Daria Kasatkina: Pandemia bardzo mi pomogła

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/http://www.puntodebreak.com, foto: AFP

We wczorajszym finale zawodów w Sankt Petersburgu Daria Kasatkina wywiązała się z roli meczowej faworytki i zdobyła swój czwarty w karierze tytuł. Po meczu Rosjanka skomentowała sukces, opowiadając między innymi o tym, jak na jej obecną dyspozycję wpłynęła pandemia koronawirusa.

23-letnia tenisistka, która kilka lat temu zasilała czołową dziesiątkę zestawienia WTA wczoraj na ojczystej ziemi potwierdziła, że w nowym sezonie rośnie w siłę. Za sprawą triumfu w rozgrywanych w Sankt Petersburgu zawodach rangi WTA 250, notowana obecnie na 42. pozycji światowych list Kasatkina na swoim koncie zapisała już drugi w tym roku tytuł. Wcześniej niepokonana okazała się w australijskim Phillip Island Trophy. W roli pierwszej w historii rosyjskiej zwyciężczyni zawodów w Petersburgu, tenisistka podsumowała to, co w ostatnich dniach wydarzyło się w jej karierze.

– Jestem bardzo zadowolona ze zwycięstwa w kolejnym już w tym sezonie turnieju, to niesamowite uczucie. Oczywiście, ten tydzień bardzo pomógł mi zbudować pewność siebie. Tak, jak mówi mój trener najlepszym lekiem dla tenisistki jest wygrywanie meczów – powiedziała zawodniczka – Jestem dumna z tego, jak byłam w stanie stawić czoła każdemu meczowi i poradzić sobie z presją grania u siebie. Jestem w stanie takiej euforii, że ciężko mi odpowiedzieć cokolwiek, co nie brzmiałoby arogancko, ale prawda jest taka, że jestem z siebie bardzo dumna.

Daria Kastakina podkreśliła także, że swoje sukcesy zawdzięcza między innymi zmianie, jakiej uległo jej podejście do pandemicznej rzeczywistości. Tenisistka doszła nawet do wniosku, że okoliczności te z pewnych względów korzystnie odbiły się na jej karierze.

– Na początku myślałam, że pandemia stanęła mi na drodze, ale potem zrozumiałam, że dzięki niej dostałam szansę na zorganizowanie bardzo dużego bloku treningowego, który pomógł mi znów czuć się pewnie – oceniła – W tym czasie uświadomiłam sobie wiele o sobie i o swojej grze, więc dziś mogę powiedzieć, że pandemia bardzo mi pomogła.

Ze sportowego punktu widzenia Rosjanka w najlepszy, jak się wydaje sposób wykorzystała niełatwe okoliczności. Nie oznacza to jednak, że okres pandemii jest dla niej wolny od trosk.

– To był dla mnie bardzo trudny tydzień. Mam w Sankt Petersburgu wiele moich ulubionych restauracji i bardzo chciałabym móc się do nich wybrać. Dlatego też to, że nie mogłam nigdzie wyjść stało się dla mnie bardzo trudne – przyznała – Poza tym mam przyjaciół i znajomych, którzy w poprzednich sezonach zawsze przychodzili mnie zobaczyć, ale tym razem nie mogli tu być, więc nie miałam szansy ich spotkać. Dziś myślę, że będę miała taką okazję, więc zamierzam z niej skorzystać – dodała.

Robin Montgomery – kim jest najbliższa rywalka Magdy Linette?

/ Maria Kuźniar , źródło: itftennis.com, własne, foto: AFP

Magda Linette rozpoczyna sezon. Na początek Miami i pierwsza runda z Robin Montgomery. Amerykanka zajmuje 366. miejsce w rankingu i wydaje się być idealną rywalką „na przetarcie”. Zwycięstwo nie musi wcale przyjść łatwo – Amerykanka to mistrzyni juniorskiego Fed Cupu, na swoim koncie ma tytuł w prestiżowym Orange Bowl. W seniorskich rozgrywkach zdążyła już wygrać ITF w Las Vegas.

Robin Montgomery zajmuje 366. miejsce w rankingu, do turnieju w Miami dostała dziką kartę i na początek zagra z Magdą Linette. Dla Polki, która wraca po kontuzji i jeszcze w tym roku nie grała, młoda Amerykanka wydaje się być idealną rywalką na dobre wejście w sezon. Niekoniecznie musi to być jednak łatwa przeprawa.

Montgomery ma zaledwie 16 lat, a na swoim koncie tytuł w Orange Bowl, jest mistrzynią juniorskiego Fed Cupu (podobnie jak siostry Radwańskie, czy Iga Swiątek), jest ćwierćfinalistką juniorskiego Australian Open (w 2020), zdążyła też wygrać turniej w seniorskich rozgrywkach – w marcu 2020 roku wygrała ITF 25 tys. w Las Vegas.

Amerykanka dopiero wchodzi na światowe korty, warto więc ją nieco poznać, zwłaszcza że jak na młody wiek ma nietypowe zainteresowania. Podczas ubiegłorocznego Australian Open zdradziła, że namiętnie czyta książki o II Wojnie Światowej.

– Uwielbiam czytać o wojnach światowych. Nie wiem dokładnie, skąd wzięło się moje zainteresowanie tym tematem. Po prostu lubię historię, a te wydarzenia po najbardziej mnie dotknęły – tłumaczyła w rozmowie z itftennis.com.

Robin to także dobra koleżanka znacznie bardziej, póki co, utytułowanej Coo Gauff.

– Znamy się od 10. roku życia, to moja dobra koleżanka. Poza tym Coco jest dla mnie inspiracją, podobnie jak dla innych młodych zawodników. Jej przykład pokazuje, że warto wierzyć, a marzenia się spełniają – mówiła Robin.

W karierze Amerykanka stosuje radę, jaką otrzymała od starszych kolegów z reprezentacji.

– Frances Tiafoe i Denis Kudla mówili, że tenis to długa podróż, dlatego najważniejsze, by kochać to, co się robi. W tenisie chodzi przecież także o dobrą zabawę – przekonuje Robin Montgomery.

Monterrey. Leylah Fernandez triumfatorką

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Leylah Fernandez wygrała turniej WTA w Monterrey. W finałowym pojedynku 18-latka pokonała Viktoriję Golubic 6:1, 6:4. To pierwszy tytuł Kanadyjki w karierze. 

Przed spotkaniem trudno było wskazać faworytką. Spodziewano się całkiem wyrównanego meczu. Tak się jednak nie stało. Fernandez zdominowała rywalkę i była zdecydowanie lepszą tenisistką. W całym meczu tylko raz straciła swój serwis. Wykazywała się lepszą skutecznością oraz dobrze radziła sobie z emocjami. Ostatecznie wygrała cały pojedynek w dwóch setach 6:1, 6:4.

– W ostatnim gemie, zwłaszcza podczas dwóch ostatnich punktów byłam bardzo zdenerwowana. Ale próbowałam się uspokoić i spróbować wykonać plan tak, jak potrafię najlepiej. Cieszę się, że wygrałam te piłki. Po prostu starałam się dać z siebie wszystko i wykorzystać emocje, które czułam rok temu w Acapulco, jako paliwo do zwycięstwa, co zdecydowanie pomogło dzisiaj – mówiła po meczu triumfatorka imprezy.

To pierwszy tytuł 18-latki w karierze w głównym cyklu WTA. W ubiegłym roku Kanadyjka dotarła wprawdzie do finału w Acapulco, jednak uległa w nim Brytyjce Heather Watson. Fernandez zaliczyła także awans w światowym rankingu o szesnaście pozycji i zajmuje w nim aktualnie 72. miejsce.


Wyniki

Finał singla:

Leylah Fernandez (Kanada) – Viktorija Golubic (Szwajcaria) 6:1, 6:4

Miami. Wolny los Świątek i powrót Linette

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne / Miami Open, foto: AFP

Już we wtorek rusza turniej rangi WTA 1000 w Miami. Iga Świątek, z racji rozstawienia, ma w pierwszej rundzie wolny los. Magda Linette zmierzy się z 16-letnią Amerykanką Robin Montgomery. W kwalifikacjach wystąpi Katarzyna Kawa.

W głównej części zmagań na Florydzie weźmie udział 96 tenisistek. Dwanaście z nich dołączy do rywalizacji po przejściu dwustopniowych eliminacji. Najwyżej rozstawioną zawodniczką w turnieju głównym jest Australijka Ashleigh Barty. Na drugim końcu drabinki znajduje się natomiast Japonka Naomi Osaka. Jeśli faworytki nie zawiodą, w trzeciej rundzie może dojść do spotkań Igi Świątek z Madison Keys, Angelique Kerber z Wiktorią Azarenką czy Simony Halep z Coco Gauff.

Dla Igi Świątek Miami Open będzie pierwszym startem od rozgrywanego na początku marca turnieju w Dubaju. Po przegranej z późniejszą triumfatorką imprezy, Garbiñe Muguruzą, mistrzyni Roland Garros wróciła na kilka dni do Polski. Teraz naszą reprezentantkę czeka występ na Florydzie, gdzie została rozstawiona z numerem „15”. Dzięki temu ma na początek wolny los, a w drugiej rundzie jej rywalką będzie Czeszka Barbora Krejczikova lub Rosjanka Anna Blinkowa. Krejczikova doszła do finału w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i znajduje się obecnie na najwyższym w karierze, 38. miejscu w rankingu WTA.

Magda Linette powraca do rywalizacji po przerwie spowodowanej kontuzją. 29-latka przeszła w styczniu zabieg kolana, co wykluczyło ją z gry na kilka miesięcy. Nasza reprezentantka nie wzięła udziału między innymi w wielkoszlemowym Australian Open. Poznanianka rozpocznie zmagania od starcia z 16-letnią Amerykanką Robin Montgomery. Młoda tenisistka występuje w Miami dzięki dzikiej karcie. Zwyciężczyni meczu Linette – Montgomery zmierzy się w drugiej rundzie z rozstawioną z numerem „17” Johanną Kontą.

W eliminacjach do imprezy wystąpi Katarzyna Kawa. Przeciwniczką Polki w pierwszej rundzie będzie Anna Karolina Schmiedlova. Słowaczka to triumfatorka turnieju Katowice Open z 2015 roku. Spotkanie to zaplanowano jako drugie w kolejności od 15 polskiego czasu w poniedziałek.