0. Tenisistka naszych południowych sąsiadów grała spokojniej i dokładniej. To sprawiło, że wygrywając seta 6:2, doprowadziła do wyrównania stanu pojedynku.

Trzecia partia rozpoczęła się od przełamania uzyskanego przez Muguruzę. Hiszpanka jednak nie utrzymała przewagi i po chwili również straciła swój serwis. Przed zmianą stronę miała co prawda jeszcze szanse na ponowne objęcie prowadzenie przy serwisie Pliszkovej, jednak ta wyszła z opresji obronną ręką. Od tej pory obie zawodniczki pilnowały swego serwisu, chociaż każda z nich miała okazje na „breaki”. W dziesiątym gemie pojawiły się dwie piłki meczowe. Jednak Muguruza zdołała się wybronić. W tie-breaku pojawiły się kolejne dwie szanse dla Pliszkovej. Trzecia piłka meczowa jeszcze nie była tą ostatnią, ale kolejna już rozstrzygnęła losy spotkania.

Wygrywając środowy pojedynek Pliszkova odniosła nad Muguruzą dziewiąte zwycięstwo, przy dwóch wygranych Hiszpanki.


Wyniki

Grupa Teotihuacan, I kolejka

Karolina Pliszkova (Czechy, 3) – Garbine Muguruza (Hiszpania, 6), 4:6, 6:2, 7:6(6)

Next Gen ATP Finals. Pierwszy półfinalista znany, gospodarze wciąż z nadziejami

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Carlos Alcaraz pokonał Brandona Nakashimę 4:3(4), 4:3 (1), 4:3(4) i został pierwszym półfinalistą tegorocznej edycji Next Gen ATP Finals. Żaden z zawodników rywalizujących w grupie B nie jest jeszcze pewny awansu do czołowej czwórki turnieju. Najbliżej tego jest Sebastian Korda, a szansę występu w 1/2 finału ma również faworyt gospodarzy – Lorenzo Musetti.

Organizatorzy imprezy dla ośmiu najlepszych tenisistów do lat 21 robią wiele, aby uatrakcyjnić widowisko. Czynią to poprzez różnego rodzaju zmiany w przepisach. Między innymi gra bez przewag sprawia, że mecze są krótsze od tych rozgrywanych w klasycznej formule. Przed rozpoczęciem tegorocznej edycji turnieju najdłuższy pojedynek stoczyli w 2019 roku Casper Ruud i Alexander Davidovich Fokina, których spotkanie trwało 142 minuty.

Ten wynik w środowy wieczór poprawili Lorenzo Musetti i Hugo Gaston, którzy spędzili na korcie 153 minuty. W ostatnim spotkaniu drugiego dnia rywalizacji faworyt gospodarzy odniósł zwycięstwo. Chociaż nie przyszło mu to łatwo. Po wygraniu po tie-breakach dwóch pierwszych odsłon, w trzecim secie Gaston zdołał wygrać seta kontaktowego. W czwartej partii kibice byli świadkami kolejnego tie-breaka, w którym reprezentant gospodarzy prowadził już nawet 5-1. Jednak nie wykorzystał dwóch piłek meczowych i losy spotkania rozstrzygnął piąty set. W nim Musetti przełamał podanie rywala w szóstym gemie, a to doprowadziło do zakończenia spotkania. Dzięki wygranej Francuz stracił szansę na awans do półfinału, a Włoch o przepustkę do dalszych gier powalczy w czwartek. Drugie zwycięstwo w Mediolanie odniósł Sebastian Korda. Jednak mimo wygranej 4:3(3), 4:2, 4:2 Amerykanin jeszcze nie ma pewnego miejsca w półfinale.

W najlepszej czwórce jest już z kolei Carlos Alcaraz. Hiszpan, który we wtorek w trzech setach pokonał Holgera Vitusa Nodskova Rune, dzień później uporał się również na najkrótszym dystansie z Brandonem Nakashimą. – Jestem zadowolony ze swojej gry i szczęśliwy z powodu awansu do półfinału. Mam nadzieję, że utrzymam ten poziom – skomentował kolejne zwycięstwo Hiszpan. O drugi „bilet” do półfinału pojedynek stoczą Holger Vitus Nodskov Rune i Brendon Nakashima.


Wyniki

Grupa A

Holger Vitus Nodskov Rune (Dania) – Juan Manuel Cerundolo (Argentyna) 4:1, 4:2, 1:4, 4:1

Carlos Alcaraz (Hiszpania) – Brandon Nakashima (USA) 4:3(4), 4:3 (1), 4:3(4)

Grupa B

Sebastian Korda (USA) – Sebastian Baez (Argentyna) 4:3(3), 4:2, 4:2

Lorenzo Musetti (Włochy) – Hugo Gaston (Francja) 4:3 (4), 4:3(6), 2:4, 3:4(7), 4:2

WTA Finals. Do trzech razy sztuka? Świątek kontra Sakkari

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Pierwszą rywalką Igi Świątek w Mistrzostwach WTA w Guadalajarze będzie Maria Sakkari. Polka będzie miała okazję do rewanżu, gdyż w dotychczasowych starciach, to Greczynka schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Tenisistki te zainicjują zmagania w grupie Chichen-Itza. 

W Turnieju Mistrzyń nie ma słabych rywalek. Taką z pewnością nie będzie Maria Sakkari, czyli pierwsza przeciwniczka Igi Świątek podczas WTA Finals 2021. Obie tenisistki debiutują w imprezie kończącej sezon, więc czwartkowy mecz na pewno będzie dla nich wyjątkowy.

Greczynka rozstała rozstawiona w turnieju z numerem „4” i mimo że w tym roku nie zdobyła żadnego tytuły w głównym cyklu, to bardzo dobrze spisywała się m.in. w imprezach wielkoszlemowych. Atenka dotarła do półfinałów Roland Garros i US Open. Polscy kibice szczególnie dobrze pamiętają występ Sakkari w Paryżu, gdyż to właśnie tam, w ćwierćfinale, zatrzymała ona broniącą tytułu Świątek. Do drugiego starcia tych tenisistek doszło w Ostrawie. Wówczas spotkały się one na etapie półfinału i wtedy również lepsza była atenka. Oba spotkania były zacięte, jednak Polka nie zdołała jeszcze urwać seta Greczynce. Nasza zawodniczka będzie chciała przerwać serię porażek z Sakkari, która w tym sezonie zanotowała jeszcze półfinały w Moskwie i Miami oraz finał w Ostrawie.

Greczynka ostatni raz pojawiła się na światowych kortach w stolicy Rosji. Wówczas w 1/2 finału poddała mecz z Jekateriną Alexandrową przy stanie 1:4. Świątek, po Indian Wells, zdecydowała się nie wracać do Europy. Dłuższa ilość czasu spędzona w innej części świata może okazać się korzystna. W przeciwieństwie do podopiecznej Toma Hilla, nasza reprezentantka zdobyła dwa trofea w tym sezonie. Miało to miejsce w Adelajdzie i Rzymie. Ponadto warszawianka osiągnęła co najmniej czwartą rundę w każdym Wielkim Szlemie. W tym sezonie Polka wygrała 35 pojedynków, przegrała 13. Z kolei Sakkari ma na koncie o jedną wygraną więcej, ale także pięć porażek więcej. Obecnie 26-latka z Aten plasuje się na szóstym miejscu w rankingu WTA, a Świątek jest dziewiątą tenisistką na świecie.

Aktualna forma obu zawodniczek jest wielką niewiadomą. Z pewnością będzie to wyrównany pojedynek, a każda z tenisistek będzie chciała dobrze otworzyć turniej. Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00 czasu polskiego. Miejmy nadzieję, że powiedzenie „do trzech razy sztuka” okaże się w tym przypadku prawdziwe.


Wyniki

Grupa Chichen-Itza:

Iga Świątek (Polska, 5) – Maria Sakkari (Grecja, 4)