Murray: jeśli Roland Garros się odbędzie, będę gotowy!
Andy Murray zapowiedział, że jeśli Roland Garros odbędzie się jesienią, planuje przystąpić do rywalizacji.
Z powodu epidemii koronawirusa cały sezon na kortach ziemnych został odwołany. Organizatorzy paryskiej imprezy postanowili przenieść termin zawodów na jesień, po US Open. Reprezentant Wielkiej Brytanii, który ostatni mecz rozegrał w listopadzie zeszłego roku, zapowiedział, że jeśli będzie taka możliwość, przyjedzie rywalizować do stolicy Francji.
– Na pewno zagram na mączce, jeśli turnieje się odbędą, ale jestem co do tego sceptyczny – powiedział mistrz olimpijski z Londynu. – Myślę, że tenis będzie jednym z ostatnim sportów, który wróci do normalności. Mamy zawodników, trenerów, teamy z całego świata, które przyjeżdżają w jedno miejsce. Będę zaskoczony, jeśli wrócimy do gry we wrześniu. Myślę, że najpierw cały świat musi zacząć normalnie funkcjonować, podróżować, zanim będziemy mogli zacząć grać, szczególnie największe turnieje. Weźmy na przykład Roland Garros, sytuacja w Europie może się poprawić, ale są inne kraje, które wciąż mogą mieć problemy. Jeśli zorganizujemy turniej, na który nie będą mogli przyjechać zawodnicy z pewnego kontynentu czy kraju, to będzie strata dla takiej imprezy.
Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy przyznał również, że na początku marca miał objawy COVID-19. Nie miał zrobionego testu, ale postanowił poddać się samoizolacji.
– Byłem chory przez trzy, cztery dni kilka tygodni temu – zdradził były lider światowego rankingu. – Zacząłem się izolować cztery, pięć dni przed ogłoszeniem kwarantanny. Większość ludzi, z którymi rozmawiałem miała kilka objawów i czuła się chora, ale trudno powiedzieć czy ktoś miał wirusa czy nie. Testy powinny być zarezerwowane dla ludzi w trudnych sytuacjach i tych, którzy walczą z epidemią na pierwszym froncie – zakończył Murray.