Byłe partnerki nie oszczędzają Zvereva

/ Anna Niemiec , źródło: własne/Instagram, foto: AFP

Alexander Zverev przeżywa ostatnio trudne chwile. Brenda Patea, z którą tenisista rozstał się w sierpniu, ogłosiła, że spodziewa się dziecka i nie zmierza dzielić się opieką z byłym partnerem. Dzień później o fizyczną przemoc reprezentanta Niemiec oskarżyła Olga Szarypowa.

Siódmy obecnie tenisista świata zaczął się spotykać z Pateą w 2019 roku. Kilka miesięcy temu para się rozstała, a z mediów społecznościowych zniknęły ich wszystkie wspólne zdjęcia.

Jestem w dwudziestym tygodniu ciąży, spodziewam się dziecka Alexa – zdradziła na łamach niemieckiej Gali modelka. – Ciąża nie była powodem zakończeniem związku. Kryzys był wcześniej, ponieważ mamy różne spojrzenie na życie. Dziecko nie było planowane, ale zrobię wszystko, aby dorastało w harmonijnym środowisku. Mam szczęście, że mogę samodzielnie wychowywać dziecko.

Brenda Patea zapowiedziała również, że wspólne wychowywanie dziecka ze Zverevem nie wchodzi w rachubę.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Jedem Anfang wohnt ein Zauber inne. Dies ist mein zauberhafter Anfang mit einem neuen Leben unter meinem Herzen. 👼🏻 Ich kann kaum in Worte fassen, wie es sich für mich anfühlt, schwanger zu sein – es ist einfach nur eine überwältigende Zeit. 🤗 Mama zu werden erfüllt mich mit einer so großen Freude und doch macht es mir auch ein bisschen Angst. Diejenigen unter euch, die bereits schwanger waren, können das vermutlich nachvollziehen. 🙈 In den vergangenen Wochen gab es einige herzzerreißende und freudige Momente und dann wieder Situationen der Unsicherheit, weil mein Kind in stürmische Zeiten hineingeboren wird. Aber egal was noch auf uns zukommen wird…ich werde mein Kind lieben und beschützen, bis ans Ende meiner Tage. Ich bin schon jetzt die glücklichste Mama der Welt und ich freue mich so unbeschreiblich dieses Glück mit euch teilen zu können! Danke an alle, die mir so tolle, positive Nachrichten geschrieben haben. Ihr ahnt gar nicht, wie happy ihr mich damit macht. Ich bin zu Tränen gerührt, so viele Glückwünsche von euch bekommen zu haben und dass ihr eure Geschichten mit mir teilt, bedeutet mir sehr viel.❣️ Schön, dass es euch gibt 🥰 #kugelrundundglücklich #20ssw

Post udostępniony przez Brenda (@brendapatea)


Kilkanaście godzin później inna z byłych partnerek tenisisty oskarżyła go o przemoc fizyczną. Olga Szarypowa, nie podając nazwiska sprawcy, na Instagramie opisała zdarzenie, które miało miejsce w Nowym Jorku. – Próbował mnie dusić poduszką. Próbowałam kilka razy wydostać się z pokoju, ale nie pozwalał mi. Wreszcie uciekłam i biegałam boso po ulicy z telefonem w ręku. Zanim znalazłam się na zewnątrz, dopadł mnie korytarzu. Przycisnął mnie do ściany i powiedział, że nikogo nie obchodzę, cokolwiek ze mną zrobi.

W komentarzach pod postem 23-latka przyznała, że agresorem był młodszy z braci Zverev. Zdradziła również, że to nie był pierwszy przypadek, gdy tenisista podniósł na nią rękę. – Zdarzało się to wielokrotnie. Za każdym razem próbowałam zapomnieć i obwiniałam siebie, ale wtedy w sierpniu naprawdę się przestraszyłam. Bałam się o swoje życie. Nie mówiłam o tym, bo nie chciałam niszczyć reputacji Saszy, ale teraz jestem już gotowa, żeby o tym rozmawiać

W czwartek do informacji przekazanych przez byłe partnerki odniósł się Alexander Zverev. – Ostatnie dni były dla mnie wyzwaniem – napisał finalista US Open. – Zostanę ojcem w wieku 23 lat i już nie mogę doczekać się dziecka. Pomimo tego, że Brenda i ja nie jesteśmy już razem, wciąż mamy dobre relacje i na pewno zachowam się odpowiedzialnie jako ojciec. Wspólnie zaopiekujemy się tą małą istotą, które niedługo pojawi się na świecie. Nie chcę jednak nic więcej mówić na ten temat publicznie, bo to prywatna sprawa. Jestem przekonany, że Brenda i ja damy radę to rozwiązać bez zaangażowania mediów.

W tym samym oświadczeniu tenisista zaprzeczył również oskarżeniom Szarypowej. – Te bezpodstawne oskarżenia mojej byłej dziewczyny, które przeczytałem w mediach, bardzo mnie zasmuciły. Znamy się od małego i wiele razem przeżyliśmy. Żałuję, że napisała coś takiego, ponieważ to po prostu nieprawda. Byliśmy w związku, ale to było dawno temu. Nie wiem, czemu Olga wysunęła takie oskarżenia. Mam nadzieje, że oboje znajdziemy rozsądny sposób, żeby to wyjaśnić – zakończył Zverev.

Hamburg. Majchrzak nie zagra o tytuł

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Kamil Majchrzak przegrał w półfinale turnieju w Hamburgu z Austriakiem Sebastianem Ofnerem. W pierwszej partii Polak nawiązał wyrównaną walkę, jednak w drugiej partii nie był w stanie zagrozić rywalowi.

Pierwszy set półfinałowego starcia 105. w rankingu ATP Kamila Majchrzaka ze 171. w tym zestawieniu Sebastianem Ofnerem był bardzo wyrównany. Obydwaj tenisiści dość pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. W całej partii ani razu nie doszło choćby do break-pointa. Niestety w tiebreaku wyraźna była przewaga tenisisty z Austrii. Majchrzak wygrał tylko trzy punkty i tym samym to Ofner znacznie przybliżył się do udziału w finale.

W drugim secie break-pointy były. Niestety siedem z ośmiu jakie obejrzeliśmy były okazjami na przełamanie dla Ofnera. Dwie z nich Austriak wykorzystał. Tym samym pozwolił w tej części meczu Majchrzakowi na wygranie zaledwie jednego gema. W finale rywalem Ofnera będzie Japończyk Taro Daniel.


Wyniki

Półfinał singla

Sebastian Ofner (Austria) – Kamil Majchrzak (Polska, 1) 7:6(3), 6:1

Wiedeń. Łukasz Kubot i Marcelo Melo zagrają o trzeci tytuł!

/ Natalia Kupsik , źródło: własne, foto: AFP

Łukasz Kubot i Marcelo Melo po bardzo emocjonującym meczu zameldowali się w finale turnieju rangi ATP 500 w Wiedniu. Za sprawą zwycięstwa nad tegorocznymi triumfatorami wielkoszlemowego Roland Garros, polsko-brazylijski duet powalczy w stolicy Austrii o trzeci mistrzowski tytuł.

Najlepszy aktualnie polski deblista i jego partner niejednokrotnie przyznawali, że na wiedeńskich kortach gra się im wyjątkowo dobrze. Efekty takiego stanu rzeczy obserwować mogliśmy w latach 2015 i 2016, kiedy Łukasz Kubot i Marcelo Melo zwyciężali tu w finałach. Bliscy powtórzenia tej sztuki byli także w poprzednim sezonie. Jednakże po zaciętym boju w walce o tytuł nie udało im się wtedy pokonać pary Salisbury-Ram. W tym roku Kubot i Melo po raz kolejny zapewnili sobie miejsce w finale imprezy. Wszystko za sprawą półfinałowego zwycięstwa nad Kevinem Krawietzem i Andreasem Miesem.

Spotkanie znacznie lepiej rozpoczęła para niemiecka, która już w pierwszym gemie doprowadziła do okazji na przełamanie. Kubot i Melo obronną ręką wyszli z tarapatów, ale niepokojem napawał fakt, że ich rywale bardzo pewnie wygrywali przy własnym serwisie. Kolejne wymiany nie zwiastowały nagłej poprawy sytuacji. Krawietz i Mies nadal świetnie radzili sobie z podaniem przeciwników, kilkukrotnie stawiając ich pod ścianą. Jednocześnie niezmiennie gładko wygrywali swoje gemy serwisowe. Trudno było więc oprzeć się wrażeniu, że przełamanie na niekorzyść duetu polsko-brazylijskiego jest jedynie kwestią czasu. Obawy te ziściły się już w piątym gemie. Niestety aż do końca pierwszej partii Kubot i Melo nie byli w stanie zagrozić serwisowi przeciwników zza zachodniej granicy. W efekcie nie odrobili start i pierwszego seta przegrali 6-4.

Od początku drugiej odsłony polsko-brazylijska para zaczęła prezentować się na korcie już dużo lepiej. Najpierw Kubot i Melo dwukrotnie „na sucho” wygrali przy własnym podaniu, by w kolejnych gemach toczyć z rywalami zacięty bój. Po bardzo wyrównanym piątym i szóstym gemie, debel z naszym reprezentantem w składzie wygrał do piętnastu. Krawietz i Mies odpowiedzieli jednak jeszcze bardziej efektownie, wyrównując wynik bez straty punktu. Przy stanie 5-4 Niemcy serwowali pod presją, a Kubot i Melo znakomicie to wykorzystali. Błyskawicznie wypracowali sobie dwie piłki na wagę seta, ale do zapisania go na swoim koncie wystarczyła im już pierwsza z nich.

Do rozstrzygnięcia losów spotkania konieczny był super tie-break. Na tym etapie punkty długo podały łupem serwujących. Nerwowo zrobiło się przy stanie 7-5, ale kolejne cztery wymiany Kubot i Melo rozstrzygnęli na swoją korzyść. Tym samym polsko-brazylijski duet był już bardzo bliski ostatecznego triumfu. Krawietz i Mies nie złożyli broni, ale na swoim koncie zapisać zdołali jeszcze tylko jeden punkt. W walce o tytuł Łukasz Kubot i Marcelo Melo zmierzą się z Jamiem Murray’em i Nealem Skupskim, którzy w drugim półfinale pokonali Roberta Faraha i Fabrice’a Martina.


Wyniki

Łukasz Kubot (Polska), Marcelo Melo (Brazylia) – Kevin Krawietz (Niemcy), Andreas Mies (Niemcy) 4-6, 6-4, 10-8,