Daria Kasatkina: Pandemia bardzo mi pomogła
We wczorajszym finale zawodów w Sankt Petersburgu Daria Kasatkina wywiązała się z roli meczowej faworytki i zdobyła swój czwarty w karierze tytuł. Po meczu Rosjanka skomentowała sukces, opowiadając między innymi o tym, jak na jej obecną dyspozycję wpłynęła pandemia koronawirusa.
23-letnia tenisistka, która kilka lat temu zasilała czołową dziesiątkę zestawienia WTA wczoraj na ojczystej ziemi potwierdziła, że w nowym sezonie rośnie w siłę. Za sprawą triumfu w rozgrywanych w Sankt Petersburgu zawodach rangi WTA 250, notowana obecnie na 42. pozycji światowych list Kasatkina na swoim koncie zapisała już drugi w tym roku tytuł. Wcześniej niepokonana okazała się w australijskim Phillip Island Trophy. W roli pierwszej w historii rosyjskiej zwyciężczyni zawodów w Petersburgu, tenisistka podsumowała to, co w ostatnich dniach wydarzyło się w jej karierze.
– Jestem bardzo zadowolona ze zwycięstwa w kolejnym już w tym sezonie turnieju, to niesamowite uczucie. Oczywiście, ten tydzień bardzo pomógł mi zbudować pewność siebie. Tak, jak mówi mój trener najlepszym lekiem dla tenisistki jest wygrywanie meczów – powiedziała zawodniczka – Jestem dumna z tego, jak byłam w stanie stawić czoła każdemu meczowi i poradzić sobie z presją grania u siebie. Jestem w stanie takiej euforii, że ciężko mi odpowiedzieć cokolwiek, co nie brzmiałoby arogancko, ale prawda jest taka, że jestem z siebie bardzo dumna.
Daria Kastakina podkreśliła także, że swoje sukcesy zawdzięcza między innymi zmianie, jakiej uległo jej podejście do pandemicznej rzeczywistości. Tenisistka doszła nawet do wniosku, że okoliczności te z pewnych względów korzystnie odbiły się na jej karierze.
– Na początku myślałam, że pandemia stanęła mi na drodze, ale potem zrozumiałam, że dzięki niej dostałam szansę na zorganizowanie bardzo dużego bloku treningowego, który pomógł mi znów czuć się pewnie – oceniła – W tym czasie uświadomiłam sobie wiele o sobie i o swojej grze, więc dziś mogę powiedzieć, że pandemia bardzo mi pomogła.
Ze sportowego punktu widzenia Rosjanka w najlepszy, jak się wydaje sposób wykorzystała niełatwe okoliczności. Nie oznacza to jednak, że okres pandemii jest dla niej wolny od trosk.
– To był dla mnie bardzo trudny tydzień. Mam w Sankt Petersburgu wiele moich ulubionych restauracji i bardzo chciałabym móc się do nich wybrać. Dlatego też to, że nie mogłam nigdzie wyjść stało się dla mnie bardzo trudne – przyznała – Poza tym mam przyjaciół i znajomych, którzy w poprzednich sezonach zawsze przychodzili mnie zobaczyć, ale tym razem nie mogli tu być, więc nie miałam szansy ich spotkać. Dziś myślę, że będę miała taką okazję, więc zamierzam z niej skorzystać – dodała.