Ranking ATP. Dżoković nowym rekordzistą. Tsitsipas ponownie w najlepszej piątce

/ Natalia Kupsik , źródło: własne, foto: AFP

Novak Dżoković po raz kolejny zapisał się dziś w historii swojej dyscypliny, rozpoczynając 311. tydzień w roli lidera rankingu ATP. Serb wyprzedził tym samym w klasyfikacji wszech czasów Rogera Federera, który wypadł poza czołową piątkę światowych list.

Już jakiś czas temu tegoroczny zwycięzca Australian Open mógł być pewny tego, że na początku marca przyjdzie mu cieszyć się z zapisania na swoim koncie kolejnego przełomowego wyczynu. Kiedy Rafael Nadal z pierwszym w sezonie wielkoszlemowym turniejem pożegnał się na etapie ćwierćfinału jasnym stało się bowiem, że żaden z rywali nie zdoła powstrzymać Serba przed ustanowieniem nowego rekordu pod względem liczby tygodni spędzonych na czele rankingu ATP. Dotychczas najdłużej, bo przez 310 tygodni pozycję tę zajmował Roger Federer, a Novak Dżoković nie raz podkreślał, że za jeden z najważniejszych karierowych celów stawia sobie przełamanie tej granicy. Dziś marzenie osiemnastokrotnego wielkoszlemowego mistrza stało się rzeczywistością.

Tego samego dnia wracający do rywalizacji po spowodowanej pooperacyjną rekonwalescencją przerwie Szwajcar stracił także miejsce w najlepszej piątce klasyfikacji. Wszystko za sprawą ponownie meldującego się w tym gronie Stefanosa Tsitsipasa, który dzięki awansowi do półfinału zawodów w Rotterdamie wyprzedził Federera o 30 punktów. W czołowej dwudziestce nie doszło do innych roszad, ale pozycję na światowych listach o dwa oczka poprawił także drugi półfinalista ABN Amro World Tennis Tournament – Borna Czorić. Chorwat zajmuje obecnie 24. miejsce w rankingu.

Najlepszą trzydziestkę klasyfikacji nadal zamyka natomiast Hubert Hurkacz, który w Rotterdamie mimo wyrównanej walki o ćwierćfinał zawodów musiał ostatecznie uznać wyższość Stefanosa Tsitsipasa. Zmianie nie uległa także pozycja drugiego najlepszego polskiego singlisty – Kamila Majchrzaka. Piotrkowianin plasuje się na 111. miejscu światowych list. Minimalny spadek zanotował natomiast Kacper Żuk, który jest aktualnie 233. tenisistą rankingu.

Ranking WTA. Świątek wciąż na najwyższej pozycji w karierze

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

W najnowszym zestawieniu Iga Świątek utrzymała miejsce w Top 15 rankingu WTA. Debiut w pierwszej setce klasyfikacji odnotowała 18-latka z Danii, Clara Tauson.

Dla Igi Świątek awans na 15. miejsce w rankingu był konsekwencją triumfu w Adelaide International pod koniec lutego. Jest to najwyższa dotychczasowa lokata mistrzyni Roland Garros 2020. W tym tygodniu Polka bierze udział w imprezie rangi WTA 1000 w Dubaju. W drugiej rundzie zmierzy się ona z 77. rakietą świata, Japonką Misaki Doi.

Dużym awansem może pochwalić się Clara Tauson. Dunka triumfowała w niedzielę w zawodach rangi WTA 250 w Lyonie. 18-letnia tenisistka przeszła przez kwalifikacje i sięgnęła po tytuł bez straty seta. W najnowszym zestawieniu awansowała o 43. oczka i zajmuje obecnie 96. lokatę.

W czołowej trzydziestce rankingu nie doszło do żadnych zmian. „Życiówkę” poprawiły natomiast Amerykanka Jessica Pegula i Francuzka Fiona Ferro. Plasują się one odpowiednio na 36. i 39. miejscu.

Spadek o dwie lokaty odnotowała wciąż nieobecna w rozgrywkach Magda Linette. Poznanianka przeszła na początku sezonu zabieg kolana i planuje powrót do touru jeszcze w tym miesiącu, podczas Miami Open. Na 231. miejsce w klasyfikacji awansowała Urszula Radwańska. Minimalny spadek zaliczyły natomiast Katarzyna Kawa (123 WTA) i Maja Chwalińska (216 WTA).

Buenos Aires. Schwartzman z czwartym tytułem w karierze po jednostronnym finale!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Diego Schwartzman triumfatorem turnieju ATP w Buenos Aires! Argentyńczyk w finale nie dał żadnych szans Francisco Cerundolo i pokonał rodaka 6:1, 6:2. To czwarty tytuł 28-letniego tenisisty w karierze.

Przed niedzielnym finałem dużo uwagi poświęcano braciom Cerundolo. Raptem tydzień temu Juan Manuel wygrał turniej w Cordobie w debiutanckim występie w głównym cyklu ATP. Jego brat również postanowił zdobyć tytuł i po przejściu kwalifikacji dotarł do finału. W decydującym meczu w Buenos Aires na 22-latka czekało jednak niezwykle trudne zadanie.

Rywalem Cerundolo był Diego Schwartzman. 28-latek jest aktualnie dziewiątym tenisistą na świecie. Doświadczenie również zdecydowanie przemawiało na jego korzyść. Niedzielny mecz był jego jedenastym finałem w karierze. W drodze do tego spotkania rozstawiony z „jedynką” zawodnik nie stracił nawet jednego seta. Faworyta nie było więc trudno wskazać, ale finały często rządzą się swoimi prawami.

Niestety tego pojedynku nie można zaliczyć do najbardziej wyrównanych tenisowych batalii. Starszy z Argentyńczyków był lepszy praktycznie w każdym elemencie. Nie zawsze łatwo mu przychodziły zwycięstwa w gemach serwisowych, aczkolwiek i tak większość z nich zapisywał na swoim koncie. W całym meczu dał się przełamać tylko raz – w piątym gemie drugiego seta.

Z wygrywaniem własnych podań miał za to ogromne problemy Cerundolo. Statystyki mówią same za siebie – 22-latek z ośmiu gemów serwisowych wygrał zaledwie dwa. To zdecydowanie za mało, żeby nawiązać równorzędną walkę z tenisistą pokroju Schwartzmana. Półfinalista Roland Garros z ubiegłego roku był zdecydowanie lepszy i wygrał finałowe spotkanie turnieju ATP w Buenos Aires 6:1, 6:2.

– Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, to był dla mnie niesamowity tydzień. To pierwszy raz, kiedy wygrałem w domu. Dwa lata temu dotarłem tutaj do finału i przegrałem… Byłem bardzo nieszczęśliwy, ale dwa lata później wziąłem rewanż na Francisco, który jest świetnym graczem. On miał spektakularny tydzień. Śledzę go odkąd się zakwalifikował i odbyliśmy świetne rozmowy i mówiliśmy o jego meczach. Znam też całą jego rodzinę, byli w tym samym klubie, w którym zacząłem grać w tenisa – mówił po meczu aktualnie najlepszy argentyński tenisista.

To czwarty tytuł w karierze Diego Schwartzmana. 28-letni tenisista został pierwszym Argentyńczykiem od 2008 roku, który wygrał turniej w Buenos Aires. Trzynaście lat temu mistrzem tej imprezy został David Nalbandian po pokonaniu innego Argentyńczyka Jose Acasuso.


Wyniki

Finał singla:

Diego Schwartzman (Argentyna, 1) – Francisco Cerundolo (Argentyna, Q) 6:1, 6:2