Siostry Williams z wizytą u Naomi Campbell

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Venus i Serena Williams były gośćmi Naomi Campbell podczas rozmowy, jaka odbyła się na youtoubowym kanale brytyjskiej modelki, aktorki oraz piosenkarki. Najbardziej utytułowane siostry w historii tenisa opowiedziały m.in. o wzajemnych relacjach, dzieciństwie oraz prowadzonych biznesach. 

Dziś jest dla mnie historyczny dzień. Kocham te kobiety od samego początku, gdy je poznałam – powitała siostry Williams podczas swego programu na youtoubie Naomi Campbell.

W rozmowie z brytyjską modelką amerykańskie tenisistki przyznały, że tęsknią za rywalizacją w tourze. – Biorąc udział w Roland Garros, Wimbledonie i US Open bardzo dobrze się bawimy. Brakuje nam także rywalizacji podczas naszych domowych turniejów, czyli Indian Wells i Miami Open – opowiedziały amerykańskie tenisistki.

Venus i Serena to jedyne wspólne córki Richarda oraz Oracene Price Williamsów. Jednak tenisistki mają ósemkę rodzeństwa przybranego i także ten temat poruszyły podczas rozmowy z Campbell. – Byłyśmy najmłodsze. Zatem zawsze robiłyśmy to, co starsze rodzeństwo. Na szczęście dawało nam dobry przykład – opowiedziały o dzieciństwie byłe liderki rankingu WTA.

W rozmowie sióstr Williams ze światowej sławy modelką nie mogło zabraknąć również wątku dotyczącego mody. Panie poruszyły temat kolekcji zarówno Venus, jak i Sereny. Jak przyznały, w ich rodzinie panuje anegdota, że szkołę projektowania kończyły między jednym wygranym turniejem Wielkiego Szlema a drugim.

Starsza z sióstr udzieliła rady wszystkim młodym tenisistom aspirującym do gry na poziomie profesjonalnym, aby się nie poddawali. Aby każdego dnia dawali z siebie wszystko. Jednak by walka nie trwała wyłącznie na korcie. Zawróciła uwagę, że równie ważne co praca, jaką się wykonuje, jest środowisko, w jakim się obracają.

Switolina zastanawia się nad udziałem w azjatyckich turniejach

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Elina Switolina jest pierwszą tenisistką, która podziela zdanie Tennysa Sandgrena. Amerykanin kilka dni temu przyznał, że jeżeli prawdą okaże się azjatyckie pochodzenie COVID-19, to nigdy więcej nie wybierze się na turnieje tenisowe w tamten rejon świata.

Pierwszy przypadek osoby zarażonej koronawirusem zanotowano w Wuhan. To w tym mieście leżącym w środkowej części Chin na przełomie września i października każdego roku panie rywalizują o punkty rankingowe. W programie transmitowanym na youtube’ie „Big Tennis Ukraine” obecna piąta rakieta świata zapowiedziała, że poważnie zastanawia się nad udziałem w azjatyckich turniejach w ciągu najbliższych dwóch lat.

Jeszcze nie wiadomo kiedy wrócimy do rywalizacji. Każdy kraj ma inne przepisy, jeżeli chodzi o organizację różnego rodzaju imprez masowych. W Chinach wygląda tak, jakby sytuację opanowano. Możliwe, że będziemy mogli tam grać w tenisa w tym sezonie. Jednak ja nie wiem, czy chce tam latać przez najbliższe dwa lata – odniosła się do sytuacji Switolina, która obecnie wraz ze swym chłopakiem Gaelem Monfilsem przebywa i trenuje w Szwajcarii.

Jak co roku, także w tegorocznym kalendarzu WTA Tour są zaplanowane imprezy w Azji. Jednak ze względu na pandemie i liczne zmiany w kalendarzu, trudno na tę chwilę powiedzieć, w jakim terminie te turnieje się odbędą.

Dżoković: medytacja to nie kwestia religii, tylko zdrowia

/ Anna Niemiec , źródło: www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Novak Dżoković i Fabio Fognini przeprowadzili ostatnio interesującą rozmowę za pośrednictwem Instagrama. Tenisiści poruszyli między innymi temat medytacji oraz jej wpływu na samopoczucie na korcie i poza nim.

To nie jest temat religijny, jak sądzi wielu ludzi, tylko kwestia zdrowia i spokoju – powiedział lider światowego rankingu. – W dzisiejszym świecie wszystko dzieje się bardzo szybko. Zalewają nas tysiące informacji z telefonów, komputerów, telewizji. Jesteśmy otoczeni hałasem i w takich okolicznościach medytacja jest według mnie niezwykle istotna. Dzięki niej możemy się zresetować i poczuć, że jesteśmy obecni – wyjaśnił siedemnastokrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych. – Na korcie zawsze jesteśmy sami, więc myślę, że to jest fundamentalna rzecz to zrobienia. Medytuje już od dziesięciu lat. To pomogło mi oczywiście bardzo na korcie, ale również poza nim, w codziennym życiu – zakończył Dżoković, który uważa, że ćwiczenia oddechowe potrafią bardzo dobrze wpłynąć na zdrowie mentalne, emocjonalne i fizyczne.

Z serbskim tenisistą zgodził się Fognini. Włoch zdradził, że od pewnego czasu stosuje medytację jako ćwiczenie oddechu przed snem i to bardzo mu pomaga, szczególnie poza kortem. Zawodnik z Półwyspu Apenińskiego przyznał, że w przeszłości miewał ataki paniki i niepokoju.

Federer najbardziej wpływową postacią współczesnego tenisa

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Roger Federer, Serena Williams i Novak Dżoković to podium opublikowanego przez dziennik L’Equipe zestawienia najbardziej wpływowych postaci współczesnego tenisa. Tuż za podium znalazł się wielki rywal Szwajcara i Serba – Rafael Nadal.

Trwającą obecnie przerwę w rozgrywkach spowodowaną pandemią koronawirusa tenisiści wykorzystują na różne sposoby. Z kolei media szukają różnego rodzaju tematów towarzyszących. Francuski L’Equipe pokusił się o stworzenie listy dwudziestu najbardziej wpływowych postaci środowiska tenisowego. Wśród wyróżnionych znaleźli się tenisiści, ale też trenerzy oraz działacze.

Na czele tej listy znalazł się tenisista, którego możemy nazwać królem tenisa XXI wieku, a zwłaszcza jego pierwszej dekady za sprawą największej liczby wygranych turniejów Wielkiego Szlema i rekordowej liczby tygodni na pozycji lidera rankingu ATP. Tuż za Rogerem Federerem uplasowała się najbardziej utytułowana spośród wciąż aktywnych tenisistek – Serena Williams. Obok Szwajcara i Amerykanki na podium znalazł się Novak Dżoković. A ostatnim tenisistą w top 10 zestawienia jest zajmujący czwartą pozycję Rafael Nadal.

Poza wspomnianymi zawodnikami wśród wyróżnionych znaleźli się między innymi szef Australijskiego Związku Tenisowego – Craig Tiley, była tenisistka Billie-Jean King oraz Andrea Gaudenzi (szef ATP), Steve Simon (szef WTA) i Stacey Allaster (była szefowa stowarzyszenia zajmującego się rozgrywkami kobiecymi).

20 najbardziej wpływowych postaci współczesnego tenisa według dziennika L’Equipe.

1. Roger Federer (tenisista)

2. Serena Williams (tenisistka)

3. Novak Dżoković (tenisista)

4. Rafael Nadal (tenisista)

5. Craig Tiley (szef Tennis Australia)

6. Billie-Jean King (była amerykańska tenisistka, a obecnie działaczka)

7. Agenci tenisistów

8. Andrea Gaudenzi (szef ATP)

9. Steve Simon (szef WTA)

10. Stacey Allaster (była szefowa WTA, a obecnie pracująca w USTA)

11. Sally Bolton (dyrektor wykonawczy Wimbledonu)

12. Arnaud Boetsch (były francuski tenisista, a obecnie szef komunikacji firmy Rolex)

13. Bernard Giudicelli (szef FFT)

14. Andy Murray (tenisista)

15. Patrick Mouratoglou (trener i właściciel Akademii Tenisowej)

16. Darren Cahill (trener m.in. Simony Halep)

17. John McEnroe (były tenisista, a obecnie ekspert telewizyjny)

18. Larry Ellison (biznesmen i właściciel turnieju w Indian Wells)

19. Ion Tiriac (były rumuński tenisista, a obecnie właściciel turnieju w Madrycie)

20. Noah Rubin (tenisista)

Liderka rankingu spokojnie czeka na powrót do rywalizacji

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Tenisistki oraz tenisiści to ludzie przyzwyczajeni do ciągłego ruchu. Dlatego obecne zakazy przemieszczania się w związku z panującą pandemią koronawirusa są dla nich szczególnie trudne. O tym, jak radzi sobie podczas tego trudnego czasu w rozmowie z wtatennis.com opowiedziała Ashleigh Barty, liderka rankingu WTA. 

– Sytuacja, w jakiej obecnie się znajdujemy, jest trudna dla nas wszystkich. Jednak staram się żyć z dnia na dzień. Pozytywem jak dla mnie jest możliwość przebywania z rodziną. Nigdy nie miałam też możliwości bycia w Australii o tej porze roku. Zatem jest to dla mnie szczególne przeżycie – starała się znaleźć pozytywy aktualnej sytuacji Ashleigh Barty.

W zależności od kraju pochodzenia rzeczywistość ludzi nieco się różni, o czym w rozmowie z serwisem wtatennis.com wspomniała Australijka. – Rozmawiałam z Kiki Bertens, Julią Goerges, Simoną Halep i Petrą Kvitovą. Chciałam sprawdzić, czy u nich wszystko ok, a także jak sobie radzą. Z powodu różnych przepisów pandemicznych w innych krajach, czujemy się, jakbyśmy żyli w bańce.

Tenisistka z Antypodów opowiedziała również, że czas stara się spędzać aktywnie. – Razem z chłopakiem staramy się grać w golfa, co też wpływa pozytywnie na moją kondycję psychiczną.

Jest to tym bardziej ważne, że nie wiadomo kiedy tenisowy sezon ponownie ruszy. – Nie mam na to wpływu i już się z tym pogodziłam. To jest całkowicie poza moją kontrolą. Nie denerwuję się. Podchodzę do wszystkiego ze stoickim spokojem. Tylko tak można przejść przez te problemy. Przede mną wyprawa w nieznane – odniosła się do tematu ewentualnego powrotu do rywalizacji na zawodowe korty zawodniczka z Antypodów.

– Mimo że obecnie nie gramy, wciąż mamy kontakt z kibicami. Każdego dnia otrzymuje mnóstwo wiadomości. Są to słowa wsparcia w tym trudnym dla nas wszystkich czasie. Co prawda nie spotykamy się teraz na turniejach, jednak jest możliwość lepiej się poznać poprzez media społecznościowe. Jest to okazja, aby pokazać, jak wygląda nasze życie od środka – opowiedziała o obecnych kontaktach z kibicami Barty.

Z powodu pandemii koronawirusa sezon tenisowy został wstrzymany. Przerwa w rozgrywkach trwa co najmniej do 13 lipca. Na początku czerwca ma zapaść decyzja co z letnimi turniejami na amerykańskich kortach, a także wieńczącym tę część sezonu US Open. Na wrzesień z kolei zaplanowano przeniesione z maja imprezy na kortach ziemnych w Madrycie, Rzymie oraz Roland Garros.

Rewolucyjny pomysł Federera

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.twitter.com/www.facebook.com, foto: AFP

Roger Federer wysunął ciekawą propozycję. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy poddał pod dyskusję pomysł połączenia WTA i ATP. Pomysł poparli już między innymi Rafael Nadal i Billie Jean King.

20-krotny mistrz wielkoszlemowy to najbardziej wpływowa postać w świecie tenisa według zestawienia opublikowanego przez dziennik L’Equipe. Dlatego tym bardziej godnym uwagi jest pomysł, którym Szwajcar podzielił się za pomocą mediów społecznościowych.

Z racji panującej obecnie pandemii koronawirusa oraz przerwy w rozgrywkach, która potrwa co najmniej do 13 lipca, współpraca między ATP i WTA się zacieśniła. Były lider rankingu ma w związku z tym pewne przemyślenia. – Po prostu się zastanawiam. Czy tylko ja myślę, że teraz jest czas, aby tenis kobiecy i męski się zjednoczyły i połączyły w jedno? Wyobrażam sobie połączenie WTA i ATP. Nie mówię o połączeniu rywalizacji na korcie. Jednak o zjednoczeniu dwóch organów zarządzających (ATP i WTA), które nadzorują męski i kobiecy tour – napisał na Twitterze tenisista z Bazylei.

Temat bardzo szybko został podchwycony przez inne gwiazdy tenisa. Billie-Jean King w mediach społecznościowych napisała – Zgadzam się. Mówiłam tak od wczesnych lat 70. Jeden głos, wspólny kobiet i mężczyzn, to od dawna była moja wizja dla tenisa. WTA działające samo było zawsze planem B. Cieszę się, że się zgadzamy. Sprawmy, aby to się stało – możemy przeczytać na Twitterze 12-krotnej mistrzyni turniejów Wielkiego Szlema.

Szwajcarowi wtóruje też jego rywal z kortu, Rafael Nadal. – Jak dobrze wiesz z naszej rozmowy, całkowicie się zgadzam, że byłoby świetnie wyjść ze światowego kryzysu z połączeniem męskiego i kobiecego tenisa w jedną organizację – przyznał Hiszpan.

Połączenie WTA i ATP w jedno ciało zarządcze światowym tenisem pozwoliłoby na równe traktowanie tenisa kobiet i mężczyzn. Od lat panie walczą o równouprawnienie, jeżeli chodzi o nagrody podczas turniejów. Ten temat został załatwiony jak na razie jedynie podczas turniejów Wielkiego Szlema.