Chris Evert skończyła 70 lat. Wybitna sportsmanka, matka trzech synów, utalentowana komentatorka ESPN oraz założycielka akademii tenisowej. To również kobieta, która dwukrotnie pokonała nowotwór i aktywnie wspiera kampanie profilaktyczne. Od niedawna również babcia.
Na początku Evert przytoczyła anegdotę o dziennikarzu, który miał opory przed spytaniem jej o wiek:
– Możesz to powiedzieć, możesz powiedzieć 70. W tym nie ma niczego złego. Trzeba sobie z tym poradzić oraz odnaleźć radość i sens w każdej dekadzie życia.
Chris weszła do tego największego tenisa, będąc nastolatką. Zamiast umawiać się na randki, spotykać z przyjaciółmi, chodzić na prywatki i koncerty Amerykanka ciężko trenowała, żeby znaleźć się w tym miejscu, w którym jest dziś. Evert wygrała w karierze 18 singlowych tytułów wielkoszlemowych i niewątpliwie zmieniła tę dyscyplinę. Obecnie to nie tenis, ale rodzina stanowi najważniejszą wartość w jej życiu. O byciu babcią Chris powiedziała:
– Nic nie przebije posiadania dziecka, ale podwójną radość stanowi fakt, że twój syn zostaje ojcem i możesz świętować pojawienie się małego dziecka.
Amerykanka przyznała, że nowoczesne metody wychowywania dzieci są zupełnie inne niż w jej czasach i musi się z nimi odrobinę zmagać. Widok tak wybitnej tenisistki ubrudzonej awokado, płatkami czy mlekiem dla wielu tych, którzy pamiętają ją jako nastolatkę machającą drewnianą rakietą i noszącą modne sukienki oraz nowoczesną biżuterię może być odrobinę zaskakujący.
O wpływie Evert na tę dyscyplinę sportu wypowiedziała się również jej wybitna rywalka, Billie Jean King:
– Wiesz, co Caitlin Clark zrobiła w tym roku dla kobiecej koszykówki? To samo zrobiła dla tenisa Evert w 1971 roku. Byłam tam, więc mogę o tym wszystkim opowiedzieć.
Przypomnijmy, w wymienionym przez King roku Chris wygrała 30 z 32 rozegranych meczów, ponosząc porażkę z Billie Jean w półfinale US Open. Evert miała wówczas zaledwie 16 lat!
King dodała jeszcze:
– Musiałam spotkać się z doświadczonymi zawodniczkami i powiedziałam im żeby się ogarnęły. Ona włoży wam pieniądze do kieszeni. To nasza następna supergwiazda.
Chris Evert jest jedyną zawodniczką w historii, która wygrała co najmniej 90 procent spotkań w karierze. Amerykanka wspomina również reakcję otoczenia na jej osobę i styl bycia:
– W tamtym czasie kobiety-sportowcy były źle widziane. Były silne i to wystarczyło, aby były za to krytykowane. I przyszłam ja, nastolatka, która próbowała być kobieca. Nie byłam jak Billie Jean King czy Martina Navratilova z ich wzniosłymi przesłaniami. To było takie och, nosi ładne sukienki i biżuterię i ma w dodatku pomalowane paznokcie.
– Myślę, że to mój wpływ sprawił, że młode kobiety mogą być kobiece i mogą być sportowcami. W pewien sposób wprowadziłam na korty nowe pokolenie.
Wpływ Evert wykraczał daleko poza kort. Wraz z jej sukcesami wzrosła również jej siła oddziaływania i odpowiedzialność za kształtowanie sportu w przyszłości. Amerykańska tenisistka zasiadała we władzach WTA w latach 1975-1976 oraz 1983-1991. Miała więc realny wpływ na to, jak wyglądał wtedy kobiecy tenis. To właśnie Chris była pierwszą tenisistką, która w karierze na korcie zarobiła milion dolarów.
Ostatnie lata były dla amerykańskiej tenisistki trudne w sensie zdrowotnym i rodzinnym. Najpierw w 2020 roku na raka jajnika zmarła jej młodsza siostra Jeanne. W 2022 roku u niej samej zdiagnozowano tę samą chorobę. Leczenie przyniosło rezultaty i postępy nowotworu udało się zatrzymać. W 2023 roku choroba niestety wróciła. O swoim stanie powiedziała:
– To naprawdę zmienia sposób myślenia. Co mam zrobić? Bedę zdyscyplinowana i zrobię coś nowego. Będę spędzała więcej czasu z bliskimi. Kiedy znajdziesz się w takiej sytuacji, zaczynasz rozumieć, że w jednej chwili możesz wszystko stracić.
Sytuację koleżanki z kortu doskonale rozumie Martina Navratilowa, która zachorowała na nowotwór piersi i gardła.
– Martina mówi, jak jest. Ona jest moją partnerką we wszystkim. Wojowniczki w burzy, zawsze robimy to razem. Niedawno miałam tomografię komputerową i jak na razie wszystko jest dobrze. To obowiązkowe co trzy miesiące. Moje życie dzieli się teraz na takie, trzymiesięczne okresy.
Evert i Navratilowa zagrały ze sobą 80 meczów, z czego 60 miało miejsce w finałach turniejów. Martina prowadzi w bezpośrednich starciach 43-37.
Omawiając dziedzictwo Evert jej wybitne rywalki z kortu, Martina Navratilowa i Pam Shriver zwróciły uwagę na jej charakterystyczny oburęczny backhand:
– Uważam, że oburęczny backhand Chris naprawdę wpłynął na tenis. Wcześniej hitem był jednoręczny backhand, teraz na topie jest dwuręczny, a ten pierwszy wśród kobiet jest wyjątkiem. Już po tym widać, jak Chrissie wpłynęła na grę.