Naomi Osaka pokonała Elise Mertens i po raz pierwszy wystąpi w ćwierćfinale Miami Open. W pierwszym tegorocznym tysięczniku tenisistka z Kraju Kwitnącej Wiśni walczy nie tylko o fotel liderki rankingu WTA, ale także śrubuje wynik liczby wygranych spotkań z rzędu.
Ostatni pojedynek wiceliderka rankingu WTA przegrała ponad rok temu, ulegając w rozgrywkach Pucharu Federacji Sarze Sorribes Tormo. Od tamtej pory 23-letnia tenisistka jest niepokonana. W Miami wygrała już trzy pojedynki i w sumie ma 23 zwycięskie mecze z rzędu. Takim rezultatem w XXI wieku obok Osaki mogą się pochwalić tylko cztery zawodniczki: siostry Serena i Venus Williams, Wiktoria Azarenka i Justine Henin.
Czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema dołączyła do tego grona dzięki wygranej z Elise Mertens. O przebiegu pierwszej partii zdecydowały liczne błędy Belgijki, które doprowadziły do wyniku 5:1. Turniejowa szesnastka wygrała co prawda jeszcze dwa gemy, ale ostatecznie to Japonka wygrała seta. W drugiej odsłonie rywalizacji tenisistka z Europy prowadziła już 3:2, wtedy musiała poprosić o pomoc medyczną. To ją trochę wybiło z rytmu i przegrała 12 z 13 rozegranych później punktów. Taki przebieg sytuacji doprowadził do zakończenia spotkania przez Osakę, która w debiucie w 1/4 finału Miami Open zmierzy się z Marią Sakkari.
Greczynka pokonała Jessicę Pegulę w najbardziej dramatycznym meczu czwartej rundy. Dotychczas obie panie rywalizowały raz. Przed dwoma laty na trawie w Eastbourne górą była Greczynka. Jednak tamten mecz nie był tak zacięty jak poniedziałkowy. Losy awansu do ćwierćfinału rozstrzygnęła trzecia partia. W dziesiątym gemie Amerykanka była o krok od zakończenia meczu. Nie wykorzystała jednak pięciu piłek meczowych przy podaniu rywalki, która doprowadziła do tie-breaka. W nim 27-latka miała kolejną szansę, by zapewnić sobie awans. Greczynka doprowadziła jednak do stanu 6:6. Po zmianie stron wygrała kolejne dwa punkty i po raz pierwszy powalczy w ćwierćfinale Miami Open.
Do najlepszej ósemki w rywalizacji pań dostała się także Bianca Andreescu. Kanadyjka, która z ostatnich 24 spotkań w turniejach rangi WTA 1000 przegrała tylko dwa, w poniedziałek okazała się lepsza od Garbine Muguruzy.
– Bardzo się cieszę z dzisiejszej wygranej. Jest ona szczególnie cenna, gdyż odniesiona w meczu przeciwko takiej zawodniczce jak Garbine. Trudnością było również to, że po przegranej pierwszej partii musiałam gonić wynik – przyznała w pomeczowym wywiadzie Andreescu.
Jej kolejną rywalką będzie Sara Sorribes Tormo, która również w trzech setach pokonała Ons Jabeur.
Wyniki
Czwarta runda:
Naomi Osaka (Japonia, 2) – Elise Mertens (Belgia, 16) 6:3, 6:3
Bianca Andreescu (Kanada, 8) – Garbine Muguruza (Hiszpania, 12) 3:6, 6:3, 6:2
Anastasija Sevastova (Łotwa) – Ana Konjuh (Chorwacja) 6:1, 7:5
Maria Sakkari (Grecja, 23) – Jessica Pegula (USA, 29) 6:4, 2:6, 7:6(6)
Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) – Ons Jabeur (Tunezja, 27) 6:4, 0:6, 6:1