Nie żyje Mirosław Ginter

/ Szymon Adamski , źródło: własne / PZT, foto:

Polski Związek Tenisowy przekazał smutną informację. W wieku 72 lat zmarł Mirosław Ginter, zawodnik, trener i działacz. 

Mirosław Ginter urodził się w 1949 roku w Warszawie i przez całe życie związany był ze stołecznym tenisem. Jako zawodnik reprezentował warszawskie kluby AZS i Mera. Następnie założył Szkołę Tenisa Ginter. Jego podopieczni zdobyli 19 medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.

W ostatnich latach był ściśle związany ze związkami tenisowymi. W Polskim Związku Tenisowym pracował w latach 2002-2021, zasiadając w tym czasie w Zarządzie i Komisji Rewizyjnej. Z kolei w 2003 roku rozpoczął pracę w Warszawsko-Mazowieckim Związku Tenisowym. Od 2017 był jego prezesem.

ATP. Marian Vajda nie jest już trenerem Novaka Dżokovicia

/ Szymon Adamski , źródło: własne / tennismajors.com, foto: AFP

Dziennikarz Sasza Ozmo przekazał sensacyjne doniesienia z obozu Novaka Dżokovicia. Serb zakończył wieloletnią współpracę z Marianem Vajdą. Pozostali członkowie sztabu zachowali swoje stanowiska. 

To bardzo niespodziewana wiadomość. Marian Vajda przez lata był najważniejszą osobą w obozie serbskiego mistrza. W ostatnim czasie jego rola nieco zmalała, a z obowiązków zaczął wyręczać go Goran Ivanisević. Jak podaje Ozmo, było to spowodowane tym, że Vajda chciał więcej czasu spędzać z rodziną. W tym roku słowacki trener nie wyruszył ze swoim podopiecznym ani do Australii (skąd ostatecznie zostali zawróceni przed rozegraniem choćby jednego meczu), ani do Dubaju.

Jak się okazuje, nie zobaczymy go też przy okazji kolejnych występów wicelidera rankingu ATP. Dżoković i Vajda zakończyli wieloletnią współpracę, której początek datuje się na Roland Garros 2006. Słowacki szkoleniowiec był przy każdym z dwudziestu wielkoszlemowych triumfów Dżokovicia.

Czy to zapowiedź zmian w obozie jednego z najlepszych tenisistów świata? Na razie nie wiadomo, czy ktoś zajmie miejsce Vajdy. Można się spodziewać, że jeszcze więcej do powiedzenia będzie miał Goran Ivanisević, dołączony do zespołu w połowie 2019 roku.

Na stanowiskach pozostały też osoby z drugiego szeregu. Fizjoterapeuci Ulises Badio i Miljan Amanovic oraz trener fitness Marco Panichi wciąż będą pomagać Dżokoviciowi.

Aktualnie Dżoković przygotowuje się do udziału w dwóch turniejach ATP Masters 1000 w Indian Wells i Miami.

Stanowcza reakcja Switoliny

/ Dominika Opala , źródło: własne /www.twitter.com, foto: AFP

Elina Switolina, co oczywiste, jest silnie zaangażowana emocjonalnie w to, co dzieje się w jej kraju w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Tenisistka z Odessy zdecydowała się przekazać nagrody pieniężne z najbliższych turniejów na pomoc humanitarną i dla ukraińskiej armii. Wczoraj Ukrainka wydała też oświadczenie dotyczące gry rosyjskich i białoruskich tenisistek.

Elina Switolina znajduje się aktualnie w Monterrey, gdzie miała rozegrać turniej rangi WTA 250. Miała, bo cały czas nie wiadomo, czy Ukrainka przystąpi do gry. W pierwszej rundzie tenisistka z Odessy wylosowała Rosjankę Anastazję Potapową, a kilka godzin później wydała oświadczenie, w którym domaga się reakcji światowych federacji tenisowych w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.

– Wierzę, że obecna sytuacja wymaga jasnej postawy naszych organizacji:WTA, ATP i ITF. My – ukraińscy zawodnicy – wystąpiliśmy do nich, aby podążały one wytycznymi MKOl, dopuszczając rosyjskich i białoruskich graczy jako neutralnych sportowców, bez pokazywania symboli narodowych, barw, flag i hymnów – napisała w oświadczeniu.

Switolina poinformowała też, że nie zamierza grać przeciwko rosyjskiej lub białoruskiej tenisistce, dopóki władze nie uregulują tej kwestii.

Ukrainka dodała też, że nie wini rosyjskich sportowców – Oni nie są odpowiedzialni za inwazję na moją ojczyznę. Co więcej, doceniam postawę zawodników, szczególnie rosyjskich i białoruskich, którzy odważnie opowiedzieli się przeciwko wojnie. Ich wsparcie jest kluczowe – zakończyła. Na ten moment mecz Switoliny z Potapową dalej widnieje w planie gier na wtorek.

Wcześniej, Switolina ogłosiła, że nagrody pieniężne z najbliższych turniejów przekaże na wsparcie armii ukraińskiej, a także na potrzeby humanitarne w jej kraju – Moi ludzie, każdego dnia boję się o was. Jestem zdruzgotana. Moje oczy nie przestają płakać, moje serce nie przestaje krwawić. Ale jestem z was dumna – napisała w tym samym liście do ojczyzny.

Dodatkowo Switolina wyraziła poparcie dla pomysłu Darii Saville, aby w ramach solidarności występować w żółto-niebieskich strojach.