Monastyr. Pawelski zdobył pierwszy punkt do rankingu ATP

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: LOTOS PZT Polish Tour

Martyn Pawelski najpierw przeszedł trzystopniowe eliminacje, a następnie pokonał najwyżej rozstawionego zawodnika i awansował do drugiej rundy turnieju z cyklu ITF w Monastyrze. Dzięki temu 17-latek zadebiutuje w singlowym rankingu ATP.

W turnieju kwalifikacyjnym Polak nie stracił ani jednego seta. W pierwszym meczu pokonał Francuza Arthura Bonnauda, następnie wyeliminował kolejnego francuskiego zawodnika, Cesara Bourgoisa. W finale eliminacji zmierzył się z Guillaumem Dermiensem. To spotkanie także zakończyło się w dwóch setach na korzyść naszego reprezentanta.

W drabince głównej Martyna Pawelskiego czekało w teorii najtrudniejsze z możliwych zadań. Już w pierwszej rundzie zmierzył się z najwyżej rozstawionym zawodnikiem. Choć tym razem do rozstrzygnięcia potrzebna była trzecia partia, to starcie z Austrakiem Davidem Pichlerem również padło łupem Polaka. W drugiej rundzie turnieju 17-latek spotka się z Japończykiem Yamato Sueoką. Ten mecz odbędzie się nie przed godziną 10:30 w czwartek.

Martyn Pawelski był bliski zdobycia pierwszego punktu do rankingu ATP już w sierpniu w Łodzi, jeszcze przed 17. urodzinami. W tym sezonie został między innymi halowym Mistrzem Polski do lat 18 oraz zdobył złoty medal Mistrzostw Polski do lat 23.

Udany trening Hurkacza z dziećmi w ramach Rakiet LOTOSU

/ Lena Hodorowicz , źródło: materiały PZT, foto: PZT

Hubert Hurkacz pojawił się w środę na kortach Gdańskiej Akademii Tenisowej. Dziewiąty obecnie tenisista w rankingu ATP, wziął udział w  treningu z dziećmi objętymi Narodowym Programem Upowszechniania Tenisa – Rakiety LOTOSU.

– Cieszę się, że mogłem tu znowu przyjechać i spotkać z dzieciakami, tak jak przed rokiem. Widzę, że niektórzy trochę podrośli, a przede wszystkim niektórzy zrobili wyraźne postępy w grze. Miło jest zobaczyć te same twarze na korcie, bo to znaczy, że one wciąż trenują i być może część z nich będzie kiedyś zawodowo grać w tenisa – powiedział Hurkacz.

– Sam dobrze wiem, co znaczy dla dzieci spotkanie ze znanym tenisistą, czy sportowcem, kiedy się samemu trenuje daną dyscyplinę. To jest zawsze dodatkowa motywacja i wspomnienia na całe życie Jak miałem 11 czy 12 lat podawałem piłki na meczu Łukasza Kubota podczas challengera ATP we Wrocławiu i to były niesamowite emocje. Po kilka latach miałem okazję, już jako zawodnik, spotkać Łukasza na korcie i w reprezentacji – dodał.

Hubert miał okazję odbijać na korcie piłki z dziećmi, a rozdając autografy nieoczekiwanie znalazł się w krzyżowym ogniu pytań. Swoim potencjalnym następcom musiał zdradzić ile czasu spędzał na korcie w ich wieku, jakich ćwiczeń poza kortem najbardziej nie lubi, albo co najbardziej lubi jeść z rzeczy, których sportowiec jeść nie powinien itp. Potem przyszedł czas na pytania od przedstawicieli mediów.

– Jestem zadowolony z tego, co udało mi się w tym roku osiągnąć, choć wiadomo, że zawsze jest pewien niedosyt, że można było więcej. Rok temu przyjechałem na GAT jako 30 zawodnik na świecie, teraz jestem już dziewiąty. Mam nadzieję, że jak się tu zobaczymy za rok to będę jeszcze wyżej w rankingu. Nie stawiam sobie jakiś konkretnych celów rankingowych czy wynikowych, ale wiadomo, że chciałbym w przyszłym sezonie się jeszcze poprawić swoją grę, pozycję w czołówce no i wiadomo wygrać parę turniejów – powiedział Hurkacz.

Narodowy Program Upowszechniania Tenisa – Rakiety LOTOSU jest jednym z największych przedsięwzięć Polskiego Związku Tenisowego popularyzujących tę dyscyplinę w kraju. Jest możliwy dzięki zaangażowaniu Grupy LOTOS, Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Agencji Rozwoju Przemysłu.

– Bierze w nim udział prawie cztery tysiące dzieci do lat 10, a zaangażowane jest w niego około 60 klubów w całej Polsce, zapewniając dwa razy w tygodniu treningi i dbając o ich rozwój sportowy. Takie spotkanie, jak to dzisiejsze, to dla nich niesamowite przeżycie, bo mają okazję spotkać świetnego polskiego tenisistę, który trenował w Polsce i tu rozpoczął wielką międzynarodową karierę. A to znaczy, że każde z nich może to samo osiągnąć, a może nawet więcej. Takie spotkania powodują entuzjazm i zwiększają motywację do pracy, dlatego cieszymy się, że Hubert już po raz drugi odwiedził nas i trenował z dzieciakami z naszego klubu – powiedział Mariusz Ozdoba prowadzący Gdańską Akademię Tenisową.

System nauczania pozwala płynnie przechodzić do wyższej kategorii wiekowej (do lat 12), a uczestnicy objęci są jednocześnie Program Identyfikacji Talentów PZT, ukierunkowanym na dzieci o szczególnych predyspozycjach, mających potencjalnie największe szanse stać się w przyszłości wyczynowymi zawodnikami i reprezentantami Polski.

Polski Związek Tenisowy dba również o to, by dzieci mogły poznać swoich sportowych idoli. W lipcu, podczas 95. Narodowych Mistrzostw Polski w Bytomiu, liczna grupa uczestników Narodowego Programu Upowszechniania Tenisa – Rakiety LOTOSU wzięły udział w pokazowym treningu z udziałem Agnieszki Radwańskiej i Jerzego Janowicza.