Trener Roku nagrodzony przez ATP

/ Anna Niemiec , źródło: atptour.com, foto: AFP

W środę ATP ogłosiło zdobywcę nagrody w kategorii Trener Roku za sezon 2024. Wyróżnienie otrzymał szkoleniowiec Taylora Fritza, Michael Russell.

Amerykański tenisista w tym roku w Nowym Jorku osiągnął pierwszy finał wielkoszlemowy oraz zagrał o tytuł w kończących sezon ATP Finals. Reprezentant Stanów Zjednoczonych zdobył również tytuł w Delray Beach oraz Eastbourne, dzięki czemu zakończył na rok na czwartym miejscu na świecie. Ta sztuka nie udała się żadnemu amerykańskiemu tenisiście od czasów Jamesa Blake’a w 2006 roku.

To niesamowite! Jestem zaszczycony – skomentował swoją nagrodę Russell. – Bardzo się cieszę, że moi koledzy po fachu uznali, że zasłużyłem na to wyróżnienie. To dużo dla mnie znaczy. Bardzo często pracujemy w cieniu. Poświęcamy mnóstwo godzin, żeby nasi zawodnicy byli w jak najlepszej pozycji, że wycisnąć jak najwięcej ze swojego talentu. Bardzo mi miło, że zostałem za tę pracę docenionym.

Russel i Fritz rozpoczęli współpracę pod koniec 2021 roku. W kolejnym sezonie Amerykanin wygrał pierwszy w karierze turniej ATP 1000 w Indian Wells oraz po raz pierwszy awansował do Top 10 światowego rankingu. Ten sezon był jednak jeszcze lepszy. – To był bardzo satysfakcjonujący rok. Zawsze ustalamy sobie cele, które mają sprawić, że Taylor będzie dalej się poprawiał, robił się coraz silniejszy i dynamiczniejszy na korcie. Zrealizowanie tych celów to również potężny zastrzyk motywacji, która mam nadzieje w przyszłym roku pozwoli nam pójść jeszcze dalej – zakończył Russel.

Pam Whytcross laureatką prestiżowej nagrody

/ Izabela Modrzewska , źródło: wtatennis.com/oprac.własne, foto: AFP

Whytcross została wyróżniona za zasługi dla tenisa podczas gali Australian Tennis Awards 2024 w Melbourne. 

Była tenisistka poświęciła swoje życie po zakończeniu kariery w 1986 roku pomocy w rozwoju dyscypliny. Od kilkudziesięciu lat działa jako koordynatorka na turniejach wielkoszlemowych i w zarządzie WTA. Na tourze spędza 25 tygodni w ciągu roku.  – Pam jest filarem tego sportu od ponad 50 lat. Jej poświęcenie, dobroć i zaangażowanie w tenisa zostawiło niezatarty ślad w tym sporcie i w nas wszystkich, którzy mieli okazję ją poznać – przyznała Sam Stosur podczas wręczania nagrody Spirit of Tennis Award.

Australijka przyznała, że kocha to co robi i jest to całe jej życie. Kiedy jest w domu w New South Wales, można spotkać ją na lokalnych kortach, gdzie wspiera młodych tenisistów.

Sharm El Sheikh. Pracowity dzień Martyny Kubki

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/itftennis.com, foto: LOTOS PZT Polish Tour

Aż dwa mecze jednego dnia musiała rozegrać nasza tenisistka podczas turnieju rozgrywanego w tym znanym egipskim kurorcie. W singlu Polka bez większego kłopotu pokonała Arlindę Rushiti. Po południu wraz z Kateriną Kuzmową z sukcesem walczyła o finał gry podwójnej.

W ćwierćfinale singla rywalką naszej tenisistki była 25-letnia tenisistka z Kosowa. Rywalka jest klasyfikowana ponad 150 miejsc niżej niż Polka. To Martyna była faworytką tego meczu i doskonale się z tej roli wywiązała. W pierwszym secie Kubka dzięki dwóm zdobytym przełamaniom i świetnym serwisom błyskawicznie wyszła na prowadzenie 5:1. Kiedy wydawało się, że Polka skończy seta w następnym, swoim gemie serwisowym tenisistka z Kosowa nieoczekiwanie wywalczyła przełamanie. W kolejnym gemie Martyna miała piłkę setową przy podaniu rywalki. Rushiti się obroniła, ale jedynie na chwilę. W kolejnym gemie już przy swoim podaniu Martyna wykorzystała drugiego setbola.

Drugą partię Polka rozpoczęła od przełamania i obrony break pointa przy swoim podaniu. W czwartym gemie Arlinda odrobiła stratę i przez chwilę wydawało się, że set zmierza w kierunku tie-breaka. Na szczęście Kubka zaoszczędziła nam stresu. 23-latka w siódmym gemie wywalczyła drugie przełamanie i tej przewagi już nie oddała. Rywalkę stać było jeszcze na obronę pierwszej piłki meczowej, ale to było wszystko. Po godzinie i 26 minutach to polska tenisistka awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z Anastazją Gasanową.

Wczesnym popołudniem Polka i Słowaczka awansowały do finału gry podwójnej. Rywalkami naszej tenisistki i jej partnerki były Anastazja Gasanowa i Anastazja Kowalowa. W pierwszym secie Martyna i Katerina błyskawicznie wyszły na prowadzenie 4:0. Kubka i Kuzmowa świetnie serwowały i były skuteczne przy returnach, czego efektem były dwa przełamania. Chwilę później Rosjanki przełamały naszą parę i zmniejszyły straty, ale to było wszystko, co mogły w tym secie zrobić. Nasza tenisistka i jej partnerka utrzymały tę minimalną przewagę i wygrały tę partię.

W drugim secie Martyna i Katerina świetnie serwowały, czego dowodem były dwa gemy serwisowe wygrane bez straty punktu. Rywalki nie miały w tej partii ani jednego break pointa. Polka i Słowaczka trzykrotnie przełamały podanie Gasanowej i Kowalowej i szybko doszły do piłek meczowych. Wykorzystana została już pierwsza i po godzinie i jednej minucie to para polsko-słowacka awansowała do finału.


Wyniki

Sharm El Sheikh W35 ćwierćfinał gry pojedynczej

Martyna Kubka (Polska, 5) – Arlinda Rushiti (Kosowo, Q) 6:3, 6:4

Sharm El Sheikh W35 półfinał gry podwójnej

M.Kubka/K.Kuzmowa (Polska/Słowacja, 1) – A.Gasanowa/A.Kowalowa (4) 6:3, 6:1

United Cup. Mateusz Terczyński na czele reprezentacji Polski

/ Jakub Karbownik , źródło: , foto:

Mateusz Terczyński będzie kapitanem reprezentacji Polski podczas zbliżającej się edycji United Cup. Początek zmagań na Antypodach już 27 grudnia.

W ostatni piątek 2024 roku w Australii wystartuje trzecia edycja turnieju drużynowego United Cup. Wśród uczestników jest również reprezentacja Polski z Igą Świątek oraz Hubertem Hurkaczem na czele. Na dwa tygodnie przed pierwszymi meczami organizatorzy podali nazwiska kapitanów, którzy staną na czele poszczególnych drużyn. I tak polskim zespołem pokieruje Mateusz Terczyński.

Pierwotnie do tej roli przymierzany był Dawid Celt, czyli kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach Billie Jean King Cup. Sam zainteresowany kilka tygodni temu mówił, że jednak decyzja jeszcze nie zapadła i wiele może się zmienić. – Możliwe, że ja będę. Jest to jeszcze jakby stuprocentowa decyzja, ale są rozmowy i całkiem możliwe, że ja będę tym kapitanem na United Cup. Myślę, że ta sprawa rozstrzygnie się po finałach Billie Jean King Cup, które już nie bawem – mówił w listopadzie kapitan reprezentacji Polski kobiet.

Podczas sesji „Q&A” na kanale Break Point prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej ogłosił, że ostatecznie to nie on będzie kierować polskim zespołem. – Pytacie mnie czy będę kapitanem na United Cup. Nie będę. Miałem być, ale nie będę. Ostatecznie, gdzieś tam uznalismy wspólnie, że lepsze będzie inne rozwiązanie – skomentował Dawic Celt. Później stało się jasne, że szefową nie będzie również Agnieszka Radwańska.

Mateusz Terczyński to sparingpartner Huberta Hurkacza. Po rozstaniu wrocławianina z trenerem Craigem Boyntonem został on trenerem najlepszego polskiego singlisty.

Tym samym Mateusz Terczyński przejmie stery po Tomaszu Wiktorowskim. Były trener Agnieszki Radwańskiej oraz Igi Świątek doprowadził reprezentację Polski podczas zeszłorocznego United Cup do finału, w którym lepsza okazała się reprezentacja Niemiec. W pierwszej edycji rywalizacji drużynowej Polsce przewodził duet Dawid Celt i Agnieszka Radwńska.

Początek rywalizacji w tegorocznym United Cup 27 grudnia. Zas pierwszy mecz reprezentacja Polski rozegra 30 grudnia, a po drugiej stronie stanie Norwegia.

 

De Minaur czeka na powrót Kyrgiosa

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP.

W 2025 roku Nick Kyrgios zamierza wrócić do zawodowego tenisa. O sytuacji kolegi z reprezentacji wypowiedział się Alex de Minaur.

W ostatnich miesiącach Nick Kyrgios udzielał się głównie w studio telewizyjnym i Internecie. 29-latek nie zamierzał jednak zadowolić się rolą eksperta i komentatora, a od stycznia podejmie próbę powrotu do regularnej gry. Kciuki za rodaka trzyma Alex de Minaur, który udzielił wywiadu w stacji Eurosport:

Sądzę, że cały tenisowy świat chce mieć go z powrotem. Ma wielki talent i zrobił w naszym sporcie sporo niesamowitych rzeczy, więc to, że znów będzie rywalizował, z pewnością jest dla wielu ekscytujące. Ma za sobą długą rehabilitację, ale na pewno będzie chciał dać z siebie wszystko. Słyszałem, że planuje zagrać w Brisbane, więc wszystkie oczy będą tam zwrócone właśnie na niego.

Alex de Minaur jest obecnie najwyżej klasyfikowanym Australijczykiem w rankingu ATP. 25-latek wziął udział w niedawnych ATP Finals i jest dziewiątą rakietą świata. Kyrgios ostatni mecz rozegrał zaś latem 2023 roku.